Rola gen. Lucjana Żeligowskiego w życiu politycznym J. Piłsudskiego.
Lucjan Żeligowski był jednym z szesnastu Generałów Broni Polski Niepodległej. Urodził się 17 października 1865 r. na Wileńszczyźnie. Jako organizator i dowódca kresowych jednostek Wojska Polskiego uczestniczył w wielu walkach niepodległościowych. Od 1917-1918 r. dowodził brygadą w I Korpusie Polskim i 4 Dywizją Strzelców Polskich (Dywizja Żeligowskiego) na Kubaniu. Na czele tej Dywizji w kwietniu 1919 powrócił przez Odessę i Besarabię do kraju by wraz z werbowanymi przez siebie po „drodze” Polakami walczyć o wyzwolenie kraju. Dywizja Żeligowskiego weszła w skład tworzonych polskich sił zbrojnych jako 10 Dywizja Piechoty. Na przyczółku warszawskim dowodził dewizjami kresowymi, w tym 1 Dewizją Litewsko-Białoruską Piechoty , broniąc zagrożonej Warszawy. O bitwie warszawskiej ambasador Wielkiej Brytanii ,(1) Ealgera Vincent D’Abemo, wypowiedział się tak: „Bitwa warszawska 1920 była osiemnastą najważniejszą bitwą świata, gdyby stała się zwycięstwem bolszewików, nastąpiłby punkt zwrotny w dziejach Europy. Środkowa Europa stałaby się ołtarzem dla propagandy komunistycznej i radzieckiej inwazji. Była to wojna dwóch systemów i kultur ,a jej wynik przesądził o losach Europy.” Dzięki zdolnością generała zostały także pokonane wojska sowieckie pod Radzyminem. Można by wymieniać wiele dowodów na jego odwagę i zdolności przywódcze, ale najbardziej wymowne mogą być odznaczenia jakie otrzymał: (2) ordery Virtuti Militari 2 i 5 klasy, Krzyż Niepodległości, order Polonia Restituta 1 klasy oraz czterokrotne odznaczenie Krzyżem Walecznych. Niestety cały ten dobytek zaginął w czasie II WŚ.
Generał Lucjan Żeligowski był także serdecznym przyjacielem Józefa Piłsudskiego i odgrywał bardzo ważną rolę w jego polityce. Walczyli o te same wartości „pod jedną bronią”. Dlatego też w trudnej sytuacji dla kraju to właśnie generała poprosił o pomoc w odzyskaniu Wilna, które zostało zajęte przez Litwinów po klęsce Armii Czerwonej nad Niemnem. Wtedy to rząd Polski stanął przed dylematem w jaki sposób zająć ponownie Wilno. Marszałek Piłsudski brał jednak pod uwagę, że Polska – zabiegając w najtrudniejszym okresie wojny o pomoc mocarstw Ententy – musiała im obiecać, że będą one decydowały o przyszłych losach Wilna. Marszałek zdecydował więc, iż operacja wileńska odbędzie się pod postacią rzekomego buntu i samodzielnego działania oddziałów Wojska Polskiego, wywodzących się z ziem litewsko-białoruskich (tj.oddziałów Żeligowskiego). Powodzenie całej akcji zależało tylko i wyłącznie od generała. Nie zawahał się postawić „ na jedną kartę” dobrego imienia, sławy, honoru, życia i wziąć na siebie odpowiedzialność za życie kilku tysięcy ludzi. Musiał wziąć „ na swoje barki” całą akcję wojenną, którą rozpoczął pozornie wbrew woli Naczelnego Dowództwa. Gdyby ta akcja nie powiodła się , nie otrzymałby żadnej pomocy ze strony kraju. Na „jedną kartę” postawił nie tylko własny los ale także swoich żołnierzy i Polski. Zrobił to nie tylko dla Piłsudskiego, ale także z powodu wielkiego przywiązania do Wilna. Na ten temat napisał W. Charkiewicz w taki sposób (3) : „ Im bardziej żołnierz był związany z Wilnem i ziemią wileńską , tym mniej miał wahań i odczuwał tylko jedno: szczerą radość, że po tych trudach i tułaczce wojennej, wróci wreszcie do Wilna i przywita swych najbliższych, najdroższych...”. Dlatego też dnia 8 października 1920 r. gen. Lucjan Żeligowski wysłał do swoich podwładnych rozkaz dotyczący akcji na Wilno: (4) „(...) III. Zadaniem mojem jest w ciągu dnia jutrzejszego jest opanowanie Wilna i zabezpieczenie go.(...) V. Wymarsz wszystkich oddziałów o godzinie 5-tej.(...) X. Dowódców oddziałów czynie odpowiedzialnymi za wzorowy porządek tych oddziałów, które wejdą do miasta. Największą krzywdą dla naszego honoru byłoby nieodpowiednie zachowanie naszych żołnierzy.(...)” Akcja powiodła się i 9 października 1920 r. jenerał ukończył swój szlak wojenny wyzwoleniem Wilna. Miasto szalało z radości. Odzyskanie rodzinnego miasta było aktem serca dowódcy wojsk kresowych, który wypowiedział się(5): „Wilno zajął nie ten Żeligowski , który dowodził wojskami pod Radzyminem, lecz ten, który będąc małym chłopcem przechodził boso z Żupaw do Wilna na szkolny egzamin i nocował na ławce w Ogrodzie Bernardyńskim.”Po zajęciu miasta powołano Komisję Rządzącą Litwy Środkowej.12 października Lucjan Żeligowski, jako naczelny dowódca wojsk Litwy Środkowej, wydał oficjalny dekret nr 1, w którym podaje do wiadomości, że władze zwierzchnią na terenie Litwy Środkowej będzie sprawował On sam jako naczelny dowódca wojsk L.Ś., a władza wykonawcza będzie spoczywać w gestii Tymczasowej Komisji Wykonawczej, co zostało podane do wiadomości w dekrecie nr 2. Stopniowo rozpoczęto czynić przygotowania mające na celu zafunkcjonowanie Litwy Środkowej jako państwa. Stworzono między innymi system sądownictwa (18 listopada), a 7 stycznia 1921 roku przyznano obywatelstwo Litwy Środkowej wszystkim ludziom urodzonym lub mającym posiadłości na terenie L.Ś., jeśli mieszkali tu przed 1 stycznia 1919 roku, mieszkającym przynajmniej pięć lat przed 1 sierpnia 1914 roku oraz pracownikom instytucji państwowych i samorządowych. Ustanowiono również symbole Litwy Środkowej: godło państwowe jako tarczę z Orłem po prawej i Pogonią po lewej stronie, flagę koloru czerwonego z Orłem i Pogonią. W 1922 r. odbyły się wybory do sejmu wileńskiego, w którym wzięło udział 6440 mieszkańców, w wyniku których 24 marca przyłączono Wilno do Polski. Było to bardzo ważne wydarzenie, którego do dziś nie mogą nam wybaczyć Litwini. (6) W 1992 r. premier Litwy, Aleksander Abiszal, podczas wizyty w naszym kraju, stwierdził że Litwa domaga się, aby w traktacie z Polską został umieszczony zapis potępiający akcję gen. Żeligowskiego. Jak widać rola generała w polityce Piłsudskiego ma swój oddźwięk aż do czasów dzisiejszych.
Generał w późniejszych czasach również pełnił ważne funkcje w państwie i wpływał na politykę. 27 kwietnia 1923 r., został jednym z dwunastu członków Trybunału Stanu. W listopadzie 1925, przy zdecydowanym poparciu J. Piłsudskiego, otrzymał tekę ministra spraw wojskowych w gabinecie A. Skrzyńskiego. Wycofał wszystkie projekty swego poprzednika, W.Sikorskiego, dotyczące zmian organizacyjnych w naczelnych władzach wojskowych. Obsadził kluczowe stanowiska oficerami wiernymi J. Piłsudskiemu, stwarzając korzystne warunki do przeprowadzenia przewrotu majowego w roku 1926. Od 1926 do 1927 inspektor armii . Z powodu podeszełego wieku na własną prośbę przeszedł w stan spoczynku dn. 31 sierpnia 1927 r. Wtedy to Józef Piłsudski chcąc wyrazić swój szacunek oraz wielki sentyment, jakim darzył generała za wszystko co zrobił dla kraju , wydał na jego cześć śniadanie w warszawskim oficerskim kasynie 27 października 1927 r. Wzięli w nim udział członkowie rządu i generalicji , podczas którego Piłsudski wypowiedział przemówienie :
(7)
„Żegnam Cię , panie generale, w imieniu rządu i armii. Życzę Ci, byś na tej nowej dla się drodze życia zaznał spokoju i ukojenia po wzruszeniach, jakie przeżywałeś razem z nami. Nie chcę tu podnosić twej pracy i twych zasług w poszczególnych wypadkach, bo wszystko to jest zapisane w historii. Podkreślam jednak , że zawsze , zarówno na stanowisku Naczelnika Państwa, jak i Naczelnego Wodza , ceniłem wysoko twoje zalety – szczerość i uczciwość żołnierską. Honor służby, który cechował cię, cenię wyżej ponad honor osobisty, bo ten honor jest tak niezwykle trudny do utrzymania, że wobec niego wszystkie prawdy bledną, blednie wobec niego nawet honor osobisty.
We wspomnieniach moich zostałeś na zawsze , jako rycerska prawda służby honoru , jako prawda człowieka , który włożył czysty mundur i takim go nosi. Zarówno w służbie państwowej, jak i w wojsku umiałeś, generale, zyskać szacunek nie tylko dla siebie, ale i dla służby. Należysz do tych postaci, dla których w historii szacunek nie zaginie. Dziś, żegnając cię w imieniu rządu i wojska, chcę ci powiedzieć, że jesteś i będziesz niezapomnianym wśród nas – swoich przyjaciół.”
Po przejściu w stan spoczynku generał Żeligowski oddał się pielęgnowaniem sytuacji politycznej w kraju. Posłował do sejmu (1935-39) a na szesnastym ostatnim zjeździe delegatów w Gdyni (31.05.-1.06.36.r.) został wybrany Prezesem Zarządu Głównego Związku Legionistów Puławskich :
(8)
„Ustępujący i składający swe mandaty zarząd(...)postanowił nie wskazywać walnemu zjazdowi kandydatów do Zarządu Głównego, natomiast w poczuciu ważności chwili zaproponować na prezesa osobę gen. Broni Lucjana Żeligowskiego(...)Inż. Kączkowski wzniósł okrzyk: „Prezes, generał broni Lucjan Żeligowski niech żyje!”(...)”
W czasie zasiadania w sejmie polskim występował przeciwko tworzeniu Obozu Zjednoczenia Narodowego i uprzywilejowanemu stanowisku Głównego Inspektora Sił Zbrojnych E. Rydza-Śmigłego. Po wrześniu 1939 przebywał we Francji, następnie w Anglii, gdzie od roku 1939 do 1946 był członkiem Rządu Emigracyjnego Rady Narodowej w Londynie. Tam zmarł po wojnie 9 lipca 1946 r. Pogrzeb odbył się 18 lipca na warszawskich Powązkach .Przybyło na niego wiele osobistości m. in.:gen.Korczyc, Jaroszewicz, Brodziłowski, Berling, Komar, Zawadzki, Szeptycki.
Myślę ,że choć w małej części udało mi się przybliżyć postać gen. Lucjana Żeligowskiego i jego rolę w życiu politycznym Piłsudskiego. Najważniejszym jego zadaniem ,które miało kluczowe znaczenie było „samowolne” zdobycie Wilna. To właśnie dzięki niemu nie została zerwana umowa z mocarstwami Ententy! Zawdzięczamy mu także zwycięstwo pod Radzyminem oraz pomoc Piłsudskiemu w przewrocie majowym. Dla tych, którzy chcieliby poszerzyć swoje wiadomości odnośnie generała polecam napisane przez niego książki: „Wojna 1920” oraz „Wspomnienia i rozważania”(1930 r.), a za ciekawostkę podam, że groby wspaniałych żołnierzy Żeligowskiego (żeligowszczyków) można zobaczyć w Mejszogole. Odnowieniem owych „cementówek” zajął się ksiądz Obrębski. Proponuję ciekawą lekturę oraz wycieczkę.
BIBLIOGRAFIA
(1) „Wojna 1920” Lucjan Żeligowski
(2) Wspomnienia Henrietty Żeligowskiej
(3) Gazeta „Słowo” z Wilna dnia 9 października 1936 r.
(4) Gazeta „Słowo” z Wilna dnia 9 października 1936 r.
(5) „Wojna 1920” Lucjan Żeligowski
(6) Gazeta „Wprost” Październik 1992 r.
(7) Według „Głosu Prawdy” z dnia 28 października 1927 r.
(8) Gazeta „Legionista Puławski” Warszawa, Wrzesień 1936 r.
Reszta faktów historycznych pochodzi z archiwum rodzinnego Henrietty Żeligowskiej: notatek wypisanych z książek historycznych, oraz z „ Wojny 1920” Żeligowskiego.