Etyka chrześcijańska
Etyka - dział filozofii zajmujący się badaniem moralności i tworzeniem systemów myślowych, z których można wyprowadzać zasady moralne.
Etyki nie należy mylić z moralnością. Etyka to nauka, której celem jest dochodzić źródeł powstawania moralności, badać efekty jakie moralność lub jej brak wywiera na ludzi oraz szukać podstawowych przesłanek filozoficznych, na podstawie których dałoby by się w racjonalny sposób tworzyć zbiory nakazów moralnych. Poglądy etyczne przybierają zwykle formę teorii, na którą składa się zespół pojęć i wynikających z nich twierdzeń, na podstawie których można formułować dopiero zbiory nakazów moralnych. Teorie etyczne mogą być zarówno próbą udowadniania słuszności funkcjonujących powszechnie nakazów moralnych, jak i mogą stać w ostrej opozycji z powszechną moralnością, kwestionując zasadność części bądź nawet wszystkich aktualnie obowiązujących w danym społeczeństwie nakazów.
Głównym problemem świeckiej etyki jest brak wiary w Boga. Szuka bowiem absolutów w sferze stworzenia, zamiast w Bogu i Jego prawdziwym Słowie. To prawda, że objawienie dostępne jest w stworzeniu: rzeczach, historii i sumieniu. Ateista lub wyznawca innej religii próbuje je jednak samodzielnie interpretować, ignorując interpretację, jaką Bóg dał w swoim Słowie. Przed ateistycznym zwolennikiem etyki syntetycznej stoi ponadto kolejny problem – musi pogodzić, odnaleźć wspólne elementy we wszystkich trzech źródłach poznania: ludzkim wnętrzu, świecie zewnętrznym i tzw. prawach. Musi więc założyć, że świat jest w swej naturze jednorodny (harmonijny). Skąd jednak ta pewność w świecie bez Boga, w świecie, który jest skutkiem przypadkowego działania bezosobowych sił? Tym bardziej, że dane dostarczane przez te trzy źródła poznania często sobie przeczą. Które z nich uznać za najważniejsze i dlaczego?
Chrześcijańska etyka uznaje najwyższy autorytet Słowa Bożego. Dlaczego? Bo jeśli mu zaprzeczymy, pogrążymy się w totalnym samo-zaprzeczeniu. Innymi słowy, jeśli nie istnieje Bóg, o którym mówi Biblia, jeśli biblijny opis świata jest ogólnie rzecz biorąc fałszywy, to nie istnieje żaden pewny punkt odniesienia, niezmienne zasady ani poznawalna prawda.
Chrześcijańska etyka uznaje Boga za najwyższe dobro, a czynienie wszystkiego na Jego chwałę za szczęście człowieka. Poza Bogiem nie znajdziemy szczęścia. Do szczęścia w Bogu dochodzimy przez zaparcie się samego siebie, nie przez egzystencjalistyczną samorealizację.
Chrześcijańska etyka nie ignoruje zniszczeń, jakich w ludzkim sercu dokonał grzech, nie szuka więc norm postępowania wewnątrz człowieka. Kto ufa swemu sercu bardziej niż Bogu, ten jest głupi (Prz. 28:26), gdyż "podstępne jest serce bardziej niż wszystko inne" (Jer. 17:9). Dzięki temu możemy realistycznie postrzegać człowieka i oceniać jego postępowanie.
Chrześcijańska etyka jest więc etyką syntetyczną z akcentem na element normatywy. To w Biblii znajdujemy niezmienne prawdy i normy postępowania, które wyznaczają nasze obowiązki wobec Boga i ludzi. Powinniśmy je przyjąć, bo są Słowem Boga. Jednak kiedy szukamy w Piśmie św. odpowiedzi na pytanie, co powinniśmy uczynić w danej sytuacji, musimy poznać również tę sytuację. Np. chcąc podjąć zgodną z Biblią decyzję w kwestii aborcji, musimy nie tylko studiować Biblię, ale i samą aborcję. Musimy znać czasy, w których żyjemy, aby nasze poznawanie Pisma św. było adekwatne do sytuacji. Nie możemy też zapomnieć o elemencie osobistym w podejmowaniu decyzji. Nie jednak w tym sensie, że nasze pragnienia i motywacje mają rządzić naszym postępowaniem. Raczej mamy dostosowywać je do wymogów Biblii.
Można więc zaproponować trzypunktową procedurę podejmowania decyzji:
1. Na czym polega problem? (Perspektywa sytuacyjna)
2. Co Biblia mówi na ten temat? (Perspektywa normatywna)
3. Co musi ulec zmianie, aby dana osoba postąpiła właściwie? (Perspektywa egzystencjalna)*
Musimy przy tym pamiętać, że na żadne z tych pytań nie możemy udzielić odpowiedzi w oderwaniu od pozostałych.
Po raz kolejny widzimy zatem, że w oderwaniu od Bożego Prawa nie jesteśmy w stanie podejmować etycznych decyzji. To ono stanowi kręgosłup naszego systemu. Bez niego zamiast Bogu zaczniemy służyć innym panom – wewnętrznym głosom, bliżej nie określonej intuicji, opinii większości lub ekspertów. Lektura Biblii jednak nie wystarczy. Musimy znać istotę problemu i zinterpretować go w świetle Pisma św. Nie możemy się jednak i na tym zatrzymać. Musimy znać ludzi, by jak najlepiej zachęcić ich do zastosowania biblijnych norm w ich sytuacji. No i oczywiście, wszystkiemu musi towarzyszyć modlitwa, bo bez mocy Ducha Św. nic uczynić nie możemy.
*Te punkty, zapożyczyłem z "Perspectives on the Word of God", John M. Frame, Eugen 1999