Adopcja jest bardzo ważnym społecznie procesem
ADOPCJA – CZYM JEST, JEJ UWARUNKOWANIA I ZNACZENIE
Adopcja jest bardzo ważnym społecznie procesem. Zapewnia pozbawionym opieki rodzicielskiej dzieciom możliwości wychowania w rodzinie.
Termin ten oznacza przysposobienie dziecka i uznanie za własne przez nową rodzinę-rodzinę adopcyjną.
Rodzina ta nadając dziecku własne nazwisko pragnie zastąpić mu rodziców biologicznych. Zarówno nowi rodzice wobec dziecka oraz dziecko wobec rodziców nabywają prawa i obowiązki takie, jakie istnieją między naturalnymi rodzicami i dziećmi. Rodzice adopcyjni przyjmują na siebie taką samą odpowiedzialność za dziecko adoptowane, jak za dziecko urodzone w rodzinie.
Przysposobić można osobę małoletnią, począwszy od pierwszych dni jej życia.
Jeśli ukończyła ona trzynaście lat-wówczas za jej zgodą.
Samą procedurą adopcyjną zajmują się ośrodki adopcyjno-opiekuńcze.
Alicja Szymborska w swoim poradniku poświęconym adopcji napisała:
„ Dzieci, które mają być umieszczone w rodzinach adopcyjnych są bądź sierotami naturalnymi, bądź też sierotami społecznymi- ich rodzice zostali pozbawieni sądownie swych praw rodzicielskich, lub też sami się tych praw zrzekli”- A. Szymborska Adopcja, Warszawa: Instytut Wydawniczy Nasza Księgarnia, 1976, s. 8.
Mogą to być też dzieci matek niepełnoletnich, za które decyzję o pozostawieniu dziecka podejmują ich rodzice, bądź też dzieci pozostawione przez matki zaraz po urodzeniu w tzw. oddziałach preadopcyjnych, powstałych przy niektórych szpitalach. Oddziały te stwarzają możliwości przekazania dziecka bezpośrednio nowej rodzinie bez konieczności przejścia przez dom dziecka, co skraca czas adopcji.
Choć cała jej procedura nie może i tak rozpocząć się wcześniej niż po sześciu tygodniach od narodzin dziecka. Jest to czas, jaki matka dziecka ma na podjęcie decyzji o ewentualnym zrzeczeniu się praw do niego i oddania go do adopcji. Musi to udokumentować poprzez złożenie oświadczenia w sądzie rodzinnym.
Adopcję orzeka sąd rodzinny. Jest ona z reguły i powinna być trwała.
Można ją rozwiązać tylko w szczególnych przypadkach, np. z powodu problemów wychowawczych, zaburzeń emocjonalnych u dziecka, maltretowania dziecka w rodzinie adopcyjnej, złego stanu zdrowia rodziców lub dziecka czy nieudolności wychowawczej rodzin.
Ponieważ najwyższym celem adopcji jest dobro dziecka osoby, które chcą je adoptować muszą poddać się procesowi klasyfikacji.
O zakwalifikowaniu się rodziny do adopcji decyduje między innymi:
- pełna zdolność do czynności prawnych, w tym niekaralność;
- odpowiedni stan zdrowia fizycznego i psychicznego;
- odpowiedni wiek (ok. 23-45 lat ) i staż małżeński;
- zapewnienie dziecku odpowiednich warunków materialnych
i mieszkaniowych.
Jako powód rozpoczęcia starań o adopcję przyszli rodzice najczęściej podają:
1) brak własnego potomstwa-stanowi on największy procent przysposobień przez osoby bezdzietne ( ok. 51 %);
2) chęć stworzenia pełnej rodziny i pomocy dzieciom;
3) przekazywanie życiowego dorobku.
Niezależnie jednak od podanego powodu zawsze jest i powinno być dobro dziecka najwyższym celem każdej adopcji.
Czasami do adopcji zgłaszają się rodziny, które mają już dziecko biologiczne, lub też zgłaszają się ponownie, po adopcji jednego dziecka. Ale odsetek takich rodzin jest już znacznie mniejszy.
Wśród rodzin adopcyjnych jest też wiele takich, które rezygnują z adopcji po pewnym czasie. Swą decyzję uzasadniają:
· zmianą sytuacji rodzinnej lub materialnej;
· dziecko nie odpowiada ich wymaganiom;
· zbyt długotrwałą procedurą kwalifikacyjną;
· nieprzemyślaną decyzją;
· urodzeniem własnego dziecka.
Najchętniej z reguły adoptowane są dzieci małe, które mają nie więcej
niż 2-3 lata i dzieci zdrowe. Te trafiają często do rodzin wprost ze szpitala, jeśli tylko ich sytuacja jest prawnie uregulowana, tzn. jeśli jest zgoda na adopcję rodziców biologicznych.
Przyczyną tego w dużej mierze może być sytuacja ekonomiczna rodziny adopcyjnej i jej mentalność.
Znacznie rzadziej przysposabiane są dzieci specjalnej troski, które wymagają szczególnej opieki, a niekiedy i rehabilitacji. Są to np. dzieci od osób chorych psychicznie, ze związków kazirodczych, dzieci nosicieli wirusa HIV
czy z przeróżnymi upośledzeniami i zaburzeniami emocjonalnymi.
Szanse dziecka na znalezienie się w rodzinie adopcyjnej maleją wraz
z jego rosnącym wiekiem. Im dziecko jest starsze i ma liczniejsze rodzeństwo,
tym trudniej jest dla niego znaleźć rodziców adopcyjnych.
Nadzieją dla nich jest adopcja przez rodziny zamieszkałe za granicą.
Do adopcji zagranicznej trafiają najczęściej dzieci chore, z upośledzeniem umysłowym lub liczniejsze rodzeństwa – ze względu na ich nie rozdzielanie.
Te dzieci, które nie zostaną adoptowane, muszą pozostać w placówkach opiekuńczo-wychowawczych aż do uzyskania pełnoletności.
U dzieci adoptowanych, które wcześniej przebywały w domu dziecka można zaobserwować pewne zaburzenia w zachowaniu. Wydają się one być i są inne od zachowań dzieci, które od samego początku były wychowywane w domu rodzinnym, np. choroba sieroca, nieufność względem innych, paniczny lęk przed opuszczeniem i wobec różnych zjawisk lub odwrotnie-„zachłanność na ludzi”, tj. garną się do każdego itp.
M. Kolankiewicz w wywiadzie prasowym „Droga do domu”, s. 24 napisała:
„Jest w tych dzieciach pragnienie bycia bezwzględnie kochanym i ból, czy może głęboko ukryta pamięć, bycia opuszczonym”.
Jeszcze bardziej skomplikowana jest sytuacja dzieci nieznanego pochodzenia, których rodzice są cudzoziemcami. Są to dzieci, które przebywają w kraju nielegalnie, wg prawa formalnie nie istnieją, bo nie są nigdzie zarejestrowane. A sam fakt, że dziecko urodziło się w Polsce, nie nadaje mu automatycznie polskiego obywatelstwa. Rodzice tych dzieci, najczęściej matki,
byli w Polsce tylko przejazdem. I są one właśnie owocem ich przelotnych związków i znajomości.
Prawo do decydowania o tych dzieciach zasadniczo należy do sądów tego kraju,
którego obywatelem jest dziecko.
Adopcja jest procesem trudnym dla dziecka. Bo oznacza ona zmianę otoczenia, przejście do nowego, początkowo obcego domu, nowych rodziców znajomości. Dlatego dziecko potrzebuje trochę czasu, aby w pełni móc się odnaleźć w nowym środowisku.
W tym samym wywiadzie prasowym M. Kolankiewicz mówi:
„Adopcja to nie tylko inne rodzicielstwo, to też inne doświadczenie dzieciństwa”.
Bardzo ważnym jest, aby wychowywać dziecko w prawdzie, tzn.
mówić, że zostało adoptowane i to jak najwcześniej.
Małgorzata Neugebauer z Chrześcijańskiego Centrum Mediacyjno-Adopcyjne-go PROFAMILIA w poradniku napisała:
„Ten moment trzeba wyczuć. To sprawa bardzo indywidualna. Generalnie jak najwcześniej. Większość dzieci to mocno przeżywa. Bo za tą cudowną informacją, że ktoś mnie pokochał, kryje się inna: ktoś jednak odrzucił albo komuś tej miłości zabrakło”- „Ktoś je pokochał, bo komuś miłości zabrakło” –z Małgo-rzatą Neugebauer rozmawia Agnieszka Fedorczyk, Wysokie obcasy nr 34, dodatek do Gazety Wyborczej 2000, nr 199, z 08, s. 26.
Powodzenie samej adopcji w dużej mierze zależy od postaw przyszłych rodziców. Powinni oni w pełni zaakceptować dziecko takim, jakim jest, nie oceniać zbyt surowo jego potencjalnych możliwości. Przede wszystkim nie powinni upatrywać w przeszłości przyczyn kłopotów wychowawczych.
Osiągają to tacy rodzice, którzy mają realistyczne oczekiwania i akceptują ograniczenia dziecka.
Choć możliwa jest adopcja przez osoby samotne, to jednak najkorzystniejsze jest dla dziecka stworzenie rodziny pełnej.
Rodzicielstwo adopcyjne różni się od biologicznego na pewno tym, że jest bardziej świadome, trudniejsze i bogatsze w doświadczenia. Ale cel adopcji jest i powinien być taki sam, jak dla rodziców naturalnych wobec swojego dziecka:
zawsze mieć na względzie dobro dziecka.
Nowi rodzice mają zapewnić pozbawionym opieki rodzicielskiej dzieciom możliwość wychowywania się w normalnej, zdrowej i kochającej się rodzinie.
Zapewnić im godne warunki mieszkaniowe i materialne, zaspokajać potrzeby życiowe dziecka odpowiednio do jego wieku i możliwości rozwojowych, ale przede wszystkim dawać dużo miłości i ciepła rodzinnego.
Należy pamiętać, że doświadczenia tych dzieci są często bardzo trudne i boles-ne, ale boleść tę może przezwyciężyć właśnie i tylko stała i wytrwała postawa miłości.
Bibliografia
1. Vida Malek-Yonan, psycholog Sucy-en-Brie,Od porzucenia…do adopcji, bądź ze mną, s. 93-120 w Judit Falk, Myriam Dawid, Maria Lincze, Vida Malek-Yonan; Relacja dorosły-dziecko w opiece zastępczej,
tł. A. Rączka, Z. Szymanowska, A. Sikorka, red. M. Kolankiewicz,
Warszawa 1999, Dom Małych Dzieci im. Ks. G. P. Baudouina,
Wydawnictwo Akademickie “Żak”.
2.Róża Pawłowska, Elżbieta Jundziłł Samotność dziecka w placówce
opieki całkowitej, w Pedagogika człowieka samotnego, Gdańsk 2000
s. 215-233.
3.Red. Maria Kolankiewicz Adopcja w Zagrożone dzieciństwo. Rodzinne
i instytucjonalne formy opieki ,Uniwersytet Warszawski, wydział
pedagogiczny, WSIP Warszawa 1998, s. 221-256.
4. Albin Kelm, Elementy metodyki pracy opiekuńczo-wychowawczej,
w A. Kelm, red. Józef Marek Śmieciński Węzłowe problemy pedagogiki
opiekuńczej, Wydawnictwo Akademickie „Żak”, Warszawa 2000,
s. 135-221.
5. Ładyżyński Andrzej Krzysztof, Dziecko w adopcji, w Oblicza
dzieciństwa, redakcja Dorota Kornas-Biela, recenzenci: prof. dr hab.
Czesław Walesa, red. książki Barbara Grodzieńska, Lublin, Towarzystwo Naukowe Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego 2001,
s. 577-590.