Czy człowiek dzięki rozwojowi cywilizacji może stać się lepszy?

Jest to pytanie nękające wielu wsółczesnych myślicieli, demagogów, futurologów. Na przestrzeni wieków, od kiedy istnieje rasa ludzka, zaszło wiele zmian w funkcjonowaniu świata. Rzeczą ewidętnie niezmienną jest to, że ludzie cały czas starają się ulepszyć istniejącą rzeczywistość. Poprzez ulepszenie rozumiane jest poprawienie standardu życia, wprowadzeniu udogodnień związanych z wykonywaną pracą. Również przez ulepszenie uznawane jest dodawanie coraz to większych innowacji w światku technicznym. Oczywiście wszystko to się odbywa pewnym kosztem i tu warto zadać sobie pytanie nawiązujące, czy koszty jakie ponosimy na rzecz rozwoju cywilizacji są warte skutków?
Napewno argumentem ludzi jak najbardziej popierających rosnącą potęgę rozwoju jest fakt, że rozwój przyczynia się do wynalezienia wielu sposobów na ułatwienie ludziom życia jak np. Produkcja telefonów komórkowych bez których prawie żaden współczesny człowiek nie wyobraża sobie teraz życia, czy komputeró bez, których w tych czasach trudno porsperować. Są też inne przykłady jak np. Wynajdywanie lekarstw na różnego rodzaju choroby, dzieki rozwojowi cywilizacji i dokształceniu społeczeństwa, nie straszna jest już ludziom kąpiel przy użyciu środków myjących czy też grypa nie jest już chorobą śmiertelną.
Jednaka jak wszystko, rozwój cywilizacji, ma swoją drugą stronę medalu. Nie dla każdego przeznaczone jest kożystać z dóbr jakie oferuje współczesność. Coraz trudniej biedniejszej warstwie społecznej, niezależnie od kraju, utrzymać się. Teraz nie tylko głowa rodziny, ojciec, musi pracować żeby utrzymać rodzinę ale i matka. Co najgorsze najczęściej wystarcza to na zaspokojenie jedynie podstawowych potrzeb człowieka. Na świecie panuje wyścig szczurów, ludzie zapominają o tradycjach, często o patriotyźmie w pogoni za mamoną. Szukają szczęścia w luksusach, które mimo pogoni za nimi, często są nieosiągalne. Rozwój cywilizacji co za tym idzie globalizacja mają zgubny wpływ na więzi łączące ludzi.
Podsumowując uważam, że nie ma jednozanacznej odpowiedzi dotyczącej upadku bądź wzrostu moralności człowieka na przestrzeni rozwoju cywiliacji, gdyż jest to relatywne pojęcie.