Badanie rynku internetowego w Polsce
Rynek badań internetowych w Polsce
Wstęp
1.Rozwój internetu
2.Badania w internecie
3.Polskie instytucje badające rynek internetowy
Zakończenie
Bibliografia
Bibliografia
Źródła internetowe:
1.http://www.pbi.org.pl/
2.http://www.ptbrio.pl/
3.http://gemius.pl/
4.Artur Zawadzki, Rynek badań w Polsce według Gemiusa [w:] http://interaktywnie.com/biznes/blog-ekspercki/trendy/rynek-badan-w-polsce-wedlug-gemiusa-51
Źródła zwarte (książki):
1.Świerczyńska- Kaczor Urszula, Wirtualny rynek: inwestorzy, przedsiębiorcy, klienci, Wydawnictwo Uniwersytetu Humanistyczno- Przyrodniczego Jana Kochanowskiego, Kielce 2008
2.Bajdak Andrzej (red.), Internet w marketingu: praca zbiorowa, Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 2003
3.Unold Jacek, Systemy informacyjne marketingu, Wydawnictwo Akademii Ekonomicznej im. Oskara Langego, Wrocław 2001
4.Frąckiewicz Ewa, Marketing internetowy, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006
Wstęp
Internet staje się coraz bardziej powszechny, a korzystanie z niego jest coraz łatwiejsze, szybsze i tańsze. Globalna sieć oferuje nam ogromną, a właściwie niemal nieskończoną ilość informacji w postaci tekstu, obrazu i dźwięku. Na każdy temat; w ilości zależnej wyłącznie od naszych potrzeb lub zainteresowań. Znajdziemy tutaj wszystko, dlatego istnieje powiedzenie, że jeżeli nie ma czegoś w Internecie, to ta rzecz po prostu nie istnieje…
Dzisiejszym światem biznesu rządzi informacja, a najlepszym źródłem danych stał się dlatego właśnie Internet, którego pierwotnym i w chwili obecnej nadal podstawowym zadaniem jest właśnie publikowanie informacji. Ze względu na praktycznie nieograniczone możliwości (np. komunikacja, transfer danych i możliwość zakupu towarów), przeglądając wirtualne karty WWW (ang. World Wide Web) znaleźć można przedsiębiorstwa produkcyjne, handlowe i usługowe.
Zastosowanie Internetu w działalności marketingowej podmiotów rynkowych stanowi interesujący i ważny obiekt badań naukowych. Globalna sieć komunikacyjna, jaką jest Internet nie zmienia istoty badań marketingowych, ale wywołuje istotne zmiany w metodach i technikach badań. Internet stwarza możliwości niemal nieograniczonego dostępu do informacji na całym świecie. Dzięki łatwemu dostępowi, prostej obsłudze oraz niskim kosztom uczestnictwa w sieci egalitaryzuje dostęp do informacji i to nie tylko wtórnej, ale również pierwotnej.
W Polsce działa wiele firm, zajmujących się badaniem rynku internetu. Firmy te cieszą się różną popularnością i mają różny profil działania, jednak cel przyświeca im jeden: dążenie do stworzenia klarownego rynku w internecie, gdzie reklamowanie się będzie łatwe.
1.Rozwój internetu
Początek globalnej sieci sięga 1957 roku - wówczas rząd amerykański, w odpowiedzi na wystrzelenie w kosmos radzieckiego sputnika, założył Advanced Research Project Agency (ARPA), którego głównym zadaniem był rozwój technologii wojskowych. Na skutek badań, stworzono na wypadek wojny nuklearnej komputerowy system połączeń umożliwiający kontakt oraz przesyłanie danych - bez jednostki centralnej, która mogłaby się stać pierwszym celem ataku…
Na przestrzeni kolejnych lat, naukowcy modyfikowali cały system. W efekcie ich pracy nastąpiła praktyczna realizacja zakładanego celu w postaci połączonych ze sobą pierwszych sprawnie działających czterech komputerów. Sieć zaczęła się szybko rozrastać, a w roku 1971 pojawiła się opcja wysyłania wiadomości – poczta elektroniczna, czyli e-mail. Po latach pracy, w roku 1997, kiedy to Prezydent USA, Bill Clinton, wystąpił z propozycją stworzenia w Internecie strefy handlowej. Zapoczątkował on w ten sposób elektroniczną gospodarkę.
Wykorzystywane technologie informatyczne w procesach gospodarki rynkowej nabrały różnych form i nazw. Elektroniczne wymiary elektronicznej gospodarki są dlatego nazywane też handlem elektronicznym, biznesem elektronicznym, biznesem kolektywnym, cyfrową gospodarką, cyberekonomią, nową gospodarką, gospodarką opartą na wiedzy, gospodarką internetową i sieciową. Spotykane są także odmiany w węższym znaczeniu, jak sprzedaż elektroniczna lub elektroniczny marketing.
Rynek elektroniczny to przestrzeń rynkowa, w której sprzedawcy oferują swoje produkty i usługi w Internecie, zaś nabywcy poszukują informacji, określają swoje potrzeby i składają zamówienia, używając kart kredytowych lub innych form płatności elektronicznej”1. Powinien być rozumiany jako sieć interakcji i powiązań, miejsce gdzie spotykają się oferenci i klienci w celu dokonania transakcji sprzedaży i zakupu.
Rynek ten zawieszony jest w przestrzeni wirtualnej, ale nie fikcyjnej. Jest cyfrowym uosobieniem przedsiębiorstw całego globu, swoistą wizytówką. Dostęp do sieci jest możliwy praktycznie z każdego miejsca na świecie, dlatego przedsiębiorstwo mające swój udział w świecie e-biznesu może brać pod uwagę każdego użytkownika komputera z dostępem do Internetu. Jest to bardzo istotna sprawa, ponieważ wszystkie kraje powinny być zainteresowane otwarciem się na wymianę handlową z całym światem. Swobodna wymiana i międzynarodowy podział produkcji sprzyja wzrostowi gospodarczemu2.
Jak widać na powyższym rysunku, największą liczbą użytkowników Internetu mogą cieszyć się Stany Zjednoczone Ameryki, a najmniejszą - nierozwinięte kraje Trzeciego Świata. W przeciwieństwie do tego, co sądzą Amerykanie, ich bardzo wysoki poziom penetracji rynku internetowego ma konkurencję u innych państw: Chiny, Japonia, Australia, Kanada oraz kraje Europejskie.
Wracając do Polski, w roku 2007 kształtowanie się rynku internetowego osiągnęło wartość na poziomie 3,2 mld zł, a za cztery lata ma urosnąć prawie dwukrotnie do 6 mld złotych. Szacunki te potwierdzają wyniki polskich serwisów internetowych i portali. I tak: największy gracz na naszym rynku, Onet.pl zanotował przychody na poziomie 162 mln złotych, a jego krakowski konkurent Interia.pl, aż 70,8 mln złotych. Podobnymi wynikami mogą pochwalić się inne firmy: Gadu-Gadu - 20,2 mln złotych, Bankier.pl - 15,5 mln zł, Netmedia - 28,5 mln zł. Wraz ze wzrostem zysków rosną również wydatki na reklamę w sieci i tu również bardzo miłe zaskoczenie: w ubiegłym roku wartość tego rynku wyniosła 331 mln złotych. Pięć lat temu wydatki te kształtowały się na poziomie 33 mln złotych, tempo jest więc szaleńcze3.
Największy wpływ na rynek mają bez wątpienia użytkownicy Internetu. To właśnie oni przyczynili się do rozwoju serwisów społecznościowych i to oni współtworzą obecnie produkty, usługi i serwisy WWW. Można więc wywnioskować z powyższych danych, iż branżę internetową należy traktować bardzo poważnie - zwracając szczególną uwagę na obecną wysokość przychodów, jaką generuje.
2. Badania w internecie
Do poszukiwania niezbędnych informacji przedsiębiorstwa coraz częściej, oprócz tradycyjnych nośników, wykorzystują internet. Niezależnie od tego, czy źródła informacji są tradycyjne, czy nowoczesne, podział badań marketingowych wygląda jednakowo. Ze względu na sposób gromadzenia informacji badania marketingowe dzieli się na:
badania wtórne, czyli pozyskiwanie informacji, które już są zawarte w różnych publikacjach lub zgromadzone w jakichś zbiorach,
badania pierwotne, czyli pozyskiwanie informacji specjalnie z punktu widzenia potrzeb danego badania i bezpośrednio od osób będących źródłem tych informacji.
Marketing z otwartymi ramionami przywitał i można wręcz powiedzieć, że oczekiwał takiego medium, ale czy jest szansa na to, że zdominuje on działania podmiotów w tym zakresie. Należy mieć przy tym świadomym, że posiada on nadal niewielki/dzielony z innymi mediami udział w świadomości przeciętnego konsumenta/odbiorcy. Warto także zwrócić uwagę na fakt, że penetracja tego medium nawet w krajach o stosunkowo wysokim poziomie nasycenia, nie jest wysoka w porównaniu z innymi, tradycyjnymi nośnikami. Na pewno jednak modyfikuje, tworzy i będzie stwarzał nowe możliwości w zakresie marketingu (i to nie tylko w kontekście komunikacji tynkowej), pytanie pozostaje jednak nadal takie, czy w każdym obszarze poszerzonego i zmodyfikowanego marketingu- mix, w każdym kraju, również w Polsce, w równie dynamiczny i powszechny sposób jak w Ameryce Północnej, Europie Zachodniej i w Australii? W świecie Internetu, gdzie konkurencja (a dokładnie informacja o niej oraz jej ofercie) jest o 0,8 sekundy od naszego rynku zbytu, gdzie zarabia się i płaci na dwa sposoby, sprzedając produkty i gromadząc informacje, należy być bardzo ostrożnym w ferowaniu wyroków. W opinii autorów, będących nie Interneto- sceptykami ale Interneto- racjonalistami należy temu zjawisku przyjrzeć się w szerszym kontekście, nie opierając się wyłącznie na doświadczeniach i stosowaniu prostych analogii do innych krajów, twardo opierając je na badaniach, doświadczeniach i specyfice naszego rynku. Brak bowiem tych elementów może wprowadzić swoisty chaos i brak zrozumienia. Mówienie bowiem w naszym kraju o badaniach marketingowych „w” Internecie wiąże się z dużą znajomością tego zagadnienia w oparciu o literaturę i dokonania poczynione w Europie Zachodniej oraz w USA, krajach, gdzie zarówno same badania marketingowe jak i Internet obecne są dłużej i w większym stopniu, niemalże w każdym aspekcie życia społecznego oraz biznesu.
Jedno pozostaje pewne, dzisiaj nikt, kto chce liczyć się we współczesnym i przyszłym biznesie nie może wobec tego zjawiska przejść obojętnie. Współczesny Internet to nie tylko dynamiczny i stale rosnący w siłę i objętość układ 800 000 000 stron internetowych oraz 15 terabajtów informacji umieszczonych na 4 300 000 serwerów, ale swoisty fenomen i wyzwanie cywilizacyjne.
Nie ma sensu jednak opisywać roli i znaczenia Internetu oraz płaszczyzn jego obecnych i możliwych zastosowań w praktyce oraz teorii marketingu, ale pragną skupić się na jednym jego aspekcie, który w kontekście naszych standardów i możliwości dostępu do Internetu wydaje się ciekawym i wartym głębszej analizy problemem.
Dla każdego jest oczywistym, że Internet zmienił, zmienia i będzie zmieniał oblicze konsumenta, producenta i oferenta, musi więc znaleźć to swoje odzwierciedlenie w modelu ich działania, sposobu myślenia, postrzegania i kreowania pożądanej z ich punktu widzenia rzeczywistości. Wpływa to, więc istotnie na model ich dotychczasowych relacji i kreuje nowe, wymaga to, z punktu widzenia badań marketingowych, nowego podejścia oraz przyjrzenia się dotychczas stosowanym rozwiązaniom.
Badania marketingowe „w” Internecie powinno rozpatrywać się w układzie:
badań pierwotnych i wtórnych,
badań ilościowych i jakościowych.
badań na rynku B2B. B2C jak i B2G,
badań na rynkach krajowych i międzynarodowych. Dopiero taka systematyka umożliwia obiektywne i gruntowne zapoznanie się z problem i odpowiedzenie na pytania odnośnie wad oraz zalet tego typu rozwiązań na gruncie naszego kraju, praktyki gospodarczej podmiotów tu operujących.
Badania marketingowe analizowane w kontekście Internetu mogą być postrzegane jako:
badania marketingowe Internetu (jako zjawisko społeczne, ekonomiczne, socjologiczne, komunikacyjne, kulturowe i technologiczne),
badania marketingowe w Internecie (badania wtórne),
badania marketingowe przy wykorzystaniu Internetu (badania pierwotne),
badania marketingowe przy pomocy Internetu (publikacja wyników, przesyłanie danych i gotowych raportów, komunikacja pomiędzy analitykami, ankieterami i zleceniodawcami).
W polskiej rzeczywistości gospodarczej nadal stosunkowo niewiele podmiotów decyduje się na badania marketingowe, nie wspominając o ich przeprowadzaniu w Internecie czy za pomocą Internetu (poza badaniami wtórnymi). Niewiele można natomiast podać przykładów rzeczywistych, dużych projektów badawczych, w których wykorzystano Internet, jako podstawowe i wystarczające narzędzie/źródło badań (na rynku konsumpcyjnym w ujęciu dóbr podstawowych nie można nawet o tym marzyć).
W przypadku zamiaru skorzystania z danych aktualnych, bardzo często brak konkretnych danych o posiadanych zasobach (metoda zbierania, źródło/jednostka badawcza, zakres i postać).
Niewątpliwie jednak z punktu widzenia wstępnego rozpoznania, stanowi dobre, szybkie i tanie źródło informacji oraz punkt wyjścia do dalszych badań oraz analiz. Za wykorzystaniem Internetu przemawia w tym aspekcie:
oszczędność czasu,
możliwość dotarcia do bardzo różnorodnych informacji na każdy
praktycznie temat,
niskie koszty samego procesu poszukiwania danych.
W przypadku badań pierwotnych mogą być one ograniczone do segmentów spełniających zaprezentowane kryteria i do specyficznych produktów (sklepy internetowe, nagrania muzyczne, DVD, oprogramowanie, sprzęt elektroniczny, komputery itp.). W tych podanych przypadkach struktura i charakterystyka populacji badanej pokrywa się w znacznej mierze ze zmiennymi opisującymi użytkowników Internetu, istotny jest również fakt, że dobra te są powszechnie oferowane właśnie w Internecie.
Głównym problemem w przypadku badań ilościowych jest dobranie reprezentatywnej próby. Struktura demograficzna, ekonomiczna i psychograficzna użytkowników Internetu różni się od struktury całego społeczeństwa. Za przeprowadzaniem badań przemawia jednak relatywnie niski koszt w porównaniu z metodami tradycyjnymi.
W przypadku najczęściej przeprowadzanych badań jakościowych (wywiad pogłębiony indywidualny i grupowy) osoba moderatora, odpowiedzialna za grupę, za to że każdy uczestnik bierze aktywny udział w dyskusji i że nie odbiega ona od głównego problemu. Jest to bardzo trudne lub wręcz niemożliwe do osiągnięcia w przypadku wywiadów wirtualnych.
Zaletami platformy elektronicznej jest także możliwość racjonalizacji i reorganizacji pozostałych procesów. Jest to szczególnie ważne właśnie w tych sytuacjach, które wymuszają na przedsiębiorstwie skrócenie cykli produkcyjnych i transakcyjnych, czyli: częstsze, mniejsze dostawy oraz szybkie przetwarzanie związanych z tym dokumentów. W ten sposób cyfrowe przesyłanie danych umożliwia skuteczniejsze zastosowanie metody Just-In-Time, czyli dostawa dokładnie na czas, prowadząc w efekcie do minimalizacji zapasów i zmniejszenia kosztów kapitału zapasowego (obrotowego).
Oprócz tego, istotną zaletą staje się także możliwość bieżącego monitorowania tychże procesów, niezmiernie ważnych w procesie realizacji transakcji. Posiadanie systemu śledzenia przesyłki, pozwala zarówno sprzedającemu jak i kupującemu obserwować krok po kroku gdzie znajduje się produkt - w czasie rzeczywistym. Stanowi to także pewne dodatkowe zabezpieczenie, ponieważ – jak wszędzie – może się zdarzyć, że na przykład przesyłka zostanie skierowana w inne miejsce, zostanie skradziona lub wynikające opóźnienie będzie spowodowane nieuczciwością lub zaniedbaniem czasu pracy przewoźnika. Dzięki takim wewnętrznym systemom firma na bieżąco może kontrolować nawet zużycie paliwa, ponieważ nawet od takich czynników zależy stosowanie sprawniejszych metod obsługi klienta oraz rozwój przedsiębiorstwa i samej sprzedaży.
Szansą, a zarazem koniecznością zaistnienia e-przedsiębiorstwa w polskim e-biznesie, które chce sprawnie zarządzać firmą oraz osiągać współcześnie wysokie stanowisko w handlu, jest konieczność docenienia wartości potrzeb klienta, zaspokojenie jego wymagań, wyróżnienie się z tłumu ofert oraz własny rozwój o sposoby zaopatrzenia, dystrybucji, systemy planowania i marketingowe oparte o techniki sprzedaży w aspekcie doby Internetu.
Każdego dnia zwiększa się liczba firm włączających Internet do swej strategii marketingowej. Jak podaje Rzeczpospolita4, już z końcem września 2007 został zarejestrowany milionowy adres internetowy w Polsce. Przybywa właścicieli adresów stron internetowych, obniżane są ceny hostingu, zaś firmy świadczące e-usługi walcząc o klientów prześcigają się w ciekawych ofertach. Rynek oferuje przedsiębiorstwom gotowe wzory firmowych stron internetowych czy też doradztwo w reklamie internetowej.
Według ostatniego raportu VeriSign5, domena .PL jest jedną z czterech, których dynamiczny rozwój stymuluje światowy rynek domen krajowych, tzw. ccTLD. W opublikowanym raporcie, we wrześniu 2008, firma VeriSign zwraca uwagę na utrzymujący się dwucyfrowy wzrost liczby nazw internetowych w domenie .PL i .RU. Warto nadmienić, że rozwój całego rynku domen został zahamowany w drugim kwartale 2008 r., a utrzymanie tendencji wzrostowej osiągnięte zostało właśnie dzięki dobrym wynikom krajowych rejestrów Polski, Rosji, a także Brazylii i Australii6.
Zarówno firmy, które dopiero wchodzą na rynek polskiego e-biznesu, jak i te, które już ustabilizowały swoją pozycję w tym świecie, nieustannie analizują rynek i starannie dobierają strategie dalszego rozwoju. Opierają się często na zagadnieniach czysto teoretycznych w postaci analiz PEST i SWOT. Nazwa analizy PEST pochodzi od skrótu poszczególnych części, na które dzielimy otoczenie, aby łatwiej je zbadać. Analiza PEST powinna być pierwszym krokiem przy przeprowadzaniu szeregu analiz przedsiębiorstwa, w tym także analizy SWOT. Akronim PEST to:
P od „Political” – są to kwestie polityczno-prawne
E od „Econimic” – ekonomiczne i gospodarcze
S od „Social” – kwestie socjokulturowe
T od „Technological” – technologiczne
Jak wskazują badania przeprowadzone przez Akademię Ekonomiczną w Katowicach - Internet, własna strona WWW, sklep online, a wręcz cały wizerunek w Internecie to dla wielu firm wciąż nie odkryta tajemnica. Jednak są i pozytywne strony raportu - przedsiębiorstw, które odkrywają zalety istnienia w globalnej sieci przybywa bardzo szybko. Badania objęły grupę 500 firm i zostało przeprowadzone w dwóch etapach - w roku 2004 i 2007. Z raportu wynika, że wciąż aż połowa małych i średnich firm nie oferuje swoich produktów bądź usług za pośrednictwem Internetu. Odsetek ten ma jednak zmaleć - w tym roku wejście do sieci planuje ok. 30% firm. W praktyce, liczba firm prowadzących tzw. e-biznes wzrosła o około 20% (z 34,3 do 53,8), jednak największy skok wykonały średnie firmy - w 2004 17,3% a w 2007 roku już 43,4% z nich zaistniało w Internecie7, a więc jest to wzrost o 26%.
Firmy działające w Internecie to jednak wciąż przede wszystkim małe i bardzo małe firmy. Aż 66% z nich osiąga miesięczne przychody nie przekraczające 20 tysięcy złotych. Jednak co ósma firma może pochwalić się przychodami w wysokości powyżej 200 tysięcy złotych miesięcznie.
Jakie są powody zaistnienia w sieci wskazane przez badane firmy? Ponad 86 proc. jest zdania, że dzięki temu zwiększy się liczba klientów polskiego e-biznesu. Likwidowana w ten sposób jest bowiem bariera geograficzna i przedsiębiorca może wyjść ze swoją ofertą poza swój region czy województwo. Podkreślają oni także szybkość komunikacji między kontrahentami, kontrolę nad realizacją zamówień, a także większe bezpieczeństwo płatności.
Internet oferuje klientom więcej informacji i lepszy wybór. Oznacza to, że klienci zdobyli silniejszą pozycję na rynku i wykorzystują to, by dostać więcej za swoje pieniądze. A więc firmy analizują wszystkie opcje, zapewniając możliwie maksymalne przychody przy najniższych kosztach i przy jednoczesnym umacnianiu swojej pozycji rynkowej i reputacji. Czasami okazuje się, że taniej jest powierzyć sprzedaż innej firmie, mimo, że taka decyzja może zaszkodzić wizerunkowi firmy choćby z tego powodu, iż bezpośrednia sprzedaż umożliwia przedsiębiorstwu pełniejszą kontrolę nad sposobem prezentacji produktów i usług.
Wśród głównych inwestycji, jakie firmy chcą poczynić w związku z wejściem do Internetu wymienia się głównie założenie własnego serwisu WWW, sklepu oraz stworzenie platformy kontaktowej z partnerami biznesowymi (czyli sektor platformy B2B). Zwłaszcza dla małych firm może być to świetna okazja, by nawiązać współpracę z dużymi partnerami, którzy Internet traktują jak każdy inny kanał współpracy. Przybliżając dane, w 2000 roku 69% polskich przedsiębiorstw zatrudniających pomiędzy 101 a 250 osób i 83% zatrudniających ponad 250 osób miało dostęp do Internetu . Większość z nich mieści się w dużych miastach8.
Koncepcja działań organizacji ma bardzo duże znaczenie w sytuacji gwałtownych zmian zachodzących w otoczeniu współczesnych firm. Wymagają od nich zwiększonej elastyczności i zdolności do szybkiego reagowania na potrzeby i oczekiwania klientów9. Niezbędne jest ukierunkowanie organizacji przedsiębiorstwa na rynek klientów i kontrahentów, co wpływa bezpośrednio na zastąpienie orientacji na wewnętrzne cele przez orientację na odkrywanie i zaspokajanie potrzeb nabywców – głównie poprzez dostarczanie jak najlepszego produktu, w możliwie najkrótszym czasie, po najlepszej cenie i w określone miejsce. Philip Kotler10 wskazuje na celowość tej ewolucji organizacji marketingowej składającej się na pięć etapów:
1.prosty dział sprzedaży,
2.dział sprzedaży uzupełniony pomocniczymi funkcjami marketingu,
3.powstanie samodzielnego działu marketingu z równolegle występującym działem sprzedaży,
4.nowoczesny dział marketingu, wykonujący wszystkie funkcje marketingowe, łącznie ze sprzedażą,
5.całe przedsiębiorstwo stanowi nowoczesną organizację marketingową.
Okazuj się , że w polskim Internecie można zaobserwować również inne podejście do handlu. Sprzedawcy wytwarzają pewnego rodzaju sztuczną konkurencję, tworząc ten sam sklep, z tym samym asortymentem, ale pod innym adresem WWW. Koszt otwarcia kopii sklepu są zazwyczaj niskie i wiążą się przede wszystkim z opłatami za nową domenę, opłatami hostingowymi, kosztami związanymi ze zmianą grafiki i kolorystyki sklepu. W 2007 roku średnio sklep internetowy jednego właściciela znajdował się pod 2 niezależnymi adresami WWW, w przypadku sklepów sprzedających jedynie usługi wskaźnik ten był wyższy i sklep znajdował się pod 3 niezależnymi adresami11.
Autorzy książek o rozwoju globalnej sieci próbują definiować Internet jako zbiór indywidualnych sieci, indywidualnie zaprojektowanych zgodnie z wymaganiami użytkowników, w których komputery pracują w oparciu o różne systemy operacyjne, mogące się swobodnie komunikować dzięki wykorzystaniu protokołu TCP/IP 12. Kolejnym przykładem definicji, z czysto technicznego punktu widzenia, jest określenie mówiące, iż Internet jest globalną siecią komputerową połączoną w całość za pomocą międzynarodowych łączy telekomunikacyjnych13.
Niemniej jednak, globalna sieć elektroniczna to nie tylko połączone ze sobą komputery, ponieważ z praktycznego punktu widzenia uwzględnia ona również inne aspekty - jak społeczność ludzi używających i rozwijających te sieci, sam zbiór cennych informacji, do których można dotrzeć za ich pomocą oraz nowych możliwości jakie niosą.
Globalizacja to zmiany w społeczeństwie i gospodarce światowej, które sięgają korzeniami do wymiany handlowej. Jej wzrost postępuje wraz z wymianą informacji i wahaniem się cen dóbr w handlu międzynarodowym. Jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze – tak też jest w przypadku globalizacji rynku internetowego. Parametrem łączącym rynek wszystkich (również światowych) produktów i usług jest właśnie cena. Globalna sieć została utworzona głównie w celu szybkiej informacji. Dzięki niej nie musimy stawić się osobiście w sklepie czy hurtowni, ponieważ wszystkie potrzebne informacje o produkcie znajdziemy właśnie poprzez przeglądarkę WWW. W taki sposób Internet pozwala zaoszczędzić głównie czas, ale w dużej mierze i pieniądze.
Obecnie, aby dowiedzieć się co i za ile oferuje rynek, celem wybrania najlepszej oferty, wystarczy wejść na stronę internetową firmy i po prostu zapoznać się z całym wachlarzem asortymentu sklepu. Dodatkową opcją jest możliwość segregowania towarów według odpowiednich dla potencjalnego klienta parametrów jak cena, data dodania produktu, dostępność towaru, czas dostawy, z dokładnym opisem, specyfikacją i komentarzami do produktu. Tyczy się to aktualnie większości przedsiębiorstw, więc jest w czym wybierać – sprzedawcy oferują swoim kontrahentom coraz lepsze warunki płatności, dostawy i często - by zatrzymać klienta - oferują coś gratis.
Konkurencja to właśnie proces, w którym podmioty rynkowe współzawodniczą ze sobą w zawieraniu transakcji rynkowych poprzez przedstawianie korzystniejszej od innych podmiotów oferty rynkowej celem realizacji swoich interesów. Konkurowanie może się odbywać w oparciu o wiele cech oferty rynkowej, takich jak cena, jakość, forma płatności i wiele innych. W zależności od struktury rynku, na którym zachodzi proces konkurencji, wyróżnia się jej różne modele. Strategia konkurencyjna umożliwia organizacji stworzenie własnej odrębności, przetrwanie i rozwój w zatłoczonym otoczeniu rynkowym. Jeżeli jednak organizacja nie potrafi sobie stworzyć takiej odrębności, to czeka ją stała walka konkurencyjna z innymi, identycznymi z punktu widzenia otoczenia organizacjami – i w końcu pozostaną na placu boju tylko nieliczne z nich 14. Dlatego głównym zadaniem przedsiębiorstwa jest stworzenie własnej unikalności na rynku poprzez oferowanie tego, czego nie mają inni. Innymi słowy: firma musi posiąść klucz do zbudowania przewagi na rynku - aczkolwiek w efekcie wydobywa się to, co najlepsze z towarów, i to, co najgorsze z ludzi 15.
Przemianowanie klasycznej działalności firmy w e-przedsiębiorstwo jest niezaprzeczalnie dodatkową szansą zaistnienia i możliwością komunikacji dla potencjalnego klienta, jednak z drugiej strony minusem globalizacji internetowego rynku jest fakt, iż ten sam klient, w taki sam, łatwy sposób może znaleźć wszystkie inne firmy w danym sektorze, w jego bądź innym województwie i kraju oraz wszystkie dodatkowe informacje odnośnie danego produktu – a w tym na przykład konkurencyjną cenę. Dzięki opcjom wyszukiwania w różnych zakresach dosłownie wszystkiego, można między innymi porównać specyfikację produktu i usług przedstawioną przez inną firmę. Oczywiście tak samo, jak w tradycyjnej ekonomii, kupujący będzie się sugerował zazwyczaj ceną produktu, a wyszukiwarki są w stanie skierować użytkownika na sklepy internetowe mające w swojej ofercie szukany przez nich przedmiot. Istnieją w sieci także e-przedsiębiorstwa ułatwiające te często żmudne zadania, aczkolwiek najważniejsze jest, iż koszty związane z wyszukaniem oferty w Internecie są znikome w stosunku do osobistego stawiania się w każdej firmie osobiście, dlatego wyszukiwarki internetowe są swojego rodzaju książką adresową oraz ogromną bazą informacji na temat wszystkiego, co znajduje się w globalnej sieci lub jest w jakikolwiek inny sposób udostępnione przeglądarkom. Tyczy się to też grafiki (obrazy, rysunki, wykresy), filmów wideo, grup dyskusyjnych oraz katalogów (również cenowych - pierwsze trzy miejsca stanowią znowu Ceneo, Nokaut i Skąpiec).
3. Polskie instytucje badające rynek internetowy
Firma badawcza o nazwie Polskie Badanie Internetu powołana została przez jednych z największych krajowych witryn internetowych, tj. Gazeta.pl, Wirtualna Polska, Onet.pl, Rzeczpospolita Online. Celem jej istnienia jest badanie polskiego internetu. Robią to, ponieważ chcą zagwarantować jak najwyższą jakość standardu badań internetowych w Polsce, promując narzędzia dla podmiotów ogłaszających się on- line. Polskie Badanie Internetu chce, aby jego działanie wpłynęło na jakość polskiego internetu, który byłby uznawany za medium zbadane. Oznacza to, że miałby być on wiarygodnym miejscem reklamowania się dla reklamodawców, agencji reklamowych inwestorów i tych firm, które korzystają z szeroko rozumianego e- biznesu.
PBI korzysta z badań Megapanel PBI/ Gemius, który jest standardem pomiaru oglądalności witryn internetowych. Badanie wykonuje grupa Gemius, na zlecenie omawianej firmy.
Udziały PBI przypadają na największe polskie witryny internetowe, wypisane wcześniej. Do Rady Nadzorczej PBI należą zaś:
Krzysztof Mikulski (Agora S.A)
Radosław Kucko (Interia.pl S. A.)
Magda Szynkiewicz (Onet.pl S. A.)
Andrzej Ryk (Presspublika Sp. z. o.o)
Michał Gawryszewski (Wirtualna Polska S. A.)
3.2 Polskie Towarzystwo Badaczy Rynku i Opinii
3.3 Gemius