Jan Kochanowski - optymista czy pesymista?
Jan Kochanowski był wybitnym poetą polskiego renesansu. Był przedstawicielem takich filozofii, jak stoicyzm, epikureizm, renesansowy neoplatonizm. Głęboko wierzył w Boga, łącząc tradycję antyku i chrześcijaństwa.
Ten jakże wybitny pisarz wniósł wiele nowych form do literatury polskiej, np. fraszki – utwory o różnorodnej, nie zawsze lekkiej tematyce. Znajdujemy wśród nich teksty autobiograficzne, np. „Do gór i lasów”, biesiadne, np. „O doktorze Hiszpanie” oraz patriotyczne lub filozoficzne. Często nawiązuje w nich do mitologii. Przykładem może być „Do fraszek”, gdzie wspomina o mitycznym Labiryncie, porównując go do prób „wyczerpania umysłu” poety, cyt. „Obrałliby się kiedy kto tak pracowity, żeby z was chciał wyczerpać umysł mój zakryty: powiedzcie mu, niech próżno nie frasuje głowy, bo się w dziwny Labirynt i błąd wda takowy”.
Analizując powyższe fraszki, nie można powiedzieć, że Jan Kochanowski jest pesymistą. We fraszce „Na dom w Czarnolesie” mówi o tym, że nie potrzebuje marmurowych pałaców, czy drogich wnętrz. Do szczęścia wystarczy mu zdrowie, ludzka życzliwość, czyste sumienie i nieuciążliwa starość, o które modli się do Boga.
Innym rodzajem dzieł Jana Kochanowskiego są pieśni – utwory liryczne, zwykle o poważnej tematyce. Nawet mimo powagi oraz refleksji nad ludzkim losem, utwory przepełnione są optymizmem. Przykładem może być pieśń „Nie porzucaj nadzieje...”. Autor dodaje czytelnikowi otuchy, mówiąc, że „po złej chwili piękny dzień przychodzi” oraz że kto ufa Bogu, nie zginie, cyt. „siła Bóg może wywrócić w godzinie; a kto mu kolwiek ufa, nie zaginie”.
Innym przykładem pieśni Kochanowskiego, przesyconej optymizmem jest „Serce roście patrząc na te czasy...”. Autor zachwyca się pięknem natury, fauną i florą budzącą się do życia. Mówi też, że człowiek by móc osiągnąć szczęście, musi mieć czyste sumienie.
Po śmierci swej niespełna trzyletniej córeczki Urszulki, Kochanowski stworzył cykl dziewiętnastu trenów – poezji żałobnej o podniosłym stylu, wyrażającej ból po stracie bliskiej osoby oraz przynoszącej pocieszenie w rozpaczy. Jego treny przepełnione były goryczą. Kochanowski zadawał w nich pytania „gdzie jest jego córeczka?”, „co się z nią dzieje po śmierci?” i „czy jej dobrze tam, gdzie jest?”, odwołując się do motywu ubi sunt (Gdzie są?) W trenie XIX, zatytułowanym „albo Sen”, autor godzi się ze śmiercią córeczki oraz z Bogiem, przeciw któremu wcześniej się buntował. W tym utworze zawarte są odpowiedzi na wcześniej nurtujące go pytania.
Podsumowując, uważam, że Jan Kochanowski w swej twórczości wykazał się optymizmem. Jego teksty bawiły, pocieszały oraz dawały do myślenia, co zrobić, by osiągnąć szczęście. Nawet przez utwory o tematyce żałobnej (treny) przewijała się nutka optymizmu, że jego córeczka jest teraz w lepszym miejscu. Sądzę więc, że Kochanowski ukazał jasno i wyraźnie optymistyczne nastawienie do życia w opisanych utworach.