Postacie Kobiece w literaturze romantycznej i dziełach pozytywistycznych
Romantyczny poeta upajałby się pewnie urodą kobiety, widział w niej anioła, gdyby była, choć trochę sentymentalna i bardziej wrażliwa. Poeta błądził, więc w sferach wyobraźni, poszukując swej wybranki nie w realnym świecie, ale w przestrzeni zmysłów i przeczuć. Miłość w ujęciu romantyków, podobnie jak kobieta, stawała się świętością. Kobieta widziana przelotnie, nieznana, wymarzona, staje się przedmiotem tęsknoty, uczucia-pożądania, miłości. Dla poetów romantycznych kobieta była bardzo często przyczyną cierpienia. Nieszczęśliwa miłość przywodziła do rozpaczy w stylu Wertera, rozstanie prowadziło do przygnębienia, a nieodwzajemnione uczucia nawet do próby samobójstwa. Widząc w kobiecie nieosiągalny ideał piękna i wychwalając jej zewnętrzne przymioty, romantycy, powodowani rozczarowaniem, podkreślają zmienność natury kobiecej, niestałość w uczuciach. W konwencji miłości romantycznej kobieta powinna łączyć w sobie piękno zewnętrzne z pięknem duchowym. Gdy brakuje tego drugiego pojawia się bolesne rozczarowanie. Czasem jednak przewaga wartości wewnętrznych wystarcza, by fascynować swoją osobowością. W romantycznej wizji kobiety pojawia się dość często postać kobiety – anioła stróża, opiekuna. Kobieta jako opiekunka, otaczająca troską romantycznego poetę była istotą niezastąpioną. To ona wprowadzała w wielki świat, ułatwiała znajomości i kontakty towarzyskie, była przyjaciółką i powierniczką.
W „Panu Tadeuszu” występuje kilka postaci kobiecych, ale dwie główne- to Zosia i Telimena.
Zosia była młodziutką dziewczyną. Miała nie więcej niż 16 lat. Była blondynką, szczupłą i zgrabną. Jasne krótkie włosy kręciły jej się, więc w słońcu wyglądały wokół twarzy, jak świecąca aureola świętego. Była wdzięczna i miła.
Była sierotą, bo jej matka, Ewa, córka Stolnika Horeszki, nie żyła. Wychowywała się w domu Sędziego Soplicy. Karmiła kury, uprawiała ogródek, pomagała trochę w pracach domowych. W lecie chodziła zwykle w jasnych sukienkach i na co dzień boso. Gdy Tadeusz zobaczył ją pierwszy raz, wyglądała jak wróżka albo czarodziejka.
Potem zakochała się w Tadeuszu, a on w niej, i cały poemat kończy się ich ślubem.
Telimena zaś to dojrzała już kobieta, lat ponad 30. Uważała się za bardzo ładną, mądrą i światową damę. Ciągle wspominała o swym pobycie w Petersburgu, chcąc podkreślić swoje światowe obycie. Była dość ładna, zgrabna, pulchna. Włosy miała puszyste, kruczoczarne, pozwijane w kręgi, w pukle i przeplatane różowymi wstęgi, strój bogaty, dość pretensjonalny, z koronkami, falbankami i innymi ozdobami.
Była też w niej kokietka, flirtowała z mężczyznami, z Tadeuszem i z Hrabią, i chętnie by się za któregoś z nich wydała za mąż, ale oni mówili jej grzeczne komplementy, ale do ślubu z panią Telimeną to im się nie śpieszyło. Tadeusz nawet o mało się w niej nie zakochał. Pierwszego dnia po przyjeździe pomylił Zosię z Telimeną, ale potem wszystko się wyjaśniło i zaręczył się z Zosią.
Mimo że rozczarowała się co do Tadeusza, Telimena jednak cieszyła się szczerze ze szczęścia Zosi, która była je wychowanicą.
Obie te bohaterki są zupełnie inne, kontrastowe, ale mimo to obie mają pewien urok i po przeczytaniu „Pana Tadeusza” długo się je pamięta.
Kobiety godne podziwu spotykamy także w dramacie „ Balladyna „ J. Słowackiego czyli Alinę i Balladynę . Autor ukazał je opierając się na kontraście. Bohaterki, będące siostrami, różnią się zarówno charakterem jak i wyglądem, są swoimi przeciwieństwami. Obie siostry pochodzą z ludu, żyją wraz z matka(wdową) w ubogiej, leśnej chatce. Są postaciami należącymi do świata rzeczywistego i kierują się dlatego tego świata prawami.
Alina ukazana jest jako wysoka, smukła, zgrabna dziewczyna, o blond, długich włosach, która nosi warkocz, spadający jej na ramię. Ma fiołkowe oczy. W oczach Kirkora jawi się aniołem.
Jej starsza siostra – Balladyna opisana jest jako ładna, wysoka, zgrabna brunetka, o alabastrowej cerze, która długie włosy splata w warkocz.
Uroda młodszej córki jest jakby odbiciem jej charakteru. Jasność nie tylko otacza jej wygląd, ale także jej duszę. Alina jest wesoła, pogodna, szczera. Bardzo kocha matkę i siostrę. Mówi, że gdyby Kirkor ją poślubił, zabrałaby je obie ze sobą do jego zamku. Jest gotowa pokochać go. Życie w biedzie i ciężka praca nie martwią jej i nie sprawiają jej większych trudności. Przyjmuje swój los w spokoju i stara się być szczęśliwa. Jest także bardzo otwarta, dobroduszna i serdeczna dla innych. Alina jest wzorową córką i siostrą. Lubi pomagać w domu, nawet pracuje za siostrę- wynika to z jej dobroci. Troszczy się nie o siebie lecz o bliźnich. Okazuje się jednak być łatwowierna i naiwna. Jej ufność, staje się dla niej zgubą. Nie podejrzewa, że niebezpieczeństwo może zagrażać jej ze strony siostry. Nie potrafi dobrze ocenić sytuacji, charakterów, zamiarów ludzkich i przewidzieć ich działań. Jest ukazana jako niewinna i krucha istota, występnie zamordowana przez siostrę. Jest bohaterka pozytywną.
Wygląd zewnętrzny Balladyny również ma wskazywać czytelnikowi na jej charakter. Balladyna wydaje się być na początku tylko zła siostrą, leniwą, egoistyczną i psutą przez matkę, której w rzeczywistości nie kocha i nie darzy szacunkiem. Wkrótce okazuję się, że jest zazdrosna o siostrę, która traktuje jak rywalkę i darzy jedynie nienawiścią. Z czasem ujawnia się jej zbrodnicza i ciemna natura. Staje się przebiegła, uparta, silna, despotyczna i władcza. Gdy dostrzega szansę ucieczki od biedy i zdobycia władzy, zmienia się w bezwzględną, groźną kobietę, której wygórowane ambicje doprowadzają do pozbawienia moralności. Myśli jedynie o sobie. Wraz z rozwojem akcji charakter Balladyny się zmienia, staje się bardziej mroczny i występny. Autor, który opierał się na dramatach Szekspira, wzorował jej postać na wizerunku Lady Makbet. Balladynę tak samo ogarnia żądza posiadania władzy. Jej występne uczynki powoli doprowadzają ją do obłędu. Szukając malin wszędzie widzi krew. Jest to już zapowiedzią, jej przyszłej zbrodni. Trapią ja wyrzuty sumienia, wizje. Słyszy głosy ( odzywa się do niej piszczałka wierzbowa). Nawiązaniem do szekspirowskiego dramatu jest również ukazanie się Balladynie ducha Aliny. Balladyna nie kochała również Kirkora. Ślub z nim ma dla niej znaczenie tylko z tego względu, że pozwoli jej zdobyć władze i uciec od świata w którym czuje się źle. Gdy Kirkor wyjeżdża, a ona zostaje sama i piastuje władze, staje się tyranem, gnębi i prześladuje poddanych, wyrzeka się matki, która prosi ją o pomoc. Dalsze jej działania są obrazem zbrodniczych metod dążenia do władzy, po trupach pnie się do celu, nie przebiera w środkach, nie okazuje skrupułów. Gdy zostaje już całkiem sama na polu walki i nie ma już innych rywali, pragnie zacząć życie od nowa. Ma nadzieję, że jej zbrodnie nie zostaną wykryte. Obiecuje sobie się zmienić. Każe rozkuć jeńców z pęt, rozdawać codziennie jałmużnę żebrakom, a także uhonorować zwłoki Kirkora. Jej zmiana jest jednak spowodowana jedynie strachem przed wykryciem i karą. Jest zakłamana i wciąż gra. W końcu pod naciskiem ludu, domagającego się ukarania sprawców morderstw na dworze, wydaje wyrok na winnych (w rzeczywistości na samą siebie) i ginie porażona piorunem. Jest postacią negatywną.
Pośród wielu dzieł Adama Mickiewicza jedno wyróżnia się spośród innych tym, że jego główną bohaterką jest kobieta. Chodzi tu oczywiście o "Grażynę", powieść poetycką, której akcja rozgrywa się na Litwie.
Grażyna była żoną księcia litewskiego, Litawora. Już na pierwszy rzut oka wyróżniała się z tłumu - jako jedyna na dworze dorównywała wzrostem Litaworowi, wyraźnie przewyższając pozostałych ludzi. Przyćmiewała też inne kobiety swą urodą. Nie była już młoda, jednak nie utraciła nic ze swoich wdzięków. Wręcz przeciwnie, wiek dodawał jej dodatkowego uroku. Oto jak przedstawia ją Mickiewicz:
"Zda się, że lato oglądasz przy wiośnie;
Że kwiat młodego nie stracił rumieńca,
A razem owoc wnet pełni dorośnie."
Jednak dla utworu nie wygląd Grażyny ma decydujące znaczenie. Jej uroda mogłaby się okazać myląca i sprawić wrażenie, że Grażyna stanowiła ozdobę przy boku księcia. Taka ocena byłaby wielce krzywdząca, a czyny Grażyny są jej wyraźnym zaprzeczeniem. Okazuje się, że Grażyna w trudnych sytuacjach potrafiła wykazać się takimi cechami charakteru, które zwykle chętnie przypisuje się mężczyznom (nie zawsze słusznie).
Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że Grażyna miała bardzo duży wpływ na rządy Litawora. Ludzie nie związani bardzo blisko z dworem, jak np. Rymwid, nie zdawali sobie z tego faktu sprawy, ale to Grażyna w rzeczywistości decydowała o wielu istotnych sprawach. Litawor chętnie i łatwo ulegał jej kobiecym sztuczkom.
Gdy jednak zdarzyło się, że Litawor nie poddał się jej zwykłym namowom, udowodniła, że stać ją na znacznie więcej. Pokazała, że potrafi przeciwstawić się woli męża, choćby miała narazić się na jego wielki gniew. Nie uczyniła jednak tego tylko po to, aby się zbuntować. Chodziło przecież o sprawę najwyższej wagi - o niedopuszczenie do bratobójczej walki.
Decyzja Grażyny o przebraniu się za męża i wyruszeniu na pole bitwy do walki z Krzyżakami jest w istocie zdumiewająca i budzi prawdziwy podziw. Brak jej przecież było jakiegokolwiek doświadczenia wojskowego, nie mogła się też równać pod względem siły z innymi żołnierzami. Musiała zdawać sobie sprawę z tego, że najprawdopodobniej zginie w walce. Mimo to postanowiła kierować się do końca swoimi przekonaniami, wierząc, że występuje w słusznej sprawie.
Grażyna jest postacią jednoznacznie pozytywną. Potrafiła realnie ocenić sytuację polityczną i twardo wystąpić w obronie swoich przekonań. Nie jestem tylko pewien, na ile jej postać jest przekonująca. Wydaje mi się, że jej moralna postawa, odwaga i poświęcenie zostały nieco przerysowane. Zwłaszcza nazbyt melodramatyczna jest scena, w której umierająca Grażyna prosi Rymwida, aby ten nie wyjawiał tajemnicy jej czynu (wystąpienia w przebraniu Litawora). Nie zmienia to jednak mojej pozytywnej oceny.
Epoka pozytywizmu, mimo iż odbiegała od burzliwych, patetycznych prądów myślowych, była w swym charakterze dość zasadnicza i konkretna. W tym czasie pojawiły się takie idee społeczne jak „praca organiczna” czy „praca u podstaw”. Jednak największe kontrowersje budziły hasła emancypacji kobiet. Swój odgłos emancypantki znalazły również w literaturze tego okresu. Rolę głównego bohatera niejednokrotnie odgrywała kobieta. Przy czym nie była już romantyczną, bezradną kochanką, lecz postacią silnie złożoną a także zarysowaną. Studium psychologiczne kobiet pozytywizmu najlepiej oddaje wielka emancypantka, Eliza Orzeszkowa w powieści Nad Niemnem. Również Bolesław Prus nakreślił ciekawe postacie żeńskie w Lalce. Na podstawie tych dwóch dzieł przybliżę kreację kobiety pozytywnej.
Eliza Orzeszkowa w powieści Nad Niemnem ukazała nam nadniemeński świat zamieszkały przez kobiety jednej klasy społecznej, jednak o różnych obliczach charakteru. Jako pierwsza przykuwa uwagę Emilia Korczyńska. Jest to po części karykatura pań okresu romantyzmu. Emilia chce uchodzić za osobę wielce uduchowioną, doznającą wielkiego bólu od „złego”, otaczającego ją środowiska. Niestety, zamiast tego, odbieramy ją jako kapryśną hipochondryczkę. Potrafi tylko czytać poezję lub zabawiać gości. Jest kompletnie bezużyteczna dla rodziny. Zamiast pomóc mężowi rozwiązać jego problemy, pani Korczyńska zamyka się w swoim buduarze i oddaje lekturze francuskich romansów. Co gorsza, swój wzorzec przekazuje córce, Leonii, która mimo młodego wieku wmawia sobie migrenę a jedyne wartości dla niej to wytworne stroje i zagraniczne wojaże.
Śmieszność obu kreacji podkreśla Teresa Plińska, dama do towarzystwa Emilii. Tak jak seniorka Korczyńska marzy o idealnej miłości pełnej romantyzmu i namiętności, która jest mało prawdopodobna w jej wieku.
Poza krytyką kobiet „bujających w obłokach” Eliza Orzeszkowa rzuca negatywne światło na Adrzejową Korczyńską. Jest to wdowa po poległym powstańcu. Niestety, mimo iż jest to osoba wielce religijna, nie potrafi znaleźć własnej drogi w życiu, kierując się wyłącznie postawą zmarłego męża. Jej dewocja negatywnie wpływa na wychowanie syna, który z biegiem czasu, nie tylko staje się zgorzkniały i pozbawiony uczuć, ale również obraca się przeciw matce i wykpiwa nieżyjącego rodzica.
Przeciw negatywnym portretom bohaterek Nad Niemnem Eliza Orzeszkowa tworzy postacie, które mają stanowić symbole młodych kobiet tamtej epoki.
Justyna Orzelska, mimo młodego wieku, zaznała już wiele cierpienia w swoim życiu. Poczynając od upokorzeń romansującego ojca kończąc na nieszczęśliwej miłości do Zygmunta. Spotykające Justynę przeciwności losu nie powodują, że dziewczyna traci pewność siebie, robi się zgorzkniała lub ucieka w literaturę romantyczną. Wręcz przeciwnie, duma nie pozwala jej przyjmować prezentów z rąk krewnych. Odmawia noszenia sukien ciotki. Odrzuca szlacheckie konwenanse i próbuje pracy w polu. Co więcej, odnajduje nową miłość u boku niebogatego, zaściankowego szlachcica. Wbrew przyjętym zasadom nie boi się krytyki otoczenia i wchodzi w z nim w związek małżeński określany przez nieżyczliwych mezaliansem.
Nieco miej szczęścia ma Marta Korczyńska. Jest już starszą kobietą, jednak tak jak Justyna w młodości kochała mężczyznę z niższej warstwy społecznej. W przeciwieństwie do panny Orzelskiej Marta nie miała tyle odwagi, żeby przełamać strach przed reakcją środowiska. Zostaje skazana na życie bez ukochanego. Jednak dzięki oddaniu i ciężkiej pracy przy Korczyńskim gospodarstwie staje się prawdziwą matką domu Korczyńskich. Swoje szczęście odnajduje w ślubie Justyny i Janka.
Bardzo pozytywną postacią jest Maria Kirłowa. Matka piątki dzieci i żona nieudacznika potrafi odnaleźć radość życia w pracy przy domu i swoich podopiecznych. Jest życzliwa Justynie, mimo iż ta nie kocha jej kuzyna Różyca. Według mnie jest największą bohaterką tej powieści.
Powieść Bolesława Prusa "Lalka" ukazała się w Warszawie, w roku 1890. Akcja utworu rozgrywa się w latach 1878-1879, ale w "Pamiętniku starego subiekta" czytamy o wydarzeniach, które obejmują okres od roku 1837 i opisują okoliczności związane z Wiosną Ludów oraz kampanią węgierską (1848), a także powstaniem styczniowym (1863). W utworze autor przedstawił swoje pozytywistyczne poglądy, które sprowadzają się do stwierdzenia, iż pisarz poprzez dzieło powinien prezentować postawę obywatelską, a tym samym kreować bohaterów reprezentujących ludzi czynu i pożytecznej, przede wszystkim w kategoriach społecznych, pracy. Między innymi prezentuje różne nastawienie kobiet ówczesnego społeczeństwa do zmieniających się warunków życia i do aktualnej sytuacji. Książka przedstawia niewiasty z trzech stanów :
- arystokracja : Izabela Łęcka, baronowa Krzeszowska, prezesowa Zasławska
- mieszczaństwo : Helena Stawska
- proletariat : Maria
Izabela Łęcka reprezentuje zdecydowanie negatywną postawę. Ukazana jest jako kobieta egoistyczna i powierzchowna. Pracę dobroczynną traktuje jako obowiązek towarzyski i możliwość pokazania się publicznie w nowym stroju. Żyje w przeświadczeniu, że jest ideałem kobiety. Niepokonane są dla niej różnice stanowe i nigdy nie będzie zdolna myśleć na poważnie o Wokulskim jako o kimś więcej niż doradcy finansowym. Zupełnie nie potrafi się przystosować do nowych warunków. Jej ojciec bankrutuje, a ona dalej chciałaby żyć jak dawniej, w świece idealnym. Nie próbuje w żaden sposób spożytkować zarobkowo swoich umiejętności takich jak np. znajomość języków czy gra na pianinie. Zła sytuacja finansowa w pewnym stopniu przekreśla jej szanse na dobre małżeństwo, gdyż nie ma ona zapewnionego posagu.
Helena Stawska reprezentuje zupełnie przeciwną postawę. Los postawił ją w sytuacji bardzo trudnej. Nie mażadnych wieści od swojego męża i nie może nawet ponownie wziąć ślubu. Na utrzymaniu ma matkę i malutką córeczkę. Choć przyzwyczajona była do tego, że to małżonek zapewnia jej utrzymanie, potrafiła wziąć się w garść i zaczęła ciężko pracować. Spotyka ją na końcu powieści nagroda, gdyż dostaje od Wokulskiego spadek i może wyjść za Maraczewkiego. Prus ukazuje na przykładzie Heleny Stawskiej postawę godną naśladowania.
Baronowa Krzeszowska to kobieta, która po stracie jedynej córeczki, popadła w histerię. Jest ze wszystkimi skłócona, intrygantka, prowadzi nieustające batalie z mężem. Za wszelką cenę chciała kupić kamienicę Łęckiego, w której jednocześnie mieszka, a którą sprzedaje jej Wokulski.
Z szeregów arystokracji wyróżnia się zdecydowanie prezesowa Zasławska. Leży jej na sercu los chłopów zamieszkujących teren jej majątku, obarcza arystokrację winą za rozbiory, oskarża o rozprężenie moralne. Ona jedna docenia Wokulskiego i uważa, że w miłości nie powinny istnieć bariery klasowe. Postawa godna naśladowania.
Pozostaje jeszcze Maria, zwana też „Magdalenką”. Z powodu bardzo trudnej sytuacji decyduje się na prostytucję. Wokulski pomaga jej najpierw zdobyć potrzebne do pracy umiejętności, a później znajduje jej zajęcie. Woli uczciwą prace, choćby ciężką i za marne pieniądze.
Moim zdaniem Bolesław Prus podzielił kobiety w powieści na dwa typy. Te które należy naśladować i te reprezentujące postawy, których powinno się unikać. Uwidoczniony jest tu dydaktyczny charakter „Lalki” co ma odzwierciedlenie w głównych hasłach pozytywizmu.
Jest jeszcze wiele pozycji literatury pozytywistycznej, w których kobieta staje się kimś więcej niż obiektem westchnień panów. Złożenia bohaterek w Lalce i Nad Niemnem miały za zadanie wzbudzić nowy model niewiasty, która nie musi być tylko piękną. Przede wszystkim powinna być niezależna, wyedukowana i powinna umieć postawić na swoim. Obaj autorzy krytykują arystokratki zadufane w sobie lub panie uzależnione całkowicie od męża. Jednocześnie literatura przeszła zasadniczą rewolucję, w której to bohaterka przestaje być pozbawioną duszy kochanką na rzecz postaci barwnej, uduchowionej, której psychika ma wiele aspektów i nie jest pozbawiona człowieczeństwa.