Komizm sytuacyjny w "Zemście" Aleksandra Fredry.

Komizm sytuacyjny w komedii Aleksandra Fredry pt. : „Zemsta”

Komizm w komedii Aleksandra Fredry pt. „Zemsta” jest zastosowany w różnych sytuacjach, językach i cechach charakteru postaci. Sprawia on, że czytając książkę poprawia nam się humor. Gdyby nie kontrast nie byłoby tak silnego efektu komicznego. Komizm sytuacyjny polega na skonstruowaniu zabawnych, lub śmiesznych wydarzeń i sytuacji. W "Zemście" znajduje się wiele jego przykładów. Bardzo często doświadczamy komizmu sytuacyjnego przy występach Papkina np. przy pisaniu testamentu, dyktowaniu listu Dyndalskiemu lub podczas opowiadania zmyślonych historii .
Jedną z najzabawniejszych sytuacji jest właśnie owy testament Papkina, w którym nieszczęsna ofiara Rejenta zapisuje bezwartościowe rzeczy w sposób taki, jakby to były niezwykłe skarby.

„ ... Ten testament wręczę tobie;
Racz posłuchać jakby matka
I zapłakać na mym grobie.
Czyta, łzy często ocierając
Ja, Józef Papkin, syn mego ojca Jana
Czule
Jana, Jana – Jan mu było.
Czyta
Będąc zupełnie zdrów na ciele
i umyśle, ale nie mogąc wiedzieć,
kiedy umrę...
Oczywiście.
Bo jestem otruty przez Rejenta
Milczka w lampce wina...
W lampce wina. -
robię ten testament, czyli ostatnie
rozporządzenie mojego ruchomego
i nieruchomego majątku.
Nieruchomym rozporządzać nie
mogę, bo żadnego nie mam...
Nie mogę...
Ruchomości zaś tak rozdaję: Tej,
którom zawsze kochał, czcił,
szanował i ubóstwiał, Jaśnie Wielmożnej
Klarze Raptusiewiczównie, starościance
zakroczymskiej, daruję angielską gitarę
i rzadką kolekcję motyli, będącą
teraz w zastawie. - Artemizę...
Cześnikowi dać ją chciałem,
ale teraz przemazałem.
Artemizę dostanie najdzielniejszy
rycerz w Europie, pod warunkiem,
aby pomnik postawił na mym grobie.
- Z resztą ruchomości chcę być pochowany.
Ociera łzy
Jaśnie Wielmożnego Cześnika zaś i
Jaśnie Wielmożną Starościankę,
jako egzekutorów testamentu,
suplikuję, aby moje wszystkie długi,
jakie tylko się pokażą, nie płacili,
gdyż chcę przez to braciom moim
różnego stanu i wyznania zostawić po
sobie pamiątkę. - Józef Papkin ...”

Ta sytuacja bawi nas ze względu na zachowanie Papkina, gdyż chciał zarządzać majątkiem którego praktycznie nie posiadał.


„ (...) „Bardzo proszę” ... mocium panie ...
Mocium panie... „me wezwanie”
Mocium panie... „wziąć w sposobie”
Mocium panie.... „wziąć w sposobie
Jako ufność ku osobie”...
Mocium panie... „ waszmość pana,
Która lubo mało znana...
Która lubo mało znana”...
Pokazując palcem
Cóż to jest?
DYNALSKI
Żyd – jaśnie panie,
Lecz w literę go przerobię.
CZEŚNIK
Jak mi jeszcze kropla skapie,
To cię trzepnę tak po łapie,
Aż proformę wspomnisz sobie. -
Czytaj waść...
No! - Jak tam było?
DYNALSKI
„Bardzo proszę mocium panie
Mocium panie me wezwanie
Mocium panie wziąć w sposobie
Mocium” ...
CZEŚNIK
Wyrywa i drze papier
Niech cię czci chwycą
Z taką pustą mózgownicą!
„Mocium panie” cymbał pisze!
DYNALSKI
Jaśnie Pana własne słowo.
CZEŚNIK
Milcz waść! - Przepisz to de novo.
„Mocium panie.” opuść wszędzie.
DYNALSKI
Z tych kawałków trudno będzie.
CZEŚNIK
Pisz de novo, pisz, powiadam -
mózgu we łbie za trzy grosze!
Siadaj! - Siadaj, mówię.
DYNALSKI
Siadam.
CZEŚNIK
I powtarzaj.
Dyktuje
„Bardzo proszę”...
Moć...
Zatyka sobie usta ręką.
DYNALSKI
Powtarza napisane
Moć...
CZEŚNIK
Zrywa się
Co „moć”?... Cóż m o ć znaczy?...
Z tym hebesem nie pomoże;
Trzeba zrobić to inaczej.
Nawet lepiej będzie może,
Gdy wyprawię doń pacholę
Z ustną prośbą. Tak, tak wolę. -
Słuchaj! - Idź mi... Ależ, ale! -
Rejentowicz od nikogo
Nie jest u mnie znany wcale...”


Przykładów zabawnych sytuacji jest sporo, ale odbiorcy chyba najbardziej w pamięć zapada ta z dyktowaniem listu – Cześnik rozkazuje Dyndalskiemu pisać list, który należy do części planu „Zemsty” i ma „zwabić” Wacława w progi Raptusiewiczowego domu. Niestety trudno było mu się wcielić w rolę Klary, która wyznawała miłość do Wacława. Dyndalski słabo włada piórem, nie koncentruje się na tekście i bezmyślnie zapisuje wszystkie słowa.


„ ... KLARA
Więc zezwalam.
PAPKIN
Klękając
Przyjmiej śluby...
KLARA
Hola! Teraz lata próby,
W nich dowody posłuszeństwa,
Wytrwałości i śmiałości.
PAPKIN
O, królowo wszechpiękności!
Ornamencie człowieczeństwa!
Powiedz: „W ogień skocz Papkinie” -
A twój Papkin w ogniu zginie.
Wstaje
KLARA
Nie tak srogie me żądanie;
Klejnot rycerskiego stanu
Pastw ognia nie zostanie.
Lecz powtarzam waszmość oanu:
Posłuszeństwa, wytrwałości
I śmiałości żądam próby.
PAPKIN
W każdej znajdę powód chluby.
KLARA
Posłuszeństwa chcę dać miarę,
Milczeć trzeba sześć miesięcy.
PAPKIN
Nic nie gadać!
KLARA
Tak – nic więcej
Wytrwałości zaś dam wiarę,
Gdy o chlebie i o wodzie...
PAPKIN
Tylko, przebóg, niezbyt długo.
KLARA
Rok i dni sześć...
PAPKIN
boleśnie
Jestem w grobie...
Z ukłonem
Ale zawsze – twoim sługą.
KLARA
Zaś śmiałości - w tym sposobie
Da mi dowód, kto dać zechce:
W oddalonej stąd krainie
Jadowity potwór słynie,
Najmężniejszym trwogą bywa -
Krokodylem się nazywa.
Niech go schwyci i przystawi,
Moje oko nim zabawi;
Bom ciekawa jest na miarę
Widzieć żywą tę poczwarę.
To jest wolą niewzruszoną.
A kto spełni, co ja każę,
Ten powiedzie przed ołtarze,
Tego tylko będę żoną.
Ukłoniwszy się, odchodzi w drzwi
prawe
PAPKIN
po długim milczeniu
Krrrokodyla!
Ironicznie
Tylko tyle!
Co za koncept, u kaduka!
Panną w głowie krokodyle,
Bo dziś każda zgrozy szuka. -
To dziś mądre, wdzięczne, ładne,
Co zabójcze, co szkaradne.
Dawniej młoda panieneczka
Mile rzekła kochankowi:
„Daj mi luby kanareczka”
A dziś każda swemu powie:
„Jeśli nie chcesz mojej zguby,
Krokodyla daj mi, luby”.
Po krótkim milczeniu
Post, milczenie – wszystko fraszka,
straży przy mnie nie postawi.
Ale potwór nie igraszka,
Czart – nie Papkin go przystawi. ...”

W tej sytuacji zostaje nam ujawnione zabawne podejście Klary do miłości jaką wyznawał jej Papkin. Podchodzi do tego niczym damy z epoki romantyzmu. W ten sposób chcąc zniechęcić adoratora do siebie i zrobić wszystko by nie sprostał jej żądaniom.
Warto zastanowić się nad tym, czemu służy komizm. Po pierwsze dzięki niemu sztuka jest ciekawa, bardziej atrakcyjna. Komizm pozwala lepiej scharakteryzować postacie, widz czy czytelnik wnikliwie je poznaje. Coraz więcej wie o bohaterach, zna ich wady, ale jednocześnie nie może ich zbyt surowo oceniać, mimo wszystko czuje do nich sympatię, ponieważ to śmieszne nie przeraża, nie budzi odrazy. Za pomocą komizmu autor „Zemsty” pobudza także wyobraźnię czytelnika oraz widza.


M.M

Dodaj swoją odpowiedź
Język polski

"Zemsta" to komedia.

„Zemsta” jest komedią, dlatego że zawiera elementy komunizmu językowego, a także sytuacyjnego postaci. Ukazuje kontrast między postaciami negatywnymi a pozytywnymi, schematycznie ujmuje postacie, upraszcza ich charakter, łączy bohaterów ...