Charakterystyka zbiorowa Zośki, Alka i Rudego ("Kamienie na szaniec")
„Posłuchajcie opowiadania o Alku, Rudym i Zośce i kilku innych cudownych ludziach oraz o niezapomnianych czasach bohaterstwa i grozy. Posłuchajcie opowiadania o ludziach, którzy w tych niesamowitych latach potrafili żyć pełnią życia, których czyny i rozmach wycisnęły piętno na stolicy oraz rozeszły się echem po kraju, którzy w życie wcielić potrafili dwa wspaniałe ideały: BRATERSTWO i SŁUŻBĘ”.
Zośka, Alek i Rudy – trzej młodzi chłopcy, którzy stali się głównymi bohaterami książki Aleksandra Kamińskiego „Kamienie na szaniec”. Tadeusz „Zośka” Zawadzki, Jan „Rudy” Bytnar oraz Aleksy „Alek” Dawidowski urodzili się w latach ’20 XX wieku. Przed wojną uczyli się w gimnazjum im. Stefana Batorego w Warszawie. Wyszli oni z domów wspaniałych rodziców – rodziców, którzy tworzyli ciepłą, pełną miłości atmosferę, sprawiającą, że chłopcy wyrośli na tak wspaniałych ludzi.
Zośka – ten żartobliwy pseudonim Tadeusz zawdzięczał swojemu dziewczęcemu wyglądowi. Miał twarz delikatną, o regularnych rysach; niebieskie oczy i jasne włosy. Alek był wysokim, szczupłym chłopcem, a jego niebieskie oczy ciągle się uśmiechały. Rudy – jak to Rudy – miał piegowatą twarz i rudawe włosy.
Tadeusz był urodzonym organizatorem i przywódcą. Jego wybitna inteligencja została zauważona przez rówieśników. Wyróżniał go upór, męstwo i skrytość, która zjednywała mu ludzi. Mógł pochwalić się wielką empatią, a także spokojem ducha. Wyjątkowo łagodny i wyrozumiały w stosunku do innych ludzi, uważał się za samotnika. Pomimo tego, szczerze się zaprzyjaźnił z Rudym i Alkiem i po ich śmierci załamał się zupełnie. Dzięki swojej wytrzymałości psychicznej zdołał się pozbierać i wrócić do obrony ojczyzny. Zginął w akcji pod Sieczychami 20 sierpnia 1943r.
Alka cechowała duża sprawność fizyczna i pomysłowość. Imponował swoją odwagą i opanowaniem, a także niezwykłą szczerością i otwartością oraz czasami wręcz zawstydzającą uczynnością. Podobnie jak Zośka, posiadał naturalny talent przywódczy. Nie przepadał za monotonnym trybem życia. W czasie akcji pod Arsenałem 26 marca został postrzelony w brzuch i po czterech dniach zmarł tego samego dnia co Rudy.
Rudy był refleksyjnym intelektualistą. Był wszechstronnie uzdolniony i pomysłowy, doskonale gotował. Lubił się uczyć i poszerzać swoje zainteresowania, przypominał nieco filozofa. Był wyjątkowo ambitny i zdyscyplinowany. Przyjaciele zapamiętali go jako pomysłowego człowieka i lojalnego przyjaciela. Został aresztowany wraz z ojcem 23 marca 1943 roku i po trzech dniach ciężkiego katowania przez gestapo w ich siedzibie na Szucha został odbity w czasie akcji pod Arsenałem. W wyniku ciężkich obrażeń i wycieńczenia zmarł 30 marca – tego samego dnia, co jego serdeczny przyjaciel Alek.
Pomimo tego, że przyjaciele żyli w podobnych warunkach i mieli podobne cele życiowe, nie stali się jednak jednolitą masą. Każdy z nich umiał wykorzystać swoje zalety, by pomóc w akcjach Małego Sabotażu, czy później w dywersji. Nie poddali się okupantowi i za wszelką cenę chcieli z nim walczyć. Każdy z nich był wielkim patriotą. Odznaczali się odwagą i nie bali się wyzwań. W imię przyjaźni nie wahali się nawet poświęcić życia.
Pisząc o nich, chciałam unikać wzniosłych słów, co mi się nie udało, bo przecież przy swojej wielkości byli oni tacy skromni i tacy zwyczajni. I ci zwykli, młodzi ludzie potrafili trwale wyryć swe imiona na kartkach historii pokoleń - w imię pamięci ich rówieśników, moich rówieśników i wierzę, że tych, którzy nadejdą ...