Myśl oświeceniowa - jej wpływ na politykę.
Wiek XVIII zapoczątkował nowy typ myślenia w historii filozofii. Filozofia tego stulecia uwierzyła, że jest w stanie dokonać naprawy tradycyjnych sposobów ludzkiego myślenia i działania. Postawiła sobie cele praktyczne – chciała zdobywać wiedzę nie dla niej samej, lecz dla oświecenia umysłów, uprzątnięcia z nich przesądów, wyzwolenia z ciemnoty. Za przesąd i ciemnotę uznawała wiarę w rzeczy nadprzyrodzone; za światłych miała tych, którzy uznawali tylko to, co sprawdzili własnym rozumem. Oświecenie wysunęło tezę, zgodnie z którą to, co jest prawdziwe, słuszne, dobre, piękne, da się przekonująco wskazać wszystkim ludziom drogą prawidłowego zastosowania obiektywnych i uniwersalnie obowiązujących metod badawczych jako instrumentów wykrywania i interpretacji zjawisk.
Była to filozofia „wolnomyślicieli”. Jej ostrze skierowało się przeciw potędze, która wydawała się największą przeszkodą w oświeceniu umysłów – przeciw tradycyjnej religii. Przedstawiciele Oświecenia odrzucali podstawową doktrynę chrześcijańską – doktrynę grzechu pierworodnego. Jedni głosili, że człowiek rodzi się niewinny i dobry, inni zaś, że przybywa na świat jako istota moralnie neutralna, lecz podatna na wpływ edukacji czy otoczenia, jeszcze inni twierdzili, że natura jako taka jest wielce ułomna, ale można ją radykalnie udoskonalić. Doskonalenie natury przebiega w sprzyjających warunkach drogą racjonalnego wychowania lub – jak argumentował Rousseau – drogą rewolucyjnych przemian społeczeństwa.
Filozofowie głosili hasła reformy społecznej, w polityce filozofia XVIII wieku zwalczała potęgi zachowawcze, przyczyniając się do tego, że wiek ten zakończył się wielką rewolucją.
1690 - Dwa traktaty o rządzie Johna LOCKEA (1637-1704): polityczny liberalizm. Swoje koncepcje polityczne Locke rozwijał na długo przed wybuchem rewolucji w 1688 roku. Nawiązująca do tradycji Magna Charta Libertatum z 1215 roku, Deklaracja Praw (Bill of Rights) z 1689 roku, która wprowadziła monarchię konstytucyjną i demokratyczną formę rządów, jest więc zwycięstwem jego idei. Idee te stanowią podstawę liberalizmu politycznego. Zdaniem Lockea:
- Istnieje zawarte w ludzkiej naturze prawo naturalne, które jest jednocześnie źródłem obowiązków. Stąd Lockea cechuje moralne podejście do polityki.
- Człowiek jest z natury istotą społeczną, choć w "stanie natury" prawo naturalne nie ma żadnej sankcji prawnej, wskutek czego pozostaje szereg niekorzystnych zjawisk (między innymi wojny).
- Społeczeństwo obywatelskie (to znaczy wspólnota polityczna) opiera się na umowie, która nie jest jednak źródłem stowarzyszania się ludzi ze sobą (społeczeństwo jest czymś naturalnym, a więc już istnieje), lecz polega na przekazaniu przez wszystkich posiadanej władzy wykonawczej organom publicznym (ciało polityczne), co podnosi każdego do rangi obywatela.
- Zadanie władzy politycznej sprowadza się do zachowania życia, majątku i ludzkich wolności, a ludzie za pośrednictwem praw ustanowionych zachowują swe prawa naturalne. Wszelkie naruszenie praw przez politykę jest tyranią. Nie istnieje żadna suwerenność absolutna.
- Odpowiednio do tego pewne typy instytucji są właściwe (na przykład monarchia konstytucyjna), a inne należy odrzucić. Religia nie ma nic wspólnego z polityką, która ma charakter całkowicie świecki (czego dowodzi również List o tolerancji z 1689, przy czym tolerancja jest tutaj tym, czego domaga się rozum, a nie tylko wolność sumienia).
1748 - O duchu praw Charlesa de Montesquieu (Monteskiusza, 1689-1755): filar myśli politycznej. To monumentalne dzieło jest wynikiem dwudziestu lat pracy. Nowością jest tutaj definicja prawa, wedle której jest ono stosunkiem, a nie instytucją stworzoną przez transcendentną władzę. W koncepcji tej można zobaczyć echo powszechnego prawa Malebranchea, tyle że w tym wypadku pojęcie to dotyczy dziejów. "Prawa - pisze Monteskiusz - są koniecznymi stosunkami wypływającymi z natury rzeczy". Ta koncepcja prawa (prawdziwe prawo prawa) jest obowiązująca dla wszystkich typów prawa i wszystkich dziedzin rzeczywistości (naukowej, ludzkiej i boskiej). Prawa są więc również zależne od przypadkowych okoliczności geograficznych i historycznych (klimatycznych, społecznych itd.). Każdy lud ma swoją specyfikę, z czego prawodawca musi zdawać sobie sprawę. Na podstawie powyższych przekonań powstaje typologia form rządu, z których każda ma swoją zasadę wypływającą z jej natury (czyli struktury). Monarchia opiera się na zasadzie honoru, republika - cnoty, a despotyzm - strachu. Wolność polityczna może istnieć tylko wówczas, gdy w rządzie panuje równowaga. Ta z kolei wymaga, by we władzy państwowej rozróżnione były trzy niezależne organy (ustawodawczy, wykonawczy i sądowniczy) - co wcale nie jest absurdalnym "podziałem władz", jak się bezustannie powtarza.
1762 - Umowa społeczna ROUSSEAU. Umowa społeczna to dzieło postulujące wielką naprawę stosunków politycznych. Dlaczego ludzie, którzy z natury są wolni, stali się niewolnikami? Zadawszy sobie to pytanie, Rousseau, który odrzuca tradycyjną koncepcję, iż człowiek z natury jest zwierzęciem społecznym i politycznym, natrafia na poważną trudność. Jak stworzyć polityczną wspólnotę, w której nie istniałaby alienacja, jeśli wszelka wspólnota ma sztuczny, a nie naturalny charakter? Odpowiedź brzmi z pozoru paradoksalnie - aby uniknąć alienacji, trzeba doprowadzić do alienacji totalnej. Na tym polega umowa społeczna - ludzie wyrzekają się na rzecz wspólnoty wszystkich praw naturalnych, w zamian za co otrzymują prawa obywatelskie. Umowa ta nie ma historycznego charakteru, wyraża się w niej jedynie fakt przynależności człowieka do politycznej wspólnoty, której jest członkiem. Problem wolności zostaje rozwiązany - każdy staje się poddanym, ponieważ jednak każdy jest też obywatelem, podlegając prawu każdy w gruncie rzeczy podlega samemu sobie. Prawo zaś wywodzi się z woli powszechnej, która jest całkowicie suwerenna. Te tezy Rousseau wywołały entuzjazm (lub sprzeciw) u tych, którzy książkę czytali (w tym - znacznej liczby przyszłych rewolucjonistów), i zapadły w dusze tych, którzy jej nie czytali. Większość pomysłów Rousseau stała się sławna (w szczególności idea, że wolnym można być jedynie w ramach zakreślonych przez wolę powszechną, z czego wynika, że odstępców siłą należy przymuszać do wolności, oraz tajemnicza koncepcja prawodawcy, który jest wyrazicielem stanowiska ludu niezależnie od opinii poszczególnych jednostek, a wreszcie postulat, by istniała religia obywatelska, będąca prawdziwą religią państwową, służącą umocnieniu więzi społecznych). Ogólny sens dzieła jest jasny, choć w wielu sprawach dwuznaczny. Dlatego też długo jeszcze trwać będzie spór między tymi, którzy w Umowie społecznej widzą źródło francuskiej demokracji, a tymi, którzy uważają, że stworzyła ona podstawy współczesnej myśli totalitarnej.
Filozofia oświecenia w Anglii przeszła od zagadnień dotyczących świata do dotyczących człowieka – co człowiek wie, czego pragnie, jak żyje? Jakie życie jest dobre i jak uczynić je możliwie najlepszym? Na początku XVIII wieku Anthony A. Shaftesbury, przedstawiciel empiryzmu dał odpowiedzi na te pytania, jednak dalszy rozwój poszedł w innym kierunku – w kierunku utylitaryzmu.
Można wyróżnić dwa stanowiska etyczne filozofów doby oświecenia:
Entuzjaści – sądzili, że jednym z naturalnych bodźców dla postępowania ludzkiego jest sympatia dla innych istot oraz że jest ono kierowane przez tzw. „zmysł moralny” – postępowanie, które wynika ze zmysłu moralnego i sympatii uznawali za dobre.
Hedoniści – sympatię i zmysł moralny uważali za fikcję: nie ma ich w człowieku. Kieruje nim tylko jego własny interes. Jednak mniemali, że interes wystarcza jako podstawa do dobrego pokierowania życiem, do słusznej etyki, ekonomii, polityki.
"BŁĘDY"
Spośród licznych błędów tej filozofii i zbudowanego na niej reżimu politycznego warto tu wymienić przynajmniej dwa. Po pierwsze koncepcja prawa pozytywnego, która zrywając z systemem wartości jaki pozwolił zbudować cywilizację nieporównywalnie bardziej rozwiniętą, aniżeli jakikolwiek inna w historii (nie mylić z rozwojem nauki, techniki i ekonomii, będącym jej skutkiem, a nie przyczyną), stworzyła zbiór postanowień będących konwencjami arbitralnymi tej ideologii, które się reklamują być neutralnymi i obiektywnymi, a stanowią w istocie również pewien umowny system wartości z tym, że pozbawiony jakiejkolwiek legitymacji analitycznej, lub doświadczalnej. Prawo to pozostaje w ustawicznej kolizji z moralnością praktykowaną przez społeczeństwo chrześcijańskie, zamiast oddziaływać poprzez nią na rzeczywistość (prawo nie ma innej drogi jak działanie poprzez wartości moralne jakie by one nie były). Jest to czynnikiem nieustannie demoralizującym i destabilizującym społeczność zachodnią, oraz niszczącym prestiż świata zachodniego wobec cywilizacji zewnętrznych, a w dodatku kompromituje Kościół, który nie potrafi odciąć się od tej filozofii i organizacji życia codziennego.
Sprawa druga, to skrajny materializm, który zredukował człowieka do statusu zwierzęcia wyewoluowanego, którego można więc zabijać gdy tylko znajdzie się tego usprawiedliwienie w świecie słów, a także oceniać i wymieniać na wolnym rynku. Negliżując znaczenie świadomości ludzkiej, w systemie tym musi obumierać wymiar spirytualny człowieka, a z nim pytanie o nasz sens egzystencjalny, oraz rozwój kultury zastępowany (znowu z uzasadnieniem werbalnym) różnymi formami rozrywki.
Filozofia
Prekursorami nowych trendów filozoficznych byli Rene Descartes (Kartezjusz) oraz Benedykt Spinoza. Kartezjusz (1596-1650) uważany jest za ojca filozofii racjonalistycznej. W swym największym dziele "Rozprawa o metodzie" wyłożył zasady dobrego, systematycznego, uporządkowanego myślenia. Cogito ergo sum - myślę więc jestem, to najbardziej znana maksyma kartezjańska ilustruje założenia epoki. Po raz pierwszy filozofia skupiła się na sposobie poznawania, opartego na rozumowaniu. Oświecenie "odkryło człowieka" . Stanął on w centrum zainteresowań tzw. popularnej filozofii, nauki, sztuki i polityki. Benedykt Spinoza (1632-1677), podobnie jak Kartezjusz, głosił pochwalę rozumu, dowodził iż człowiek jest częścią przyrody. Były to pierwsze sygnały nadchodzących zmian.
Zasadniczą postawą znamienną dla Oświecenia był krytycyzm, odnoszący się głównie do tradycyjnych instytucji politycznych i społecznych, do Kościoła. Postawie tej sprzyjały racjonalizm kartezjański oraz empiryzm.
Racjonaliści, afirmujący prawo do myślenia, jako pierwsi zakwestionowali wiedzę objawioną, dogmaty wiary. Podważyli przez to autorytet religii. W dobie Oświecenia obserwujemy różne stanowiska w podejściu do wiary. Jednym z nich był deizm. Deiści uznawali nakazy etyczne płynące z wiary, nie godzili się natomiast z wyznaniowym ujmowaniem Boga i wiarą w objawienie. Deizm zatoczył bardzo szerokie kręgi wśród ówczesnych elit, deistami byli m.in. Diderot, Wolter. Inny stosunek do sprawy wiary reprezentowali zdecydowanie mniej liczni, ale o wiele bardziej daleko idący ateiści. Na czele z Holbachem uznali oni ideę Boga jako nieuzasadnioną i urojoną. Idea Boga był według nich wynikiem ignorancji człowieka i jego lęku przed siłami przyrody. Ludzie Oświecenia generalnie przeciwstawiali się fanatyzmowi religijnemu i domagali się szerokiej tolerancji religijnej.
Po części przeciwstawnym w stosunku do racjonalizmu prądem był empiryzm. Kładł on nacisk na rolę doświadczenia w procesie poznania. Zgodnie z tym założeniem człowiek jest kształtowany przez doświadczenie i edukację, gdyż rodzi się jako tzw. tabula rasa (z łać. czysta karta). Prekursorem tego prądu byli angielski filozof Francis de Bacon oraz John Locke (1632-1704). Bliskim empiryzmowi był także sensualizm, pogląd według którego, ródłem wiedzy są wrażenia zmysłowe, będące odbiciami rzeczywistości.
Syntezy filozofii empirystycznej i racjonalistycznej dokonał Niemiec Immanuel Kant (1724-1804), formułując myśl iż poznanie odbywa się zarówno dzięki rozumowi jak i doświadczeniu. Ogólną cechą prądów umysłowych epoki był utylitaryzm. O wielkości osiągnięć miała świadczyć ich pożyteczność. Dostrzeżono potrzebę edukacji, odpowiedniego wychowania oraz oświecania ludzi.
Myśl polityczna
Ówczesna myśl polityczna była przede wszystkim krytyką despotyzmu i ustroju feudalnego. Już John Locke w "Traktacie o rządzie" i "Liście o tolerancji" sformułował zarys oświeceniowej doktryny politycznej. Za wzór do naśladowania uznał ustrój rodzimej Anglii. Od instytucji państwa wymagał zapewnienia jej obywatelom ochrony życia, wolności i własności. Szczególnie znamiennym zjawiskiem dla myśli społeczno-politycznej Francji XVIII w. była działalność Woltera (1694-1778), który w swoich utworach walczyło o tolerancję, swobody polityczne i postęp społeczny. Chwalił on ustrój Anglii, przeciwstawiał się absolutyzmowi, choć jednocześnie wiązał wielkie nadzieje z rządami "oświeceniowych monarchów" jak np. caryca Katarzyna II, czy król pruski Fryderyk II. Zwracał on uwagę na potrzebę zmian w prawodawstwie w kierunku humanitarnym. Karol Monteskiusz w dziele pt. "O duchu praw" (1748) udowadnia wyższość ustroju konstytucyjnego nad despotyzmem. Formułuje także zasadę trójpodziału władz na wykonawczą, prawodawczą i sądowniczą. Ważnym dziełem był także traktat pt. "Umowa społeczne" z 1762 r. autorstwa Jana Jakuba Rousseau, zawierająca krytykę ustroju opartego na niesprawiedliwości i ucisku człowieka. Uważa on, iż ludzie rodzą się wolni i równi wobec prawa. Źródłem władzy jest według niego sam lud, a państwo to forma zrzeszenia się ludzi w wyniku umowy społecznej. W oparciu o dokonania tych wielkich filozofów powstają m.in. ustrój i konstytucja Stanów Zjednoczonych, Konstytucja 3 maja w Polsce, ich myśli przyczynią się do wybuchu Wielkiej Rewolucji we Francji w 1789 r.
Ogrom osiągnięć epoki zwanej Oświeceniem jest niebagatelny. Ówcześni myśliciele naprowadzili świat na zupełnie nowy tor. Hasła wolności, równości, sprawiedliwości tak propagowane przez Woltera, Monteskiusza, Rousseau znalazły się póniej na sztandarach Wielkiej Rewolucji. I nie była to jedyna rewolucja, bo przecież przemiany zachodziły nie tylko w stosunkach społecznych, ale i w nauce, przemyśle, stylu życia. Immanuel Kant słusznie zauważa, że świat może być kształtowany przez ludzi. Właśnie on, jako żyjący w tej epoce, najlepiej według mnie uchwycił jej charakter w traktacie pt. "Co to jest oświecenie?" cyt. "Oświeceniem nazywamy wyjście człowieka z niepełnoletności, w którą popadł z własnej winy. Niepełnoletność to niezdolność człowieka do posługiwania się swym własnym rozumem, bez obcego kierownictwa. (...) Miej odwagę posługiwać się swym własnym rozumem ...". To wyjście z "niepełnoletności" to moim zdaniem największe dokonanie tej epoki.