List do Róży od Małego Księcia.

Sahara, 04.11.2008r. Droga Różo!

Piszę do Ciebie, aby wyjaśnić dlaczego Cię opuściłem. Byłem zmęczony Twoim marudzeniem i zrzędzeniem. Źle się wobec mnie zachowywałaś, mimo to, że miałaś wszystko, czego zapragniesz, jednak dalej byłaś niezadowolona.
Będąc w podróży, zwiedziłem wiele planet. Żyło na nich dużo dziwnych ludzi. Jednak najważniejszą planetą byłą Ziemia. Spotkałem na niej Lisa. To spotkanie wiele mnie nauczyło. Lis nauczył mnie "oswajać sie". Zanim zbliżyliśmy się do siebie, upłynęło kilka dni. Z każdym dniem mogłem siadać koło niego coraz bliżej. Lis bał się od razu usiąść koło człowieka, ponieważ ludzie na niego polują. Już z daleka rozpoznaje on kroki idącego myśliwego. Nauczył mnie wiele o przyjaźni. Dzięki niemu zrozumiałem, że "dobrze widzi się tylko sercem". Mogę odróżnić Ciebie od tysięcy innych róż. Jesteś dla mnie jedyna na świecie. Zrozumiałem także, że Cię kocham i że się nawzajem potrzebujemy, ponieważ łączą nas silne więzy. Kiedy widzę kolor czerwony, kojarzy mi się z Tobą i myślę o Tobie.
Postanowiłem zakończyć moją podróż i powrócić na asteroidę B-612. Mam nadzieję, że już niedługo się spotkamy.

Kocham Cię
Mały Książę