list do róży od Małego Księcia Antoine De Saint-Exupery

list do róży od Małego Księcia Antoine De Saint-Exupery
Odpowiedź

                                                  Droga Różo!     Obecnia jestem na planecie Ziemia, i chce ci opowiedzieć o moich przygodach.     Kidy wylądowałem zdziwiłem się, poniewż niczego wokół mnie nie było oprócz piasku, jednak niedłógo po lądowaniu spotkałem człowieka, który narysował mi Baranka, jeśli chcerz to po powrocie ci go pokarze. Widziałem tu również róże. Na początku się zdenerwowałem na Ciebie, bo mówiłaś, że jesteś jedyna w swoim rodzaju. Potem zrozumiałem, że miałaś racje. Tutejsze róże nie mówią, nie są tak delikatne jak Ty, a pozatym jesteś moją przyjaciółką i liczysz się dla mnie bardziej niż inni.  Na Ziemi oswoiłem również Liska. Nauczył mnie brania odpowiedzialności za innych. Dzięki niemu wiem, że muszę się Tobą opiekować, bo Cię oswoiłem.  Na pustyni oprócz człowieka spotkałem węża, ale nie był to dobry wąż. Chciał mnie ugryść.   Mam nadzieje, że u Ciebie wszystko w porządku. Twój kochający:                                                                                                Mały Książe lub                            Kochana Różo!   Wylądowałem na Ziemi, tak jak zamierzałem. Po drodze tutaj spotkałem różnych ludzi. Chciałbym Ci o nich opowiedzieć.    Pierwsze spotkałem Króla. Mieszkał na małej planecie, sam. Nie wiem nad kim rządził, ale zawsze odpowiadał tonem rozkazującym. Na następnej planecie mieszkał Próżny. Miał o sobie wysokie mniemanie, czego wogółe nie rozumiałem. Mówił że kapelusz ma po to, aby się kłaniać, gdy go oklaskują. Nie wiem kto miałby go oklaskiwać, przecież mieszkał sam. Kolejną planetę zamieszkiwał Pijak. Twierdził, że pije, bo się wstydzi, a wstydzi się, bo pije. Dorośli są dziwni. Nieuwarzasz? Czwarta planeta należała do Bankiera. Dorosły ten ciągle coś liczył. Twierdził, że wszystkie gwiazdy należą do niego. Dorośli są zabawni. Następna planeta należała do Latarnika, była bardzo mała i jeden dzień mijał na niej w ciągu mrógnięcia. Podobało mi się tam, bo mogłem ciągle oglądać wschody słońca. Ów Latarnik o którym już wspomniałem co chwila to zapalał, to gasił latarnię. To była jego praca, wykonywał ją przez całe życie, dlatego tak bardzo mi się spodobała tamta planeta. Jego oddanie pracy było miłą odmianą od zachowania poprzednich dorosłych. Szósta planeta była 10 razy większa od poprzedniej. Zamieszkiwał ją Starszy Pan. Nazywał mnie badaczem, a siebie geografem, choć nic nie wiedział o swojej planecie. Twierdził, że to badacz ma odkrywać, a geograf tylko zaznaczać odkryte miejsca na mapie. To on powiedział, żebym zwiedził Ziemię. Za co w głębi serca bardzo mu dziękuje. Siódmą planetą jaką zwiedziłem była Ziemia.    O Ziemi opowiem Ci jak wrócę. Na pewno Ci się spodoba. Ciągłe pamiętający o Tobie:                        Mały Książe

Dodaj swoją odpowiedź