Sposoby kreowania natury w poezji i malarstwie - analiza wybranych dzieł.
Faktem niezaprzeczalnym jest, że natura wpływa na nas i na otaczający nas świat. Kreuje go, wyznacza mu szlaki. Przez wieki była ona inspiracja dla pisarzy, malarzy, a współcześnie również dla fotografów. Ja skupie się jednak na pierwszej grupie artystów, artystów pędzla i pióra. Udowodnię że sposoby kreacji przyrody, uzależnione są i były od danej epoki literackiej, nastrojów panujących wówczas, podejścia do zjawisk przyrodniczych, oraz mentalności ludzkiej. Udowodnię również jak ważna była przyroda dla ludzi i ich emocji. Jak wiele wyrażała, jak wiele strun ludzkich uczuć poruszała i wprawiała w drgania. Będę starała się tez podkreślić, jak wielki wpływ mogła ona wywrzeć na zwykłego człowieka..
Ile sama jednostka zawdzięcza matce naturze, i w jaki sposób potrafi to zrewanżować. Trzeba wiec jasno podkreślić poeci i malarze bardzo często, na wiele sposobów, kreowali naturę w szych utworach, dziełach, a oto moje argumenty..
Jako pierwszy przytoczę przykład Jana Kochanowskiego i jego twórczości. Otóż ten wielki poeta znany był z uwielbienia dla natury. Poświęcił on jej np. wiele fraszek. Mam tu na myśli „Na dom w Czarnolesie” lub „ Na lipę”. Poeta wychwala tu zalety i błogi wpływ przyrody. Wręcz tonie w pochwałach. Pokazuje jak ważna jest harmonia jednostki z przyroda.
Kolejnymi dziełami gdzie autor zachwala moc natury są „pieśni”. Najważniejsza z nich jest jednak "Pieśń Świętojańskiej o Sobótce" . T o tu ten wielki poeta-Polak zachwala uroki życia na wsi, jej piękno, i kojący wpływ. Natura pobudza człowieka, obdarza go w naturalny rytm, o którym może czasem zapomnieć, gdy za bardzo pochłonie go życie codzienne, obowiązki i złe zwyczaje.
Jakże niezwykle ważna role odegrała natura w romantyzmie. Tu w niesamowity sposób połączyła się ona w rekach poetów i malarzy z mistycyzmem. To ona nadawała niezwykłą aurę, temu co ziemskie, wprowadzając niezwykły klimat i nastrój. Nie można tez zapomnieć o roli wierzeń ludowych w tej epoce, a jak wiadomo, kiedyś kult natury, był najwyższym ze wszystkich wierzeń.
Dla mnie najważniejszym człowiekiem tej epoki, był A. Mickiewicz. Natura w jego dziełach, miała zajmować wielorakie funkcje, znaczenia. W zależności od etapu życia jakie nasz wieszcz ówczas przeżywał, natura w jego utworach przybierała rożne postacie.
„ballady i romanse” to znakomity przykład jak ważna role w tej epoce odgrywała natura. Największe ballady pośrednio i bezpośrednio, ale skupiają się na przyrodzie, bo ona gra w nich pierwsze skrzypce. W „Świteziance” autor ukazuje moc natury, jej gniew, przestrogę ze kto zadziera z jej mocami poniesie klęskę),w „Liliach” cała akcja rozgrywa się na łonie natury-w lesie, a zakończenie ballady jest arcyukoronowaniem „pomnika przyrody”
W „Panu Tadeuszu” wieszcz ukazuje piękno polskiej wsi, obrzędy. Pokazuje jak bohaterowie epopei związania są z przyrodą. Nie jest ona tu najważniejsza, to fakt pewny, ale stanowi wspaniałe tło dla największego dzieła polskiej literatury, i dodaje pewnej pikanterii.
Oczywiście nie mogę zapomnieć o nurcie orientalnym, który zakradł się w twórczość Mickiewicza , gdy to wędrował po bliskim wschodzie. Wpływ jaki tamtejsza przyroda wywarła na nim był ogromny. Uwiecznieniem tych podróży i przemyśleń stal się cykl: „stepy akermańskie”. W sonetach tych autor może za pomaca przyrody wyrazić swe uczucia. Są nimi tęsknota, żal, ból. Samotnie wędrujący pięknymi przestworzami wspomina ojczyznę. Przyroda stała się dla Mickiewicza środkiem wyrazu. Przyroda wschodu to tajemniczość i mistycyzm, które tak pięknie ukazał nam poeta w swych dziełach.
Jan Kasprowicz twórca Młodej Polski również porusza aspekty przyrody w swych utworach. Bardzo czytelnym przykładem jest utwór. "Krzak dzikiej róży". Motyw natury ma tu symboliczne przesłanie. Kwitnąca róża uosabia młodość i witalność- po prostu życie, limba – śmierć, przemijanie. Kontrast użyty przez autora, uzmysławia nam filozoficzne ujecie utworu. Charakter utworu jest zgodny z nurtem epoki. Młoda polska to epoka smutna. Uważano, ze świat chyli się ku upadkowi. Wszystkie utwory przepełnione były wiec katastrofizmem, i pesymizmem, a przyroda odgrywała tu pośrednika, dzięki któremu, przekaz stawał się łatwiejszy.
Teraz przejdę do malarstwa.
Myślę, że wyrażenie emocji w malarstwie jest łatwiejsze, jednak niekiedy trudne do odczytania, przez laika.
Niezwykle silnym piętnem odznaczyli się w malarstwie pejzażowym , angielscy twórcy tj. William Turner i John Constable. Mieli oni niezwykła intuicje malarska oraz wspaniałą siłę wyrazu. Co dziwne wcale nie czerpali inspiracji, w swej ojczyźnie.. Ukochali sobie słoneczną Italie. Obrazy subiektywnymi odczuciami artysty. Często ukazują one sielankowe życie na wsi, wylegujące się zwierzęta, lasy. Dzięki tej wyidealizowanej wizji te obrazy stały się tak popularne. Pokazywał cos, za czym ówczesny człowiek bardzo tęsknił za ”krzykiem” ciszy.
Turner często powracał do motywu wschodu słońca. Kojarzyło mu się to z ciągle odraczającym się życiem, o tym tez mówi obraz „Wschód słońca nad zamkiem w Norham”. Niezwykle sprawnie operował on tez światłem i cieniem, to one dodawały uroku i indywidualności jego dziełom.
Zaś „Dolina w Dedham” to obraz Constable’a. Ukazuje ona harmonie, spokój, ład. Spoglądając na to dzieło widzimy jakby arkadie. Wszystko co jawi się naszym oczom, jest wyrazem tęsknoty autora do miejsc, które są szczególnie bliskie jego sercu.
Impresjoniści – moim zdaniem najbardziej oryginalni twórcy. Stworzyli całkowicie inne ujecie malarstwem zerwali z kanonami. Ich najwybitniejszym przedstawicielem był Clauce Monnet. Najważniejszym obrazem w jego życiu stała się: Impresja – wschód słońca”. Obraz ukazywał ulotność poranka, jego nastrój, tajemniczość. Jak się można było spodziewać został on przyjęty nader sceptycznie.
Lata 1889 – 1891 przynoszą Monetowi niezwykłe uznanie. A wszystko za sprawą cyklu „Stogi”. Te niezwykle „mistyczne” obrazy są niezwykła mozaiką barw i różnych odcieni światła, które w niepowtarzalny sposób oddają nastrój pory roku, dnia, i wreszcie chwili.
Monet ukochał sobie lilie wodne. Odegrały one ważną role w malarstwie Moneta zwłaszcza po roku 1900. Jeszcze w 1893 artysta kupił dom Giwerny i zaprojektował jego ogród według własnych wizji. Postawił w nim mostki japońskie, ulokował sadzawki, na którym rzecz jasna pływały lilie. Niesamowite w jaki sposób malował swe obrazy. By uchwycić odpowiedni moment, każdemu z obrazów poświęcał tylko kilka minut dziennie by następnego dnia kontynuować prace w tym samym świetle. Jednocześnie w ogrodzie ustawione było kilka sztalug naraz.
Przykład Moneta specjalnie zostawilam na koniec, gdyż jest on idealnym podsumowaniem, jak bardzo można ukochac nature. Monet odddal jej cala tworczosc. Choc malowal rozne jej aspekty, pozostał jej wierny do konca swego zycia.
Jak wcześniej stwierdziłam, poeci i malarze przez wieki kreowali nature w swych dzielach. Spełaniala ona wiel rol. Poczynajac od symboliki, przez czyste ujecie moralu, wyrocznie, opiekunke, tworzyła nastroj, byla wielokrotnie glownym bohaterem utworow, lub po prostu b zwyklym tlem, dopelnieniem. Zawsz wprowadzala jednak jakos niezwykla aure.
W zaleznosci od tendencji panujacych w danej epoce, tworcy wydobywali ja z wnetrza, lub tylko zadowalali swe wizualne potrzeby.
Natura dostarczala nam uciechy, choc czestokrość mogla wprowadzic nas w niepokój. Jest głucha na wołanie czasu, do konca nieodgadniona dla czlowieka. Zawsze była, jest i będzie inspiracja..dla wielich artstow, podrzednych tworcow i dla nas – zwykłych ludzi.