Czy proces globalizacji zagraża kulturze narodowej?
Kultura narodowa stanowi o różnorodności i bogactwie kultury. Styl życia i mentalność Polaków kształtowały się przez ponad tysiąc lat. Narodowa kultura rodziła się pod wpływem zarówno tradycji świata łacińskiego, jak i bizantyjskiego - w wyniku dialogu zamieszkujących Polskę narodowości. Polacy chętnie widzieli u siebie innych twórców i interesowali się osiągnięciami innych narodów. Dialog i przenikanie się kultur widać w polskiej tradycji przez wieki. Obyczaje, zachowania, stroje kształtowały wpływy zachodnie i wschodniej. Tradycyjne stroje polskiej szlachty w XVI i XVII w. (kontusze, żupany, pasy słuckie) powstały także pod wpływem bogatego wzornictwa sztuki wschodniej, w tym islamskiej. Efektem wielu wpływów jest polska kuchnia i tradycja biesiadna.
Polskie miasta to całe spektrum europejskich stylów.
W drugiej połowie XX wieku dzięki postępie naukowo-technicznym, zaczęła się rozwijać kultura masowa. Poprzez środki masowego przekazu takie jak telewizja czy internet, sprawiły, że bez trudu odbywa się błyskawiczny przepływ informacji. Nastąpił proces globalizacji. Według mnie, są one niebezpieczne dla naszej pięknej kultury polskiej. U schyłku XX nasilały się procesy przenikania do Polski uniwersalistycznych nurtów kultury, zwłaszcza amerykańskiej. Ich symbolem stają się znane marki napojów chłodzących, spodni z dżinsu oraz bary szybkiej obsługi. Możemy je spotkać we wszystkich zakątkach kuli ziemskiej. Narody zaczynają zacierać swoje kultury. Polska kinematografia, niegdyś rozpoznawana na całym świecie, powoli upodabnia się do masowych produkcji amerykańskich. Typowe dla Polaków nastawienia, takie jak gościnność czy katolicyzm powoli zanikają pod wpływem rozpowszechnionych na całym świecie postaw konsumpcyjnych. Uważam, że nie powinniśmy dopuścić aby świat stał się „globalną wioską”. Powinniśmy zachować odpowiednie proporcje, nie izolując się od wpływów obcych, ale i rozwijać rodzimą twórczość.