Czy asceza jest drogą, którą może podążać współczesny człowiek.

Każdy z nas jest inny. Każdy człowiek ma inne potrzeby, w inny sposób patrzy na niektóre sytuacje, inaczej podchodzi do spraw codziennych. Wielu ludzi ma także odmienne poglądy na temat istnienia ludzkiego po śmierci. Głównym przedmiotem rozważań, ale także sporów jest następujące zagadnienie: "Czy nasze postępowanie za życia ma wpływ na to, co będzie działo się z naszą duszą i ciałem po śmierci?".

Już w średniowieczu dochodzono do pewnych istotnych wniosków, których efektem jest znane i rozumiane do dziś pojęcie ascezy. Czym właściwie jest owa asceza? Otóż jest to pewien rodzaj postawy ludzkiej polegającej na wyrzekaniu się nie tylko wszelkich radości i rozkoszy, lecz często także podstawowych potrzeb życiowych. Średniowieczni asceci uciekali się nawet do celowego umartwiania ciała i duszy oraz do poddawania ich ciągłym próbom, ćwiczeniom. Wszystko to miało być dobrowolne i rzekomo prowadzić do otrzymania nagrody, jaką jest życie wieczne u boku samego Boga. Jednak czy współcześnie droga ascezy może być nadal tak powszechna jak w czasach średniowiecza? I przede wszystkim, czy dzisiejsi ludzie są w stanie podołać wyzwaniom jakie odsłania przed nimi asceza? By odpowiedzieć na te pytania spróbuję najpierw przytoczyć kilka ważnych przykładów postaw ascetycznych ze średniowiecznej literatury oraz filozofii.

Najbardziej znanym przykładem do scharakteryzowania i oceny zjawiska ascezy jest niewątpliwie postać świętego Aleksego z "Legendy o świętym Aleksym". Sposób życia wybrany przez tego bohatera może wydać się bardzo zaskakujący i niezrozumiały dla współczesnego człowieka. Aleksy bowiem w noc poślubną podejmuje niespodziewaną decyzję. Chce wraz z żoną zachować czystość, sam natomiast odchodzi i zaczyna wieść żywot ascety. Ma on polegać na całkowitym oddawaniu się Bogu, częstym modleniu się, prowadzeniu żebraczego stylu życia, a także niechęci do sławy i rozgłosu. Ostatecznie bohater trafia z powrotem do miejsca, w którym się urodził i wychował. Nikt go tam jednak nie poznaje, a on sam nie ujawnia swojej tożsamości. Postanawia mieszkać pod schodami domu rodziców, cierpiąc upokorzenia i nędzę - tak aż do śmierci. Aleksy wyrzekł się więc wszelkich dóbr, zrezygnował z przyjemności i w całości oddał się Bogu, wykazując w ten sposób dowód swojej ascetycznej postawy.

Nieco innym przykładem średniowiecznej ascezy jest osoba świętego Franciszka. Jego filozofia łączyła w sobie dobre strony ascezy i nie przeczyła przy tym prawom zawartym w Biblii. Franciszek nie umartwiał się nad życiem, przeciwnie - radował się z tego, co boskie. Jego zdaniem ubóstwo miło uczyć człowieka miłości i pokory, a nie sprawiać ból. Na podstawie "Kwiatków świętego Franciszka" możemy zobaczyć na czym polegała idea ascezy tego bohatera. Franciszek niósł pomoc potrzebującym. We fragmencie o wilku z Gubbio, postanawia pomóc mieszkańcom miasteczka nękanego przez zwierzę. Pomimo niebezpieczeństwa, jakie mogło na niego czyhać, tłumaczy wilkowi, że człowiek jest istotą stworzoną przez samego Boga i należy go szanować. Jednak to samo wyjaśnia ludziom. Zwierzęta też są istotami bożymi, które powinny być przez człowieka obdarzone szacunkiem i traktowane na równi z nim. Tak więc Franciszek szanował naturę i próbował godzić ją z człowiekiem. W ten sposób przejawiało się jego ascetyczne postępowanie.

Warto wspomnieć o jeszcze jednej postaci, w postępowaniu której także można dostrzec elementy ascetycznego zachowania. Jest to przykład skrajnej, średniowiecznej ascezy. Mam tu na myśli przypadek Szymona Słupnika, który niemal całe swoje życie spędził na słupie, oddając się modlitwom, rozmyślaniom, kontemplacjom. W ten sposób całkowicie odizolował się od świata. Cały swój czas, a właściwie całego siebie oddał jedynie Bogu i zrezygnował z wszelkich dóbr, jakie mogło oferować mu życie.

Spróbuję teraz porównać i przytoczyć współczesne przykłady zachowań ludzkich, w których można dostrzec choćby niewielkie przejawy ascezy. Jako przykład mogą posłużyć różnego rodzaju organizacje harytatywne, w których ludzie bezinteresownie niosą pomoc innym ludziom potrzebującym, np. Caritas czy PCK. Jest to w jakiś sposób rezygnacja ze spędzania czasu w inny sposób i poświęcanie się, za które nie ma wynagrodzenia. Prowadzenie różnego rodzaju przytułków, schronisk dla ludzi bezdomnych, ubogich, potrzebujących to także idea, która wymaga poświęcenia samego siebie i własnych pieniędzy dla innych.

Uczciwe postępowanie w pracy i w szkole, nie przyjmowanie łapówek, nie korzystanie ze ściąg - ten przykład może wydać się banalny, lecz także wiele tłumaczy. Lekarze rezygnujący z przyjmowania łapówek, rezygnują jednocześnie ze swego rodzaju lepszej przyszłości materialnej, uczniowie natomiast z lepszej oceny na sprawdzianie. Także wstrzemięźliwość przedmałżeńska to pewnego rodzaju dobrowolne wyrzekanie się czegoś, co oferuje nam życie. Ludzie wykonujący zawody, w których narażeni są na niebezpieczeństwa, ale jednocześnie ratują innych to również przykład częściowo ascetycznych postępowań, gdyż oni sami się na to decydują, nikt ich do tego nie zmusza. Myślę, że także ludzie duchowni mogą tu posłużyć za wzór. Rezygnują w ten sposób z życia rodzinnego i większych bogactw.

Porównując przykłady zachowań ascetycznych pochodzących ze średniowiecza, gdzie narodziła się owa idea, oraz postępowań współczesnych, doszłam do pewnych wniosków. Przede wszystkim dzisiejsi ludzie zupełnie inaczej podchodzą do omawianego zagadnienia. Żyją w zupełnie innym świecie, gdzie liczą się inne dobra, gdzie standard życia jest także całkowicie odmienny. Uważam, że trudne, o ile nie niemożliwe jest znalezienie obecnie osoby przejawiającej stuprocentowy zapał do prowadzenia życia ascety. Dlaczego? Być może dlatego, że każdy człowiek chce dojść do czegoś w życiu, chce coś osiągnąć i stać się kimś. Tym obecnie kieruje się większość, szczególnie młodych ludzi. Odstąpienie od tych zamierzeń i skierowanie się na drogę ascezy wyklucza powodzenie, głownie zawodowe w przyszłości.

Owszem, zdarzają się ludzie z tzw. "powołaniem", którzy spełniają się tylko i wyłącznie wtedy, gdy niosą bezinteresowną pomoc innym, poświęcając przy tym wiele swojego czasu. Nie jest to jednak całkowita rezygnacja z dóbr, jakie oferuje im życie, ani też ciągłe umartwianie ciała i duszy, a przecież tym ma się charakteryzować prawdziwy asceta. Sądzę więc, że asceza raczej nie jest drogą, którą może podążać współczesny człowiek, a nawet jeśli częściowo jest to możliwe, to na pewno nie są to takie postawy ascetyczne jakie prezentowały sobą postacie średniowieczne.

Dodaj swoją odpowiedź
Język polski

Materiały do starej matury. Język Polski. Część 2

6. cierpienie
Cierpienie uszlachetnia- głoszą niektórzy, ale cierpienie łamie człowieka i upokarza, jak twierdzą inni. Jest ono nieodłącznym składnikiem naszej egzystencji.
Być może dzięki cierpieniu zdobywamy nowe doświadcze...