Romantyzm - czy to nas zachwyca.

Termin „romantyzm” trudno jednoznacznie zdefiniować. Nazwa ta odnosi się zarówno do zamkniętego okresu historycznego jak i do określonego nurtu w kulturze i literaturze europejskiej, opartego na przesłankach irracjonalnych, nawiązującego do tradycji narodowej i ludowej, będącego w opozycji do elitarnej kultury i literatury antycznej.
Ludzi XXI wieku mało rzeczy może zdziwić, a co dopiero zachwycić, więc czy może nas olśnić sposób myślenia i postępowania ludzi sprzed dwóch stuleci? Skłonna jestem pokusić się o stwierdzenie, że tak!

Epokę tę zrodził bunt przeciw rzeczywistości zaistniałej w Europie po okresie Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Potępiając niewolę, despotyzm, deptanie godności człowieka i ucisk warstw niższych, romantycy szeroko propagowali idee wolnościowe i demokratyczne, nawoływali do budowy nowego, lepszego świata, w którym ludzie będą kierowali się nie rozumem lecz sercem. Tym duchem głęboko przeniknięta była cała sztuka, literatura, nauka i filozofia epoki. W zakresie myśli filozoficznej romantyzm oznaczał odejście od racjonalizmu i empiryzmu oświeceniowego oraz zwrot do idealizmu.
Dla romantyków byt rzeczywisty nie mieścił się w zwykłych, ziemskich wymiarach, ogarniał on świat nie tylko dostępny dla zmysłów, lecz także wysnuty z wyobraźni człowieka, widziany oczyma duszy, wyczuty sercem. Stąd taka wielka rola fantastyki, której źródło tkwi w podaniach i wierzeniach ludu. Z pojęciem ludowości łączyli romantycy niejednokrotnie narodowość i patriotyzm. Nie może być patriota ten –twierdzili- kto nie miłuje ludu. W Polsce -gdzie epoka ta uważana jest za jedną z ciekawszych i najdonioślejszych, głównie ze względu na głębokie powiązania z życiem człowieka- dźwigającej brzemię niewoli i dążącej za wszelką cenę do wyzwolenia, nuta narodowa i patriotyczna zabrzmiała ze szczególna mocą. Sprawy osobiste musiały zejść na dalszy plan. Nieszczęśliwi kochankowie nie popadali w rozpacz, z której nie było wyjścia, nie odbierali sobie życia jak Werter Goethego, lecz ofiarowali je ojczyźnie. Gustaw stawał się u nas Konradem. Toteż zaroiło się w naszej literaturze od różnego typu konspiratorów, bohaterów walki wyzwoleńczej i męczenników za sprawę wolności.
Nowe treści nie mogły się już pomieścić w starych, klasycznych schematach, dlatego poetyka romantyczna zerwała wszelkie więzy krępujące swobodę autorów, czerpiących inspirację z twórczości Szekspira, który w swoich dramatach przekroczył wszystkie ówczesne normy.
Ciekawym faktem jest, iż literatura oraz jej waga dla ówczesnego społeczeństwa pozwoliła wykreować pewien wzór kultury. Jak pisze prof. Maria Janion, jeden z najwybitniejszych znawców tej epoki : „W Polsce przez 200 lat panowała kultura romantyczna, czyli coś, co nazywam właśnie paradygmatem kultury romantyczno-symbolicznej.” Jest to adekwatny do tematu przykład kultury wykreowanej na podstawie wartości opisanych pięknie w literaturze romantycznej. Cytuję dalej: „Paradygmat romantyczny (...) ma bardzo ścisły związek ze stwarzaniem zachowań społecznych i jednocześnie oddziaływaniem w obrębie mitu.(...) Paradygmat generuje określone zachowania, w tym wypadku zachowania romantyczne.” Sugerując się tą wypowiedzią nie trudno dojść do wniosku, że twórczość romantyków to już nie relikt literacki, przywołany w narodowej epopei, lecz sposób życia. Miało to także odzwierciedlenie w procesie przeistaczania się zachowań dawnych w nowe, mające źródło w Romantyzmie, lecz nie takie same. Myślę o odniesieniach nie tylko literatury, ale i stylu życia w latach późniejszych, aż do teraz. Dlatego ci, którzy także dziś piszą: Bóg, honor, Ojczyzna i uważają, że postępują zgodnie z tą formułą, postępują faktycznie romantycznie.
„Oni tylko wiedzą, często intuicyjnie, że w polskiej tradycji tkwi zachowanie według takich reguł.” – pisze dalej prof. Janion.

Wybujały romantyczny indywidualizm krył jednak w sobie niebezpieczeństwo. Przeradzał się niekiedy w egotyzm i egocentryzm, narzucał subiektywne widzenie świata, prowadził w konsekwencji do izolacji bohaterów, do ich społecznego osamotnienia, skazywał na udrękę duszy, „jaskółczy niepokój”, pogrążał w ekstazie religijnej i odbierał wiarę w życie.
Balsamem dla zbolałych dusz ludzi zarażonych „chorobą wieku” była przyroda. Stanowiła ona dla romantyków ucieczkę od świata, w którym czuli się źle, a także przedmiot zachwytów i kontemplacji oraz źródło inspiracji twórczej. Urzekała ich ona dramatyzmem żywiołów, pociągała egzotyką.

Mimo iż współcześni Polacy nie muszą walczyć o niepodległość, a patriotyzm nie jest już jedną z naczelnych wartości postawa romantyków nadal jest nam bliska, a nie tylko nasz naród docenia wartość romantyzmu! Indywidualizm i otwarte poglądy na świat są wysoce uznawane, a mimo iż doba komputerów wcale nie minęła ludzie powracają do natury. Modnie jest odżywiać się zdrowo i mieć dom z dużym ogrodem, w którym można się odstresować. Nie jest to może objaw zachwytu, ale sami nie zdajemy sobie sprawy jak znaczący wpływ wywiera na nasze życie epoka, dla niektórych zupełnie obca!
Kultura masowa czerpie z romantyzmu rozmaite wątki i gatunki. To, co dziś dostrzegamy w książkach, kinie, teatrze jest w istocie oparte na sposobie recepcji świata, którego wizję tak pięknie rozwinęła epoka Mickiewicza. Często jesteśmy nieświadomi, iż w gruncie rzeczy sposób przedstawiania różnych elementów kultury jest zależny od naszego odbioru. I podobnie tu przejawia się paradygmat M. Janion, który został określony przez wieszczów i uwielbiony bądź pogardzony przez naród. Lecz bez względu na tą symboliczną, często stereotypową opinię, odniesienie do spuścizny romantycznej zawsze jest ponad przeciętnym zainteresowaniem, głównie osób odpowiedzialnych za kreowanie dzisiejszej kultury.

Myślę, że epoka romantyzmu jest szalenie ciekawa, ponieważ nauczyła poprzez literaturę i kulturę współżycia narodu ze sztuką. Wyodrębniła także sposób dostrzegania piękna i sensu życia człowieka. Z polonistycznego punktu widzenia epoka „Pana Tadeusza” ma szczególne znaczenie, gdyż wykształciła i udoskonaliła język poetycki, za pomocą którego poeci mogli lepiej wyrazić uczucia i nastroje, niektóre także zostały nazwane po raz pierwszy w historii literatury. Romantyczne malowanie słowami najlepiej nauczyło późniejszych twórców sztuki obrazowania.

Cóż, mimo wszystko, romantyk nie okazał się człowiekiem sukcesu. Świat wzniosłych ideałów, z pewnością pociągający, zapadł się w końcu, ale nie przepadł bez echa. Epoka, w której żyło się tak romantycznie, pozostała najważniejszą w dziejach naszej literatury.
Romantyzm z całą pewnością do tej pory zachwyca, ponieważ rzadkością jest tak wielkie zaangażowanie człowieka w historii nie tylko literatury, ale i kultury życia. Sądzę, iż jest to okres, który się nie zakończył lecz ciągle trwa w sercach Polaków.
Sugeruje nam to sam twórca – Cyprian Kamil Norwid:
„Wiedz, że to przez tradycję wyróżniony jest majestat człowieka od zwierząt polnych, a ten, co od sumienia historii się oderwał, dziczeje na wyspie oddalonej i powoli w zwierzę zamienia się.”

Dodaj swoją odpowiedź
Język polski

Romantyzm - czy to nas zachwyca?

Moja odpowiedz na to pytanie nie jest jednoznaczna. Myślę, że ludziom w moim wieku trudno jest zachwycić się pięknem literatury romantycznej, gdyż trudno jest nam ją zrozumieć przy pierwszym czytaniu. Wymaga ona nie tylko skupienia w czasie...

Język polski

Opracowane pytania na maturę ustną - Młoda Polska.

1. Dekadentyzm, symbolizm i impresjonizm w Młodej Polsce

Polski dekadentyzm końca XIX wieku to postawa życiowa przepełniona przeświadczeniem, że ze zbliżającym się schyłkiem stulecia nadchodzi nieuchronna katastrofa cywilizacyjna,...

Język polski

Lektury optymistyczne głoszące pochwałę życia.

„Nie bez powabów jest ten straszny świat,
nie bez poranków
dla których warto się zbudzić”
(W. Szymborska)
Lektury optymistyczne głoszące pochwałę życia i potrzebę zgody człowieka ze światem w Twoich doświadczenia...

Język polski

"Świat jest jeno szkoła szukanie - nie oto chodzi kto dopadnie, ale kto przebieży piękniejszą drogą"- zinterpretuj słowa francuskiego filozofa XVI wieku i przedstaw drogi życiowe wybranych bohaterów literackich różnych epok.

„ŚWIAT JEST JENO SZKOŁĄ SZUKANIA – NIE O TO CHODZI KTO DOPADNIE, ALE KTO PRZE-BIEŻY PIĘKNIEJSZĄ DROGĄ” – ZINTERPRETUJ SŁOWA FRANCUSKIEGO FOLIZOFA XVI WIEKU I PRZEDSTAW DROGI ŻYCIOWE WYBRANYCH BOHATERÓW LITERACKICH RÓŻNYCH EPOK. R...

Język polski

Od słowa do czynu – od czynu do słowa... Zdolność Polaków do walki o niepodległość i utrzymanie bytu narodowego w ocenie pisarzy polskich XIX i XX wieku.

„Na początku było słowo...”

wszystko w nim i wszystko przez nie się stało. To za pomocą słowa pisarze zagrzewali do walki kolejne pokolenia , stawiali diagnozy społeczne i pokazywali nowe drogi rozwoju oraz naprawy państwa. His...