Rynek Pracy
Rynek Pracy
Pojęcie rynku
Rynek jest instytucją, która umożliwia zawarcie transakcji między sprzedającym a kupującym. Każdy rynek ma określoną strukturę. Strukturę tę tworzą kupujący i sprzedający, którzy mogą być partnerami równorzędnymi lub też narzucać sobie nawzajem różne warunki, zależne od „siły”, jaką dysponują. Przedmiotem transakcji dokonywanych pomiędzy kupującym i sprzedającym są dobra, usługi lub tytuły prawne. Każdy rynek można rozpatrywać z dwóch stron: podaży i popytu. Popyt odzwierciedla sposób decyzji podejmowanych przez ludzi dotyczący zakupu usług i towarów. Podaż odzwierciedla decyzje producentów na temat:, co produkować, jak produkować i w jakiej ilości.
Rynek Pracy
Rynek pracy tworzony jest przez następujące podstawowe elementy:
zasoby kapitału ludzkiego i jego wykorzystanie
podział pracowników wg pracujących w poszczególnych sektorach gospodarki narodowej
wielkość i struktura bezrobocia
Rynek pracy jest bardzo ważny, gdyż pełni dwie zasadnicze funkcje w gospodarce. Dla ludzi występujących z podażą pracy stwarza on możliwość otrzymania dochodów, a dla firm zgłaszających popyt na pracę jest on źródłem tego podstawowego czynnika wytwórczego. Płace otrzymywane ze sprzedaży pracy stanowią źródło utrzymania dla ogromnej większości ludzi. Inne dochody, jak na przykład renty dla właścicieli ziemi czy odsetki dla właścicieli kapitału, odgrywają znacznie mniejszą rolę. Nie ma jednego rynku pracy, lecz jest ich tyle, ile zawodów czy rodzajów wykonywanych prac.
Podaż pracy
Podaż pracy spowodowana jest popytem na dobra i usługi konsumpcyjne. Ale nie tylko konsumpcja sprawia przyjemność, czyli zwiększa użyteczność. Pojawia się, więc pojęcie kosztów alternatywnych. Jeśli konsumpcja osiągnięta dzięki godzinie pracy dostarcza nam mniejszej przyjemności niż godzina drzemki, to z pewnością wybierzemy czas wolny. A nie pracę. W każdej przecież sytuacji człowiek musi wybierać. Jeśli dłużej będziemy pracować, to jednocześnie mamy mniej wolnego czasu na konsumpcję, którą umożliwiają nam większe dochody. Konsumpcja dóbr zakupionych za ostatnią godzinę pracy nie sprawia takiej przyjemności, jak konsumpcja dóbr zakupionych za pierwsze godziny pracy. Jeśli z coraz większej ilości czasu wolnego rezygnujemy na rzecz pracy, to te godziny rozrywek, na które sobie pozwalamy, niosą za sobą coraz większą użyteczność krańcową w porównaniu do sytuacji, w której mamy więcej czasu wolnego. Uzyskana w ten sposób konsumpcja charakteryzuje się natomiast coraz to mniejszą użytecznością krańcową.
Na decyzje określające podaż pracy, czyli wybór między pracą a czasem wolnym, ma wpływ wiele różnych czynników. Najważniejszym czynnikiem jest stawka płac, czyli dochód otrzymywany za przepracowaną jednostkę czasu, np. jedną godzinę. Im wyższa jest stawka płac, czyli im większy dochód można otrzymać z pracy, tym jesteśmy gotowi więcej pracować. Stawka płac nie odnosi się tylko do godzin przepracowanych.
Jeśli rezygnujemy z godzin pracy, to znaczy, że rezygnujemy z dochodu, jaki byśmy w ciągu tej godziny zarobili, czyli stawki płac.
Również ogromną rolę odgrywają ceny dóbr i usług konsumpcyjnych. Im są one wyższe, tym mniej możemy kupić za nasze dochody, czyli tym bardziej nie opłaca się zwiększać naszego czasu pracy.
Płaca nominalna jest to ilość pieniędzy, jaką pracownik odbiera w kasie w dniu wypłaty, czyli po prostu pensję wyrażoną w zł. Płaca realna jest to natomiast ilość produktów, jaką można kupić za pieniądze stanowiące płacę nominalną, czyli właśnie za tę otrzymaną w kasie pensję.
Kolejnym czynnikiem wpływającym na decyzję podaży pracy jest polityka prowadzona przez rząd. Jeśli rząd nakłada wysokie podatki dochodowe, to ogranicza konsumpcję pracowników. Podwyżka podatków prowadzi, więc do ograniczenia podaży pracy, gdyż zmniejsza dochody i jednocześnie zachęca do zwiększania czasu wolnego, gdyż zmniejsza jego koszty alternatywne.
Krzywa podaży pokazuje zależność między wielkością podaży a ceną. Na rynku pracy zajmujemy się indywidualną podażą pracy, czyli podażą zgłaszaną przez pojedyncze gospodarstwa domowe i rynkową podażą pracy, czyli podażą, jaka jest na całym rynku. Krzywa indywidualnej podaży pracy pokazuje zależność między stawką płac a wielkością podaży, czyli określa ile czasu dany człowiek chce pracować przy każdej stawce płac w danym okresie. Krzywa indywidualnej podaży pracy pokazuje, że im wyższa cena, tym wielkość podaży jest większa. Jest jednak pewien niski poziom płac, poniżej którego gospodarstwo domowe nie będzie oferować swojej pracy na sprzedaż. Na rynku pracy ceną jest nominalna stawka płacy a wyższym stawkom towarzyszy oferta większej ilości czasu przepracowanego. Jeżeli stawka płac przekracza pewien wysoki poziom to dochody pracownika stają się na tyle duże, że zaspokaja on swoje potrzeby konsumpcyjne i jednocześnie może zwiększyć udział czasu wolnego. Prowadzi to do ograniczenia podaży pracy. Krzywą podaży pracy dla rynku otrzymujemy poprzez poziome zsumowanie krzywych indywidualnej podaży pracy a pokazuje ona zależność między stawką płac i wielkością podaży pracy całego rynku w danym okresie.
Popyt na pracę
Popyt na pracę zgłaszają firmy produkujące na rynek dobra i usługi. Celem ich działalności jest maksymalizacja zysku i dlatego wybierają one taką wielkość produkcji, która umożliwia osiągnięcie tego celu. Ale aby produkować, firmy muszą zatrudnić czynniki wytwórcze, a przede wszystkim pracę. Przychody krańcowe pokazują o ile wzrastają przychody całkowite na skutek zwiększenia sprzedaży o jednostkę. Przychody krańcowe z czynnika produkcyjnego(MPR) to przyrost przychodów całkowitych osiągnięty przez firmę ze sprzedaży produktów wytworzonych przez dodatkową jednostkę czynnika produkcyjnego.
Koszty krańcowe czynnika produkcyjnego to przyrost kosztów całkowitych spowodowany wzrostem zatrudnienia o jednostkę pracy(dodatkowego pracownika). Koszty krańcowe pracy wyznaczane są przez mechanizm popytu i podaży na rynku pracy. Na większości rynków firmy zatrudniające pracowników są ceno biorcami, co oznacza, że każdemu zatrudnionemu firma płaci tyle samo, czyli płacę równowagi wyznaczoną na rynku przez punkt przecięcia krzywej podaży pracy z krzywą popytu na pracę. Przychód krańcowy z pracy określa produkt krańcowy pracy oraz cenę samego produktu. Jest to przyrost produkcji spowodowany wzrostem zatrudnienia pracy o jednostkę.
Krzywa popytu pokazuje zależność między ceną a wielkością popytu w danym okresie. Na rynku pracy ceną jest nominalna stawka płac a popyt na pracę zgłaszają firmy potrzebujące tego czynnika produkcyjnego. Jeżeli stawka płac rośnie to firma musi zapłacić więcej każdemu zatrudnionemu, co prowadzi do wzrostu kosztów tej firmy. Także i na rynku pracy sprawdza się, że zależność między ceną a wielkością popytu jest odwrotna: wyższym stawkom płac odpowiada mniejsza wielkość popytu, jeśli natomiast stawki stają się niższe wielkość popytu rośnie. Krzywa popytu firmy pokrywa się z krzywą przychodu krańcowego z pracy. Dzieje się tak, gdyż producent zatrudnia taką liczbę pracowników, przy której maksymalizuje zyski. Jeżeli koszt zatrudnienia dodatkowego pracownika jest mniejszy od przychodu przysparzanego przez tego pracownika, to firmie opłaca się go zatrudnić. I odwrotnie. Jeśli koszt zatrudnienia dodatkowego pracownika przewyższa przychód otrzymywany przez firmę dzięki temu zatrudnieniu, to firmie nie opłaca się zatrudniać tego pracownika. Jeśli koszt zatrudnienia pracownika równa się przychodom uzyskanym dzięki pracy tego pracownika, to firma osiąga maksymalne zyski. Tak jest wtedy, gdy stawka płacy równa się przychodowi krańcowemu z pracy. Oznacza to, że firma zgłasza na rynek pracy taką wielkość popytu na pracę, przy której stawka płac równa się przychodowi krańcowemu z prac. Krzywa indywidualnego popytu na pracę pokazuje zależność między stawką płac a wielkością popytu w danym okresie i pokrywa się z krzywa przychodu krańcowego z pracy. Rynek pracy od strony popytu tworzą wszystkie firmy na tym rynku występujące. Dlatego możemy otrzymać rynkową krzywą popytu dodając poziomo popyty indywidualne dla każdej stawki płac. Krzywa popytu na pracę dla całego rynku pokazuje zależność między stawką płac a wielkością popytu dla całego rynku a otrzymujemy ją przez poziome zsumowanie indywidualnych popytów na pracę.
Równowaga na rynku pracy
Punkt przecięcia rynkowej krzywej podaży i rynkowej krzywej popytu wyznacza stawkę płac w równowadze i wielkość zatrudnienia w równowadze. Nachylenie krzywej popytu zależy od przychodu krańcowego z pracy. Jeśli spojrzymy na rynek zatrudnionych jako opieka do dzieci, to przychody krańcowe z pracy w tym zawodzie są małe. Jeśli przeniesiemy się na rynek górników, to ich przychody krańcowe z pracy są duże i dzięki temu stawki płac na tym rynku są wysokie.
Wpływ polityki rządu na Rynek pracy
Rząd może wpływać na funkcjonowanie rynku pracy oddziałując zarówno na stronę podaży, jak i na stronę popytu. Jeśli rząd podnosi podatki dochodowe, to ogranicza dochody pracowników. Prowadzi to do ograniczenia konsumpcji i zmniejszenia kosztu alternatywnego czasu wolnego, a to z kolei sprawia, że gospodarstwa domowe ograniczają podaż pracy.
Rząd może również wprowadzać płace minimalne w zawodach o niskich płacach. Wyznaczając minimalny poziom płac na danym rynku tym samym rozregulowuje rynek, gdyż pojawiają się wygrani i przegrani. Wygranymi są ci, którzy pozostają zatrudnieni i wrócą do domu z wyższą pensją. Przegranymi są natomiast ci, którzy stracą pracę. Konsekwencją takiej interwencji rządu jest, więc bezrobocie.
Mapa Rynku Pracy- październik 2004
W comiesięcznym badaniu GUS 26% badanych przedsiębiorstw z sektora przetwórstwa przemysłowego wskazało, że w październiku poprawiła się koniunktura, natomiast 13% odczuło jej pogorszenie. Pozostałe nie zanotowały w porównaniu do września znaczących zmian. Ogólny klimat koniunktury jest, więc nieco gorszy niż we wrześniu, ale jednocześnie znacznie lepszy niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
W październiku liczba zamieszczonych ogłoszeń obniżyła się w stosunku do września. W sumie opublikowano 2315 ogłoszeń. Mniejsze potrzeby rekrutacyjne miały prawie wszystkie branże. Wyjątkiem było budownictwo, gdzie pracodawcy zamieścili niespodziewanie o 48 ogłoszeń więcej, niż to miało miejsce przed miesiącem. Powodem tej zwyżki było wejście na Polski rynek nowej firmy budowlanej, która intensywnie rekrutowała w październiku personel. Z drugiej strony firmy należące do tego sektora wykańczają nowopowstałe inwestycje, aby zakończyć je przed zbliżającą się zimą. Tę tendencję odzwierciedla stosunkowo duża liczba ogłoszeń dla majstrów robót wykończeniowych, elektryków, tynkarzy i glazurników. Udział procentowy ogłoszeń pochodzących z firm budowlanych zwiększył się w październiku dwukrotnie i wyniósł 6%.
Wzrosła także liczba ogłoszeń rekrutacyjnych w branży elektronicznej- pracodawcy z tego sektora zamieścili o 31 ogłoszeń więcej niż przed miesiącem. W efekcie udział procentowy elektroniki w rynku ogłoszeń zwiększył się o 2%.
Pozostałe branże zanotowały spadek bądź brak zmiany w liczbie zamieszczonych ogłoszeń prasowych. Najbardziej zmalała liczba ofert pochodzących z handlu. Październik przyniósł spadek na poziomie 96 ogłoszeń, a więc o prawie 1/3 w stosunku do ubiegłego miesiąca. Tym samym liczba ofert w tym sektorze spadła poniżej poziomu z sierpnia. Mniej pracowników poszukiwały supermarkety, które są jednym z pracodawców tego sektora zamieszczającym najwięcej ogłoszeń.
Znacznie mniej ofert zamieściły firmy produkcyjno-przemysłowe. Choć spadek był duży-, bo o 78 ogłoszeń, branża ta nadal pozostaje liderem rynku ogłoszeniowego z 15% udziałem.
Spadek zanotowała także branża gastronomiczno-hotelarska. Liczba ofert w tym sektorze spadła o połowę i wyniosła ostatecznie 37 ogłoszeń. Wzrosty w tej branży mają zazwyczaj charakter sezonowy – mamy za sobą pierwszy, wakacyjny – kolejnego można spodziewać się w grudniu, gdy w sukurs hotelarzom i restauratorom przyjdą święta oraz Sylwestra. Spadki i zwyżki z miesiąca X 2004 przedstawiono na poniższym wykresie: