Moje stanowisko wobec Życzliwości
Moje stanowisko wobec Życzliwości.
Co to wogóle jest życzliwość? Uśmiech, ciepłe spojrzenie, kilka drobnych słów. Nie wymuszona grzeczność, czy udawanie, ale życzliwość. Słowo zapomniane chyba trochę. W sklepie, szkole, domu na ulicy. Z obawy przed reakcją otoczenia zamykamy się w sieci własnych lęków i kompleksów. Jak nas odbiorą inni? Jeśli powiemy cos miłego, uśmiechnę się do obcej osoby… Jak to przyjmie? Czy się nie ośmieszę, nie wydam się intruzem? Przeciesz jej nie znam… A może warto było by poznać? Pod pretekstem szybkiego tempa życia, stresu, tysiąca spraw nie- załatwionych przemykamy obok siebie gubiąc swą szanse na przyjaźń, a może miłość…Co prawda nie jesteśmy w bajce, ale może ktoś właśnie potrzebuje uśmiechu, drobnego gestu, by nie czuć się samotnie.
Życzliwość to także życie w prawdzie i szczerości oraz szczęściu w stosunku do siebie i innych ludzi. Dążenie do pełni szczęścia i osiągnięcia wymarzonych celów, zdobyciu tego, czego się pragnie. W tym wszystkim na pewno pomaga życzliwość. Jeśli będziemy żyć w prawdzie i szczerości oraz szczęściu z samym sobą to będziemy żyć w zgodzie życzliwości z innymi- z całym światem. Wystarczy jeden uśmiech, dobre słowo a czasami ustąpienie miejsca w autobusie. Wtedy robimy dobry uczynek, ale także ludzie nie patrzą na nas jak na kogoś, komu nie można zaufać- będąc życzliwym zdobywamy zaufanie a przy okazji przyjaciół, nowe znajomości. Nie ma się, czego bać, aby być życzliwym, przeciesz każdy lubi jak ludzie dokoła są szczęśliwi i życzliwi.
Traktuj innych tak, jak sam chciałbyś być traktowany. To się opłaca! Jeżeli jesteś życzliwy i pomocny dla innych, nie tylko oni czują się lepiej. Ty również. Poza tym, to wróci do Ciebie. Ludzie zapamiętają Cię milej i prędzej czy później odwzajemnią Ci się tym samym. Nigdy nie wiesz, kiedy to będzie; może ktoś Cię komuś poleci, choć wcale nie będzie musiał tego robić?! A może po prostu ludzie będą się szeroko uśmiechali na Twój widok! Czy nie o to chodzi?!
Dobrze, kiedy składnikiem miłości jest także przyjacielska życzliwość. Wyraża się ona w pragnieniu dobra dla drugiego - swego partnera, ponieważ życzliwość to przyjazne, życzliwe odnoszenie się do kogoś. Życzliwym jest ten, kto jest przychylnie, przyjaźnie nastawiony. Powtarza się tu przysłówek - przyjaźnie, czyli przyjacielski, będący przyjacielem. To zwraca uwagę na jeszcze jedną ważną cechę owego dobrego związku między kobietą a mężczyzną - mianowicie na przyjaźń. Czym jest przyjaźń? Jest pewną bliskością jaźni. Jaźń-przy-jaźni. Jaźń określa jednostkowy indywidualny podmiot. Nie wnikając w filozoficzne dywagacje na temat jaźni w potocznym rozumieniu jaźń - ja definiuje, kim jesteśmy w naszej świadomości, co myślimy, jak działamy. Przyjaźń, zatem jest pewnym odkryciem siebie - swego ja dla drugiej osoby. Udzielaniem siebie. Swego czasu, wsparcia, myśli. Pięknie to ujął Thomas Hughes: Błogosławieni ci, którzy mają dar nawiązywania przyjaźni, bo to jeden z najlepszych bożych darów. Wymaga on wielu cech, ale przede wszystkim zdolności do wyjścia poza swoje ja i docenienia tego, co szlachetne i dobre w drugim człowieku. W przyjaźni nie zatracamy się w drugiej osobie, w przyjaźni każdy doświadcza swojej odrębności; inaczej mówilibyśmy o jaźni-w-jaźni. Owo zindywidualizowanie stosunków w przyjaźni podkreśla przedimek przy. Życzliwość ma swoje jasno wytyczone granice - życzy się dobra drugiej osobie, realizuje się to dobro, wykracza poza swoje egoistyczne dążenia, czyli poza potrzeby swego ja, ale w obrębie swego indywiduum - to znaczy, ma się cały czas świadomość swojej odrębności, autonomii. Jestem ja i drugi. Bliski, którego los jest dla mnie ważny. Jednakże on jest tym drugim. Tak jak moje ja nie jest komunikowalne, tak i ja nie jestem w stanie do końca “odczytać" tego drugiego. Jednak jestem przy nim i jestem mu życzliwy. Jesteśmy dwiema “samotnościami", które są dla siebie podporą.
Ojciec Święty naucza poprzez wydawanie różnego rodzaju dokumentów, takich jak encykliki, adhortacje apostolskie, konstytucje apostolskie, listy, orędzia, bulle, dokumenty „motu proprio”, breve i wiele innych, oraz wygłaszane przy różnych okazjach homilie i przemówienia. W jego naukach zawsze się słyszy o tolerancji, niesieniu życzliwości oraz miłości do bliźnich, aby to wszytko było na najlepszej drodze w dążeniu do pełni szczęścia ze światem nie wolno oszukiwać - kłamać bliźniego i to jest najważniejsze w życzliwości. Na co komu być życzliwym, jeśli jego życzliwość jest nieszczera, polega na kłamstwach i oszukiwaniu drugiej osoby jak i samego siebie.
Ósme przykazanie kościelne świetnie odzwierciedla stosunek do życzliwości, bo przeciesz zabrania fałszowania prawdy. Wyroczenia przeciw prawdzie- przez słowa lub czynny- wyrażając zobowiązanie się do prawości moralnej; są poważną niewiernością Bogu i w tym sensie podważają podstawy Przymierzą. Bóg jest źródłem wszelkiej prawdy. Jego słowo jest prawdą. " Prawda lub prawdomówność jest cnotą, która polega na tym, by się okazywać prawdziwym w swoich czynach i mówić to, co prawdziwe w swoich słowach, wystrzegając się dwulicowości, udawania i obłudy". Bycie prawdomównym jest wielkim atutem życzliwości, ale także tolerancja odgrywa ważną role w życzliwym życiu.
Ostatnio byłam świadkiem rozmowy trzech młodych dziewczyn, które jechały zemną w tramwaju i jedna z nich opowiadała:
Jechałam ostatnio do centrum, a ze było mało ludzi siedziałam na siedzeniu. Nagle do tramwaju weszła babcia stanęła obok mojego miejsca i myślała ze jej zejdę, odwróciłam głowę w drugą stronę niby ze jej nie widzę- dodała po chwili dziewczyna. Myślałam ze uduszę tą młodą dziewczynę, (choć wydawało mi się ze była starsza ode mnie) nie dość ze nie zeszła starszej kobiecie to się jeszcze publicznie o tym chwaliła. I to nie tylko ta dziewczyna, ale bardzo dużo ludzi na codzien nie jest życzliwych i patrzą tylko pod swoje " ogony" a przecież nie o tym nauczał Jezus, Papież Jan Paweł II, nie o tym uczymy się w szkole. Niesienie życzliwości to sprawa indywidualna każdego z nas i tylko od nas zależy czy będziemy ją wykorzystywać w naszym życiu czy będzie ona na boku.
"Bo byłem głodny, a daliście mi jeść;
Byłem chory, a odwiedziliście mnie;
Byłem spragniony, a daliście mi pić;
Byłem przybyszem, a przyjęliście mnie;
Byłem nagi. a przyodzialiście mnie;
Byłem w więzieniu, a przyszliście do mnie.
Wówczas zapytają sprawiedliwi: Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? Spragnionym daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie? Lecz Król odpowie: " Zaprawdę powiadam: wszystko. Co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili"
(Mt 25) Ewangelia według świętego Mateusza odzwierciedla najlepiej, w jaki sposób powinniśmy nieść życzliwość na każdy dzień naszego życia. Jaką pomoc powinniśmy dawać innym biednym, chorym czy zagubionym ludzią, czasem naprawdę wystarczy jeden uśmiech a człowiek który jest dziś w tak zwanym „dołku” na pewno poczuje się lepiej. Ilekroć zdarza się nam jak mamy „ dołek” rozmowa z przyjacielem a nawet uśmiechy ludzi których się nie zna czujemy się wtedy potrzebni, doceniani i choć mamy wiele spraw wydawają się one małe.
Podsumowując, czym jest życzliwość najlepiej opowie o ty wierszyk
Dlaczego składamy sobie życzenia?
bo chcemy by świat był lepszy - jak marzenia
pragniemy żyć w zgodzie z natury prawami
życzymy by zawsze było niebo nad nami.
Chcemy by słońce świeciło najjaśniej
by było nam zawsze bezpieczniej i raźniej
życie jest jedno i mija tak szybko
dlatego ciesz się jego każdą chwilką.
Zamknij przeszłości bram epilog
i okno jutra w swej całej krasie
niech cieszy wszystkich w każdym czasie
bądźmy więc zatem dla siebie życzliwi
to się opłaca nawet w trudnej chwili.
Życzliwych ludzi dziś niewielu, Ty bądź życzliwy przyjacielu."Dominika Parszewska