Moja mała ojczyzna
Moją małą ojczyzną jest miasto Częstochowa. Tu się urodziłam, stawiałam swoje pierwsze kroki i wymawiałam swoje pierwsze słowa. Łączy mnie z tym miejscem wiele ciekawych wspomnień. Szczególnie z czasów przedszkola. Dałabym wszystko, żeby do nich wrócić i żyć dalej tak beztrosko jak wtedy. Kolejnym etapem mojej edukacji była szkoła podstawowa. Razem z klasą jeździliśmy na wycieczki, graliśmy w piłkę na boisku i zwiedzaliśmy różne, nieodkryte wcześniej zakątki szkoły. Teraz jestem w gimnazjum, ale pomimo to dalej utrzymuję znajomości z przyjaciółmi z poprzedniej szkoły. Często wspólnie chodzimy przez Park Jasnogórski wzdłuż Alei Najświętszej Maryi Panny i obserwujemy jak z dnia na dzień zmieniają się te miejsca.
W czasie wakacji, gdy przyjeżdża do mnie kuzynka jeździmy wraz z rodzicami do cioci na działkę. Można tam się zrelaksować i zapomnieć o szarej rzeczywistości, która nas przytłacza. Działka ta jest duża i niedaleko znajduje się las, gdzie wspólnie chodzimy zbierać grzyby. Czasami przyłącza się do nas córka sąsiadki, która jest w moim wieku. Zawsze świetnie się tam bawimy, dlatego lubię spędzać tam swój czas. Niedawno podczas ostatniej, letniej wyprawy na działkę postanowiliśmy urządzić wycieczkę rowerową. Okazało się, że niedaleko znajduje się ogromny zbiornik wodny. Ku mojemu zaskoczeniu zobaczyłam tam wiele znajomych twarzy. To właśnie z tamtym miejscem wiążę najmilsze swoje wspomnienie. To właśnie tam nauczyłam się pływać.
Bardzo lubię jeździć na wycieczki do innych miast. Jednak nigdzie nie czuję się tak dobrze, jak w swoim. Tu jest mój dom, moja rodzina i przyjaciele. Tu się wychowałam i tu chcę pozostać. Na razie nie myślę o tym, aby wyjechać do innego państwa, ale czas zmienia ludzi. Jednak Częstochowa zawsze będzie moją „małą ojczyzną”, do której będę chętnie powracała.