24.02.2010 Drogi pamiętniku (akapit) Dziś w szkole wszystko zaczynało się normalnie. Lekcje jak zawsze były nudne do czasu ostatniej, znienawidzianej przez uczniów lekcji fizyki. (akapit)Wszyscy jak na męe szli na ta lekcje. N aprzerwach każdy siedział z zeszytem i ksiązka by powkuwac się i nie dostać nieodpowiedniej oceny. Jednak na fizyce było idealnie. Pani powiedziała że zamiast lekcji zrboi nam dzisiaj doswiadczenie. Brała każdego ucznia po kolei do pomocy przy doświadczeniu dzięki czemu wszyscy mieli oceny bardzodobre. Poszliśmy nawet ba boisko szkolne i tak suzkaliśmy różnych składników do doświadczeń. (akapit) Tej lekcji nie zapomne do końca życia. _______ Przepraszam za błedy.
25 luty 2009r. Kochany pamiętniczku to co się dzieje w naszej szkole to jest obłęd! W poniedziałek nie było naszej pani. Pewnie jest chora! To przez tą zimę, mama zawsze mówi że przez nią to my się wszyscy pochorujemy! Mama w ogóle nie lubi zimy! Woli lato, bo w lato jest ciepło, świeci słonko i nie ma śniegu! No ale nic wróćmy do szkoły… Pierwsza lekcja przebiegła zgodnie z planem . Pani od polskiego długo mówiła o sprawdzianie ze słowotwórstwa . A Maryla dostała uwagę za to że zapytała się czy ma pani samochód ! Jakiś absurd ! Potem parę nudnych lekcji . A nareszcie doszło do godziny wychowawczej przez dwadzieścia minut czekaliśmy na panią Irenę, bo napisali na planie że będziemy mieli zastępstwo z tą panią. Pani Irena uczy polskiego w naszej szkole już trochę lat, ale nas języka polskiego uczy pani Grażyna. Kiedy wreszcie pani przyszła, wysłała mnie do pani Grażyny żeby zapytać co mamy robić: literatury czy gramatykę? No więc jako gospodarz klasy wkroczyłam na lekcje z VId. Zapytałam się polonistki a pani odparła że ortografię! Cała klasa zareagowała na to śmiechem! Ja dałam odpowiedzi dwie a pani wybrała trzecią! No nie znowu ortografia! Ja jej nie lubię (ortografii). I teraz siedzę przy biurku i kuję kiedy się piszę „nie” oddzielnie a kiedy razem! Na dworze szaro już o tej porze chodziarz jest dopiero szesnasta dziesięć! No tak zima! Jeszcze jak pomyślę że jutro pani od angielskiego zbiera ćwiczenia i zeszyty a pani od matmy zrobi kartkówkę to w brzuchu mnie aż ściska… No i znowu zamiast pisać z na gadu-gadu z Adą i Marcelem ślęczę nad książkami.. Żeby tylko jutro był lepszy dzień 11 marzec 2009r.
23 lutego Drogi Pamiętniczku! W szkole poznałam nową uczennicę mojej klasy. Okazało się, że ona mieszka przy tej samej uliucy co ja. Miała na imię Ania, całą przerwę chodziła za mną i zaczepiała mnie.Potem spóżniłam się na lekcje matematyki.Nauczycielka była na mnie bardzo zła,chociaż ania też nie zdążyła. Po paru minutach Anka spadła z krzesła i wszyscy się smiali. Oczywiscie nie wiem co mi się stało, ale stanęłam w obronie koleżanki, a ona była mi bardzo wdzięczna. Przy obiedzie jakiś chłopak wylał na mnie napój, a Ania pomogła mi. Jeszcze nikt nie był dla mnie tak miły, myślę że to był początek nowej przyjażni. Małgosia
W postaci zapisu na kartce pamiętnika opisz jeden dzień w szkole. PILNE!!!!
W postaci zapisu na kartce pamiętnika opisz jeden dzień w szkole. PILNE!!!!...