Gdy podczas wakacji byłam nad morzem z rodziną , spędziłam czas bardzo miło . Mama spędzała czas leżąc plackiem na plaży , a ja troszkę tu troszkę tam . Poznałam na plaży pewnego chłopaka , który w tej chwili jest moim bliskim przyjacielem. pewnego razuu , gdy byłam strasznie zgrzana szukałam lodziarnii, po długisz poszukiwaniach wyjścia z plażyy , doczłapałam się do lodziarni. Kupiłam lodyy i nie zwracając na nic uwagii śpiesznie idąc na plażę , alby dać lodyy rodzeństwuu i mamie wpadłam na przechodnia . Zrobiło mi się głupio ,.. Moje lody były na jego koszulce. Na szczęście przeprosiłam i nie był bardzo zły . :) Od tamtej poryy się przyjaźnimy.Spotykamy się kiedy tylko możemy , bo okazało się , że on przeprowadził się i mieszka teraz jakieś 5 km od mojego domu :).
Pewnego razu, gdy szłam spacerkiem na plaży usłyszałam jakis krzyk. Gdy pobiegłam dalej okazało się, że jakieś malutkie dziecko, które pewnie zgubiło rodzciów topiło się! Oczywiście wskoczyłam szybko do wody, poniewaz dobrze pływam i wyciągnęłam dziewczynkę z wody. Była ona cała zmarznięta, więc pożyczyłam jej moją bluzę i spytałam gdzie mieszka, bo chcę jeszcze ją szybko odprowadzić do domu. Na szczęścia mieszkała ona niedaleko. Gdy odprowadziłam ją do domu jej rodzice bardzo mi podziękowali. Byłam wtedy bardzo zadowolona, że komus mogłam pomóc i nie zapomnę ten dzień przez jeszcze bardzo długi czas. Może takie coś być? (oczywiscie to zmysliłam:))
To wydarzyło się nad morzem. Napisz opowiadanie o wydarzeniach prawdziwych lub zmyślonych (prosze nie powtarzć tych samych z innych odpowiedzi).
To wydarzyło się nad morzem. Napisz opowiadanie o wydarzeniach prawdziwych lub zmyślonych (prosze nie powtarzć tych samych z innych odpowiedzi)....