Jeden dzień z wakacji . Pewnego ciepłego dnia obudziłam się wcześnie rano. Zza okna wyglądały promyki słońca a ja z uśmiechniętą buzią zeszłam na śniadanie. Gdy się ubrałam, postanowiłam pójść na spacer. Wychodząc z domu, zabrałam psa na smycz. Maks skakał wesoło, więc postanowiłam go wypuścić . Zamyślona, szłam powoli w stronę parku . Nagle przywaliłam o coś z wielką siłą. - Ałłł - pomyślałam , przecierając czoło ręką. Spojrzałam w górę i ujrzałam cudnego bruneta o niebieskich oczach. Po prostu ideał. - Przepraszam, nie zauważyłem Cię . Nic Ci nie jest ? - brunet spoglądał na mnie z troską w oczach. - Wszystko w porządku - tylko to przyszło mi na myśl . - Jeszcze raz sorki. Może w ramach przeprosin pozwolisz zaprosić się na lody? - brunet spoglądał na mnie niebieskimi oczami - Tak w ogóle to Kamil jestem. - A ja Marta. W sumie czemu nie - uśmiechnęłam się. Kamil też się uśmiechnął. Zgarnęłam Maksa i powędrowaliśmy w stronę lodziarni. Po drodze dowiedziałam się , że Kamil mieszka niedaleko mnie. Spędziliśmy miłe popołudnie w lodziarni . Na koniec wymieniliśmy się też numerami telefonów. - Odezwę się - powiedział na koniec Kamil i dał mi buziaka w policzek. Uradowana wróciłam do domu. To był jeden z fajniejszych dni moich wakacji.
Witam. Czy mógłby ktoś napisać mi opowiadanie jednego dnia wakacji. Tylko żeby było w miare wiarygodne. Ma byc to na 120 słow. Może byc więcej ale nie mniej. Jestem słaby w opowiadaniach więc proszę was o pomoc. Daje za to w miare duzo punktów
Witam. Czy mógłby ktoś napisać mi opowiadanie jednego dnia wakacji. Tylko żeby było w miare wiarygodne. Ma byc to na 120 słow. Może byc więcej ale nie mniej. Jestem słaby w opowiadaniach więc proszę was o pomoc. Daje za to w miare duzo p...