Stanisław Lem - biografia.
Stanisław Lem jest na pewno najwybitniejszym jak dotąd przedstawicielem polskiej literatury fantastycznej, a wśród autorów światowej SF należy do najściślejszej czołówki. Tych tez nikt orientujący się choć nieco w zagadnieniach literatury SF nie będzie podważał - nie są to kwestie gustu (np. Dostojewskiego, Tołstoja, Conrada tez można nie lubić, co w niczym nie umniejsza ich pozycji wśród największych prozaików wszechczasów), lecz po prostu fakty.
Ja poszedłbym nawet dalej - kto wie, czy Lema nie należałoby uznać także za najwybitniejszego prozaika w całej powojennej literaturze polskiej. Zastanówmy się - w poezji polska litratura powojenna nie ma się raczej czego wstydzić (Miłosz, Herbert, Różewicz, Szymborska to światowej klasy poeci), w dramacie Mrożek stanowi klasę sam dla siebie, natomiast wśród prozaików powojennych nie fantastycznej literatury brak (moim skromnym zdaniem) wielkich nazwisk.
Wynika to z niezrozumiałej dla mnie postawy wiekszości zawodowo zajmujących się literaturą, którzy nie wiedzieć czemu literaturę SF traktują jako jakiś peryferyjny podgatunek, coś nie wiele lepszego i wybitniejszego artystycznie niż np. książki dla dzieci. Dla większości szanownych panów krytyków, SF to nie jest Prawdziwa Literatura, ale jakieś szczeniackie teksty na poziomie przeciętnego scenariusza do hollywoodzkiego filmidła.
Moim zdaniem, taki punkt widzenia nie da się obronić. Za jakieś 100 lat historycy literatury będą się stukać w czoło czytając androny dzisiejszych literackich guru. Nie bowiem powodu, dla którego twórczość Lema, Zajdla, Oramusa i wielu innych miałaby nie być Prawdziwą Literaturą, a do tego zaszczytnego miana pasowano by pisaninę np. niejakiej Gretkowskiej. Zarówno jesli chodzi o kryteria czysto techniczne (styl, etc.) jak i merytoryczne (waga poruuszanych w książkach problemów) SF w pełni zasługuje na zaliczenie w poczet Prawdziwej Literatury. A jeśli tak, to Lem bez wątpienia zasługuje na tytuł najwybitniejszego polskiego prozaika okresu powojennego.
Przemawia za nim wszystko - mistrzowska wprawa w posługiwaniu się najróżniejszymi gatunkami i stylami literackimi (od pastiszu czy bajki po traktat filozoficzny), poruszane w jego książkach istotne zagadnienia, dotyczące zarówno egzystencji jednostki jak i całych społeczeństw, wreszcie sama ilość dzieł, kryterium samo w sobie mało znaczące, lecz całkiem istotne jeśli je porównać z nikłym ilościowo dorobkiem innych współczesnych mu polskich prozaików.
W dorobku Lema są książki różne. Owa różność dotyczy zarówno ich poziomu, jak i stylu czy gatunku literackiego czy wreszcie tematyki. Możemy wyróżnić między innymi (wymieniam tylko najlepsze utwory pisarza):
- zbiory stylizowanych na bajki opowiadań - "Cyberiada", "Bajki robotów"
- seria utworów o charakterze częściwo powaznym, częściowo groteskowym, których bohaterem jest Ijon Tichy - "Dzienniki gwiazdowe", "Kongres futurologiczny", "Wizja lokalna", "Pokój na Ziemi"
- SF "na poważnie", a więc takie dzieła jak - "Eden", "Obłok Magellana", "Solaris", "Powrót z gwiazd", "Niezwyciężony", "Fiasko"
- utwory, których akcja toczy się współcześnie, na Ziemi - "Katar", "Śledztwo", "Głos Pana"
- traktaty filozoficzne i inne książki niebeletrystyczne - "Summae Technologiae", "Dialogi", "Próżnia doskonała", "Wielkość urojona"
- zupełnie wyjątkowy i nie klasyfikowalny utwór, który można określić mianem SF-paranoi - "Pamiętnik znaleziony w wannie"