Jak Mały Książę umotywował swój powrót do Róży w liście pozostawionym narratorowi?    

Jak Mały Książę umotywował swój powrót do Róży w liście pozostawionym narratorowi?    
Odpowiedź

06.07.1978 Drogi przyjacielu. W tym liście chciałbym Ci wyjaśnić przyczynę mojego powrotu na asteroidę do Róży. Opuszczając Cię tak bez słowa wytłumaczenia czułbym się źle, tym bardziej, że przez 8 dni byłeś moim jedynym przyjacielem i towarzyszem w poszukiwaniu studni z wodą. Na początku opowiem Ci historię przybycia róży na moją planetę. Codziennie o tej samej porze brałem grabię, wiaderko i rękawice i wyrywałem pędy baobabów. Ponieważ jeśli się zagapisz nigdy nie pozbędziesz się baobabu. Zachwaści całą planetę. Podziurawi korzeniami. A jeśli planeta jest zbyt mała, a baobaby są nader liczny, może dojść do rozerwania jej na strzępy. Pewnego dnia ku swojemu zdumieniu zobaczyłem młody pęd, który nie był podobny do innych. Był delikatny a zarazem dumny. Piękny i niezwykły. Zastanawiałem się czy to nie jest nowy gatunek baobabu, lecz na szczęście postanowiłem zaryzykować i zostawiłem tajemniczą roślinę. Krzaczek szybko przestał się rozwijać i zaczął wypuszczać kwiatek. Asystując przy wzrastaniu olbrzymiego pączka, czułem w głębi duszy, że wyłoni się z niego jakieś cudowne zjawisko. Nie myliłem się. Róża rozwinęła się pewnego dnia, niespodziewanie, oszałamiając mnie swoim pięknem. Pokochałem ją od razu. Pielęgnowałem ją, osłaniałem, podlewałem. Lecz pewnego dnia nie wytrzymałem przestraszyłem się miłości, wziąłem poważnie słowa bez znaczenia i stałem się bardzo nieszczęśliwy. Teraz wiem, że powinienem ją sądzić według czynów a nie słow. Uciekłem z asteroidy i udałem się w długą podróż. Jak wiesz pewnego dnia, już przebywając na Ziemi, przypadkiem znalazłem się w ogrodzie pełnym róż takich samych jak moja. Poczułem się nieszczęśliwy, ponieważ moja Róża zasugerowała mi, jakoby była jedyna swojego rodzaju we wszechświecie. A oto przecież stałem w ogrodzie gdzie znajdowało się z pięć tysięcy zupełnie podobnych róż. Byłem zdruzgotany, rozczarowany i zły, ale tylko przez chwilkę, potem spotkałem lisa. To właśnie lis wytłumaczył mi, dlaczego moja Róża była jedyna, jedyna w całym wszechświecie. Mimo że akurat sugerując mi to nie miała konkretnie tego na myśli to w pewnym sensie była jedyna. Była jedyną Różą dla mnie. Gdy wszedłem do ogrodu odruchowo pomyślałem o niej, gdy wieczorem patrzyłem w niebo zawsze rozważałem, co robi sama na asteroidzie, czy jest zdrowa, czy tęskni tak samo jak ja…To Lis uświadomił mi, jakie to ważne, że oswoiłem Różę, a ona oswoiła mnie. Muszę już kończyć, ponieważ zbliża się czas mojego powrotu do Róży. Myślę, że dojrzałem do prawdziwej miłości. Mam nadzieję,że Róża także miała czas, aby przemyśleć sobie swoje zachowanie i się poprawić. Jestem wdzięczny lisowi i tobie, że pomogliście rozwiać mi tak wiele wątpliwości związanych z miłością do mojej ukochanej Róży. Żegnaj Mały Książę

Nawet nie wiesz, jak ciężko było mi Cię zostawić. Przez całe 8 dni (choć to tak niewiele) zdążyłem się z Tobą zaprzyjaźnić i byłeś dla mnie wielkim oparciem. Chciałbym wytłumaczyć Ci, dlaczego musiałem Cię opuścić i wracać na swoją asteroidę do Róży. Pewnie wydaje Ci się to nierozsądne ze względu na próżność, pychę i dumę tego kwiatu, ale spotkałem kogoś, kto pomógł mi podjąć taką decyzję. Otóż pewnego dnia swej wędrówki dotarłem do wspaniałego ogrodu pełnego róż. Poczułem wielkie zdziwienie i rozczarowanie gdyż sądziłem, że moja Róża jest jedyną na świecie (tak przynajmniej sama twierdziła). Strasznie się zasmuciłem, że mnie oszukała. Nagle nie wiadomo skąd pojawił się Lis. Chciałem się z nim pobawić, lecz Lis wyjaśnił, że najpierw muszę go oswoić, czyli stworzyć więź, poznać drugą osobę. Tylko oswojona istota może być bliska sercu, jedyna, wyróżniona spośród wielu. Zrozumiałem wtedy, że mimo iż w ogrodzie znajdowało się wiele róż (zupełnie podobnych) moja jest jedyna we Wszechświecie. Jest jedyną różą, bo moją! Ja oswoiłem ją, a ona mnie! Stworzyliśmy więc bliską więź. Bardzo za nią tęskniłem i ciągle o niej myślałem. Nie powinienem był jej zostawiać. Powinienem wyczuć w niej czułość ukrytą pod maską przebiegłości. ,,Nie byłem wtedy jeszcze dojrzały do prawdziwej miłości". Ale czuję, że teraz jestem! Myślę, że Róża też zmieni swoje zachowanie i się poprawi. Jestem Ci wdzięczny, że spędziłeś ze mną tak miłe chwile i pomogłeś ( razem z Lisem) rozwiać moje wątpliwości dotyczące miłości do Róży. Serdecznie pozdrawiam Cię Przyjacielu i życzę wszystkiego dobrego! Żegnaj... Mały Książę

Dodaj swoją odpowiedź
Język polski

jak mały książę umotywował swój powrót do róży w liście pozostawionym narratorowi?

jak mały książę umotywował swój powrót do róży w liście pozostawionym narratorowi?...

Język polski

jak Mały Książę umotywował by swój powrót do róży w liście pozostawionym narratorowi

jak Mały Książę umotywował by swój powrót do róży w liście pozostawionym narratorowi...

Język polski

Lektura : Mały Książę Polecenie do zadania: Jak Mały Książę umotywował by swój powrót do Róży w liście pozostawionym narratorowi?

Lektura : Mały Książę Polecenie do zadania: Jak Mały Książę umotywował by swój powrót do Róży w liście pozostawionym narratorowi?...

Język polski

Jak Mały Książę umotywował by swój powrót do róży w liście pozostawionym pilotowo (narratorowi). Min 2 strony. Oceniana będzie min:znajomość treści ksiażki.

Jak Mały Książę umotywował by swój powrót do róży w liście pozostawionym pilotowo (narratorowi). Min 2 strony. Oceniana będzie min:znajomość treści ksiażki....