Dwa spojrzenia na Paryż.
W wypracowaniu: "Dwa spojrzenia na Paryż" wykorzystaj wnioski wynikające z porównania prezentowanych opisów.
Paryż – miasto miłości, miasto o wielu twarzach. Nie można pozostać obojętnym na jego widoki. Wielu współczesnych uważa je za stolicę Europy – zresztą było ono inspiracją dla twórców najróżniejszych epok. Co ciekawe, każdy z nich nieco inaczej je postrzegał. Dla Balzaka było ono dżunglą, w której wygrywa spryt i bezwzględność. Dla Prusa – to miasto prawie idealne, dostatnio i dobrze urządzone. Z kolei Żeromski w Paryżu dostrzegał podział społeczeństwa na bogate i biedne. Na dostatnio żyjącą arystokrację i umierającą z głodu i chorób podklasę. Można tutaj wymieniać jeszcze wielu twórców, którzy w jakikolwiek sposób nawiązywali do stolicy Francji, ale ja pozostanę przy dwóch: Bolesławie Prusie i Stefanie Żeromskim. Postaram się przedstawić dwa spojrzenia na Paryż – pozytywisty i modernisty.
Za nim jednak przejdę do sedna spróbuję w paru słowach przybliżyć temat „Lalki” Prusa oraz „Ludzi bezdomnych” Żeromskiego. Dzieło Prusa przede wszystkim traktuje o Warszawie II połowy XIX wieku – ówczesnych realiach, podziale społeczeństwa. Inną dość istotną kwestią jest miłość kupca do arystokratki – jakże prozaiczne uczucie, które staje się motorem nakręcającym całą akcję, spinającym wątki. Miłość z góry skazana na porażkę. Miłość idealisty do kobiety, która nigdy nie „zhańbiła” się pracą. Z kolei „Ludzie bezdomni” to powieść o bezdomności człowieka pasjonata i wykorzenieniu człowieka Każdego. Tematem staje się tu praca dla ubogich i skrzywdzonych, a idąc głębiej, dochodzimy do refleksji nad sensem życia. Powieści te, choć powstawały w różnym okresie, mają wiele wspólnego. Podział społeczeństwa na biednych i bogatych, miłość – w obu przypadkach niespełniona (choć inne były tego przyczyny) i wreszcie główny bohater, który czuje się odpowiedzialny za losy społeczeństwa - rozdarty wewnętrznie idealista.
W dziele pozytywisty znajdujemy bardzo dużo opisów uczuć, emocji, wewnętrznych przeżyć, realiów. Jeśli zaś chodzi o krajobraz – odnajdujemy raczej obiektywne wzmianki. Czytelnik widzi oczami bohatera, nie ma możliwości postrzegania czegoś więcej. Dość ciekawym zjawiskiem zastosowanym przez Prusa jest opisywanie tego samego miejsca na zasadzie kontrastu. Nierzadko podziwiamy jeden pejzaż w różnych porach dnia i roku. Ponadto bohaterowie (a zwłaszcza Stanisław Wokulski) prowadzą nas najpierw w miejsca obskurne (np. Powiśle), by nagle zestawić je z przepięknym krajobrazem (np. Aleje Ujazdowskie). Zupełnie inaczej sytuacja przedstawia się w „Ludziach bezdomnych”. Odnajdujemy tam liczne, bardzo szczegółowe opisy przyrody. Jednakże wszystko, co widzimy uzależnione jest od stanu ducha bohatera. Jest to tak zwana psychizacja krajobrazu. Świat zewnętrzny jest projekcją tego, co dzieje się wewnątrz Tomasza Judyma. Nie mamy tu obiektywnej wizji świata, lecz krajobraz przefiltrowany przez wrażliwość bohatera. Jeśli on odczuwa radość, my widzimy piękny, delikatny, bardzo liryczny świat.
Chronologicznie jako pierwszy odwiedza Paryż Stanisław Wokulski. Trafia on tam w dość nietypowych okolicznościach – zgadza się przyjąć propozycję Suzina, gdyż spotyka go kolejny zawód miłosny ze strony Izabeli Łęckiej. Bohater pogrążony jest w melancholii, a podziwianie świata nie sprawia mu przyjemności. Wynalazca na widok balonu Giffarda stwierdza : „Szkoda, że nie mam dziś czasu…”? Nie jest to raczej typowy objaw. Dla zabicia czasu Wokulski zwiedza kolejne miejsca z „Przewodnika”. Nie interesuje go to, co dzieje się dookoła. Mamy tu raczej panoramiczny obraz świata – swoisty plan Paryża, suche fakty. Nieco inaczej sytuacja przedstawia się w „Ludziach bezdomnych”. Tomasz Judym w Paryżu studiuje, a następnie kończy praktyki lekarskie. Jest osobą pełną zapału, chęci działania. Pragnie w życiu coś osiągnąć. W związku z tym świat dookoła jest pogodny. W przedstawionym fragmencie dostrzegamy dokładny, wręcz impresjonistyczny opis krajobrazu. Liczne metafory, porównania, epitety sprawiają, że czytelnik widzi oczami wyobraźni pejzaż „namalowany” przez Żeromskiego. Mamy tu zatem do czynienia z pisarzem – malarzem, który słowem tworzy niezwykłe dzieła sztuki. Pisarzem, który z pełną szczegółowością oddaje dynamikę, delikatność i zwiewność przyrody. Zarówno Wokulski, jak i Judym mijają Pola Elizejskie, ogród Tuileryjski. Z opisu Prusa dowiadujemy się li tylko o obecności wymienionych miejsc w Paryżu, gdy tymczasem Żeromski z wrażliwością poety, stara się przedstawić tamtejszy pejzaż. Jednocześnie dość zauważalny jest też odmienny stosunek pozytywisty i modernisty do bohaterów. Prus zdecydowanie więcej miejsca poświęca Wokulskiemu, jego poczynaniom, rozważaniom. Z kolei u Żeromskiego przyroda staje się bohaterem traktowanym na równi z Judymem.
Tekstem epickim jest zatem urywek pochodzący z „Lalki”, w którym „świat przedstawiony ma charakter fabularny”, zaś podstawową formą wypowiedzi jest narracja. Z kolei fragment „Ludzi bezdomnych” jest niezwykle nasycony elementami lirycznymi. Ozdobność stylu Żeromskiego jest bliska prozie poetyckiej. Nie brak tu wymyślnych epitetów, zaś całość ma charakter subiektywny.
Należałoby również zwrócić uwagę na odmienne punkty widzenia bohaterów. Stanisław Wokulski traktował Paryż jako kolejną formę spędzenia czasu – „wdrapywał się na schody, obchodził gmachy, przebiegał sale”. To wszystko nie miało jakiegoś konkretnego celu, nigdzie nie zatrzymał się na dłużej. Nie była to dla niego szczególna przyjemność, a raczej „życie prawie mistyczne”. Nieco odmienna jest postawa doktora Judyma. Paryż traktuje on jako miejsce, gdzie można pospacerować, odpocząć, zobaczyć krajobrazy, ale też przyjrzeć się społeczeństwu. Dostrzega on kontrastowość stolicy Europy. Z jednej strony przecudne pejzaże, z drugiej – rynsztoki.
Dość istotne zdają się również różnice w stylu i języku, jakim posługują się Bolesław Prus i Stefan Żeromski. Twórca pozytywistyczny w swoim dziele wykorzystuje szeroką gamę językową - od rygorystycznej rzeczywistości po poetyckość. W jego powieści tonacja poważna przeplata się z humorystyczną. Opisuje on świat przedstawiony, jednak jest tak dyskretny, że nie ujawnia swych poglądów na poruszane tematy. W przytoczonym fragmencie dostrzegamy konkrety. Prus próbuje zwrócić naszą uwagę na bohatera, opis jego nastroju, uczuć, ale jednocześnie na wielkość Paryża, jego monumentalizm, wręcz utopijność. Z kolei u Żeromskiego dostrzegam swoisty kontrast, gradację opisu. Z sielsko anielskiego krajobrazu przechodzimy do pustego mieszkania mierżącego banalnością sprzętów. Taki zabieg jest oddziaływaniem na nasze zmysły. Kontrastów możemy dopatrzyć się także pod względem językowym – liryczne opisy przeplatane są naturalistycznymi, wręcz turpistycznymi. Narracja jest tylko pozornie zewnętrzna i obiektywna. Tak naprawdę narrator ulega Judymowi – przedstawia jego punkt widzenia. Żeromski pozostaje pod wyraźnym wpływem impresjonizmu, symbolizmu i naturalizmu. Jego dzieło jest wręcz nacechowane alegoriami, symbolami. Odnajdujemy tu także dużo porównań, animizacji, epitetów, które mają charakter personifikujący.
Dwa dzieła - dwa różne punkty widzenia. To samo miejsce praktycznie oprócz podobieństw topograficznych, nie ma cech wspólnych. Zupełnie inaczej postrzegali je pozytywista i modernista. Każdy z nich dostrzegł w Paryżu coś innego. Dla pierwszego stolica Europy była tylko tłem akcji, podczas gdy drugi stworzył z niej bohatera. Kolejni twórcy, kolejne epoki zupełnie inaczej przedstawiałyby to samo miejsce. Dużą rolę odgrywa tu światopogląd epoki, to jak postrzegany jest człowiek, przyroda.