Przyczyny wybuchu I wojny światowej
Pierwsza wojna światowa była całkowicie odmiennym konfliktem zbrojnym od wcześniej spotykanych w historii świata. Różniła się na przykład pod względem rozmiarów pola walki, gdyż walki toczyły się praktycznie w całej Europie, oraz w Azji i Afryce. Była o wiele okropniejsza niż wcześniejsze konflikty, gdyż udział w niej brało wiele narodów, zastosowano podczas niej nowe rodzaje broni i to wpłynęło na tak ogromną ilość ofiar. Było też parę pozytywnych aspektów tej wojny. Bardzo dużo w tym konflikcie zyskali Polacy, gdyż dzięki wojnie odrodziła się Polska, która przez tyle lat była podzielona przez zaborców. I wojna światowa była także konfliktem zbrojnym, który różnił się od swoich poprzedników także tym, że w niej po raz pierwszy działania wojenne rozgrywały się równocześnie w powietrzu, na wodzie i pod jej powierzchnią, oraz na lądzie. Istniały liczne przeciwieństwa pomiędzy mocarstwami.
Stosunki międzynarodowe cechowała przez cały XIX wiek wyjątkowa stabilność. W Europie nadal dominowało pięć wielkich mocarstw, z których inicjatywy odbył się kongres wiedeński. Po roku 1815 nie było między nimi żadnych konfliktów na szerszą skalę. Wojny, które wybuchały w tym okresie, miały bardzo ograniczony zasięg przestrzenny i czasowy. Zdarzały się międzynarodowe akcje o charakterze policyjnym, tzn. mocarstwa interweniowały, pomagając tłumić rewolucyjne wybuchy, których nie dało się opanować miejscowymi siłami. Najbardziej pierwotną przyczyną wybuchu I wojny światowej był spór o nowy podział świata między europejskimi mocarstwami. Na przełomie stuleci XIX i XX brakowało już pustych „białych” plam na mapie całego świata i bez nowego konfliktu z rywalami trudnym zadaniem stawało się wywalczenie kolejnych obszarów ekspansji. Najbardziej pokrzywdzonymi uważały się Niemcy i Włochy, późno zjednoczone i startujące do rywalizacji z gorszej pozycji. Ponadto w szybkim stopniu rozwijał się przemysł głównie produkcja i transport, co umożliwiło powstanie ogólnoświatowego rynku wymiany i eksploatacji surowców. Zatem wzrosła konkurencja pomiędzy krajami europejskimi o rynki zbytu w Europie i na świecie. Doprowadziło to w efekcie to powstania kapitału finansowego i wielkich korporacji przemysłowo-finansowych, które rywalizowały o wpływy na świecie.
Od roku 1890 wykształtowały się dwa równorzędne bloki mocarstw: Francja z Rosją i Niemcy z Austro-Węgrami. Anglia przyjęła początkowo pozycję neutralną. Równocześnie utworzył się światowy krąg dominujących państw, w którym decydującą rolę odgrywało imperium brytyjskie, carska Rosja, USA i w mniejszym stopniu francuskie imperium kolonialne. Państwa te były rzeczywistymi mocarstwami świata. Angielskie ministerstwo spraw zagranicznych było przekonane, że nie da się powstrzymać dalszego wzrostu znaczenia USA i Rosji. Zaplecze potęgi imperium brytyjskiego było za słabe, aby temu przeszkodzić. Jednakże pomiędzy Anglią i Rosją panowały przeciwieństwa interesów na terenie Azji: w Persji, w Chinach i wzdłuż północnej granicy Indii. Anglia obawiała się, że utraci wpływy w Indiach, jeżeli Rosji uda się dokończyć budowę linii kolejowej do granicy indyjskiej i będzie przez to w stanie wzmocnić oddziały rosyjskie na terenach graniczących z Indiami. W stosunkach angielsko-niemieckich pojawiły się silniejsze napięcia, których geneza leżała w szybkim tempie rozwoju niemieckiej gospodarki i w wzroście jej konkurencyjności na rynkach światowych. Sytuacja ta zaostrzyła się jeszcze bardziej po 1900 roku na skutek konkurencji przy budowie floty morskiej(dotąd zdecydowaną przewagę w sile swojej floty posiadała Anglia). W Londynie starano się o uzyskanie długofalowego porozumienia z Francją i Rosją, aby tym sposobem zapewnić sobie panowanie w Indiach. W roku 1904 Paryż zawarł porozumienie z Londynem, które skierowany był przeciwko Niemcom. Francja nie chciała się pogodzić z niemiecką dominacją, przy czym wychodziła jeszcze sprawa ponownego przyłączenia Alzacji i Lotaryngii do imperium francuskiego.
Wyraźnym sygnałem, zwiastunem nadciągającej burzy stały się tzw. Kryzysy marokańskie. Podczas pierwszego w latach 1905-1906, Niemcy próbowały udaremnić zdominowanie tego kraju przez Francję. Bezskutecznie, ponieważ ta zyskała zrozumienie i poparcie ze strony innych państw na konferencji w Algeciras (Hiszpania). W drugim, w roku 1911 r. ponowny sprzeciw Niemiec wobec francuskiej ekspansji zakończył się kompromisem – Francuzi oddali Rzeszy część swojego Konga. Dyplomacja tego czasu zyskała miano „dyplomacji kanonierek” z racji posługiwania się przez Niemców tym argumentem (kanonierki przypłynęły do marokańskich portów, aby wymusić zaspokojenie potrzeb imperialnych Rzeszy).
Paryż próbował w kolejnych latach włączyć Anglię do systemu francusko-rosyjskiego. Rosja po okrzepnięciu z porażki w wojnie z Japonią (1905) i zamieszkach rewolucyjnych, śledziła rozwój wydarzeń na Bałkanach oraz sytuację Turcji (Cieśnina Dardanelska). Te cele Rosji zagrażały bezpośrednio istnieniu Austro-Węgier, których jedynym pewnym sojusznikiem była Rzesza Niemiecka. Na dworze rosyjskim działało wpływowe ugrupowanie dążące do wojny. Jej wygranie miało przynieść osłabienie zagrożenia dojścia do nowych, wewnętrznych zamieszek rewolucyjnych. Rosja wierzyła w swoje siły militarne. Także rząd francuski pod przewodnictwem prezydenta Poincare ufała sile Francji i Rosji, co w wypadku dołączenia się Anglii pozwalało na podjęcie ryzyka prowadzenia wojny.
Pewną grupę przyczyn stanowił „bałkański kocioł”. Krzyżowały się tutaj żywotne interesy mocarstw z dążeniami narodów bałkańskich (Słowianie, Rumuni, Grecy, Albańczycy) zmierzających do zrzucenia tureckiej lub austro-węgierskiej dominacji. W 1912 r. na Turcję napadła koalicja bałkańskich państewek jak Serbia, Czarnogóra, Bułgaria, Grecja zadając jej serię porażek (na dodatek wybuchło powstanie w Albanii). Wkrótce sprzymierzeńcy pokłócili się o podział zdobyczy. Nowa, druga wojna bałkańska w 1913 r. stała się konfliktem Bułgarii z pozostałymi państwami, do których dołączyły Rumunia i pokonana Turcja licząca (słusznie) na odzyskanie części utraconych obszarów. Bułgaria musiała oddać nieco swych ziem.
Austro-Węgry odbierały serbskie dążenia do zjednoczeniowe za bezpośrednie zagrożenie egzystencji własnego państwa. Rząd wiedeński był zdecydowany do podjęcia kroków przeciwdziałających temu, tzn. do poprawienia swojego prestiżu poprzez prowadzenie wojny karnej skierowanej przeciwko Serbii. Niemcy miały przy tym przejąć zadanie ochrony przed zagrożeniem rosyjskim.
Stosunki angielsko-niemieckie polepszyły się od roku 1912 wraz z osiągnięciem porozumienia o ograniczeniu dalszej rozbudowy floty. Mniej więcej w tym samym czasie Anglia przybliżyła się również do Rosji, w czym pośredniczyła Francja. Rosyjski minister spraw zagranicznych naciskał na angielskiego ministra spraw zagranicznych, w celu doprowadzenia do podpisania sojuszu. Jednak brytyjski minister nie był w stanie udzielić wsparcia temu życzeniu Rosji ze względu na nastroje panujące wewnątrz brytyjskiego rządu i w obawie przed reakcją angielskiej opinii publicznej. Zmodyfikowana propozycja rosyjska, którą przyjął rząd londyński, obejmowała konwencję morską. Przewidywała ona na wypadek wojny zniszczenie przez marynarkę brytyjską niemieckiej floty wojennej, wpłynięcie brytyjskich sił na wody Bałtyku, wylądowanie rosyjskich oddziałów na Pomorzu i ich marsz na Berlin. O przebiegu tych rokowań został jednak w szczegółach poinformowany (przez sekretarza ambasady rosyjskiej w Londynie) ówczesny reichskanclerz Niemiec. Przywództwo Niemiec rozpoznało, że w całości zaczęły się potwierdzać posiadane obawy dojścia do ich okrążenia. Rzesza stała w obliczu bardzo silnej koalicji przeciwnika. Reichskanclerz Bethmann-Hollweg chciał rozbić skierowaną przeciwko Niemcom koalicję środkami dyplomatycznymi lub przeprowadzić wojnę prewencyjną. 28 czerwca 1914 roku serbski student Gawriło Princip zamordował austriackiego następcę tronu Franciszka Ferdynanda podczas jego uroczystego wjazdu do stolicy Bośni-Sarajewa. Szef sztabu generalnego Austrii widział w tym nadarzającą się okazję do przeprowadzenia wojny karnej przeciwko Serbii. Rezultatem tego zamachu był kryzys czerwcowy, chciał go wykorzystać kanclerz Niemiec, aby zademonstrować Brytyjczykom niebezpieczeństwo ich sojuszu z Francją i Rosją, oraz doprowadzić do rozbicia rodzącej się koalicji. Brytyjski minister spraw zagranicznych był jednak zdecydowany zaryzykować wybuch wojny, jako że Londyn był przekonany, że brytyjsko-rosyjska przyjaźń jest niezbędna dla uratowania brytyjskiego imperium. Francja i Rosja w zaufaniu na udzielenie ich sojuszowi angielskiego wsparcia, byli gotowi do wojny. Ogłoszenie rosyjskiej mobilizacji generalnej zainicjowało mechanizm działania systemów sojuszniczych i spowodowało, że wybuch wielkiej wojny nie był więcej do uniknięcia.
W opracowaniach dotyczących I wojny światowej często można przeczytać, że wojna ta wynikła ze starcia, do którego doszło pomiędzy działającymi w „imię wolności” państwami demokratycznymi, a „siłami reakcji” Niemieckiej Rzeszy i Austro-Węgier, które zawarły porozumienie z Włochami tworząc Trójprzymierze. Wydaje mi się, że to nie do końca tak wyglądało, wystarczy spojrzeć na obóz przeciwny i powstały sojusz (Trójporozumienie) Francji i Anglii z despotyczną Rosją. Niemcy i Austro-Węgry przynajmniej na początku wojny nie posiadały ambicji zdobycia nowych terytoriów. Państwa zachodniej demokracji nie były wolne od pewnych siebie sił politycznych, np. takich jakie reprezentowała centralistyczna, agresywna i konserwatywna władza brytyjskiego imperium. Jednym z przedstawicieli tej linii politycznej był Winston Churchill. Na początku XX wieku występowały dwie fatalne dla pokoju szczególnie niebezpieczne rywalizacje pomiędzy Wielką Brytanią a Niemcami oraz między Austro-Węgrami a państwami bałkańskimi. Dodatkowo mówiono wtedy we Francji i w Niemczech o wzajemnej wrogości. Trzeba przypomnieć, że politykę Francji cechowało już od przełomu XVI/XVII wieku silnie antysemickie nastawienie, którego głównym celem było utrwalenie niemieckiego rozbicia na małe i słabe landy. Aby przeciwdziałać wzrostowi znaczenia Niemiec, Francja szukała sojuszników najpierw w Polsce, a później w Rosji. W latach 1871-1914 Rzesza Niemiecka awansowała do pozycji najsilniejszego państwa Europy. Zamiar Niemiec budowy wielkiej floty morskiej zagrażał angielskiej dominacji na morzach, co przyczyniło się do wzmocnienia angielsko-francuskiego partnerstwa. Decydującą rolę przy powstrzymaniu dalszego wzrostu znaczenia Niemiec odegrał więc sojusz Francji z Rosją, który dalej wzmocniła Wielka Brytania i Rosja.
Okoliczności, które doprowadziły do wojny w roku 1914 były wielowarstwowe i nie można po prostu temu czy innemu państwu przypisać winę za jej wybuch. Wszystkie mocarstwa europejskie były w podobnym, trudnym do rozwikłania stopniu odpowiedzialne. Winę za dojście do wojny ponoszą wszyscy: rządy i ich politycy, sztaby generalne i w końcu wszystkie pobudzone psychozą wojenną narody.