Pamiętniku... To trwa już dośc długo. Jestem taki zmęczony. Ale przecież wszystko jest w najlepszym porządku jak zapewnia mnie żona. Kocham widzieć uśmiech na jej twarzy. Jest taka troskliwa i miła. Opiekuje się mną. Ten dzień minął mi szybko. Wstałem wcześnie rano. W nocy prawie nie spałem chociaż czułem zmęczenie. To trochę mnie zdenerwowało ale przecież nie jestem już taki młody. Pogoda była nawet ładna. Zjadłem śniadanie i wylegiwałem się na sofie. Nie czułem się najlepiej ale myśle, że to była wina tego mleka którego się rano napiłem. Żona wróciła przed południem i zrobiła nam obiad. Po obiedzie zobaczyłem jak ogomnie się nad czymś trudziła za szafą. Ale kiedy zapytałem, odpowiedziała że podnosiła ciężkie wieko kufra. Nieco poźniej ubrałem moją kamizelkę i poczułem, że jest troszkę ciasna. W końcu przybrałem trochę na wadze! To mnie bardzo ucieszyło. Widziałem, że i jej poprawił się humor. Bardzo ją kocham. Podjęła się dla mnie tylu poświęceń. Mogę zasnąć w spokoju wiedząc, że mam kogoś takiego u boku. Postanowiłem dlatego uwiecznić ten dzień na stronach moejgo pamiętnika. Ale teraz jestem już zmęczony, nie mogę doczekać się jutra i tego co przyniesie. Dobranoc.. o to chodziło? ;3 licze na naj
Gdyby nie kamizelka... kartka z pamiętnika żony lub męża PLIS PLIS NA JUTRO
Gdyby nie kamizelka... kartka z pamiętnika żony lub męża PLIS PLIS NA JUTRO...
nigdy nie zapomnę słów męża "od 2 miesięcy dziś dopiero, 1 raz, uwierzyłem w to ,że mogę być zdrów- kartka z pamiętnika żony (pół strony) Czym kamizelka była dla bohaterów noweli ? jakie znaczenie miała dla narratora? Czym jest dla mnie?
nigdy nie zapomnę słów męża "od 2 miesięcy dziś dopiero, 1 raz, uwierzyłem w to ,że mogę być zdrów- kartka z pamiętnika żony (pół strony) Czym kamizelka była dla bohaterów noweli ? jakie znaczenie miała dla narratora? Czy...
Kartka z pamiętnika do lektury "Kamizelka".
25 lipca 1908
Dziś jak co dzień poszłam do pracy, jednak zwolniłam się trochę wcześniej, by kupić lekarstwa dla męża i wrócić do niego, do domu. Od tygodnia był przeziębiony i choć wiedziałam, że to nic poważnego, zaczęło mn...