Człowiek to wielkość i małość jednocześnie.

Przedstawioną w temacie tezę uważam za słuszną, gdyż człowiek jest istotą zmienną. Potrafi być i wielkim i małym. Jest wielki: „kiedy tworzy, kiedy wyzwala, kiedy światu wśród nocy prometejskie ognie zapala” Cytat W. Broniewskiego. Wielki jest wielkością tworzenia, kiedy wznosi budowle zadziwiające swym ogromem, dokonuje odkryć , pisze księgi, które czytają pokolenia. Wielki też jest wtedy, gdy kocha drugiego człowieka , rozumie go i szanuje, gdy jest zdolny do niesienia pomocy innym potrzebującym i cierpiącym. Mały jest małostkowy, egoista żyjący tylko dla siebie. Przypomina on wtedy skąpca , który nie potrafi dzielić się z innymi darami, które posiada. Człowiek małego serca jest karłem, namiastką człowieka.. Często też jest inaczej. Niekiedy dzieło przewyższa samego człowieka. Mówimy wtedy, że ktoś wykonał „syzyfową pracę”, bądź „ oczyścił stajnię Augiasza”. Mamy na myśli wielkość i trud człowieka w wykonaniu zadania prawie że niemożliwego do wykonania. Zafascynowani jesteśmy wielkością i wspaniałością egipskich piramid, ruinami Akropolu, Koloseum, chociaż nie znamy wielu bezimiennych twórców wznoszących niekiedy na własnych barkach monumentalne pomniki. Podziwiając to wszystko, mówimy, że stworzył to człowiek, gdyż nie znamy tylu anonimowych wykonawców. Niekiedy piękno zaklęte jest w kamieniu. Fascynują nas rzeźby starożytnego mistrza Fidiasza czy Praksytelesa. Wzruszają dzieła filozofów greckich i rzymskich. Podziwiamy mądrość zawartą w „Biblii”. Fascynują nas mitologiczni bogowie swą nieprzemijającą urodą. Jednym słowem – urzeka nas zarówno antyk jak i „Biblia”. Przykładem małości człowieka jest pycha pierwszych ludzi wypędzonych przez Boga z raju za złamanie zakazu posłuszeństwa. Bóg był dla nich wielki i wspaniałomyślny, ponieważ dla nich stworzył Raj, w którym żyli dostatnio i beztrosko, lecz pierwsi ludzie tego nie umieli docenić. Za karę , za nieposłuszeństwo zostali wypędzeni z niego i jak podaje „Księga Rodzaju” – zostali zmuszeni do ciężkiej pracy „w pocie czoła”. Innym, wzruszającym wątkiem biblijnym jest przypowieść „O synu marnotrawnym”. Ukazuje ona dwie skrajne postawy: egoizm i małostkowość syna , który roztrwonił cały majątek oraz wspaniałomyślność ojca , który zrozumiał skruchę syna, wybaczył mu wszystko i okazał wielkie serce wyprawiając na jego cześć ucztę. Postawa ojca świadczy o jego wielkości, otwartym sercu i darze przebaczania innym. Oczywiście, domyślamy się, że zgodnie z konwencją biblijną - Ojcem jest Bóg , a grzesznikiem człowiek Niemniej jednak dobroć Ojca dla wielu ludzi współcześnie żyjących może być wzorem godnym do naśladowania. Ponadto zachowanie młodszego syna , który wyrzekł się drogi upadku i nawrócił się – ukazuje wewnętrzną przemianę od małości ku wielkości. Potrzeba wiele krytycyzmu wobec siebie samego, żeby wyrazić skruchę i prosić o przebaczenie. Inny pouczający przykład niezawinionego cierpienia podany jest w „Księdze Hioba”. Hiob to człowiek Niewinny, którego wiarę sprawdza Bóg zsyłając na niego wielkie nieszczęścia: utratę rodziny, przyjaciół, majątku. Pomimo ogromu tragedii Hiob nie wyrzeka się wiary i ufa Najwyższemu. Swym zachowaniem przypomina on olbrzyma, którego ocaliła niewzruszona wiara. „Księga Hioba” to piękny przykład wiary bez zastrzeżeń, wiary rzadko spotykanej na co dzień. Sądzę, że podane przeze mnie przykłady biblijne w pełni uzasadniają tezę o wielkości i małości „rodzaju ludzkiego”. Argumenty uzasadniające tezę zarówno o wielkości , jak i o małości człowieka znajdziemy w wielu utworach literackich. Do takich zalicza się „Antygona” Sofoklesa. Postacią bezkompromisową jest jedna z sióstr królewskich- Antygona. Stając wobec dylematu: państwo czy religia? – wybiera to drugie. Przeciwstawia się zakazowi grzebania zwłok swego brata Polinika , a tym samym skazuje siebie na karę śmierci. Uważa ona , że prawo boskie nakazujące grzebanie zwłok zmarłych jest ważniejsze aniżeli prawo państwowe (Kreona) zakazujące pochówku. W tej postawie miłości do brata – Antygona dotrwała do końca, Była wierna słowom, które wypowiedziała: „Przyszłam współkochać, nie współnienawidzieć”. Tak więc Antygona imponuje mi swoją wielkością. Niełatwo jest oddać życie w obronie honoru, a Antygona mimo że była młodą dziewczyną dopiero je rozpoczynającą, nie bała się śmierci i przeciwstawiła się prawom władcy. Kreona uważam za władcę despotycznego. Sądził on, że jest wielki, ponieważ twierdził, że „Państwem jest władca.” Nikt z podwładnych nie przeciwstawiał się jego woli. Nie uznawał on racji Antygony, nie chciał ustąpić przed prawem boskim, nawet na prośbę syna Hajmona zakochanego w Antygonie. Dopiero kiedy doszło do tragedii, gdy zrozpaczony syn popełnił samobójstwo, wtedy Kreon wycofał się z zakazu. Niestety, było już za późno, w ślady syna poszła zrozpaczona cicha żona – Eurydyka. Kreon pozostał sam. Zniszczył w ten sposób szczęście innych, bliskich sobie ludzi oraz swoje własne. Jest to według mnie postać niezwykle tragiczna. Sądzę, że władca powinien służyć swojemu społeczeństwu i swoim najbliższym. W chwili tragedii nie ma on już niczego ze swej doniosłości i majestatu. Budzi litość i współczucie. Nikt z poddanych nie okazuje mu zrozumienia. Przytoczone argumenty świadczą moim zdaniem o wielkości nie władcy , lecz Antygony. Argumentów przemawiających za tezą o wielkości oraz małości człowieka możemy również dopatrzyć się w „Mitologii” Na początek posłużę się mitem „O Dedalu i Ikarze”. Dedal to Ateńczyk przebywający przymusowo na wyspie Krecie za panowania króla Minosa. Dokonał on rzeczy niemożliwej jak na owe czasy. Pragnąc wydostać się z wyspy ze swoim synem Dedalem , sporządził skrzydła z piór ptasich i wraz z nim wzbił się w przestworza. Dedal doleciał do wyspy, lecz syn rozbił się , gdyż nie słuchał ojca. Zapomniał o przestrogach wzbijania się wysoko pod słońce i runął do morza w wyniku roztopienia wosku przez promienie słoneczne. Miejsce tego wypadku upamiętniają wyspa Ikaria oraz morze Ikaryjskie. Dla mnie osobiście, bohaterem jest nie Ikar, lecz Dedal, Nie wystawiono mu jednak pomnika ani nie uczczono w inny sposób. Według mnie Dedal jest symbolem rozumu i wielkości.- pomimo, że mitologia milczy, dlaczego zapomniano o tak wielkim budowniczym , odkrywcy pożytecznych przedmiotów jak: świder czy poziomica, które miał wynaleźć Dedal. Uważam ,że niesłusznie nagrodzono Ikara jako sprawcę własnej klęski. Dla mnie jest on symbolem klęski i małości człowieka. Dalszych argumentów przemawiających za tezą o wielkości człowieka możemy doszukać się w wielkości poezji i epikurejskiej filozofii Horacego, która za główny cel życia uznawała dążenie do przyjemności, starała się uwolnić człowieka od strachu przed śmiercią, a za najwyższe dobro uznawała umiar, złoty środek. Głosiła kult przyjaźni, znaczenie doskonalenia duchowego i podkreślała , że człowiek może osiągnąć Szczęście w wyniku dążenia do samodoskonalenia się. Nawiązanie do Epikura i Horacego miało swoje uzasadnienie w głoszonej tezie: „Carpe diem” – „Chwytaj dzień!”. Była to radość z każdego szczęśliwie przeżytego dnia, kult przyjaźni, radości wynikającej z przyjaźni i wesołej zabawy w gronie przyjaciół. Jednym słowem: Pełnia życia i pochwała szczęścia. Postawa taka świadczyła o racjonalizmie, pogodzie ducha i jest bliska współcześnie żyjącym. Odzwierciedlenie tej filozofii odnajdziemy w wielu utworach antycznych oraz w „Biblii” Śmiało można powiedzieć , że człowiek raz jest wielki a raz mały. Mały , kiedy się kłóci bez powodu, jak podczas budowy słynnej wieży Babel i wielki np. . podczas wędrówki z niewoli egipskiej, kiedy pokonywał pustynię. Dążenie do wielkości, pragnienie sławy, odkrycia i wynalazki świadczą o jego wielkości. Natomiast nadmierna pycha, małostkowość , egoizm przemawiają na jego niekorzyść. Niekiedy te cechy trudno rozgraniczyć. Człowiek, moim zdaniem może być jednocześnie i wielki i mały, mądry i głupi, piękny i brzydki, bogaty a jednocześnie biedny.

Dodaj swoją odpowiedź
Religia

Człowiek to wielkość i małość jednocześnie

Każdy z nas podczas porównywania siebie do czegoś lub kogoś raz stwierdzi, że jest ?wielki?, raz, że ?mały?. Człowiek jest podporządkowany wielu ludziom, czasami sam zarządza innymi. Ludzie już od początków swego istnienia dążyli do d...

Język polski

Człowiek to wielkość i małość jednocześnie

Człowiek. Z jednej strony jest to istota najdoskonalsza, stworzona na obraz Boga, mająca przewagę nad innymi gatunkami. Posiadające liczne zdolności, z którymi nie mogą się równać inne stworzenia Boże. Z drugiej - marne i kruche ciało, k...

Język polski

"Człowiek to wielkość i małość jednocześnie"

Celem moich rozważań jest udowodnienie, iż człowiek jest mały i wielki jednocześnie. Postaram się przytoczyć odpowiednie argumenty potwierdzające tezę.
Chciałbym na początku napisać o wybitnej osobie, którą bez wątpienia był Ja...

Język polski

Człowiek to wielkość i małość jednocześnie

Człowiek to wielkość i małość jednocześnie. Uważam, że ta teza jest prawdziwa. W końcu człowiek ma swoje wzloty i upadki. Nie jest ideałem, ma swoje słabości, chwile zwątpienia, upadku, ale nie jest też całkowicie zły, ani dobry. Z...

Język polski

Proszę pomóżcie napisać mi pracę domową (dość długą) na temat: "Człowiek to wielkość i małość jednocześnie". czy znajdujesz potwierdzenie tej tezy w dziełach antycznych i "Biblii"?

Proszę pomóżcie napisać mi pracę domową (dość długą) na temat: "Człowiek to wielkość i małość jednocześnie". czy znajdujesz potwierdzenie tej tezy w dziełach antycznych i "Biblii"?...

Język polski

,,człowiek to wielkość i małość jednocześnie' rozwiń tę myśl w kontekscie Quo Vadis. Chenryka Sienkiewicza

,,człowiek to wielkość i małość jednocześnie' rozwiń tę myśl w kontekscie Quo Vadis. Chenryka Sienkiewicza...