Charakterystyka Tadeusza Zawadzkiego ("Zośki")
Tadeusz Zawadzki (Zośka) jest jednym z trzech głównych bohaterów książki pt. „Kamienie na szaniec”. Podobnie jak Rudy czy Alek jest on postacią historyczną. Urodził się 24 stycznia 1921r a zmarł 20 sierpnia 1943r pod Sieczychami.
Tadeusz posiadał bardzo kobiecą urodę (stąd pseudonim Zośka) „delikatna cera, regularne rysy, jasnoniebieskie spojrzenie i włosy złociste, uśmiech zupełnie dziewczęcy, ręce o długich, subtelnych palcach, wielka powściągliwość, pewien rodzaj nieśmiałości”- pisał o nim autor. Poza tym do tak komicznego przezwiska Tadeusza przyczyniło się również to, iż miał on znakomity kontakt z matką (raz napisał iż zastępuje mu ona wszystkich przyjaciół i kolegów), oraz robił on notatki w stylu pamiętnika co jak na chłopaka było dość dziwne.
Zośka pochodził z domu intelektualistów, ojciec jego był profesorem a matka działaczką społeczną. Miał on bardzo dobry kontakt z rodzicami i z siostrą. Z tą ostatnią właśnie spędzał najwięcej czasu po śmierci dwóch najbliższych przyjaciół Rudego i Zośki.
Tadeusz ukończył liceum im. Stefana Batorego. Był dzieckiem bardzo zdolnym wiele osób mówiło o nim, że wszystkiego czego się dotknie zostanie zwycięzcą. Oczywiście same zdolności nikomu jeszcze nie wystarczyły z powodu tego, że Zośka miał w sobie lenia przeważnie uczył się na czwórkach. Raz nawet przyniósł do domu prawie same trójki lecz wtedy oceny spowodowane były chorobą jego matki. Trzeba dopisać, iż w przeciwieństwie do Rudego Zośka umysłu do przedmiotów ścisłych nie posiadał, lecz wyróżniał się w sportach takich jak: tenis, hokej czy strzelectwo.
Zośka w dzieciństwie okropnie bał się wody, po prostu czuł do niej lęk. Nieważne czy było to morze, jezioro, czy nawet rzeczka nigdy nie wchodził głębiej jak do pasa, lecz pewnego dnia ktoś poruszył w nim nutę ambicji i po jakimś czasie Zośka pływał znakomicie a dwa lata później zaczął reprezentować zespół Buków w zawodach…Tak trzeba przyznać ambicje to on posiadał. Przyciągała ona do niego wiele osób, lecz on ich nie potrzebował. Był bardzo skryty i zamknięty w sobie, lecz jak to powiedział autor „samotność, częsta towarzyszka wewnętrznej siły człowieka- przyciąga i zniewala otoczenie” tak też było w tym przypadku. Oprócz tego całe otoczenie Tadeusza wyrobiło sobie o nim bardzo podobne zdanie tzn. umie on przewidywać i zarządzać. Od tej chwili stał się on, kimś w stylu przywódcy, jednak w odróżnieniu od innych „przywódców- rówieśników” nie pouczał, nie narzucał ani nie rozkazywał.
Na początku wojny Tadeusz podobnie jak reszta buków pracował jako szklarz, jednak po niedługim czasie nie brakowało w mieście okien więc wymyślił on coś innego. Otóż otworzył w domu „fabrykę” marmolady. W tym też czasie do Zośki zaczęło przychodził coraz to więcej znajomych może chodziło o to, iż osoba jego zaczęła się w tym czasie znacznie rozwijać
W czasie służby w „Małym Sabotażu” Zośka bardzo zaprzyjaźnił się z Rudym. Był on dla niego niczym brat. Mógł z nim o wszystkim porozmawiać a co najważniejsze Jan był jego drugim prawdziwym przyjacielem. Po jego zatrzymaniu Zośka cały czas tylko mówił, iż trzeba Rudego uratować, nie zważał na konsekwencje wiedział tylko, że tak musi być. Jednak po jego śmierci ponownie jak już wcześniej pisałam zamknął się w sobie, z nikim prócz swej siostry nie rozmawiał.