Błędy w ocenianiu szkolnym jako najważniejszy problem dydaktyczny we współczesnej szkole

Od samego początku powstania nauki w szkołach instytucje te spotykają się z licznymi problemami wychowawczymi i dydaktycznymi. Do problemów wychowawczych należą m.in. narkotyki, przemoc w szkole, opuszczanie zajęć itp. Do drugiego rodzaju problemów należą np. nacisk na wiedzę podręcznikową, nauczanie pamięciowe, niskie kompetencje kadry pedagogicznej. Najważniejszym problemem dydaktycznym są błędy w ocenianiu wewnątrzszkolnym. Celem oceniania osiągnięć uczniów jest sformułowanie opinii o poziomie ich osiągnięć, uzyskiwanie informacji, które mogą przyczynić się do lepszej, a więc bardziej skutecznej pracy ucznia i nauczyciela. Ocenianie można podzielić na kilka rodzajów: ciągłe (wewnętrzne), jednorazowe (zewnętrzne), indywidualne, systemowe, diagnostyczne, kształtujące, sumujące, kryterialne, różnicujące, ipsatywne, dydaktyczne, społeczno-wychowawcze . Nauczyciel w swojej pracy na co dzień styka się bezpośrednio z ocenianiem formatywnym (kształtującym-które koncentruje się na analizie umiejętności ucznia, nadawaniu osobistych znaczeń nowo napotkanym informacjom, faktom i udzielaniu mu wsparcia w postaci adekwatnych informacji, pytań, wyjaśnień, rad) oraz z ocenianiem sumatywnym (sumującym-które koncentruje się na mierzeniu i porównywaniu rezultatów uczenia się).
Przez wiele lat uważano, że nauczyciele są nieomylni podczas oceniania. Umiejętność oceny najczęściej ucznia, a nie jego osiągnięć, przypisywano nauczycielom jako ich wrodzoną kompetencję, wynikającą z powołania zawodowego. Ocena wystawiona przez nauczyciela była niepodważalną i nie do pomyślenia było, że nauczyciel mógł się pomylić. Również dzisiaj nauczyciele uważają, że są w swoich ocenach nieomylni i nie pozwalają swoim uczniom na żadne dyskusje. Często zdarza się nawet, że pedagog nie argumentuje swojej oceny i nie tłumaczy, gdzie został popełniony błąd, więc uczeń nie ma szansy na poprawę. Taką nauczycielską postawę tłumaczyć może jedynie zawyżona samoocena, przecenianie własnych możliwości, nieświadomość swoich niskich kompetencji w zakresie diagnostyki edukacyjnej lub słaba znajomość psychologii. Udowodniono naukowo, że nauczyciele są omylni i bardzo często popełniają błędy w wystawianiu ocen swoim uczniom.
Pierwszym błędem w ocenianiu jest schematyzm, który polega na ustaleniu stałego, ograniczonego zakresu wymagań, np. sprawdzamy jedynie ilość przytoczonych argumentów, bądź występowanie nawiązań do literatury. Przy takim postrzeganiu pracy ucznia nauczyciel bardzo łatwo może przeoczyć inne wartościowe treści, które czynią pracę dobrą i zasługującą na pozytywną ocenę. Ze schematyzmem bardzo często wiąże się powierzchowność, która polega na ocenianiu pracy w krótkim czasie, bez głębszej analizy, poprzez wychwytywanie cech łatwo rzucających się w oczy, z pominięciem ukrytych treści.
Ocena ucznia i jego pracy powinna być zawsze oceną obiektywną. Niestety wielokrotnie pedagodzy uzależniają swoją notę od swojego stanu chwilowego, od czynników zależnych od naszej osobowości. W tym wypadku ocena jest oceną subiektywną, która zależy od nastroju nauczyciela, od stanu uczuciowego, od jego stosunku do ucznia. Często błąd ten występuje w sytuacji, gdy nauczyciel ma negatywne zdanie na temat swojego wychowanka wskutek nieporozumienia, kłótni czy sprzeciwu ze strony młodego człowieka.
Jeśli nauczyciel cechuje się podejściem behawiorystycznym do uczenia się i oceniania to również wielce prawdopodobne jest, że wystąpią błędy w ocenie ucznia. W wymienionym podejściu przedmiotem oceny jest wiedza faktograficzna, co nie oznacza, że oceniane są związane z nią nabyte przez ucznia umiejętności. Tutaj uczeń musi wykazać się wiedzą „podręcznikową”, a kryteria oceniania są niejasne, co często powoduje uchybienia w wystawieniu prawidłowej oceny.
Błędy w ocenie mogą wynikać również z cech osoby oceniającej. Wysoki poziom neurotyczności, nieakceptowanie samego siebie, wysoki poziom autorytarności, zaniżona lub zawyżona samoocena mogą wpływać na opinię, notę, którą nauczyciel wystawia studentowi. Z własnego doświadczenia wiem o takich przypadkach. Pamiętam jak w pierwszej klasie liceum moja pani od chemii na pierwszej lekcji pytała o nasze autorytety i stwierdziła że jej autorytetem jest Ewa. Następnie zaczęła wymieniać jej cechy: kreatywność, wysoki iloraz inteligencji, duży zasób wiedzy, ambicja itp. Na samym końcu lekcji poinformowała nas z uśmiechem, że to właśnie ona nazywa się Ewa. Na kolejnych lekcjach za każdym razem brała do odpowiedzi osobę, która za swój autorytet uważała swoich rodziców.
Kolejnym przykładem pomyłki w wystawieniu oceny jest zasada skojarzeń, gdzie nauczyciel wydaje uczniowi opinię przez pryzmat jego rodzeństwa, z którym pedagog spotkał się we wcześniejszych latach. Przykładowo jeśli Janek Kowalski był dobrym uczniem, jego zachowanie było wzorowe, to zdaniem nauczyciela Franek Kowalski pójdzie w ślady brata i również nie będzie sprawiał problemów wychowawczych. Skutkiem takiego rozumowania będzie tzw. „przymykanie oka” na słabsze oceny, gorsze zachowania Franka. Może także wystąpić sytuacja odwrotna, jeśli Janek był złym uczniem to nauczyciel przy pierwszym kontakcie z Frankiem wystawi mu opinię łobuza i będzie mu się bacznie przyglądał i wszelkie uchybienia będzie wyolbrzymiał.
Na wystawienie oceny uczniowi często mają wpływ rozmowy z pokoju nauczycielskiego, gdzie nauczyciel ma okazję usłyszeć różne opinie na temat danego ucznia. Często zdarza się że nowy nauczyciel słysząc niepochlebne opinie na temat określonej osoby czy całej klasy uprzedza się i tworzy w swojej głowie obraz zgodny ze zdaniem bardziej doświadczonych kolegów i ocenia przez pryzmat tego, co usłyszał, nawet jeśli rzeczywistość okazuje się inna. Tutaj również mogę przytoczyć przykład z mojego życia, ponieważ moja klasa była uważana w liceum za najgorszą pod względem zachowania i integracji wewnątrzklasowej. Po zmianie nauczyciela języka polskiego nowa pani przyszła do nas na pierwszą lekcję przerażona i sama nam przyznała, że usłyszała wiele negatywnych wypowiedzi na nasz temat, a wcale się z nimi nie zgadza po roku spędzonym z nami.
Błędne ocenianie może wynikać ze sposobu sprawdzania wiedzy. Jeśli nauczyciel nieumiejętnie próbuje egzekwować to, czego się nauczył jego wychowanek wielce prawdopodobne jest, że ocena którą wystawi nie będzie odzwierciedlała rzeczywistych umiejętności ucznia. Przykładem może być mój nauczyciel przysposobienia obronnego, który na swojej lekcji zabawiał się w tzw. „rosyjską ruletkę”, która polegała na tym, że kazał jednej osobie podać liczbę, odliczał od tej osoby po kolei, osoba na którą trafiło podawała kolejną liczbę, znów odliczano, i tak do momentu w którym nauczyciel stwierdzał, że właśnie tą osobę przepyta z poprzednich lekcji. Po zadaniu pytania oczekiwał natychmiastowej odpowiedzi, jeśli uczeń chciał się chwileczkę zastanowić padało następne pytanie i czas na odpowiedź był krótszy niż przy poprzednim pytaniu. Często bywało tak, że uczeń wiedział jak brzmi odpowiedź na pytanie, ale nawet nie zdążył sformułować poprawnego zdania a już dostawał ocenę negatywną.
G. Noizet i J.P. Caverni udowodnili przez badania eksperymentalne, że na ocenę prac pisemnych wpływa kolejność ich oceniania .Według nich „naturalną” tendencją nauczycieli jest zawyżanie stopni prac ocenianych jako pierwsze oraz zaniżanie stopni prac ocenianych w dalszej kolejności. Jest to jeden z najczęstszych błędów zwany efektem kontrastu.
Następnym błędem, który jest dość często popełniany przez nauczycieli jest tzw. tendencja centralna. Polega ona na niewykorzystywaniu krańcowej skali ocen, czyli na pomijaniu oceny celującej i niedostatecznej i wystawianiu ocen dobrych bądź dostatecznych. Nauczyciele stosują ten krok w celu zabezpieczenia się przed popełnieniem dużego błędu. Chciano zlikwidować tendencję centralną poprzez zmianę skali ocen z 4-stopniowej na 6-stopniową, jednak nie przyniosło to spodziewanego efektu.
Na wynik oceniania ma również wpływ pierwszeństwo oceniania. Jak dowodzą badania inaczej oceniane są prace, w których błędy pojawiają się na początku i na końcu. W badaniach P. Cavarniego rozmieszczono celowo kilka błędów w pierwszej, a innym razem w drugiej połowie wypracowania. Surowiej zostało ocenione wypracowanie z błędami na początku. Mamy tutaj do czynienia z efektem pierwszeństwa i efektem świeżości.
Do błędów w ocenianiu należy błąd zwany efektem aureoli, gdzie jedną pozytywną cechę ucznia rozciągamy na całokształt danej osoby i przypisujemy jej kolejne dobre cechy przez pryzmat tej pierwszej. Przykładem może być atrakcyjny wygląd ucznia bądź dana umiejętność. Nauczyciel zauważając, że np. uczeń jest bardzo koleżeński może zbudować sobie obraz ambitnego, inteligentnego, dobrego w każdej dziedzinie ucznia.
Jeśli nauczyciel ma skłonności do ulegania presji grupowej prawdopodobne jest że tendencja ta będzie miała swoje odbicie w ocenach uczniów. Przykładem może być presja ze strony przełożonych bądź wpływowych rodziców. W jednej z gdańskich szkół bardzo słaby uczeń przechodził z klasy do klasy tylko dlatego, że dyrektor szkoły obawiał się utraty pracy, ponieważ rodzice tego ucznia mieli znajomości w kuratorium i dlatego dyrektor szkoły wywierał presję na nauczycieli, by wystawiali zawyżone oceny uczniowi, który na to wcale nie zasługiwał. Błąd ten nie tylko umożliwił ukończenie szkoły osobie, która na to nie zapracowała, ale także był krzywdzący dla klasy, która musiała na swoje świadectwa ciężko zapracować.
Bardzo często nauczyciel popełnia błąd w swojej ocenie wskutek efektu samospełniającej się przepowiedni, który wiąże się z błędem atrybucji. Zjawisko to polega na tym, że nauczyciel oceniając raz ucznia jako gorszego, innego jego zdaniem od pozostałych, przypisuje niższe kompetencje, mniejsze możliwości i ambicję-uczeń ten skazany jest z góry na niepowodzenia. Po wystawieniu takiej oceny przy pierwszym kontakcie z nauczycielem uczeń przy każdej sposobności zostaje oceniony negatywnie. Nauczyciel uważa, że jego wychowanek jest słaby w jakiejś dziedzinie i że bez względu na starania nauczyciela młody człowiek i tak się niczego nie nauczy. W momencie, gdy belfer pozwoli odczuć uczniowi jakie jest jego zdanie na jego temat uczeń dochodzi do wniosku, że nie warto się uczyć, ponieważ i tak nie uda mu się zadowolić nauczyciela i spełnić jego oczekiwań.
Wielu nauczycieli popełnia błąd w ocenie narzucając swoje kryteria oceny i własne preferencje. Tworząc w swojej głowie idealny obraz pracy bądź ustnej wypowiedzi nauczyciel ogranicza uczniowi możliwość wyrażania własnego zdania, własnych emocji, wyrażania siebie i swojego „ja”. Często zdarza się, że dobre prace zostają negatywnie ocenione, ponieważ nie trafiły w gusta nauczyciela. Tak naprawdę uczeń nie wie, co nauczyciel rozumie przez „ciekawy sposób przedstawienia zagadnienia”. Dla ucznia ciekawym sposobem może być jedno, a dla nauczyciela drugie i problem polega na tym, by trafić w preferencje nauczyciela, bo od tego zależy nasze „być albo nie być”.
Można wymienić wiele innych błędów popełnianych przez nauczycieli podczas wystawiania oceny uczniowi. Należy zastanowić się jak powinien nauczyciel oceniać, by nie popełnić błędów i by jego ocena była jak najbardziej trafna i zgodna z tym, na co zapracował uczeń. Przede wszystkim nauczyciel w swojej ocenie powinien być obiektywny i nie wystawiać opinii przez pryzmat swoich osobistych odczuć względem danej osoby. Belfer powinien znać cel nauczania, znać gruntownie swój przedmiot, którego naucza, dokładnie zapoznać się z technikami i metodami kontroli i oceny, z góry ustalić kryteria oceny i zapoznać z nimi swoich uczniów, aby wiedzieli za co będą oceniani i na jakiej podstawie. Powinno sprawdzać się nabyte umiejętności ucznia, a nie ich brak. Należy dostrzegać starania ucznia i wkład pracy, a nie jedynie efekty, ponieważ nie zawsze uczeń jest w stanie osiągnąć zamierzony cel, ale to nie powinno przekreślać jego wysiłku .
Podsumowując należy stwierdzić, że „oceny szkolne mogą długo ważyć na poczucie własnej wartości i własnych możliwości człowieka” , dlatego każdy nauczyciel powinien o tym pamiętać i starać się wystawiać sprawiedliwe oceny. Nie można wyeliminować oceniania w szkołach, ale można próbować unikać błędów w ocenie. Każdy nauczyciel musi mieć świadomość, że oceny, które wystawia uczniowi mają wpływ na jego późniejsze życie, samoocenę i poczucie własnej wartości. Oceny mają skutki do końca nieprzewidywalne i czasem bardzo odsunięte w czasie. Nie można traktować ocen jako „broni” przeciw uczniom, czy jako narzędzia wywołującego strach. Noty szkolne powinny być zachętą, motywacją i informacją dla ucznia, a nie celem samym w sobie. By wyeliminować ten poważny problem dydaktyczny jakim niewątpliwie są błędy w ocenie należy wykształcić dobrych pedagogów, którzy będą posiadali odpowiednie przygotowanie teoretyczne i praktyczne do wystawiania ocen i będą potrafili motywować uczniów, a nie zniechęcać ich do szkoły i nauki.


A.B (resocjalizacja UG)

Dodaj swoją odpowiedź