Unia lubelska
Dlaczego doszło do Unii polsko-litewskiej w Lublinie?
Ruch egzekucyjny nie podjął problemu pełnego zjednoczenia ziem polskich, natomiast główny wysiłek obrócił na scalenie z Polską państwa litewskiego. Dążenia te wychodziły zarówno ze strony polskiej, jak i litewskiej. Dla szlachty polskiej unia realna z Litwą oznaczała poważne ułatwienia politycznej i gospodarczej ekspansji na wschód. Wprawdzie część egzekucjonistów myślała raczej o ugruntowaniu pozycji Polski nad Bałtykiem, ale większość uważała za korzystniejsze i wymagające mniejszego wysiłku finansowego oraz militarnego rozprzestrzenienie się na ziemie litewsko-ruskie. Przed 1569 rokiem Litwa - dziedzicznie państwo Jagiellonów - była krajem o zupełnie innym ustroju niż Korona. Sejm litewski na przykład mógł jedynie przedkładać wielkiemu księciu prośby, które ten przyjmował lub odrzucał. Szeroką władzę miała także rada wielkoksiążęca, podejmująca decyzje pod nieobecność panującego. Jagiellonowie podtrzymywali odrębność państwową Wielkiego Księstwa, w czym popierali ich możnowładcy. Szlachta litewska z zazdrością spoglądała na przywileje szlachty koronnej (sądy ziemskie, sejmiki). Było oczywiste, że zacieśnienie unii obu państw musi być związane z przyjęciem polskich, atrakcyjniejszych dla społeczeństwa rozwiązań ustrojowych. Unia obu państw była również tym bardziej konieczna, że bezpotomna śmierć Zygmunta Augusta mogła doprowadzić do zerwania więzów łączących oba państwa. Sam król, początkowo niechętny takiemu rozwiązaniu, które musiało prowadzić do osłabienia stosunkowo silnej pozycji władcy na Litwie, pod koniec swego życia nie bez wpływu doświadczeń z wojny z Iwanem IV stał się zdecydowanym rzecznikiem unii. Przeciwko zastąpieniu unii personalnej na unię realną szlachty polskiej stanęli magnaci litewscy. Obawiali się oni utraty swojej pozycji, dającej im możliwość decydowania o sprawach Litwy.
Unia Lubelska
Rokowania polsko-litewskie rozpoczęły się na sejmie 1563-1564, gdzie Zygmunt August przelał swe prawa dziedziczne do Litwy na Koronę. Początkowo pertraktacje nie dały jednak rezultatu. Magnateria litewska, nie chcąc tracić swej dominującej pozycji, godziła się tylko na luźny związek. Rozstrzygnięcie zapadło na wspólnym sejmie polsko-litewskim w Lublinie w 1569. Gdy niezadowoleni magnaci litewscy, w trzecim miesiącu obrad próbowali przerwać toczące się tam rokowania i wrócili na Litwę, posłowie i senatorzy koronni oraz litewscy zwolennicy unii zareagowali natychmiast. Zygmunt August ogłosił wcielenie do Korony pogranicznych obszarów skolonizowanego przez drobną szlachtę mazowiecką Podlasia, a także Wołynia i Naddnieprza. W czerwcu na wniosek posłów z Wołynia do Korony włączono również województwa kijowskie i bracławskie. Zygmunt August doprowadził do formalnego zrównania kniaziów i panów ze zwykłą szlachtą. Sejm ten zrównał w prawie państwowym katolików i prawosławnych. To właśnie umożliwiło zreformowanie sądownictwa na Litwie i wprowadzenie ustroju sądowego na wzór polski. W obliczu tego faktu i pod wzrastającym naciskiem średniej szlachty magnaci litewscy wrócili do Lublina, gdzie 1 lipca zaprzysiężono unię między obu państwami. Król Zygmunt August unijne akty wystawił trzy dni później. Unia Lubelska przewidywała posiadanie wspólnego, razem wybieranego władcy, wspólny sejm, senat i monetę tej samej wartości, (choć wybijanej oddzielnie na Litwie i w Koronie). Oba kraje miały prowadzić wspólną politykę zagraniczną i wojskową, jakkolwiek pozostały odrębne dla Litwy urzędy, włącznie z najwyższymi, odrębne wojsko, skarb i sądownictwo. Utrzymały się także liczne odrębności ustrojowe. Na skutek sprzeciwu panów litewskich Wielkiego Księstwa nie objęła egzekucja dóbr i praw, nie przeprowadzono w nim lustracji, i nie pobierano z dóbr państwowych kwarty. Natomiast szlachta polska i litewska mogła na terenie całego państwa swobodnie nabywać dobra i osiedlać się. W ten sposób z Polski, Litwy i opanowanych przez nie ziem ruskich stworzono wielonarodowościową Rzeczpospolitą - Rzeczpospolitą Obojga Narodów, w której wyłącznie szlachta mogła się cieszyć pełną swobodą i wolnościami. Pośrednim skutkiem unii był też awans Warszawy do roli stolicy Rzeczypospolitej polsko-litewskiej. Jakkolwiek Kraków, a w pewnej mierze również Wilno zachowały uprawnienia miast stołecznych, w Warszawie odtąd zbiera się systematycznie sejm, tutaj odbywa się elekcja, a od przełomu XVI i XVII w. rezyduje król ze swym dworem i doradcami.
Skutki Unii Lubelskiej
Unia Lubelska spotkała się z wieloma rozbieżnymi ocenami w literaturze historycznej, zarówno polskiej, jak i obcej. Większość historyków polskich kładła dawniej nacisk na dobrowolność związku i jego trwałość, widząc w unii polsko-litewskiej przykład rozwiązania problemu państwa federacyjnego, które nie miało sobie równych w ówczesnej Europie, opierającej tego rodzaju związki na zasadach dynastycznych. Krytyka unii, zarówno ze strony części historyków polskich, jak i rosyjskich, ukraińskich, białoruskich czy litewskich, dotyczyła głównie jej aspektów narodowych i klasowych. Chodziło przede wszystkim o to, że unia miała ściśle szlachecki charakter i była przeprowadzona wyłącznie w interesie tej klasy, co pociągnęło za sobą wzmożony ucisk chłopstwa, zwłaszcza na terenach litewsko-ruskich. Wskutek tego, a także wskutek masowej polonizacji warstwy panującej unia miała się przyczynić także do osłabienia i opóźnienia rozwoju ludności ruskiej, a w pewnej mierze także litewskiej. Przyjmowano ponadto, że negatywnym skutkiem unii dla polskiego rozwoju narodowego było nadmierne zaangażowanie i rozproszenie elementu polskiego na wschodzie oraz zahamowanie procesu centralizacji państwa, utrudnionego przez jego dwuczłonowość. Nie wydaje się słuszne traktowanie na jednej płaszczyźnie unii realnej z Litwą i wcielenia ziem ruskich do Korony. Właśnie włączenie tych olbrzymich połaci wschodnich do Korony postawiło Polskę przed problemami, których nie zdołała rozwiązać. Przede wszystkim chodziło o miejsce ludności ruskiej w federacyjnym państwie. Wcielenie bowiem zamieszkanych przez tę ludność obszarów do Korony zamiast zapewnienia im miejsca odrębnego członu doprowadziło w XVII w. Do długotrwałego kryzysu, którego nie była zdolna opanować Rzeczpospolita ani siłą, ani przez nową, proponowaną, lecz nie dającą się już zrealizować unię. Ponadto wyłoniła się znów sprawa pozycji magnaterii w państwie. Od dawna bowiem tereny te, zwłaszcza Wołyń i Naddnieprze, stanowiły domenę wpływów wielkich magnatów pochodzenia ruskiego. Siły magnaterii w Koronie zostały znacznie wzmocnione, co ważniejsze - otworzyły się możliwości dalszego ich wzrostu. Naddnieprze stało się bowiem obszarem ożywionej działalności kolonizacyjnej, organizowanej najczęściej przez magnatów z całej Rzeczypospolitej lub prowadzącej do wytworzenia się na bezpańskich nieraz terenach nowych, wielkich latyfundiów magnackich. Wzmogło to niesłychanie potęgę ekonomiczną, a z nią i wpływy polityczne magnaterii w Polsce. Współdziałanie zaś szlachty w tej akcji osadniczej prowadziło tylko w trudnych warunkach kresowych do jej większego uzależnienia się od magnaterii. Rozwiązanie tego problemu, jak się wydaje, możliwe tylko przy wykorzystaniu i zorganizowaniu osadnictwa kozackiego, jako przeciwwagi wobec wielkich latyfundiów. Wymagało to jednak całkowitej rewizji stosunku szlachty d uprawnień kozackich, łącznie z nadaniem przywilejów szlacheckich. Zdobyła się na to szlachta znów zbyt późno i połowicznie. Chociażby więc z tych przyczyn trzeba uznać sposób włączenia i organizacji ziem ukraińskich w ramach Korony w 1569 r.za jeden z najistotniejszych powodów przyszłego kryzysu Rzeczypospolitej szlacheckiej. Nie wydaje się natomiast, by taką samą ocenę można było zastosować do unii z Litwą. Była ona oparta na zasadzie kompromisu i porozumienia między obu partnerami, z których każdy wynosił pewne zyski i straty. Nastąpił niewątpliwy wzrost siły militarnej i autorytetu Rzeczypospolitej Obojga Narodów w polityce europejskiej. Zahamowane zostało zagrożenie Litwy ze wschodu. Polska opłacała to skoncentrowaniem głównych wysiłków nad problemami odległymi od dotychczasowych jej zainteresowań międzynarodowych, wciągnięciem jej w wir rywalizacji na wchodzie, podporządkowaniem w znacznym stopniu swych interesów litewskim. W ograniczonym stopniu niedogodności te wyrównywał fakt, że Litwa odtąd nie mogła prowadzić samodzielnej polityki i stawiać Korony przed faktami dokonanymi. Z czasem ujemne skutki unii miały się odbijać coraz silniej, zwłaszcza, gdy opozycja litewska utrudniała jednolitość wystąpień państwa polsko-litewskiego. Niemniej związek polsko-litewski okazał się tworem wyjątkowo trwałym i doprowadził do znacznego struktury społeczno-politycznej i kulturalnej obu krajów. Nie można zaprzeczyć, że działo się to w dużym stopniu kosztem samodzielnego rozwoju Litwy, wkład bowiem jaj mieszkańców w życie kulturalne i polityczne Polski był bardzo poważny.
Jak funkcjonowała I Rzeczpospolita?
Kto rządził Rzeczpospolitą?
Wbrew rozpowszechnionej opinii, król Rzeczpospolitej miał całkiem szerokie możliwości działania. Przede wszystkim sam dobierał sobie współpracowników: mianował ministrów, senatorów oraz urzędników ziemskich. Nominacje były, co prawda, dożywotnie, ale możliwość rozdawania w dzierżawę państwowych dóbr ziemskich (królewszczyzn) ułatwiała związanie z dworem pożądanych osób, a hierarchia godności - pozbycie się niewygodnych ludzi drogą awansu. Najważniejszą instytucją Rzeczypospolitej był sejm, zwoływany co 2 lata na 6 tygodni (sejm zwykły) lub w razie potrzeby na 2 tygodnie. Do kompetencji sejmu należało: stanowienie podatków i nowych praw, współprowadzenie polityki zagranicznej, decydowanie o rekrutacji wojsk zaciężnych, pospolitym ruszeniu i lennach oraz - formalnie - kontrola rządu. Formę bezpośredniego udziału szlachty w rządzie stanowiły sejmiki, czyli zjazdy całej szlachty ziemi, województwa lub prowincji. Sejmiki wybierały posłów na sejm, deputatów do trybunałów, kandydatów na sędziów ziemskich.
Jak wymierzano sprawiedliwość?
Rzeczpospolita była państwem stanowym, więc w innych sądach i wg.innego prawa sądzono szlachtę, duchownych, mieszczan i chłopów, a także Żydów, Ormian, Tatarów i ludność innych nacji. Na różnice prawne między stanami składały się różnice terytorialne: na Litwie obowiązywał Statut Litewski (III), Korona natomiast nie doczekała się jednolitego spisu praw całego kraju. Przestrzegano prawnych odrębności Mazowsza i Prus Królewskich, a w województwach ukraińskich stosowano Statut Litewski (I). Szlachta osiadła procesowała się o granice dóbr przed sądem podkomorskim, sprawy o rozbój na drodze, napad na dom, podpalenie i gwałt - rozstrzygano przed sądem grodzkim, inne sprawy - przed sądem ziemskim. W rozstrzyganiu spraw o obrazę majestatu, zdradę stanu, nadużycia finansowe wyższych urzędników, w sądzeniu zbrodni zagrożonych karą śmierci i konfiskatą dóbr oraz banicją kompetentny był sąd sejmowy, obradujący pod przewodnictwem króla. Duchowni podlegali sądom kościelnym, w których obowiązywało prawo kanoniczne. Ponieważ wyłączne prawo sądzenia poddanych miał właściciel dóbr, prawa sądowe mieszczan i chłopów zależały w pewnym stopniu od tego, kto był właścicielem miasta lub wsi. Większość miast rządziła się prawem niemieckim. Według niego mieszczanie mieli własne sądy miejskie, a odwoływać się mogli do sądu wyższego prawa niemieckiego na zamku krakowskim. Chłopów sądziła ława wiejska z wójtem według prawa wiejskiego niemieckiego lub polskiego. W czasie bezkrólewi w miejsce sądów zwykłych powoływano sądy kapturowe.
Kto bronił granic państwa?
W zasadzie Korona i Litwa osobno troszczyły się o bezpieczeństwo swoich granic. Głównym frontem Polski były granice z Turcją i chanatem krymskim, Litwy - granica z Rosją. Praktycznie, w czasie większych wojen wojska koronne i litewskie współdziałały ze sobą. Rzeczpospolitej broniły wojska zaciężne i pospolite ruszenie szlacheckie. Stałą siłę zbrojną państwa stanowiło wojsko zaciężne, w zależności od potrzeb - piechota lub jazda. Początkowo utrzymywał je król - uchwalona na ten cel kwarta pozwalała na opłacenie 3500-4000 jazdy, tzw. Wojska karcianego.
W jakich szkołach zdobywano wiedzę?
Jednolity system szkolnictwa stworzyła dopiero Komisja Edukacji Narodowej. Wcześniej szkoły nie miały spójnego programu. Generalnie nauczanie odbywało się na trzech poziomach: w szkołach parafialnych, w gimnazjach, kolegiach lub innych szkołach zakonnych, i w akademikach.