Okupacja niemiecka i sowiecka ziem polskich
Okupacja niemiecka i sowiecka ziem polskich
Okupacja niemiecka
28 września 1939 roku podpisany został niemiecko - radziecki układ o granicach i przyjaźni. Niemcy i ZSRR dokonały podziału ziem polskich, podpisując jednocześnie porozumienie o współpracy w zwalczaniu polskiego ruchu oporu.
Moskwa wymusiła na Litwie (Litwa zapewniała rząd polski o swojej neutralności, że nie skorzysta z najazdu niemieckiego, by odebrać Wilno) przejęcie Wileńszczyzny stawiając ultimatum w dniu 10.X.1939 r. 14 października Litwa zajęła Wileńszczyznę, a armia czerwona utworzyła na terenie Litwy 30-tysięczny garnizon.
Niemcy opanowali 48,5 % terytorium II RP, około 20 milionów ludności, ZSRR natomiast zajął 50% terytorium z 14,3 milionów ludności.
Jeszcze w trakcie kampanii wrześniowej Hitler myślał o utworzeniu marionetkowego państwa polskiego, widząc w tym szansę na porozumienie z państwami zachodnimi, tu przede wszystkim z Wielką Brytanią. Te plany Hitlera nie uzyskały aprobaty angielskiej, natomiast Stalin był zdecydowanie przeciwny. Dlatego plan Hitlera upadł.
Niemcy dokonały podziału swojej strefy okupacyjnej na dwie części: zdecydowana większość ziem polskich - poznańskie, pomorskie, śląskie, większa część województwa łódzkiego, połowa warszawskiego część kieleckiego i krakowskiego zostały włączone, inkorporowane do III Rzeszy. 12 października z pozostałych ziem utworzone zostało Generalne Gubernatorstwo pod zarządem wojskowym, a w nocy z 25 na 26 października w miejsce zarządu wojskowego wprowadzono urząd generalnego gubernatora, GG zostało podzielone na 4 dystrykty: krakowski, radomski, lubelski i warszawski. Generalnym Gubernatorem został Hans Frank. Stolicą GG został Kraków, a siedzibą gubernatora Wawel.
Od samego początku okupacji plany niemieckie zakładały odrębną politykę wobec ziem inkorporowanych i GG. Na terenach inkorporowanych zaplanowano szeroką akcję germanizacyjną, która miała zakończyć się całkowitym wynarodowieniem Polaków w ciągu 10 lat. Ludność polska z tych terenów miała być usunięta, natomiast na ziemie wcielone mieli być sprowadzeni kolonizatorzy niemieccy. Wobec GG zastosowano politykę, która miała doprowadzić do stworzenia kasty robotników, taniej siły roboczej, bez wykształcenia, o niskim poziomie kulturalnym, materialnym. Miała na terenie GG powstać kasta niewolników posłusznych panom niemieckim.
Po zakończeniu kampanii wrześniowej władze niemieckie rozpoczęły szeroką akcję wysiedleńczą Polaków z ziem wcielonych. Części ludności umożliwiono przesiedlenie do GG, natomiast ci, którzy mieli mniej szczęścia kierowani byli na roboty przymusowe w głąb Niemiec. Do 1941 roku wysiedlonych zostało ok.800 tysięcy ludzi. Majątek wysiedlonych Polaków otrzymywali koloniści niemieccy. Rozpoczęła się akcja germanizacyjna. W marcu 1941 roku władze niemieckie ogłosiły tzw. Niemiecką Listę Narodową - Volkslista, na której wydzielone zostały 4 kategorie ludności:
- zwolennicy nazizmu - ci, którzy w czasie kampanii wrześniowej wspierali działania niemieckie
- obojętni - ci, którzy zachowywali się biernie
- skoligaceni - ci, którzy byli powiązani poprzez małżeństwa z rodzinami niemieckimi lub nie byli uważani przez władze niemieckie za rdzennych Polaków: ludność Kaszub, Mazur, do tej grupy zaliczeni zostali także Górale
- osoby spolonizowane - uważani za Niemców (szczególnie Ślązacy, Pomorzanie), za ludność rdzennie niemiecką.
Celem volkslisty było w dużej mierze pragnienie władz niemieckich pozyskania taniego mięsa armatniego. Niemcy w toku działań wojennych ponosili straty. 70 tysięcy ludzi z 3 i 4 kategorii zostało wcielonych do Wermachtu. Akcją germanizacyjną objęto dzieci polskie o cechach nordyckich. Dla pozyskania siły roboczej, której zaczynało brakować w III Rzeszy - większość młodych ludzi objętych było akcją mobilizacyjną - wprowadzono łapanki. I tak w roku 1939 wywieziono na roboty do Niemiec 40 tys. ludzi, w 1940 - 300 tysięcy, a w roku 1941 - blisko 400 tysięcy.
Na terenie GG wobec Polaków władze niemieckie posługiwały się polityką terroru, której celem było złamanie wszelkiego oporu Polaków, zmuszenie ich do rezygnacji z wszelkiej działalności niepodległościowej, kulturalnej, ekonomicznej. W tym celu stosowano aresztowania, zarówno pojedynczych osób jak i masowe w łapankach. Stosowano masowe egzekucje. Aresztowanych kierowano na roboty, rozstrzeliwano lub kierowano do obozów koncentracyjnych. Władze niemieckie starały się jednak zachować pozory prawa - przeprowadzano sądy, które działały szybko, często nie dawano oskarżonym możliwości obrony, a wyrok ustalony był wcześniej.
Do najbardziej znaczących akcji należy:
- XII 1939 - zamordowanie w Wawrze pod Warszawą ponad 100 osób
- XI 1939 - aresztowanie i wywiezienie do obozów koncentracyjnych 183 profesorów UJ
Złą sławą cieszyły się więzienia na Pawiaku, Montelupich w Krakowie, zamek w Lublinie.
Drugi etap działalności niemieckiej rozpoczyna się w połowie 1940 roku. Niemcy rozpoczęli realizację akcji AB. W puszczy kampinoskiej rozstrzelano wielu wybitnych przedstawicielispołeczeństwa polskiego. Władze niemieckie rozpoczynają tworzenie na ziemiach polskich obozów koncentracyjnych. Obozy te podlegały bezpośrednio RSHA - głównemu urzędowi bezpieczeństwa Rzeszy, a faktycznie szefowi SS - Heinrichowi Himmlerowi. Latem 1940 roku powstają obozy w Oświęcimiu, Stutthofie i Treblince. Polacy są wysyłani także do innych obozów na terenie Niemiec.
Poza eksterminacją Polaków Niemcy na terytorium byłego państwa polskiego podjęli dzieło eksterminacji Żydów. Już w 1940 roku w styczniu zagrabiono majątek żydowski. Powstają getta żydowskie, za których opuszczanie żydom grozi śmierć. W gettach umierali z głodu.
Okupacja niemiecka to przejęcie całościowej kontroli nad gospodarką ziem polskich. Zarząd zakładów przeszedł w ręce niemieckie, skonfiskowany został polski majątek publiczny, terytorium GG zostało ogołocone niemal całkowicie z ważniejszych zakładów i urządzeń przemysłowych. W rolnictwie wprowadzono obowiązek kontyngentu - wszelkie nadwyżki produkcyjne musiały być oddawane po niskich cenach władzom niemieckim. Często zapłatą był alkohol - okupant chciał rozpić społeczeństwo. Powstawał czarny rynek, za handel jednak poza kontrolą groziła nawet kara śmierci. Na terenach wcielonych wprowadzona została marka niemiecka, przy wymianie 2 zł za markę, kiedy faktyczna relacja obu walut była odwrotna. Polacy na tym stracili. Ponadto ograniczono możliwość wymiany - każdy mógł wymienić jedynie 500 zł polskich, a wszelkie nadwyżki ulegały konfiskacie. Do podobnej wymiany doszło w GG. W grudniu 1939 roku powstał Bank Emisyjny w Polsce, kierownictwo powierzono Feliksowi Młynarskiemu, stąd nazwa nowego pieniądza - młynarki.
Celem władz okupacyjnych było zniszczenie wszelkiego życia kulturalnego i społecznego. Na terytorium wcielonym do Rzeszy zamknięto wszystkie szkoły polskie wyższe i średnie, zlikwidowana została polska prasa, biblioteki i muzea zostały zamknięte, zbiory palono lub wywożono w głąb Rzeszy. Zmieniono nazwy miast - Bromberg (Bydgoszcz), Thorn (Toruń), Litzmannstadt (Łodź). W GG utrzymywano język polski, zezwolono na działalność takich organizacji jak PCK, PKO, zachowano aparat skarbowy, niższą administrację, policję granatową. Chociaż wszystkie te organizacje zostały podporządkowane władzom okupacyjnym. Zlikwidowane zostały szkoły wyższe, średnie, zamknięto teatry, zawieszono gazety, poza okupacyjnymi. Prasa okupacyjna, sławiąca zwycięstwa niemieckie szybko zyskała miano gadzinówek.
Okupacja sowiecka
Stało się to w nocy z 3 na 4 stycznia 1944 r. W literaturze historycznej, także tej naukowej, spotyka się najczęściej określenie "przekroczyli przedwojenną granicę Polski". Nie jedyny to przypadek niechlujstwa językowego, świadomie kreowanego przez powojenną, komunistyczną cenzurę w celu zamazania właściwego obrazu rzeczy. W styczniu 1944 r., w świetle prawa międzynarodowego, Polska nie miała żadnych "przedwojennych" i "powojennych" granic. Żaden uznany traktat międzynarodowy nie zmienił naszych granic na wschodzie, ustanowionych i uznanych przez cały świat w latach 20. Chyba że historyk, operujący dziwacznym wyrażeniem o granicach "przedwojennych", uznaje międzynarodowe znaczenie tajnego protokołu sowiecko-niemieckiego z sierpnia 1939 r., nazwanego paktem Ribbentrop-Mołotow! Lub z pełną powagą uznaje "wolę ludu" wyrażoną w zorganizowanych przez NKWD - na okupowanych polskich Kresach Wschodnich - "wyborach"!
Na zajmowanych wschodnich obszarach Rzeczypospolitej armia sowiecka zachowuje się tak, jakby tam nigdy Polski nie było. Polacy traktowani są jak obywatele Związku Sowieckiego. Urządza się prawdziwe polowania na młodych mężczyzn, by wcielić ich do armii sowieckiej. Nikt ich nie pyta, kim są, nie mają żadnych praw. Komendant Okręgu Wileńskiego AK, ppłk Aleksander Krzyżanowski "Wilk", meldował dowódcy AK w sierpniu 1944 r.: "Sowiety wywieźli już na wschód kilkanaście tysięcy mężczyzn w wieku od 18 do 50 lat i dalej na gwałt wywożą, a ostatnio także kobiety. Postawa ludności oporna, ale bezskuteczna. Konieczna interwencja zagraniczna, bo inaczej przy takim tempie wywożenia nie zostanie tu do zimy żaden obywatel Rzeczpospolitej".
Dywizje NKWD, wkraczające za oddziałami frontowymi, atakują oddziały Armii Krajowej, rozbrajają je, żołnierze i oficerowie wywożeni są do obozów przejściowych, potem na wschód, znanym sybirskim szlakiem polskich zesłańców. Siedem tysięcy oficerów i żołnierzy wileńskich i nowogródzkich brygad AK, którzy w ramach akcji "Ostra Brama" (część wielkiej operacji "Burza" - planowanego od początku wojny powstania narodowego) wspólnie z armią sowiecką zdobywali Wilno, więzieni są w Miednikach Królewskich, skąd zostaną wywiezieni do Kaługi. Ich dowódca, ppłk Aleksander Krzyżanowski "Wilk", został również wywieziony na wschód. Ucieka stamtąd. Ponownie aresztowany w Warszawie, zostanie zamęczony w ubeckim więzieniu. To był, niestety, typowy los oficera wiernego przysiędze, wiernego Rzeczypospolitej. To wszystko dzieje się za cichym przyzwoleniem naszych "aliantów", którzy już podjęli decyzje w sprawie Polski, nie informując o tym legalnych władz Rzeczypospolitej! Każde oświadczenie polskiego rządu w sprawie nienaruszalności terytorialnej państwa polskiego i jego suwerenności staje się w tej sytuacji niewygodne politycznie dla aliantów, którzy zaczynają snuć plany "polskiego rządu jedności" pod kuratelą Stalina, by pozbyć się w oczach opinii publicznej swoich krajów zobowiązań wobec kłopotliwego sojusznika. Naiwny politycznie ekspremier Stanisław Mikołajczyk doskonale nada się do tego scenariusza. Premier Winston Churchill wytykał później Polakom "brak realizmu" w tamtym okresie. Prezydent USA Franklin Delano Roosevelt stawiał sprawę wprost: Drugiego dnia konferencji jałtańskiej (5 II 1945 r.) powie, że interesuje go powołanie rządu polskiego, bez względu na jego legalność. Tak jakby rządu polskiego nie było!