I Rzeczpospolita
I RZECZPOSPOLITA
Rzeczpospolita Obojga Narodów w XVI w.
Rzeczpospolita Obojga Narodów w XVI w. Po długim, burzliwym bezkrólewiu, sejm elekcyjny, zebrany we wsi Kamień pod Warszawą, w dniu 6 kwietnia 1573 r wybrał na króla, głównie dzięki poparciu nuncjusza papieskiego, Henryka Walezego (1574), syna Henryka II, francuskiego księcia z dynastii Walezjuszów, i Katarzyny Medycejskiej. Zwyciężył on kandydatów: austriackiego arcyksięcia Ernesta z dynastii Habsburgów, szwedzkiego króla Jana III, księcia pruskiego Albrechta II i księcia Siedmiogrodu. Ze strony litewskiej sugerowana była również kandydatura cara Iwana IV, lecz nie wyraził on swej zgody. Do Krakowa elekt przybył, wraz z wielkim orszakiem, dopiero w styczniu następnego roku, zaś uroczystość koronacyjna odbyła się w katedrze wawelskiej 21 lutego.
Obawiając się ewentualnego wprowadzenia rządów absolutystycznych na wzór francuski, szlachta przygotowała zestaw norm ustrojowych Rzeczypospolitej, tzw. Pacta conventa i Artykuły henrykowskie, które król musiał zaprzysiąc podczas koronacji. Pakta konwenta zawierały liczne zobowiązania Francji wobec Polski: wieczysty pakt przyjaźni, utworzenie floty na Bałtyku, wolny handel, sprowadzenie uczonych do Akademii Krakowskiej, utrzymanie stu Polaków na uniwersytecie w Paryżu, potwierdzenie wszystkich praw i przywilejów szlacheckich i in. Artykuły henrykowskie natomiast ograniczały władzę króla na rzecz sejmu; żądały tolerancji religijnej wobec innowierców (konfederacja warszawska z 28 stycznia 1573 r.), poza tym przydano królowi tzw. Radę Rezydentów, złożoną z 16 senatorów, jako organ doradczy i kontrolny zarazem. Do ślubu Henryka z Anną Jagiellonką, starszą od niego o 28 lat, nie doszło.
Jednakże po czterech miesiącach panowania, wypełnionych nieobyczajnymi hulankami i grą w karty Henryk III Walezy uciekł do Francji. W nocy z 8 na 9 czerwca, w towarzystwie kilku Francuzów, podstępnie i potajemnie opuścił Wawel, konno dojechał do granicy austriackiej, a następnie przez Wiedeń i Włochy udał się do Francji. Ucieczka króla polskiego spowodowana była śmiercią, po długotrwałej chorobie, jego brata, króla Francji Karola IX. Henryk wolał być jego następcą we Francji, niż panować w Rzeczypospolitej.
Dopiero 5 października 1575 r. odbył się w Warszawie sejm konwokacyjny, po przeszło rocznej niepewności co do powrotu Henryka Walezego. Ustalono na nim termin sejmu elekcyjnego na 12 grudnia, na którym wybrano, znów dzięki naciskowi nuncjusza papieskiego, kolejnego króla Maksymiliana II Habsburga, cesarza niemieckiego. Utrzymał się tylko trzy dni na tronie, gdyż masy szlacheckie zażądały „Piasta” i wybrały na królowę siostrę Zygmunta II Augusta, Annę Jagiellonkę (1576-1596).
Przydano jej na małżonka księcia Siedmiogrodu Stefana Batorego (1577-1586) i on faktycznie sprawował władzę monarszą. Doradcą króla i jego prawą ręką w rządach był kanclerz Jan Zamoyski. Niezmiernie utalentowany, przyczynił się on do wszystkich politycznych i gospodarczych sukcesów króla, a także wojskowych, jako wielki hetman koronny. Równocześnie, w czasie swego urzędowania, stał się jednym z najbogatszych magnatów w Europie, założyciel i właściciel Zamościa, twórca Akademii Zamojskiej, wielki mecenas sztuki.
Batory zreorganizował wojsko (utworzenie piechoty wybranieckiej wyposażonej w rusznice) oraz sądownictwo, stworzył Akademię w Wilnie. Mimo, że popierał katolicyzm, to przestrzegał jednocześnie tolerancji religijnej, m.in. ustanowił sąd porządkowy w Krakowie i nadzór policyjny dla zwalczania wszelkich gwałtów i tumultów na tle religijnym. Dążąc do wzmocnienia władzy królewskiej zwalczał też warcholstwo i anarchię wśród szlachty (ścięcie magnata Samuela Zborowskiego), zbrojnie zmusił Gdańsk do uległości, choć za cenę zgody na przywileje handlowe. Zaangażował się w wojnę o Inflanty, organizując trzy kampanie wojenne przeciwko Rosji, do których zmobilizował ok. 48 tys. żołnierzy wraz z silną artylerią oblężniczą. W dwu pierwszych zajął miasta-twierdze Połock i Wielkie Łuki. W trzeciej wyprawie wojska polskie przez wiele miesięcy bezskutecznie oblegały wielką twierdzę Psków. Jednakże na skutek wyczerpania i odcięcia wojsk moskiewskich w Inflantach, car Iwan IV zaproponował zawarcie pokoju. Przy mediacji dyplomaty watykańskiego Possewina, wojna zakończyła się w styczniu 1582 r. rozejmem w Jamie Zapolskim, w wyniku którego Rzeczpospolita odzyskała Inflanty i Połock, natomiast plany Iwana IV uzyskania przez Rosję dostępu do Bałtyku, czyli Europy, legły w gruzach. Opóźniło to proces kształtowania się nowoczesnego państwa rosyjskiego o około sto lat.
Stefan Batory zmarł w 1586 r. Po wielomiesięcznym bezkrólewiu sejm 22 sierpnia 1587 r. obrał królem arcyksięcia Maksymiliana z austriackiej dynastii Habsburgów, wspieranego przez część magnaterii ze Zborowskimi na czele.
Równolegle część szlachty na sejmie opowiedziała się, by królem polskim został 22-letni Zygmunt Waza, następca tronu w Szwecji i siostrzeniec Anny Jagiellonki, która od dłuższego czasu o jego koronację zabiegała. W dniu 7 października Zygmunt złożył przysięgę na pacta conventa w katedrze oliwskiej, poczym ze swą szwedzką świtą wjechał do Gdańska. Zjazd szlachty w Wiślicy potwierdził jego wybór i 27 grudnia Zygmunt III Waza (1587-1632) został koronowany w katedrze wawelskiej w Krakowie. W międzyczasie elekt Maksymilian Habsburg z wojskiem zjawił się w Krakowie. Hetman Jan Zamoyski stanął po stronie króla Zygmunta i pobił wojska austriackie Maksymiliana, a następnie, ścigając je, rozbił ostatecznie pod Byczyną na Śląsku, samego arcyksięcia biorąc do niewoli.
Pierwsze kilkanaście lat rządów Zygmunta III Wazy wypełniły starania o dziedzictwo korony szwedzkiej; spory ze średnią szlachtą, postulującą ograniczenie władzy królewskiej i utrzymanie własnych przywilejów; kontrreformacja religijna, gdyż był on ortodoksyjnie katolicki; otoczył się doradcami szwedzkimi i niemieckimi. Szczególnie dużą rolę odgrywali na dworze królewskim kaznodzieje jezuiccy, wśród nich Piotr Skarga, wielki szermierz kontrreformacji, równocześnie walczący o polski charakter dworu, autor „Ośmiu kazań sejmowych”, w których gromił egoizm szlachty, lichwę i ucisk chłopów.
W 1592 r. Zygmunt III ożenił się z arcyksiężniczką austriacką Anną z Habsburgów. W 1596 r., po pożarze na zamku wawelskim, przeniósł rezydencję królewską do Warszawy. Z nowej stolicy bliżej było na Litwę, do Gdańska, także do Szwecji. W tymże roku zawarta została na synodzie w Brześciu unia pomiędzy Kościołami katolickim i prawosławnym, który podporządkowany został papieżowi. Powstał w ten sposób greckokatolicki kościół unicki. Zamiast zjednoczenia obu Kościołów unia spowodowała dodatkowe podziały i waśnie między unitami i prawosławiem.
Zygmunt III nie interesował się natomiast problemami, związanymi z południowo-wschodnimi granicami Rzeczypospolitej. Pozostawił je w gestii kanclerza, równocześnie hetmana wielkiego koronnego, Jana Zamoyskiego, który w 1595 r., realizując stare plany Stefana Batorego, zajął zbrojnie Mołdawię, jako polskie lenno. Wojskowa interwencja Turcji została odparta pod Cecorą i zależność Hospodarstwa Mołdawii od Rzeczypospolitej utrzymała się jeszcze do 1620 r. W kampanii mołdawskiej wziął także udział hetman Stanisław Żółkiewski, który w 1596 r. stłumił powstanie kozackie Szymona Nalewajki na Ukrainie.
Wiek XVI jest złotym wiekiem dziejów Polski. Kraj był rozległy i zasobny. W połowie wieku liczył 990 tys. km2 powierzchni i ok. 11 milionów mieszkańców. Był głównym dostawcą drewna, zboża, bydła rzeźnego i wielu innych produktów rolnych do zachodniej Europy, gdzie istniało na nie duże zapotrzebowanie. Transport towarów odbywał się Wisłą, eksportowane były przez Gdańsk, a dostarczały je rozrastające się folwarki pańszczyźniane. Rozwijało się także rzemiosło i handel, wzrastała ilość i wielkość miast.
Rozwój gospodarczy sprzyjał też rozwojowi kultury, wyznaczanemu przez renesansowy humanizm i reformację. Polacy osiągnęli w nauce i sztuce poziom europejski. Działali wtedy: pisarze polityczni Andrzej Frycz-Modrzewski i kaznodzieja jezuicki Piotr Skarga, poeci Jan Kochanowski, Łukasz Górnicki, Jan Dantyszek, Mikołaj Rej, który pierwszy porzucił łacinę na rzecz języka polskiego oraz astronom Mikołaj Kopernik, twórca heliocentrycznej teorii budowy świata. Swoje miejsce w historii znalazł również Stańczyk, nadworny błazen króla Zygmunta I Starego. W budownictwie rozwinął się polski styl renesansowy. Jego najlepsze osiągnięcia to Kaplica Zygmuntowska i krużganki arkadowe wokół dziedzińca na Wawelu oraz attyki na mieszczańskich kamieniczkach w Kazimierzu Dolnym, Krakowie, Zamościu i wielu innych miastach.
Na arenie międzynarodowej Rzeczpospolita miała silną pozycję. Gdy w innych krajach europejskich rozwijał się absolutyzm, w Polsce tworzył się ustrój demokracji szlacheckiej. Panująca szlachta utożsamiała się z narodem, a pojęcie „Rzeczpospolita” oznaczało nie republikę, lecz monarchię parlamentarną szlacheckiej wspólnoty. Z praw stanowych najważniejsze były prawa nietykalności osobistej, nienaruszalności mienia, również wolności wyznania, ale tylko dla stanu szlacheckiego. Szlachta obejmowała 8-10 procent ludności, a składały się na nią: gołota - bez żadnej majętności, szlachta zagrodowa - pracująca na swych gospodarstwach, średnia - posiadająca do kilku, kilkunastu wsi, magnateria - z posiadłościami nawet kilkuset wsi, osiedli i miast. Szlachta rządziła i wraz z duchowieństwem żyła i bogaciła się kosztem stanu mieszczańskiego i chłopstwa, pozbawionych jakichkolwiek praw politycznych i ekonomicznych.
Mieszczaństwo było bardzo silnie zróżnicowane pod względem zamożności. Bogatsi budowali okazałe kamieniczki z podcieniami, ich dzieci uczyły się w gimnazjach humanistycznych, a nawet na zagranicznych uniwersytetach. Parający się rzemiosłem rękodzielniczym, czy drobnym handlem oraz wyrobnicy żyli w ubóstwie. Znaczną rolę w miastach odgrywali Żydzi, którzy od połowy XIV w. napłynęli falami z zachodniej Europy, gdzie okresowo występowały prześladowania antysemickie. Za Kazimierza Wielkiego uzyskali oni poważne przywileje osadnicze, jakie ułatwiały im działalność gospodarczą, zwłaszcza handel i rzemiosło oraz nabywanie gruntów i nieruchomości. Żydzi pełnili rolę pośredników pomiędzy miastem a wsią, pomiędzy szlachtą i mieszczaństwem a chłopstwem. Prowadzili karczmy i oberże, młyny, gorzelnie, handel jarmarczny i domokrążny, trudnili się rzemiosłem rękodzielniczym, balwierstwem (cyrulicy, felczerzy, chirurdzy), lichwiarstwem (pożyczkami), byli dzierżawcami i zarządcami majątków szlacheckich itp.
Natomiast sytuacja kmieci, stosunkowo dobra na początku stulecia, pogarszała się stopniowo, wskutek narastających obciążeń pańszczyźnianych. Rosła więc nędza chłopów, a jej wyznacznikiem były kurne chaty z drewna, chrustu i gliny, kryte słomą, oraz legowiska do spania na zapiecku. To też liczni chłopi uciekali z pańszczyźnianych wsi i osiedlali się w Karpatach, borach Mazowieckich, a potem głównie na Ukrainie. Tam przyłączali się do buntów, wzniecanych przez Kozaków, przeciwko dworom szlacheckim i magnackim. Sytuację społeczną końca XVI w. można więc skrótowo określić słowami: raj dla szlachty, czyściec dla mieszczan i piekło dla chłopów.
Za panowania Zygmunta I Starego dotarły również do Rzeczypospolitej reformatorskie nauki Lutra i Kalwina z zachodniej Europy. Już w latach dwudziestych luteranizm przyjęty został we Wrocławiu i Gdańsku, a kalwinizm stał się od połowy XVI w. popularny w kręgach szlachty w Małopolsce i na Litwie. Jego wyznawców zwano arianami lub Braćmi Polskimi. Ich głównym ośrodkiem religijnym i społecznym do 1638 r. było miasto Raków na Kielecczyźnie, gdzie posiadali drukarnie, gimnazjum i kilka zborów. Natomiast za Zygmunta II Augusta zawitała do Korony także kontrreformacja. Jej realizatorami stały się przede wszystkim nowopowstałe zakony jezuitów i zakładane przez nich liczne szkoły średnie, nawracające arian z powrotem na katolicyzm.
Od czasów Zygmunta I, działający w RP inkwizytorzy kościelni mieli prawo karać za drukowanie i czytanie książek heretyckich, zakazanych przez Kościół. Prawo to dopiero sejm w 1788 r. ograniczył tylko do książek o tematyce religijnej. Wielokrotnie dochodziło do publicznego palenia książek na stosach, zwłaszcza w okresie reformacji.
I Rzeczpospolita w XVII w.
Król Polski Zygmunt III Waza (1587-1632), po śmierci w 1592 r. swego ojca Jana III, panującego w Szwecji, został również królem tego wielkiego, północnego kraju. Jednakże przeciwna katolickiemu królowi protestancka opozycja w Szwecji doprowadziła do jego detronizacji w 1599 r.
Gdy w 1600 r. Zygmunt III Waza inkorporował do Rzeczypospolitej Estonię, stało się to powodem wkroczenia wojsk szwedzkich do Inflant. Rozpoczęła się wojna, tocząca się z przerwami od 1601 do 1629 r. Była ona niekorzystna dla Rzeczypospolitej. Jedynie w bitwie pod Kircholmem 27 września 1605 r. hetman Jan Karol Chodkiewicz odniósł błyskotliwe zwycięstwo nad trzykrotnie liczebniejszym przeciwnikiem.
W tymże roku, po śmierci cara Rosji Borysa Godunowa, Polacy mieli swój główny udział w osadzeniu na tronie moskiewskim Dymitra Samozwańca I, wykreowanego na dworze Adama Wiśniowieckiego na rzekomego syna cara Iwana IV Groźnego. Do Moskwy przybyły wtedy wielkie rzesze polskiej szlachty, żądnej szybkiego dorobienia się i awansu na dworze nowego cara. Zaś w Krakowie odbył się bardzo uroczysty jego ślub per procura z córką wojewody sandomierskiego Jerzego Mniszecha, Maryną. Zygmunt III upatrywał w Dymitrze Samozwańcu sojusznika w wojnie inflanckiej o swe dynastyczne pretensje do korony szwedzkiej, liczył też na rozszerzenie katolicyzmu w Rosji i podporządkowania jej papieżowi.
Wykorzystując zaistniałe sukcesy polityczne, król zwołał w 1606 r. sejm szlachecki, na którym chciał uzyskać większe prerogatywy władzy królewskiej, ograniczyć liberum weto, zwiększyć podatki i liczebność wojska itp. Stronnictwo popularystów, przeciwne królowi, odpowiedziało konfederacją, zawiązaną w Sandomierzu i zbrojnym rokoszem Mikołaja Zebrzydowskiego. Do rokoszu dołączyli także innowiercy polscy, licząc na obronę przed napadami na ich zbory, cerkwie, cmentarze i szkoły, inspirowane i kierowane przez „hiszpańską szarańczę”, jak zwano jezuitów. Trzy lata trwający rokosz zakończył się klęską pod Guzowem w 1607 r., lecz mimo to król musiał zrezygnować z reform, jakie miały wzmocnić jego rządy. Zwycięskim okazał się natomiast obóz magnacko-kontrreformacyjny, którego dominacja trwała potem przez cały wiek XVII. Wzrosły też wpływy jezuitów i gwałty wobec protestantów w Krakowie, którzy przenieśli się do Torunia i Gdańska.
Jeszcze większy kryzys władzy, określany mianem "wielkiej smuty", trwał nadal w tym czasie w Rosji, gdzie car Dymitr Samozwaniec I został zamordowany, a Polacy wyparci z Moskwy, w wyniku spisku bojarskiego. Nowym carem został przywódca spiskowców Wasyl Szujski. Lecz w kraju nadal wybuchały bunty chłopskie (powstanie Bołotnikowa), panował głód po latach nieurodzaju. To też w 1608 r. pojawił się kolejny Dymitr Samozwaniec II, również wspomagany zbrojnie przez Polaków, głównie konfederatów sandomierskich oraz lisowczyków. Wówczas, by obronic Moskwę przed wojskami Samozwańca II (Szalbierza), Szujski zawarł układ o wzajemnej pomocy ze Szwecją. Układ ten stał się pretekstem do wszczęcia przez Zygmunta III Wazy kolejnej wojny z Rosją (1609-18), jako wyprawy krzyżowej przeciwko prawosławiu, pobłogosławionej przez papieża Pawła VI. Wojna rozpoczęła się od oblężenia Smoleńska, który Polacy zdobyli dopiero po dwóch latach.
Wcześniej, po zwycięskiej bitwie z połączonymi siłami szwedzko-rosyjskimi 4 lipca 1610 r. pod Kłuszynem, hetman koronny Stanisław Żółkiewski zajął Moskwę, zamierzając osadzić na tronie rosyjskim królewicza Władysława, syna Zygmunta III Wazy. Bojarzy moskiewscy przyjęli warunki polskie, złożyli przysięgę na wierność królewiczowi Władysławowi, a dotychczasowego cara Szujskiego przekazali Polakom. Lecz Zygmunt III nie zgodził się na wysłanie swego 15-letiego syna Władysława do Moskwy, sam chciał być carem. Wszak po dwóch latach przeciwko Polakom w Moskwie wystąpiło pospolite ruszenia bojarów i mieszczan, pod wodzą kniazia Trubeckiego i kupca Mimina i zostali oni oblężeni na Kremlu. Zygmunt III nie zdążył z odsieczą, a w styczniu 1613 r. Sobór Ziemski w Moskwie obrał nowego cara Michała Romanowa.Wojna z niewielkim natężeniem trwała nadal, ze zmiennym szczęściem. Polacy jeszcze raz próbowali potem zdobyć stolicę Rosji w 1618 roku, o co bardzo zabiegali biskupi i kler katolicki, zwłaszcza jezuici, pragnący podporządkowania prawosławnej Moskwy papieżowi. Po nieudanej próbie opanowania miasta, zawarty został w grudniu 1618 r. rozejm w Dywilinie, na mocy którego Rzeczpospolita otrzymała Smoleńsk oraz ziemie czernichowskie i siewierskie, przy równoczesnej rezygnacji z praw królewicza Władysława do tronu carskiego.
Polska doznała również niepowodzeń w konflikcie z Turcją. W rozpoczętej przez nią wojnie w Mołdawii, sprowokowanej zresztą przez wyprawę polskich lisowczyków na Siedmiogród, wojska polskie poniosły w 1620 r. znaczne straty w bitwie 19 września 1620 r. pod Cecorą, a w trakcie odwrotu zginął hetman koronny Stanisław Żółkiewski. Natomiast oparła się wojskom tureckim twierdza w Chocimiu. Podczas jej oblężenia w 1621 r. zmarł hetman Karol Chodkiewicz. Wówczas zawarty został polsko-turecki układ pokojowy, przywracający granicę na Dniestrze z okresu panowania Zygmunta II Augusta, co było równoznaczne z utratą wpływów I RP w Mołdawii i Wołoszczyźnie.
Również Szwedzi, po zawarciu w 1617 r. „wiecznego” pokoju z Rosją, wznowili w 1621 r. działania wojenne przeciw Rzeczypospolitej w Inflantach, zajmując Rygę, ważny ośrodek handlowy Litwy oraz Mitawę, stolicę Kurlandii. Jednakże Polacy odbili Mitawę i rozpoczęły się przewlekłe walki pozycyjne, przerwane 4-letnim rozejmem, oddającym Inflanty Szwecji. Po wznowieniu wojny w czerwcu 1625 r. nowy król szwedzki Gustaw Adolf, na czele 9-tys. armii, zajął całą Kurlandię, a następnie wszystkie porty w Prusach Książęcych i obległ, broniący się zawzięcie, Gdańsk. Dopiero wtedy Zygmunt III, poparty przez całą szlachtę, zebrał pod Toruniem 11 tys. wojska. W dniu 22 września 1626 r. doszło do bitwy pod Gniewem, w której doskonała kawaleria polska nie była w stanie pokonać ognia muszkietów i dział szwedzkich. Bitwa nie przyniosła więc rozstrzygnięcia. Rozpoczęła się długotrwała wojna na terenach Prus Wschodnich, prowadzona ze zmiennym szczęściem. Szwedzi nie zdołali zdobyć Gdańska, utracili Puck, ponieśli porażkę 28 listopada 1627 r. w bitwie morskiej pod Oliwą. Blokowali jednakże ujścia Dźwiny, Wisły i Odry oraz port Gdański dla polskich statków i zmusili Litwę do zawarcia separatystycznego rozejmu, zaś wojska koronne nie miały żadnych szans na zdobycie licznych twierdz w Prusach. W tej sytuacji zawarty został w 1629 r. w Starym Targu rozejm na 6 lat, niekorzystny dla Polski, gdyż sankcjonował prawie wszystkie zdobycze Szwedów, którzy mogli też pobierać cła od polskiego handlu morskiego.
Zygmunt III Waza prowadził liczny dwór, wzorowany na dworach królów zachodnich. Dotyczyło to organizacji dworu, etykiety, ceremoniału, także ubiorów. Król miał duże zainteresowania artystyczne i prowadził szeroki mecenat nad rzemiosłem zdobniczym, malarstwem, muzyką. Był fundatorem licznych kościołów, głównie w Warszawie i Krakowie, m.in. Kaplicy Wazów na Wawelu. Największym jego dziełem była przebudowa Zamku Królewskiego w Warszawie, jako rezydencji królewskiej na miarę małego Wersalu. Przyczynił się też do rozwoju oświaty, zwłaszcza szkolnictwa jezuickiego.
Zygmunt III Waza zmarł 30 kwietnia 1632 roku. Sejm elekcyjny 8 listopada obrał na króla jego starszego syna Władysława IV (1632-1648). Wykorzystując okres bezkrólewia w Rzeczypospolitej, Rosja zamierzyła odebrać, utracone wcześniej, swe terytoria i jej wojska zajęły Połock, Orszę, a Smoleńsk został oblężony na wiele miesięcy. Jesienią 1633 r. po przybyciu z odsieczą Władysława IV, prowadzącego 20 tysięcy wojska, sytuacja wojenna się jednak odmieniła. Uwolnił on Smoleńsk od oblężenia i zmusił wojska rosyjskie do kapitulacji. Po czym armia polska w trzech kolumnach ruszyła w głąb Rosji. Nie zanosiło się jednakże na zdobycie Moskwy, wojska rosyjskie wszędzie broniły się dzielnie, a walki oraz mrozy i choroby poważnie przerzedziły polskie oddziały. To też Władysław IV zaproponował rokowania pokojowe i 14 czerwca 1634 r. zawarty został "pokój wieczysty" w Polanowie pod Wiaźmą, w którym Polacy oddali terytoria na wschód od Smoleńska.
Po zakończeniu wojny z Rosją, Władysław IV skierował swe wojska ku południowym granicom Rzeczypospolitej. Były one od lat nękane przez krymskie czambuły tatarskie i przez paszę mołdawskiego, których pilnował jedynie hetman Koniecpolski. Zanosiło się na wielką wojnę z Turcją i w rejon Kamieńca Podolskiego nadchodziły wojska z całej Rzeczpospolitej. Jesienią 1634 r. liczyły one 62 tys. żołnierzy. Imperium Osmańskie mobilizowało do wojny jeszcze większe siły, lecz Turcja wojowała wówczas z Persją i nie mogła sobie pozwolić na dwie duże wojny. To też sułtan Murada IV ochoczo przystał na zawarcie układu pokojowego, likwidującego wszystkie konflikty na styku obu państw.
Od początku swego panowania Władysław IV zadbał o rozbudowę i modernizację wojsk polskich. Piechotę i kawalerię uformowano na wzór zachodni, artylerię ujednolicono i uruchomiono kilka ludwisarni, produkujących działa. Powiększona została znacznie również flota wojenna, dla której zbudowano dwa nowoczesne porty: Władysławowo i Kazimierzowo.
Pragnąc zapewnić pełny dostęp i panowanie nad Bałtykiem, Władysław IV szykował się też do wojny ze Szwecją i w tym celu mobilizował wojska w rejonie Torunia i Królewca. Tymczasem z mediacją pokojową wystąpiła Francja, sprzymierzona ze Szwecją w wojnie przeciwko Habsburgom. Poparły ją dyplomacje angielska i holenderska, a sama Szwecja wyraziła skłonność do ustępstw. Po kilkumiesięcznych rokowaniach w Sztumskiej Wsi koło Kwidzynia, podpisany został 12 września 1635 r. kolejny 26,5 letni rozejm. W jego wyniku Szwedzi przestali pobierać cła od polskiego handlu morskiego, odstąpili wszystkie porty i terytoria w Prusach Wschodnich, tylko Inflanty wraz z Kłajpedą pozostały przy Szwecji, a ponad to Władysław IV Waza zrzekł się swych praw do korony szwedzkiej.
Gdy nastały czasy pełnego pokoju, sejmy szlacheckie wycofały się ze specjalnych podatków na opłatę wojska, zmniejszyły wielkość armii, ograniczyły prawa króla do zaciągania wojsk cudzoziemskich, przychyliły się do żądania Gdańska zniesienia ceł od handlu morskiego. Wszystko to ograniczało i osłabiało władzę króla. Władysławowi IV nie udało się też podporządkowanie całego Pomorza Zachodniego, które przejęli Szwedzi, a lenne Księstwo Pruskie co raz bardziej uniezależniało się od Rzeczypospolitej. Zaś na kresach południowo-wschodnich mnożyły się bunty chłopów ukraińskich, niezadowolonych z narzucanej im pańszczyzny w majątkach folwarcznych.
W 1637 r. Władysław IV, wzorem swego ojca, poślubił księżniczkę z Habsburgów, Cecylię Renatę. A następnie zawarł „pakt familijny" z Habsburgami, będący wojennym sojuszem przeciwko Turcji. Spowodowało to natychmiastowe pogorszenie się stosunków z Francją, która z Habsburgami prowadziła od lat wojnę o dominację w zachodniej Europie. Między innymi Francuzi aresztowali wtedy królewicza Jana Kazimierza w czasie jego podróży wzdłuż brzegów Francji do Hiszpanii. Uwolniony został w drodze rokowań dopiero po dwóch latach.
Po śmierci Cecylii Renaty Austriaczki w 1644 r., król ponownie się ożenił z francuską księżniczką, włoskiego pochodzenia, Ludwiką Marią Gonzaga. Ślub per procuram odbył się w Paryżu. Poprzedzony został uroczystym wjazdem polskiego poselstwa, które stało się wielkim wydarzeniem, ze względu na bogactwo strojów szlachty, wspaniałe karety i konie, okute srebrnymi podkowami. Nowa królowa odmieniła dwór królewski, jego atmosferę i charakter, sprowadziła wielu Francuzów, sama odgrywała też znaczącą rolę polityczną, tworząc z powrotem silne stronnictwo profrancuskie. Król w tych latach wiele energii poświęcił budowie przed Zamkiem Warszawskim pomnika dla swego ojca. Gdyż nuncjusz papieski, pod groźba klątwy, nie zgadzał się na wykup i wyburzenie budynków zakonnych pod kolumnę Zygmunta III Wazy.
Mimo zbliżenia do Francji, Władysław IV nadal utrzymywał dobre stosunki z Cesarstwem Austriackim. Świadectwem tego było przekazanie Władysławowi Wazie przez cesarza Ferdynanda III, na 50 lat, dwu księstw śląskich: opolskiego i raciborskiego, jako zastawu za nie wypłacenie wiana jego żony, zmarłej Cecylii Renaty Austriackiej. A także przygotowywanie przez króla polskiego planów wojny z Turcją.
Powstanie Chmielnickiego. Kampania turecka miała rozpocząć się 1647 r. od zajęcia tatarskiego Krymu, który następnie miał być ewentualnie przekazany Rosji za prawo opanowania Mołdawii i Wołoszczyzny, a być może nawet bogatego Siedmiogrodu, by móc dalej prowadzić krucjatę przeciwko Turcji. W tym celu zawarty został we wrześniu 1647 r. sojusz polsko-rosyjski przeciwko Tatarom. Za wystąpienie przeciwko Turcji, Władysław IV miał też otrzymać wysokie subsydia od Rzeczypospolitej Weneckiej, uwikłanej od dłuższego czasu w wojnę z Imperium Osmańskim. Dodatkowo liczył on na wybuch powstań niepodległościowych narodów bałkańskich, będących pod panowaniem tureckim. Natomiast zdecydowanie przeciwna wojnie z Turcją była polska szlachta, która na sejmie w październiku 1646 r. wręcz nakazała królowi wstrzymanie przygotowań wojennych.
W podboju Krymu mieli współdziałać z wojskami koronnymi Kozacy Zaporoscy, posiadający 12 tys. rejestrowych żołnierzy, a pragnący wystawić do 50 tys. wojska. Doszło jednak w 1647 r. do ich buntu, którym kierował ataman Bohdan Chmielnicki, częściowo z pobudek czysto prywatnych. Wszedł on w układ z Tatarami i przy ich pomocy odniósł w maju 1648 r. dwa wielkie zwycięstwa nad Polakami nad Żółtymi Wodami i pod Korsuniem. Na opanowanych terenach chłopstwo ukraińskie, mszcząc się na polskich panach, dopuściło się powszechnego rabunku i palenia dworów szlacheckich oraz eksterminacji ludności polskiej i żydowskiej, której straty ocenia się na 100 tys. zabitych. W zawartym potem rozejmie Chmielnicki żądał od Rzeczypospolitej przyznania pełni praw dla ruskiej i prawosławnej Ukrainy, takich jakie miały Korona i Litwa. A więc udział w sejmie i senacie, zmniejszenie władzy starostów polskich w miastach i zamkach oraz magnatów polskich nad włościami i majątkami na obszarach za Białą Cerkwią, które Chmielnicki traktował jako rdzenne ziemie kijowskie.
Gdy w maju 1648 r. zmarł król Władysław IV i w Warszawie rozpoczął się sejm elekcyjny, zawieszenie broni zostało zerwane przez wojenne wypady księcia Jeremiego Wiśniowieckiego oraz pod naciskiem radykalnej „czerni” kozackiej pułkownika Krywonosa i Bohdan Chmielnicki ruszył jesienią w kierunku Lwowa. Do starcia z wojskami koronnymi, dowodzonymi przez trzech regimentarzy Dominika Zasławskiego, Mikołaja Ostroroga i Aleksandra Koniecpolskiego, doszło pod Piławcami. W wyniku paniki, spowodowanej pogłoskami o zbliżaniu się tatarskiej ordy Gereja, najpierw trzej wodzowie, a potem cała armia polska, rozpierzchli się bez walki. Kozacy przejęli bogate tabory i ruszyli dalej na zachód.
Po sześciu miesiącach trwającej elekcji, w listopadzie 1648 r. królem obrany został Jan II Kazimierz Waza (1648-1668), młodszy brat Władysława IV. Koronował się w styczniu 1649 r., później poślubił wdowę po swym bracie, księżniczkę francuską Ludwikę Marię Gonzaga. W międzyczasie wojska kozackie odstąpiły od oblężenia Lwowa, na którym wymusiły bajeczny okup i obległy Zamość, który też złożył wielki okup. W grudniu nastąpiło zawieszenie broni i hetman zaporoski Bohdan Chmielnicki powrócił do Kijowa, witany tam owacyjnie.
W lutym 1649 r. rozpoczęły się rokowania pokojowe pomiędzy posłami Rzeczypospolitej i Chmielnickim w Białej Cerkwi. Nie dały pozytywnych wyników i latem wojna rozgorzała na nowo. Kozacy i Tatarzy oblegli dobrze umocnioną twierdzę Zbaraż. Zdążające na odsiecz 15 tys. oddziały polskie, prowadzone przez króla zostały zaskoczone pod Zborowem, gdzie po kilkudniowych walkach doszło do porozumienia między Tatarami i Polakami o zaprzestaniu dalszych walk i do ugody pokojowej z Chmielnickim. Sprowadzała się ona do zwiększenia rejestru wojska zaporoskiego do 40 tysięcy, uznania Chmielnickiego hetmanem wojska zaporoskiego i wydzielenia dla Kozaków województw kijowskiego, bracławskiego i czernichowskiego, w których władzę miała sprawować szlachta prawosławna. Chan Islam III Gerej otrzymał kosztowne „upominki” i został gwarantem ugody.
W lutym 1651 r. ponownie rozpoczęły się działania wojenne na Ukrainie od uderzenia wojsk Stefana Czarnieckiego na niesforne oddziały kozackie pułkownika Nieczaja. Na Ukrainę ruszyła wtedy wielka, licząca 57 tys. żołnierzy, armia koronna, dowodzona przez samego króla Jana I Kazimierza. Równocześnie pod Bobrujskiem zbierały się wojska litewskie pod wodzą hetmana Janusza Radziwiłła. Pod koniec czerwca rozegrała się wielka bitwa pod Beresteczkiem, w której Tatarzy i Kozacy Chmielnickiego ponieśli walną klęskę. Nie zostało to wykorzystane naskutek niechęci szlachty do dalszej wojny, niezgody magnaterii oraz rozruchów chłopskich w Wielkopolsce i górali A. Nalewajki na Podhalu. Dopiero po miesiącach za Kozakami ruszyły jedynie królewskie wojska zawodowe. Równocześnie książę litewski Janusz Radziwiłł zajął Kijów i z Chmielnickim zawarto w Białej Cerkwi nowe porozumienie na znacznie gorszych warunkach dla niego.
Powstanie kozackie tliło się jednak nadal, a na jesieni zapanowała prawie w całym kraju epidemia cholery, jaka zdziesiątkowała ludność całej Rzeczypospolitej. W styczniu 1952 r. obradował sejm, który miał podjąć uchwały o zwiększeniu podatków i powiększeniu armii. Został jednakże zerwany przez liberum veto posła uspickiego Władysława Sicińskiego (po raz pierwszy). Dopiero kolejny sejm, zwołany w czerwcu, pozwolił uzupełnić armię polską do 33 tys. żołnierzy. W 1653 r. nadal toczyły się walki wojsk koronnych z Kozakami. Jan III Kazimierz przedsiębrał latem dużą wyprawę 40 tys. armii na Podole, gdzie pod Żwańcem została ona podstępem otoczona przez wojska Chmielnickiego, wycofujące się z Mołdawii. Przed klęską znów uratował Polaków tylko duży okup dla Tatarów.
W styczniu 1654 r. Chmielnicki, zaplątany w wojnę z Siedmiogrodem oraz dalsze walki z wojskami polskimi, i w sytuacji, gdy sprzymierzeni Tatarzy plądrowali także tereny Ukrainy – zawarł w Perejasławiu unię o połączeniu Ukrainy Zadnieprzańskiej z Rosją. Ugoda ta była równoznaczna z zerwaniem przez Moskwę układu polanowskiego. Nie dotyczyła ona wszak województw podolskiego, wołyńskiego i ruskiego, które nadal pozostawały przy Koronie. Na wiadomość o unii perejesławskiej Jan III Kazimierz zorganizował dużą wyprawę pacyfikacyjną na Ukrainę, pod wodzą hetmana Potockiego. Dotarła ona jednakże tylko do Humania, po czym, nie mogąc zdobyć miasta, zawróciła na Podole. W maju z pomocą Chmielnickiemu ruszyły na Ukrainę wojska rosyjskie, wpierw uderzając na Księstwo Litewskie. Armię rosyjską prowadził sam car Aleksy, docierając w ciągu lata do Berezyny i Dźwiny oraz zajmując Połock, Smoleńsk, Witebsk i Mohylew. Ofensywę rosyjską wstrzymała dopiero wielka epidemia grypy, która nawiedziła całe państwo moskiewskie. Książę litewski Janusz Radziwił za swe klęski oskarżał Koronę, miał pretensje do króla Jana Kazimierza, chciał dla Litwy neutralności w wojnie Moskwy przeciwko Rzeczypospolitej.
W nowej sytuacji doszło do przymierza polsko-tatarskiego. W dniu 29 stycznia 1655 r. rozegrała się bitwa pod Ochmatowem pomiędzy armią polsko-tatarską, a siłami kozacko-rosyjskimi, które wycofały się z pola walki, pozostawiając swe tabory. Tatarzy splądrowali wtedy i spalili dziesiątki miast i wsi Ukrainy, biorąc w jasyr dziesiątki tysięcy ludzi. Wiosną car wznowił działania wojenne, zdobył litewską stolicę Wilno i, po jej bezwzględnej pacyfikacji, ogłosił się dodatkowo Wielkim Księciem Litwy, Wołynia i Podola. Jednakże zaraz potem wojna zakończona została rozejmem w Niemieży wobec wystąpienia Szwecji przeciwko Rzeczypospolitej.
I Potop szwedzki
Po europejskiej wojnie 30-letniej Szwecja usadowiła się mocno na południowych wybrzeżach Bałtyku, miała wielkie bezczynne armie i puste kasy królewskie. Sprawą zasadniczą stało się więc uruchomienie tychże armii celem zdobycia łupów na żołd dla nich. W 1654 r. królem Szwecji został 32-letni Karol X Gustaw Waza, a rok później Szwecja rozpoczęła działania wojenne przeciwko Rzeczypospolitej, uderzając na Wielkopolskę z Pomorza i na Litwę z Infant. Była to jakby kontynuacja wojny, jaką ze Szwedami prowadził w Kurlandii Zygmunt III Waza, a później także Władysław IV, gdyż nie skończyła się ona traktatem pokojowym, a tylko rozejmem. Poszczególne województwa, miasta i oddziały wojska, niechętne własnemu królowi, poddawały się Szwedom bez walk. 20 października 1655 r. w Kiejdanach hetman wielki litewski, książę Janusz Radziwiłł, zerwał unię Litwy z Koroną i podpisał pakt, wiążący Wielkie Księstwo Litewskie ze Szwecją. Król szwedzki zobowiązywał się w nim odzyskać dla Litwy ziemie stracone przez nią w wojnie z Rosją. Równocześnie wojska kozacko-rosyjskie rozbiły wojska polskie Potockiego pod Gródkiem Jagiellońskim, doszły do Lwowa i Lublina, ale wycofały się przed Szwedami na Ukrainę. Tam Kozacy zostali z kolei rozbici przez Tatrów.
Jan II Kazimierz opuścił Warszawę w sierpniu 1655 r. i udał się do Krakowa, potem schronił się na Śląsku, w księstwie opolsko-raciborskim, które od 1645 r. znajdowało się pod dynastycznym panowaniem Wazów. Jednak na wiosnę 1656 r. powrócił, by na czele konfederacji tyszowieckiej walczyć ze Szwedami. Głównymi siłami koronnymi dowodził kasztelan kijowski Stefan Czarniecki, wielokrotnie zmuszając wojska Karola X do odwrotu. Panowanie Szwedów w Koronie od razu przybrało postać krwawej okupacji i masowych grabieży. Przyczyniło się to do buntów chłopstwa i rozprzestrzenienia się walk partyzanckich, które rozpraszały i osłabiały siły szwedzkie. Wojnę partyzancką prowadziły też regularne chorągwie polsko-litewskie, wspomagane przez sprzymierzonych Tatarów. Pierwsza dużą klęskę ponieśli Szwedzi w bitwie pod Warką. Nigdy też nie zdobyli Podhala, Gdańska, Lwowa, Zamościa, klasztoru na Jasnej Górze w Częstochowie oraz całych połaci kraju na wschodnich rubieżach Korony i Litwy.
W 1657 r. po stronie Szwecji udział w wojnie wziął książę Siedmiogrodu Rakoczy II, którego wojska, wspomagane przez Kozaków, wsławiły się wielkimi okrucieństwami. Osaczony na Podolu przez Czarnieckiego i Tatarów stracił swą armię, w znacznej części zagarniętej w jasyr tatarski, i wrócił w niesławie do Siedmiogrodu. Gdy do wojny ze Szwecją przystąpiły też Dania i Brandenburgia, Czarniecki przeprawił się przez morze i walczył ze Szwedami na terenie Danii.
Pokój ze Szwecją zawarty został 3 maja 1660 r. w Oliwie. Wojna i okupacja prawie całego kraju przez „potop” wojsk szwedzkich, spowodowały w Rzeczypospolitej ogromne zniszczenia materialne, wielkie straty dóbr kulturalnych, zagrabionych przez okupanta, także znaczne straty ludnościowe na skutek działań wojennych i zarazy, wreszcie utratę Inflant i zwierzchnictwa nad Prusami Książęcymi.
Zagrożenie tureckie
Po śmierci Chmielnickiego w 1657 r. zawarta została z jego następcą, hetmanem Wykowskim i starszyzną kozacką, Ugoda Hadziacka (podpisana 16 września 1658 r.), która stanowiła Księstwo Ruskie w ramach Rzeczypospolitej i równała religię greckokatolicką z rzymskokatolicką. Potwierdzona przez sejm polsko-litewski w 1659 r., była to jakby unia trzech narodów. Nie została jednak zrealizowana, wobec kozackiego powstania ludowego, kierowanego przez Jerzego Chmielnickiego, syna Bohdana, który podporządkował Ukrainę carowi. Wiosną 1660 r. nastąpiło wznowienie wojny rosyjsko-polskiej. Zaprawione w bojach ze Szwedami wojska Stefana Czarnieckiego i hetmana Jerzego Lubomirskiego, wspierane przez ordę tatarską, wyparły Rosjan z terenów Rzeczypospolitej do linii Dniepru i Berezyny. Potem wojna prowadzona była z mniejszym natężeniem i ze zmiennym szczęściem, w latach 1663-64 Jan II Kazimierz zorganizował nawet nową wyprawę moskiewską, lecz bez rezultatów.
Na sejmie w maju 1661 król podjął kolejna próbę zniesienia liberum veto w głosowaniach sejmowych. Wskazując na anarchię, jaką powoduje w państwie, ostrzegał że może doprowadzić ona do rozerwania Rzeczypospolitej między Rosję, Brandenburgię i Habsburgów. Jednakże nie przekonał szlachty, która bała się, że wzrost siły króla i państwa może zagrozić jej „złotej wolności”. Równocześnie na sejmie rozgorzały spory o elekcję po Janie II Kazimierzu, który zapowiedział swą abdykację. Bardzo czynne było stronnictwo francuskie królowej Ludwiki Marii, finansowane przez króla Francji Ludwika XIV i preferujące francuskiego kandydata na tron polski. Przeciwko niemu, i w ogóle przeciwko zasadzie wyboru króla za życia panującego, zawiązał się w 1665 r. rokosz hetmana Jerzego Lubomirskiego, który kilka miesięcy wcześniej wyrokiem sejmu skazany został na śmierć za działania przeciwko królowi, buntowanie wojsk i zdradę stanu. Rozwinęła się markowana przez dwa lata wojna domowa, która zakończyła się ugodą po krwawej bitwie w lipcu 1666 r. pod Mątwami, przegranej przez wojska koronne. Zgodnie z ugodą Lubomirski przeprosił króla, król przebaczył Lubomirskiemu, który potem dobrowolnie emigrował do Wrocławia.
W 1666 r. zdetronizowany też został przez Stambuł, przyjazny Polsce, chan krymski Mehmed Gerej. Cesarstwo Osmańskie szykowało się do zajęcia na swe lenno Ukrainy, w której do władzy doszedł sprzymierzony z Wielką Portą hetman Doroszenko. Sojusze się więc znów odwróciły. Kozacy sprzymierzeni ponownie z Tatarami rozbili wojska koronne, którymi po śmierci hetmana Stefana Czarnieckiego dowodził nieudolnie hetman Sebastian Machowski. W sytuacji nowego zagrożenia zawarty został z Rosją 30 stycznia 1667 r. pokój w Andruszowie na Białorusi. Kończył on 13-letnią wojnę polsko-rosyjską, wliczając przerwę na „potop" szwedzki i dwa ostatnie lata bez żadnych działań wojennych. Rzeczpospolita straciła w nim Smoleńsk, ziemie czernichowskie i siewierskie oraz Zadnieprzańską Ukrainę z Kijowem. Była wszak nadal wielkim krajem, liczącym 730 tys. km2 powierzchni. Po pokoju andruszowskim Doroszenko poddał się sułtanowi, który wysłał przeciw Polsce Tatarów krymskich. Wojskami koronnymi dowodził pułkownik Jan Sobieski. Rozproszył on swe szczupłe oddziały i nękał czambuły tatarskie, sam z częścią wojska zamknął się w naturalnej twierdzy Podhajce, jaką Tatarzy oblegli, ponosząc duże straty w nieudanych szturmach. Nieposłuszne Doroszence oddziały kozackie wtargnęły wtedy na Krym, co stało się przyczyną zawarcia przez Turków pokoju z Polakami.
Królowa Ludwika Maria zmarła w maju 1647 r. Król Jan II Kazimierz zrzekł się korony 16 września 1668 r. i wyjechał do Francji. Tam przejął opactwa, darowane mu przez Ludwika XIV, ożenił się ponownie, dużo chorował, został jezuitą i zmarł po czterech latach na zapalenie płuc. W 1675 r. ciało Jana III Kazimierza sprowadzone zostało do kraju i pochowane w katedrze na Wawelu.
Po 80 latach panowania Wazów kraj i gospodarka były w opłakanym stanie, większość gruntów leżała odłogiem, ludność zmniejszyła się o ok. 30 % i wynosiła 6-7 mln. Wojny na płd.-wschodzie, w Inflantach, a zwłaszcza „potop" szwedzki, który zalał prawie cały kraj, zrujnowały b. poważnie gospodarkę I Rzeczypospolitej. Zmniejszyła się znacznie produkcja zbóż, tak że mimo kilkakrotnie mniejszego ich eksportu, niż na początku XVII w., bywały lata głodu, gdy nie starczało zboża na potrzeby własne ludności. Nastąpiła powszechna pauperyzacja chłopstwa, ludności miast, zubożała szlachta, zmarniała „demokracja szlachecka”, rozpanoszyło się sobiepaństwo i anarchia. Utrzymała swój stan posiadania jedynie magnateria, która też sprawowała władzę, nie licząc się z interesem państwa i władzy królewskiej.
W Polsce rozszerzyły się wpływy kultury, moda i język francuski. Sprowadzone też zostały z Francji: Zakon Pijarów (1642) i trzy zakonne zgromadzenia, Panien Wizytek (1640), Księży Misjonarzy (1651) i Sióstr Miłosierdzia (1654).
Na sejmie elekcyjnym 19 czerwca 1669 r. wybrany został na króla Michał Korybut Wiśniowiecki (1669-1673), jedyny syn księcia Jeremiego Wiśniowieckiego. Wprawdzie początkowo na sejmie zgłoszono czterech kandydatów innych narodowości, lecz po ciężkich doświadczeniach z wszystkimi obcymi monarchami, szlachta gremialnie głosowała na „Piasta”, wbrew zamiarom magnatów.
W 1672 r. Turcja znów wypowiedziała wojnę Rzeczypospolitej. W czerwcu 100-tysięczna armia turecka, dowodzona przez samego sułtana Mehmeda IV, obległa Kamieniec Podolski, który 26 sierpnia skapitulował. Turkom dostały się jednak tylko ruiny twierdzy, gdyż dowódca artylerii (Szwed) wysadził zamek wraz z 800-osobową załogą (zginął również płk. Wołodyjowski). Lwów okupił się po 10 dniach oblężenia i w październiku zawarty został traktat pokojowy w Buczaczu, oddający Turcji Podole. Ukrainę otrzymali Kozacy, jako poddani Wielkiej Porty.
W Koronie zanosiło się na kolejną wojnę domową dwu konfederacji, obozu królewskiego, zawiązanego pod Gołębiem, i obozu jego przeciwników, powstałego w Szczebrzeszynie, pod wodzą Jana Sobieskiego. Nie doszło do niej, zaś sejm w 1673 r. uchwalił nowy zaciąg do wojska, głównie piechoty, wzmocniono też artylerię za pieniądze papieskie. Po czym hetman Sobieski wznowił wojnę przeciwko Turkom, oblegając ich główne siły, liczące 30 tys. żołnierzy pod wodzą husseina Paszy, w twierdzy chocimskiej. Po całonocnym markowaniu ataku, w śnieżnej zadymce i morderczym dla Turków zimnie, o brzasku 11 listopada 1673 r. Sobieski osobiście poprowadził swe wojska do szturmu na twierdzę. Po salwie armatniej piechota wdarła się na wały, spychając nieprzyjaciela i wyrównując teren dla kawalerii, po czym brawurowa szarża husarii hetmana Jabłonowskiego uwieńczyła bitwę pełnym zwycięstwem Polaków. Nie przyniosło ono jednak przełomu w wojnie i odzyskania Kamieńca Podolskiego, ale utwierdziło respekt hetmana Jana Sobieskiego w Europie i u Turków, którzy odtąd zwali go „Lwem Lechistanu”.
Wiktoria Sobieskiego. Dnia 10 listopada 1673 r. zmarł (z przejedzenia) król Michał Korybut Wiśniowiecki. Nowym królem obrany został 19 maja 1674 r. Jan III Sobieski (1674-1696). Był on żonaty z Marią Arquien, córką markiza francuskiego. Jako 4-letnia dziewczynka znalazła się ona wśród dwórek na dworze polskiej królowej Francuzki Ludwiki Marii. Nazwana została wówczas "Marysienką" i pod tym imieniem przeszła do historii. Królowa Marysienka odegrała znaczną rolę w polityce Jana III Sobieskiego, orientując go na sojusze z Francją, a później z Austrią.
Jesienią 1674 r. Rzeczpospolita wznowiła działania wojenne na froncie tureckim, zdobyty został Bar i Reszków, a zablokowany Kamieniec Podolski. Na więcej Sobieskiego nie było stać, gdyż hetman litewski Michał Pac zabrał wojska litewskie i wrócił na Litwę. Była to oczywista zdrada, jaką Pac ukartował w porozumieniu z Brandenburgią, której Sobieski zamierzał odebrać Prusy Książęce po zawarciu pokoju z Turkami. Zamiary te zresztą później spełzły na niczym, głównie dlatego, że Brandenburgia sprzymierzyła się z Francją.
W 1675 r. Tatarzy nowymi siłami znów przekroczyli Dniestr, ale nie potrafili zdobyć Żórawna. Po rozejmie Kamieniec Podolski pozostał przy Turcji, lecz zwróciła ona Białą Cerkiew. Przez kolejnych 7 lat Polska nie wojowała. Za to rozrastała się opozycja przeciwko królowi, opłacana złotem przez Austrię i Brandenburgię. W Małopolsce uknuto nawet spisek detronizacyjny, by obalić Jana III Sobieskiego, a tron przekazać niemieckiemu księciu Karolowi Lotaryńskiemu, świeżo ożenionemu z wdową po królu Michale Wiśniowieckim.
Kierując się swym wielkim doświadczeniem wojennym Sobieski zreformował wojska RP, zmieniając jego organizację i wyposażenie. W oddziałach piechoty muszkiety ostatecznie zastąpiły lance, w które z kolei wyposażono jazdę tatarską. Główną rolę w obronie zaczęła odgrywać artyleria, a w ataku ciężkozbrojna, uskrzydlona husaria.
W marcu 1683 r. Rzeczpospolita odwróciła się od Francji, zawierając sojusz z cesarzem Austrii Leopoldem I przeciwko Turcji, będącej sojuszniczką Francji. Wielka Porta zbroiła się i szykowała wtedy do nowej wielkiej wyprawy wojennej, Sobieski mógł spodziewać się, że uderzenie nastąpi z terenu Podola na Rzeczypospolitę. Zgromadził więc w Małopolsce 36 tys. wojska koronnego, forytyfikował Lwów i Kraków. Turcy w tymże samym miesiącu zaatakowali jednakże Austrię i omijając forteczne punkty oporu, po trzech miesiącach olbrzymia armia wielkiego wezyra Kara Mustafy, określana przez historyków na 140-180 tys. ludzi, obległa Wiedeń. Sobieski zabrał z Krakowa ok. 27 tys. wojsk koronnych, w tym 25 pułków husarii, i 29 lipca, nie czekając na spóźniających się Litwinów, pomaszerował śpiesznie na odsiecz Wiedniowi. Na miejscu przejął komendę nad całością wojsk sojuszniczych austriackich, niemieckich i polskich, liczących łącznie ok. 74 tys. żołnierzy.
W dniu 12 września 1683 r. rozegrała się decydująca bitwa, która zakończona została pogromem Turków. Główną rolę w niej odegrała szarża husarii Sobieskiego i hetmanów Sieniawskiego i Jabłonowskiego. A po bitwie, w nocy, w namiocie wezyra, król Polski napisał dwa listy. Jeden do papieża ze słowami „Venimus, vidimus, Deus vicit!” (Przybyliśmy, zobaczyliśmy, Bóg zwyciężył), drugi do swojej żony Marysienki. Do listu papieskiego dołączył zielony sztandar Proroka, natomiast w ślad za listem do Marysienki Sobieski odprawił do Krakowa 400 wozów z bronią, siodłami, namiotami, arrasami, tkaninami, ubiorami i innymi cennymi przedmiotami, zdobytymi przez husarię w wielkim obozie tureckim. Potem w marszu przez Węgry za cofającymi się Turkami, Sobieski odniósł jeszcze jedno znaczące zwycięstwo pod Parkanami, a w grudniu wraz z całym swym wojskiem wrócił do Krakowa.
W 1684 r. Rzeczpospolita weszła w skład Świętej Ligi, zawiązanej przeciwko Turcji, grupującej Austrię, Wenecję i papieski Rzym. Wojna z Turcją trwała więc dalej i w następnych katach Polacy podjęli kilka wypraw na Podole, Mołdawię i Wołoszczyznę, jednakże bez istotnych efektów militarnych. Koncentrując się na wojnach z Turcją, Sobieski nie potrafił już zreformować ustroju państwa, zdobyć terenów nadbałtyckich, ani zabezpieczyć tronu dla swego najstarszego syna Jakuba. Jedynie, zabiegając o poparcie Rosji w wojnie z Turkami, zawarł w 1686 r. w Moskwie pokój Grzymułtowskiego, w którym potwierdzone zostały warunki układu pokojowego z Andruszowa sprzed 20 lat. Natomiast na dworach magnackich rozkwitały bujnie intrygi i waśnie o wpływy, władzę i pieniądze. Sejmy zrywane były przez liberum veto, wojska koronne wykorzystywane przez hetmanów i magnatów do prywatnych celów, rosła anarchia i rozbój w królestwie. Wszystko to przyczyniało się do stopniowego załamywania się struktur państwowych i upadku prestiżu króla, pogłębionego dodatkowo przez klęskę wojennej wyprawy do Mołdawii w 1691 r.
Po długotrwałej chorobie, król Jan III Sobieski zmarł w Wilanowie 17 czerwca 1696 r. na atak serca. Z okresu jego panowania pozostało wiele budowli: m. in. pałac w Wilanowie, pałac Krasińskich w Warszawie, zamek Lubomirskich w Wiśniczu, kościół Bernardynów obok Wawelu i kościół św. Piotra i Pawła w Krakowie. Wszystkie stanowiły wybitne dzieła architektoniczne w stylu barokowym.