Opowieść Wigilijna - streszczenie
Książka "Opowieść Wigilijna" opowiada o samotnym skąpcu Scroogu, który jak każde święta Bożego Narodzenia miał zamiar spędzić w swym kantorze, gdyż uważał to za święto wymyślone przez szaleńców i głupców, którzy nie potrafią do niczego w życiu dojść. Święta Bożego Narodzenia szczególnie nie traktował zbyt poważnie.
Jak każdego dnia Scrooge siedziała w swym kantorze, lecz ten dzień nie był tak zwykły, był to dzień przed Bożym Narodzeniem. Co roku jego siostrzeniec próbował zaprosić go na święta, lecz nie udawało mu się przekonać Acrooga, że święta to najpiękniejsze dni w naszym życiu i że nie powinniśmy ich traktować obojętnie. Tego dnia zawitało w jego kantorze dwóch mężczyzn, którzy zbierali fundusze na zakup żywności dla biednych, lecz zawiedli się i nic nie otrzymali od naszego bogatego bohatera.
Scrooge wracając do swego domu na kołatce zobaczył coś dziwnego była to twarz jego dawnego przyjaciela Maryle, który zmarł przed 7 laty, Scrooge myśląc o tym, co widział, pomyślał, że przewidziało mu się i wszedł do swego domu. Tego wieczoru, kiedy Scrooge siedział po skończonej pracy przed ledwo zapalonym kominkiem z miską owsianki objawił się mu duch zmarłego Maryle. Scrooge nie wiedział, czy ma w to wierzyć, czy nie. Maryle rozmawiając z naszym bohaterem próbował wyjaśnić mu, że pieniądze to nie wszystko, że jeżeli Scrooge się nie zmieni, po swej śmierci będzie ciągnął za sobą ciężki łańcuch jak on sam. Maryle oświadczył mu, że ma ostatnią szansę na poprawę, że przez następne trzy dni objawiać będą mu się trzy widma.
Gdy spał w swym łóżku, nagle obudził go jeden z trzech duchów. Była to postać starca wielkości małego chłopca. Przedstawiła się jako Duch Wigilijnej Przeszłości. Złapała Scrooga i razem wylecieli przez okno od sypialni. Pokazała mu jego miasteczko, w którym się niegdyś wychowywał. Duch pokazał mu jego święta spędzone samotnie w ciemnej, pustej izbie oraz te, kiedy przyszła jego nieżyjąca już w rzeczywistości siostra, która zabrała go do prawdziwego domu.
Chwilę później pojawił się drugi duch Przeszłych Świąt Bożego Narodzenia, który ukazał mu jak spędzał Wigilię Bob Cratchit i ciężko chory syn Tim, który mógł nie dożyć następnych świąt Bożego narodzenia. Scrooge zrozumiała, że był bardzo złym pracodawcą i że powinien zmienić swoje postępowanie i zacząć życie od początku. Scroogowi zrobiło się bardzo przykro i głupio, że nie wiedział nic o jego rodzinie i o chorobie dziecka.
Scrooga odwiedził trzeci duch - Teraźniejszych Świąt Bożego Narodzenia, który miał za zadanie pokazanie mu jego śmierci. Jego ciało niesiono do pochówku z napisem na trumnie EBENEZER SCROOGE a za nim tylko jeden człowiek- jego siostrzeniec. Po tym niemiłym zdarzeniu Scrooge był tak przerażony, że obiecał poprawę swego charakteru i, że będzie szanował ludzi i swoich bliskich, kiedy Scrooge obudził się rano w Wigilijny poranek zaraz kazał kupić napotkanemu chłopcu największego indyka, jaki jest w sklepie i zanieść go do swojego pracownika Boba. Po drodze oddał trochę pieniędzy dla ubogich i kupił dużo prezentów dla dzieci Cratchita. Zaś potem udał się do domu swego siostrzeńca na wigilijną wieczerzę.
Następnego dnia w kantorze podwyższył swemu pracownikowi pensje i zaczął opłacać leczenie Timiego, zaczął chodzić do kościoła. A co najważniejsze zaczął obchodzić Boże Narodzenie.
Dzięki duchom Scrooge zmienił swoje postępowanie i przez to zmienił też swą przyszłość.