Stosunki polsko-krzyżackie za Jagiellonów
Stosunki polsko-krzyżackie za Jagiellonów
Od zawarcia w roku 1343 pokoju wieczystego pomiędzy Królestwem Polskim a Zakonem, przez dłuższy czas nie dochodziło do otwartych konfliktów polsko-krzyżackich. Jednakże z jednej strony Polacy, szczególnie Wielkopolanie, dostrzegali w jego istnieniu fragment zagrożenia ze strony państw niemieckich (Zakon był księstwem Rzeszy, czyli Świętego Cesarstwa Rzymskiego narodu niemieckiego) oraz nie mogli pogodzić się z utratą Pomorza, z drugiej strony Zakon odkupił od Brandenburczyków Nową Marchię i starał się odciąć Polskę również od Pomorza Zachodniego. Panował więc stan "zimnej wojny".
Była to dla Polaków jedna z przesłanek zawarcia unii z Litwą , czego efektem będzie panowanie wielkich książąt litewskich - Jagiełły i jego potomków - na tronie polskim. Zawarcie unii spowodowało też, że konflikty pomiędzy bratnią Litwą a Zakonem nie mogły Polski nie interesować. Tymczasem Zakon, nie zważając na chrystianizację pogańskiej Litwy przez Jagiełłę, kontynuował ekspansję na jego ziemie. Starał się szczególnie o opanowanie, a później utrzymanie w swych rękach, Żmudzi - terytorium zamieszkałego przez rdzenną ludność litewską, oddzielającego Zakon Pruski od, panującego w Inflantach, połączonego z nim, Zakonu Kawalerów Mieczowych.
W pierwszym okresie po zawarciu unii polsko-litewskiej Polacy ograniczali się do wysyłania Litwinom posiłków wojskowych podczas walk z Krzyżakami. Obydwie strony szykowały się do wojny. Gdy sprawujący w imieniu Jagiełły rządy na Litwie Witołd poparł powstanie na Żmudzi, Zakon postanowił wypowiedzieć wojnę Litwie. Jednak, gdy Polacy uprzedzili, ze nie pozostawią Litwy samej, Zakon uderzył w 1409 roku na Polskę. Ponieważ żadna ze stron nie była gotowa do wojny, zawarto rozejm na rok.
Teraz każda strona intensywnie przygotowywała się do decydującego starcia. Zakon zwerbował wielu zachodnioeuropejskich rycerzy do walki z "pogańską" Litwą i wynajął oddziały zaciężnej piechoty (groźni łucznicy i kusznicy, a nawet artyleria). Polacy i Litwini ściągnęli rycerstwo z całej monarchii. Po polskiej stronie opowiedziało się Mazowsze i lenna Mołdawia , z Litwinami przyszły oddziały tatarskie, przebywającego wówczas na wygnaniu chana Złotej Ordy Dżemala ed-Dina. Po przeprawieniu wojsk polskich przez Wisłę pod Czerwińskiem po przygotowanym wcześniej i przywiezionym moście pontonowym (sukces inżynieryjny) nastąpiło połączenie sił polsko-litewskich, które wkroczyły na terytorium Prus. Pod Grunwaldem (wg historyków niemieckich pod Tannenbergiem, czyli Stębarkiem) doszło do rozstrzygającej bitwy. Pomimo częściowego sukcesu Krzyżaków w pierwszej fazie (Litwini nie wytrzymali uderzenia ciężkozbrojnej jazdy i uciekli, lub upozorowali ucieczkę, z pola walki), rycerstwo polskie wytrzymało natarcie sił krzyżackich, a gdy Krzyżacy rzucili do walki odwody dowodzone osobiście przez wielkiego mistrza Ulrika von Jungingena, uderzenie polskiej piechoty zmiotło je i bitwa zakończyła się całkowitą klęską Zakonu, tym bardziej, że oddziały litewskie powróciły do walki. Polegli niemal wszyscy dostojnicy Zakonu, w ręce polskie wpadli jeńcy, sztandary i tabory krzyżackie. Niestety Krzyżacy zdążyli wzmocnić obronę Malborka i wojskom polskim (Litwini wycofali się z wojny) nie udało się, pomimo kilkutygodniowego oblężenia, zdobyć tej potężnej twierdzy.
Wojna zakończyła się (pierwszym) pokojem w Toruniu w 1411 r. Zakon oddał tylko Żmudź Witołdowi i zajętą w 1409 Ziemię Dobrzyńską Polsce. Ale po tej klęsce już nigdy nie odzyskał dawnej świetności. Jagiełło jeszcze kilkakrotnie prowadził działania wojenne przeciwko Krzyżakom, korzystając m.in. z poparcia czeskich husytów, których wódz, Jan ika z Trocnova, walczył już pod Grunwaldem na czele czeskiej piechoty po polskiej stronie. Jednak wojny te, poza zniszczeniami, nic nie zmieniły. Zakon bronił się w swych potężnych twierdzach, nie próbując szukać rozstrzygnięć w bitwach.
Upadek potęgi Zakonu, zniszczenia w kolejnych wojnach, które toczyły się na terytorium krzyżackim, wzrost podatków i kłopoty w ważnym dla interesów miast handlu z Polską spowodowały powstanie opozycji miast i szlachty, które utworzyły w 1440 r. jawny Związek Pruski. Gdy Krzyżacy chcieli stłumić opozycję i uzyskali w 1453 r. wyrok cesarza, likwidujący Związek i przewidujący kary wobec jego przywódców, w lutym następnego roku wybuchło powstanie. Powstańcy opanowali większość krzyżackich zamków i zwrócili się do króla Kazimierza Jagiellończyka o wcielenie ziem pruskich do Korony.
Król ogłosił inkorporację Prus i wypowiedział wojnę Zakonowi. Rozpoczęła się wojna trzynastoletnia. Jednak po pierwszych sukcesach Związku, pospolite ruszenie szlachty wielkopolskiej poniosło klęskę pod Chojnicami. Okazało się, że w 40 lat po Grunwaldzie etos rycerski już wygasł, i aby skutecznie prowadzić wojnę, nie tylko miasta "pruskie" (Gdańsk, Toruń, Elbląg), ale i Zakon Krzyżacki oraz Polska musiały opierać się o wojska zaciężne. Wojna toczyła się ze zmiennym szczęściem, do 1460 przewagę zyskiwał Zakon, później Piotr Dunin pokonał wojska krzyżackie nad Jeziorem Żarnowieckim (1462), a flota Związku pokonała krzyżacką na Zalewie Świeżym (1463). Wobec obustronnego wyczerpania finansowego II pokój toruński (1466) był kompromisem. Państwo zakonne podzielono na Prusy Królewskie (Pomorze, Ziemia Chełmińska i Warmia, oraz Elbląg i dotychczasowa stolica Zakonu - Malbork) wcielone do Królestwa Polskiego i pozostające w zależności lennej od Polski Prusy Zakonne, ze stolicą w Królewcu.
Państwo krzyżackie, w którym sam Zakon ulegał rozkładowi, kilkukrotnie próbowało w porozumieniu z wrogami Polski odwrócić skutki II pokoju toruńskiego, a wielcy mistrzowie odmawiali składania hołdu królowi. W roku 1519 doszło do wybuchu kolejnej wojny, w której wielki mistrz Albrecht Hohenzollern korzystał z pomocy m.in. cesarstwa. Wojska Zygmunta Starego wkroczyły do Prus. Wobec przewagi sił polskich w 1521 r. zawarto rozejm. Wówczas Albrecht zdecydował się na radykalne rozwiązania. Przyjął protestantyzm, zlikwidował Zakon i przekształcił państwo w świeckie księstwo (sekularyzacja Prus). Zgodził się złożyć hołd królowi. Katolicka Polska zaakceptowała to rozwiązanie, gdyż gwarantowało ono, że potężny wówczas cesarz Karol V (równocześnie król podbijającej właśnie Amerykę bogatej Hiszpanii), gorliwy katolik, nie będzie popierał protestanckiego księcia. W roku 1525 na rynku w Krakowie Albrecht (zresztą siostrzeniec króla) złożył Zygmuntowi hołd lenny z dziedzicznego księstwa pruskiego. Jako senator Królestwa Polskiego był lojalnym lennikiem i aktywnie uczestniczył w polskim życiu politycznym.
Historia zmagań polsko-krzyżackich dobiegła końca. Sam Zakon przetrwał w Niemczech (istnieje do dziś), ale nigdy nie odgrywał już większej roli politycznej. Dopiero ponad sto lat później rozpoczną się kłopoty Polski z księstwem pruskim.