Czym jest wiara?
Dla wielu wiara jest po prostu intelektualnym przyznaniem istnienia Boga. Osobiście spotkałam ludzi, którzy twierdzą: „wierzę w Boga!". Ich wiara polega jednak na tym, że nie zaprzeczają oni istnieniu Stwórcy. Wierzą w istnienie Boga, tak jak wierzy się w istnienie historycznej postaci, np. Kopernika. Nikt z obecnie żyjących nie spotkał Kopernika, ale nikt też nie wątpi w jego istnienie. Dla ludzi, którzy w ten sposób wierzą w Boga jest On odległy i niedostępny, istniejący gdzieś w przestworzach wszechświata. Czy na tym ma polegać chrześcijańska wiara w Boga? Są też ludzie, którzy Boga traktują jak swego rodzaju duchowe „ pogotowie ratunkowe". Przypominają sobie o Bogu w chwilach problemów czy trudności. Gdy wszystko jest dobrze, to wcale nie myślą o Bogu, ale kiedy tylko w ich życiu pojawia się choroba czy jakieś inne nieszczęście, skłania ich to do modlitwy i wiary. Gdy widzą, że nie są w stanie poradzić sobie w swoich kłopotach, wtedy zaczynają wołać do Boga zgodnie z popularnym powiedzeniem „ jak trwoga to do Boga". Czy na tym ma polegać chrześcijańska wiara w Boga? Są jeszcze inni, którzy mocno wierzą gdy są zdrowi, ale ich wiara zaczyna słabnąć, gdy tylko poczują się gorzej. Tacy ludzie utożsamiają wiarę z jakimś nieokreślonym marzeniem duchowym lub przyjemnym uczuciem religijnym. Na przykład, gdy są w kościele, słuchają pięknej muzyki organowej lub dobrego koncertu, wtedy ich wiara jest silna, ale natychmiast słabnie, kiedy to przyjemne uczucie mija. W moim odczuciu religię uosabiam z najważniejsza osobą - z Bogiem. Dla mnie Bóg jest niewidzialny, jest Duchem, ale Duch znajduję się w centrum wszystkich rzeczy. Przybliżył się do nas Pan Bóg w sposób najbardziej możliwy, w Jezusie Chrystusie. W nim On nas dotyka i my dotykamy Boga, spotykamy Boga, przyjmujemy Go do siebie. Z woli Boga - pełnej dobroci zostaliśmy powołani do tego szczególnego kontaktu z Nim. Powołani do służby Bogu i człowiekowi, powołani do współdziałania z Panam Bogiem. Bóg pokazał nam drogę przyjaźni ze sobą. Stworzeni i odkupieni przez Pana naszego Jezusa Chrystusa my jesteśmy Jego ludem, bo naznaczył nas swoją pieczęcią, swoim znamieniem na Chrzcie św. A chrzest jest najgłębszym zanurzeniem w Chrystusa, w Jego mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Bóg otwiera przed nami drzwi, ale człowiek musi pod tymi drzwiami stanąć. Szukamy Boga i odnajdujemy przede wszystkim we Mszy św., w Jego słowie, w każdym krzyżu odkrywamy Jego obecność. W drugim człowieku również spotykamy Pana Boga. Jednak tym najważniejszym miejscem spotkania Pana Boga jest Eucharystia. Jest Ona tajemnicą Jego męki i zmartwychwstania, tajemnicą Jego wniebowstąpienia. Jest uobecnieniem nowego i wiecznego przymierza Boga z człowiekiem. Jest Stworzycielem, którego charakteryzuje miłość.
Wiara w Niego powinna stać się „motorem” życia doczesnego. Gdyby wszyscy przestrzegali chociaż części przykazań bożych, prawd wiary, to być może na świecie nie byłoby tyle zła, nienawiści, zbrodni. Często mówimy, że wiara czyni cuda, a nadzieja jest jej umocnieniem. Dzięki nadziei pokonujemy wiele trudności życiowej drogi. Podziwiam ludzi, którzy pomimo przeciwności losu (niepełnosprawni, żyjący w trudnych warunkach, nieuleczalnie chorzy), wierzą i mają nadzieję na spotkanie z bogiem.We wszelkich okolicznościach każdy powinien mieć nadzieję, że z łaską bożą „wytrwa do końca” i otrzyma radość nieba jako nagrodę wieczną Boga za dobre uczynki spełnione z pomocą łaski Chrystusa. Czymże byłaby wiara i nadzieja bez miłości. Chrystus umarł z miłości do nas, gdy byliśmy jeszcze nieprzyjaciółmi. Pan prosi nas byśmy jak On miłowali nawet naszych nieprzyjaciół, stali się bliźnimi dla najbardziej oddalonych, miłowali dzieci i ubogich jak On sam.
Tak więc religia jest dla mnie sensem życia oraz głównym prowodyrem moich postepowan w których staram sie coraz bardziej zbliżać do Boga. Każdy dzień w którym mogę czcić Boga wraz z moją rodziną jest dla mnie ogromnym szczęściem oraz niezapomnianym przeżyciem. Mam nadzieję że w mojej wypowiedzi ukazałam czym jest dla mnie religia czyli jak bardzo Bóg jest ważny w moimżyciu.
Czy na tym ma polegać chrześcijańska wiara w Boga? Odpowiadając na to pytanie trzeba jednoznacznie stwierdzić, że wiara rozumiana w sposób prawdziwie chrześcijański nie jest jedynie intelektualnym przyznaniem istnienia Boga, ani swego rodzaju duchowym „pogotowiem ratunkowym", ani jakimś religijnym uczuciem. Czym zatem jest prawdziwa wiara? Myślę że każdy z nas powinien sam odpowiedzieć sobie na to pytanie, bo każdy we własny sposób ją pojmuje.