Od dziennikarstwa do literatury. Ryszard Kapuściński.
W świecie, w którym „siłą napędową wielkich sieci produkcji i dystrybucji informacji jest nie tyle odzwierciedlenie złożoności i bogactwa świata realnego, ile walka wewnątrz świata mediów o zdobywanie, pozyskiwanie, zaspokajanie potrzeb rynku informacyjnego” , człowiek zmuszony jest żyć na styku dwóch rzeczywistości – tej realnej i tej wirtualnej, kreowanej przez media, które pokazują fałszywy obraz świata. Usypiają naszą wrażliwość, pobudzają obojętność na wszystko to, co nie dotyczy nas bezpośrednio. Nieczuli na problemy innych, zamknięci w naszych „małych ojczyznach”, często nie rozumiemy świata i prawdopodobnie możemy wkrótce przestać rozumieć również siebie samych. Szczelnie otuleni otoczką „nieprawdziwych faktów” i wyrwanych z kontekstu wiadomości potrzebujemy wiarygodnego przewodnika w wielkim, nieznanym świecie. Wśród ludzi niezdających sobie sprawy z własnego uwięzienia między rzeczywistością a wirtualnością pojawiają się również tacy, którzy manifestują swoje niezadowolenie poprzez odkrywanie i zdobywanie realnego świata. Ich zadaniem jest przedstawianie „prawdziwych faktów”, zdarzeń, wiadomości i postaci w przystępnej dla innych ludzi formie, łączącej dokumentaryzm i literackość – w formie reportażu.
Rozkwit tej formy w Polsce rozpoczął się w czasie II wojny światowej, ale najsłynniejsi twórcy pisali w okresie powojennym. Melchior Wańkowicz, Ksawery Pruszyński, Krzysztof Kąkolewski to ważne postacie dla polskiego reportażu, tak krajowego, jak i zagranicznego. Na szczególną uwagę zasługuje jednak osoba nazywana „cesarzem polskiego reportażu”. Świadek 27 rewolucji, laureat wielu nagród i odznaczeń, poeta, podróżnik, ale przede wszystkim światowej sławy reporter – Ryszard Kapuściński.
Reportaże Kapuścińskiego, przetłumaczone na wiele języków, zyskały rozgłos i uznanie na całym świecie. Uważa się je za fenomen tego gatunku. Kapuściński koncentrował uwagę głównie na problemach Afryki i Ameryki Południowej. Część jego tekstów opowiada o Azji, a o Polsce – jedna książka. Zdobył sobie serca czytelników nadzwyczajną umiejętnością – zawsze potrafił wybrać to, co powinno stanowić rdzeń reportażu. Wiedział, kiedy i gdzie ważni są ludzie, wojna, wydarzenie, historia, czy jego własne uczucia. Na przykład pisząc Kirgiz schodzi z konia skupił się na kulturze i mentalności ludzi żyjących w opisywanych krajach. Zgłębiał ich tajemnice, próbował zrozumieć charakter. Potraktował kilka azjatyckich i zakaukaskich republik jako państwa odrębne od siebie przestrzennie i duchowo, nie czyniąc ich po prostu częścią Związku Radzieckiego. Wykreował odmienny wizerunek każdego z tych krajów, przeciwstawiając je sobie wzajemnie i akcentując ich różnorodność. Tworząc Jeszcze dzień życia wydarzenia w Angoli uczynił tłem do opisu swoich przeżyć wewnętrznych. Wybrał się tam jako jeden z niewielu, kiedy wszyscy mieszkańcy tego kraju uciekali. Niepewny, czy jeszcze kiedykolwiek będzie mógł stamtąd wyjechać, czy przeżyje, opowiada o wojnie domowej poprzez pryzmat swojego strachu i innych uczuć. Natomiast Busz po polsku skupia się na życiu zwykłych ludzi, Polaków. Jako młody reporter, wychowany w czasie II wojny światowej, w okresie biedy, głodu i nieustającego zagrożenia, Kapuściński utożsamiał się z powojenną prowincją polską. Pragnął opisać życie, problemy ludności małego miasteczka. Uczynił to formie reportażu, w którym autor mógł wypowiadać się krytycznie o rzeczywistości bez żadnego ograniczenia tematycznego i estetycznego. Kapuściński, dzięki swojej nadzwyczajnej umiejętności, „stał się orędownikiem procesów, które dawały szansę podmiotowego zaistnienia w historii nowym narodom, grupom społecznym, przywódcom” .
Ryszard Kapuściński wyróżniał się także inną zadziwiającą umiejętnością. Nadawał swoim tekstom uniwersalność i ponadczasowość. Najlepszym przykładem są wydarzenia przedstawione w reportażach z Etiopii (Cesarz), które stanowią uniwersalny model władzy totalitarnej, opartej na donosicielstwie i korupcji, zepsuciu moralnym władz i dworu. Sam autor mówił, że dzięki odcinkowemu przechodzeniu przez cenzurę prasy wydawanie Cesarza nie zostało wstrzymane, a końcowy efekt mógł być aluzją do reżimu Gierka w Polsce. Natomiast Szachinszach miał prezentować kraj, w którym władze próbują stworzyć nowoczesne państwo, oparte na przemocy tajnej policji i wynoszeniu do władzy niedouczonych urzędników. Autor opowiadając o konkretnych przypadkach wspaniale ukazał dzieje upadku reżimu.
W latach 60. i 70. europejski komunizm wspierał wszystkie rewolucje i powstania w Trzecim Świecie. Kapuściński, jako wysłannik kraju z bloku komunistycznego, był narażony na oskarżenie o propagandową uległość i usłużność. Pisanie o buntach i przewrotach w Afryce musiało być szczególnie trudne. Mimo tego autor unikał w swoich tekstach wskazań na jakiekolwiek powiązania z propagandą komunistyczną. Dzięki temu jego dzieła zyskały na uniwersalności a postacie buntowników, partyzantów, powstańców stały się ponadczasowe.
Ryszard Kapuściński uczynił swoją twórczość opowieścią o buntach i powstaniach w procesie dekolonizacji oraz o upadku systemów autorytarnych. Interesował się postaciami buntowników, skazańców, powstańców, walką różnych ugrupowań. Jednakże nie wyrażał swojej fascynacji poprzez aprobatę takich zachowań. Starał się raczej ukazać motywy ludzkich działań, uczucia. Znajdując się w centrum wydarzeń, nie pytał, kto zaczął, dlaczego trwa wojna, bo tego nikt nie wie. Analizował przebieg działań na podstawie rozmów z partyzantami, żołnierzami. W czasie tytułowej Wojny futbolowej narażał własne życie. Zamiast opisywać przebieg działań wojennych i z bezpiecznej odległości oceniać walczących, przebywa na pierwszej linii ognia z chłopem-żołnierzem Hondurasu, którego obchodzą tylko buty zabitych pobratymców. Nie potępia ani nie pochwala jego zachowania, stara się tylko ukazać żałosną sytuację i uczucia jednego z uczestników tej krwawej wojny.
Inną osobliwością reportaży Kapuścińskiego jest to, że opowiadają one o masowych przewrotach, rewolucjach, wojnach, powstaniach, kataklizmach. Kreślą ich przebieg, jednakże z perspektywy ludzi uwikłanych w ten proces dziejowy. Autor nigdy nie zwracał uwagi tylko na samo wydarzenie, ale analizował i interpretował wypowiedzi, zachowanie i uczucia człowieka, który w nim uczestniczył. Kapuściński był obserwatorem, świadkiem wszystkiego, co opisał, ale dobrze wiedział, że jako tymczasowy uczestnik nie może dobrze przekazać obrazu wojny czy przewrotu tylko poprzez własne doświadczenie. Dlatego przede wszystkim zwracał uwagę na ludzi, przyglądał się ich zachowaniu, charakterowi i w ten sposób starał się oddać prawdziwy wizerunek wojny i życia. Na przykład opowieść o losach wojny w Angoli uzależnił od dwojga ludzi: od pilota dwumotorowca Ruiza, który dostarczał amunicję wojskom i przewoził rannych, a także od Alberto Ribeiro, operatora pompy, która dostarcza wodę do Luandy, stolicy Angoli. Autor stwierdza w tekście, że ci bohaterowie pełnią najważniejsze funkcje mimo ich pozornej trywialności (Jeszcze dzień życia).
Kapuściński pisząc reportaże zwracał dużą uwagę na ich formę. Angażował się w świat, który opisywał, utożsamiał się z ludźmi, z którymi rozmawiał, wyrażał w książkach swoje własne uczucia i emocje. Często pokazywał strach, przerażenie, ale także ulgę z powodu uniknięcia śmierci i zagrożenia. Tak właśnie było, kiedy podczas wojny w Nigerii, stojąc przy płonącej barykadzie, groziło mu spalenie żywcem. W Wojnie futbolowej wyznał: „Poczułem zwierzęcy strach, strach, który mnie poraził, jak paraliż, stałem jak wbity w ziemie, jak zakopany w ziemi po szyję”. Podobnie w Hebanie opisał swoje uczucia, gdy dowiedział się, że zachorował na gruźlicę: „Nogi ugięły się pode mną i stały się nagle tak ciężkie, że żadnej nie mogłem unieść”. W związku z tym tworzył teksty oryginalne, w pewien sposób osobiste. Nie znosił trzymania się szablonu, stronił od tradycyjnych metod pisania reportażu, czy powieści. Kreśląc Cesarza nie chciał stworzyć kolejnego schematycznego opisu przewrotu. Mówił, że wszystkie rewolucje są takie same, zaczynają się tak samo, tak samo przebiegają i zazwyczaj tym samym się kończą. Szukając innego sposobu na napisanie tego zbioru, stworzył książkę opartą na relacjach członków dworu cesarza, bezpośrednio uwikłanych w upadek reżimu Hajle Sellasje. Sam powiedział, że książkę z takim pomysłem można napisać tylko raz w życiu . Oryginalny styl Kapuścińskiego objawia się także w Wojnie futbolowej, która powstała, kiedy wydawnictwo zaprosiło go do uczestniczenia w wydaniu dziesięciu tomów klasyki reportażu i stworzenia zbioru. Autor uważał, że mechaniczny zbiór różnych tekstów nie jest książką . W wyniku tego połączył reportaże z fragmentami dwóch nigdy nie napisanych książek, tworząc kolejne światowe arcydzieło.
„Jeden Kapuściński wart jest tysiąc skamlących i fantazjujących gryzipiórków” – napisał o nim Salman Rushdie autor artykułu o Jeszcze dzień życia . Kapuściński rzeczywiście może być przeciwstawiany wielu współczesnym reporterom i korespondentom, którzy jadąc do kraju ogarniętego rewolucją nie potrafią się niczego dowiedzieć, a gonieni terminem wysłania wiadomości do redakcji, interpretują widzianą sytuację na swój własny sposób, podając nieprawdziwe, niepotwierdzone informacje do wiadomości publicznej. W tekstach Kapuścińskiego widać bowiem ogromną rzetelność dziennikarską, ale także rolę wyobraźni autora, która pomaga mu w tworzeniu niezwykłych opisów. Wyobraźnia nie jest nigdy przez niego wykorzystywana do przekłamywania rzeczywistości. Przykładem tego może być opis drewnianego miasta skrzyń w Angoli, kiedy wszyscy Portugalczycy opuszczali ten kraj. Tylko najlepsi reporterzy potrafią połączyć fakty, prawdziwe wydarzenia, portrety ludzi z fantastyczną sztuką pisarską, aby powstało takie dzieło sztuki jak reportaż literacki.
Reportaż jest jednym z kilku gatunków prozatorskich, o których konwencje i wyznaczniki toczy się nieustanny spór. Z jednej strony należy do dziennikarstwa, a z drugiej można go przypisać literaturze. Dziennikarstwo to działalność polegająca na zbieraniu i upublicznianiu za pomocą środków masowej komunikacji informacji o wydarzeniach, ludziach oraz problemach. Gatunków dziennikarskich jest wiele i można je podzielić na informacyjne oraz publicystyczne. Mimo że każdy gatunek dziennikarski ma swoje własne wyznaczniki, łączy je kilka wspólnych cech: autentyzm, aktualność i dokumentaryzm. Te trzy właściwości dotyczą również reportażu jako gatunku dziennikarskiego.
Autentyzm reportażu wynika z jego dokumentarności. Reportaż to inaczej sprawozdanie z wydarzeń, których autor był bezpośrednim świadkiem lub uczestnikiem. Oznacza to, że nie dopuszcza się w nim żadnej fikcji. Ten wyznacznik gatunku został ustalony już w czasach starożytnych, bowiem prapoczątków reportażu doszukuje się w opowieściach, w których narrator zaznacza, że to, co mówi jest prawdziwe. Tak było na przykład w Iliadzie Homera czy niektórych fragmentach Biblii . Ponadto funkcją tego gatunku jest przekazanie informacji o ważnym wydarzeniu, człowieku czy miejscu tak, aby dotrzeć do czytelnika. Reportaż powinien wywołać zainteresowanie tematem w odbiorcy, aby ten rozszerzył swoją wiedzę o problemie. Koloryzowanie przebiegu wydarzeń nie zgadza się więc z przeznaczeniem gatunku. Według Melchiora Wańkowicza „pisanie reportażu (…) można porównać do pracy nad mozaiką: żadnej cząstki nie można pomalować, każdą trzeba wynaleźć w jej naturalnej barwie" . Sztuką reportażu jest więc umiejętność poskładania zebranych faktów, obejrzanych wydarzeń, zanotowanych rozmów w spójną całość, posiadającą treść i chronologię, taką jak w rzeczywistości i udowodnienie czytelnikowi, że życie jest ciekawsze od najlepszej powieści. Bardzo ważne potwierdzenie autentyzmu reportażu to obecność prawdziwych postaci i miejsc w tekście. Bohaterowie nie są fikcyjni, istnieją w rzeczywistym świecie, tak samo jak opisywane miejsca. Reportaże Kapuścińskiego to reportaże zagraniczne, dotyczące całych krajów i sytuacji w nich panujących, dlatego autentyczność miejsc, o których pisze jest oczywista. Ze względu na sposób opisywania zdarzeń i okoliczności przez pryzmat mieszkańców państw i ich uczuć, bohaterowie książek „cesarza reportażu” także są z pewnością prawdziwi. Zdaniem znawców tematu stosując fikcję w reportażu neguje się jego podstawowe założenie przekazywania prawdziwych informacji. Jak stwierdził Krzysztof Kąkolewski: „kreacja niszczy reportaż, deformując fakty.”
Innym czynnikiem dokumentaryzmu jest obecność faktów w reportażu, co zapewnia przygotowywanie się reportera do napisania go. Autor, zanim wybierze się na miejsce zdarzenia stara się zebrać jak najwięcej informacji o nim. Studiuje słowniki, mapy, wiadomości prasowe, prace historyczne, biografie. W efekcie tworzy tło do zrekonstruowania opisywanych wydarzeń, aby jak najdokładniej zrealizować temat swojego reportażu, nie dodając fikcji. Dla Ryszarda Kapuścińskiego etap zdobywania informacji i uczenia się o ludziach i kraju, do którego jedzie, był bardzo ważny. W Podróżach z Herodotem, po swoim pierwszym wyjeździe za granicę, do Indii, mówi: „Przekonałem się, że inna kultura nie odsłoni nam swoich tajemnic na proste skinienie ręki i że do spotkania z nią trzeba się długo i solidnie przygotowywać.”
Dokumentaryzm cechuje także obiektywizm. W reportażu bardzo ważny jest dystans narratora do opisywanych wydarzeń. Nie dopuszcza się oceny faktów i przedstawionych działań. Autor powinien jak najdokładniej nakreślić temat, powstrzymując się od jego oceny. Nie wyklucza to jednak komentarzy i refleksji twórcy. Wręcz przeciwnie, odautorskie wstawki, które jednakże nie są subiektywne, potwierdzają prawdziwość relacji, dodają jej wiarygodności. Obecność autora w tekście ma duży wpływ na decyzję czytelnika, czy potraktuje on reportaż jako gatunek beletrystyczny, oparty na fikcji literackiej, czy jako dziennikarski, zawierający tylko prawdę. Kapuściński był świadkiem aż 27 rewolucji, podczas których widział wiele przypadków niemoralnego i nieludzkiego zachowania, zakłamania i egoizmu. Sam nawet omal nie zginął, kiedy został uwięziony przez oddział spadochroniarzy w Usumburze razem z innymi dziennikarzami. Z pewnością nie udałoby się im uciec, gdyby nie pewien poczciwy żołnierz (Wojna futbolowa). Mimo tak przerażającej sytuacji autora, w książce nie znalazła się żadna skarga ani ocena zachowania spadochroniarzy. Celem autora jest więc obiektywne zrelacjonowanie wydarzeń, i pozostawienie ich oceny czytelnikowi.
Gatunki dziennikarskie musi charakteryzować również aktualność. Ich zadaniem przecież jest przekazywanie prawdziwych informacji dotyczących spraw, problemów, wydarzeń zachodzących w teraźniejszym czasie. Sam proces powstawania reportażu jest uzależniony od pojedynczego, nagłego zdarzenia, wypadku czy przekazanej informacji, ponieważ to dzięki nim powstaje. Ryszard Kapuściński nieraz opowiadał, że jego podróże rozpoczynały się przez jedną zwięzłą wiadomość. Przykładowo jego pierwszy wyjazd do Kongo zainicjowała notka w gazecie mówiąca, że „w Kongo wybuchła wielka burza, prawie światowa”. Mimo teoretycznej niemożliwości dostania się do tego państwa, ponieważ wyrzucono stamtąd wszystkich korespondentów z krajów socjalistycznych, reporter wybiera się tam bez najmniejszego wahania (Wojna futbolowa). Reportaż nie może więc powstać bez konkretnego, zachodzącego w zbliżonym czasie wydarzenia. Autor tego gatunku nie tworzy tematu swojej książki, ale na odwrót – to temat pozwala zaistnieć autorowi. Gdyby główną treścią reportażu mógł być fakt z przeszłości, stałby się on po prostu rekonstrukcją zajść historycznych czy biografią.
Reportaż nie jest jednak gatunkiem czysto dziennikarskim. Pewne jego cechy wskazują na związki z literaturą, co czyni reportaż gatunkiem granicznym między tymi dwiema odmianami epiki. Najbardziej odczuwalnym literackim elementem reportażu jest przedstawianie rzeczywistości na wzór fabuły. Zazwyczaj chronologicznie ułożone wydarzenia, punkt kulminacyjny i rozwiązanie akcji, stwarzają wrażenie napisanej na podstawie faktów noweli, opowiadania czy powieści. Reportaż może się upodabniać właśnie do tych trzech gatunków literackich. W szczególności nowela i opowiadanie, które charakteryzują się jednowątkowością i niezbyt zawiłą akcją, mogłyby imitować reportaż. Relacja na wzór fabuły tworzy się, kiedy autor stara się uniknąć nieciekawych elementów i wiadomości w swoim utworze. Wybiera tylko te, które mają wagę informacyjną lub są nacechowane emocjonalnie i dotyczą bezpośrednio opisywanego problemu. Usuwa zaś momenty nieistotne, niemające żadnej wartości dla tematu. Jeszcze dzień życia Ryszarda Kapuścińskiego jest przykładem utworu, w którym rzeczywistość została przedstawiona na wzór fabuły. Autor – narrator opowiada o wydarzeniach w kolejności chronologicznej, zmierzając do oblężenia Luandy przez wojska FNLA-UNITA a później do wyjazdu z Angoli.
Najważniejszym jednak wyznacznikiem literatury jest jej styl. Język, sposób przedstawienia treści, środki stylistyczne w reportażu nie pochodzą z dziennikarstwa, ale są bardziej charakterystyczne dla gatunków literackich. Bogactwo opisów, ich dynamizm nie pojawia się w takich wypowiedziach jak sprawozdanie, informacja czy artykuł. Natomiast w reportażu występują nie tylko różnorodne, rozbudowane opisy, charakterystyki postaci, ale także autorzy tworzą nowe sposoby przekazywania jakiegoś problemu, ukazywania sytuacji. Ryszard Kapuściński w swoich tekstach zastosował technikę zestawiania ze sobą różnych słów, epitetów, czasowników w jedną całość, tworząc dynamiczny i obrazowy opis całego problemu czy sytuacji. W reportażu Busz po polsku (w zbiorze Busz po polsku) właśnie w ten sposób stara się przedstawić Polskę wieśniakom z Ghany. Innym razem podobnie próbuje przekazać sposób przemawiania Patrice Lumumby w parlamencie (Wojna futbolowa). Ponadto treść dzieła literackiego skupia się wokół głównego bohatera, fabuły, a jego celem jest przedstawienie dziejów postaci. Przeznaczenie gatunków dziennikarskich to natomiast przede wszystkim przekazywanie informacji, zawierających ważne dane, na przykład przebieg wydarzenia, jego przyczyny i skutki. Pierwszym krokiem reportera, który zbliża jego tekst do literatury jest usunięcie z niego wszystkich zbędnych liczb, nazwisk, dat i czynności, które szybko tracą aktualność. Przykładowo Kapuściński w swoich reportażach unika informacji szczegółowych dotyczących wojsk, przebiegu manewrów, przywódców partii, dokładnych dat i godzin. Omijając informacje, które zazwyczaj stanowią rdzeń gatunku dziennikarskiego, zbliża styl swojego reportażu do stylu literackiego, właściwego dla powieści, opowiadania czy noweli.
Wielu teoretyków gatunku twierdzi, że o literackości reportażu świadczy jego obrazowość. Sztuką jest przedstawienie faktów takich jak w sprawozdaniu czy informacji w postaci obrazu. Estetyczne odzwierciedlenie wydarzenia jest dla reportażu wspólne z opowiadaniem i nowelą. Sprawia, że rzeczywistość staje się interesująca, lepiej przyswajalna przez człowieka, który z samym zdarzeniem lub tematem książki nie ma nic wspólnego. Reportaże Kapuścińskiego zyskały popularność między innymi dzięki tej magicznej wręcz obrazowości, która potrafi zamienić krótką, nieciekawą informację w pełen dynamizmu opis. Przykładem tej mistrzowskiej sztuki Kapuścińskiego jest przedstawienie znaczenia jednego słowa confusao. Autor tekstu Jeszcze dzień życia pokazuje je, jakby było dzikim zwierzęciem, kataklizmem naturalnym, rzeczą materialną, nieuniknionym, cyklicznym elementem życia człowieka. Podobnie czyni, opowiadając o drewnianym mieście skrzyń, utworzonym przez opuszczających Luandę Portugalczyków. Nagle drewno staje się najcenniejszym surowcem, pojawiają się nowe zawody – skrzyniarze, architekci skrzyniarstwa. Kapuściński przedstawia tę sytuację jako konkurs na najlepszą skrzynię, wyścig, kto pierwszy zapakuje swój dom do skrzyń i wyjedzie z zagrożonej atakiem Luandy. Nikt nie potrafi tak oddać widoku miasta skrzyń w słowach jak Ryszard Kapuściński. Żaden też inny gatunek dziennikarski nie mógłby zaakceptować tak wystylizowanego opisu rzeczywistości.
Inną cechą literacką reportażu jest sposób przedstawiania bohaterów, szczególnie widoczny w twórczości Kapuścińskiego. Pojawia się w niej rozbudowana charakterystyka postaci, dzięki którym reportaż może powstać. W rzeczywistości to od nich zależy, czy tekst zostanie napisany, czy nie. Dzieje się tak, ponieważ to one decydują, czy zechcą opowiedzieć swoją historię, spotkać się z reporterem, pokazać mu swój kraj. Kapuściński w Cesarzu pokazuje tę zależność mówiąc, że nie było dla niego możliwe samemu spotkać się z ukrywającym się człowiekiem, a co dopiero nakłonić go do zwierzeń. Umożliwił mu to natomiast przewodnik Teferra Gebrewold. Czasami również wydarzenie nie zależy od jednego człowieka, ale od wielu, od całej grupy ludzi, społeczności czy narodu. W takiej sytuacji reporter powinien być wdzięczny zbiorowości za stworzenie sytuacji odpowiedniej do napisania reportażu. W prozie Kapuścińskiego bohater, pojedynczy czy zbiorowy, jest bardzo ważny. Jego reportaże powstają w wyniku analizy i interpretacji człowieka, charakteru, zachowania, kultury. Dlatego Ryszard Kapuściński poświęca uwagę, chociaż najmniejszą, każdemu, od prostego żołnierza, przez pokojówkę w hotelu, po ważną osobistość wojskową. Przykładem są dzieje Carlotty, żołnierza-kobiety MPLA, która zginęła na froncie osłaniając odjazd reporterów, opisane w Jeszcze dzień życia. Charakterystyka Carlotty ma za zadanie pokazać, jak okrutna potrafi być wojna, która zabiera życie młodej dziewczynie. Różnorodność bohaterów i rozbudowane opisy są wspólną cechą reportażu i powieści, co świadczy o jego literackości.
Reportaż Kapuścińskiego, między innymi dzięki swojej literackości i dokumentarności zarazem, plasuje się w grupie najlepszych przedstawicieli tego gatunku. Jednakże droga autora do osiągnięcia sławy i uznania była długa i trudna. Ryszard Kapuściński swoją karierę zaczął poezją, dzięki czemu zauważyła go redakcja „Sztandaru Młodych”. Jego pierwszy zbiór reportaży Busz po polsku, uważany za właściwy debiut, nie zapowiadał głównej linii twórczości. Pozostał jedyną książką dotyczącą Polski, opowiadającą o jej problemach i ludziach, kiedy wszystkie późniejsze dzieła mówiły o wielkim świecie zagranicznym. Busz po polsku jest wyrazem rozczarowania Kapuścińskiego wielkimi, niedokończonymi przedsięwzięciami Polski i jego pokolenia. Taki punkt widzenia był niemile widziany w ówczesnej Polsce, która jako kraj socjalistyczny miała uchodzić za wzór miejsca, gdzie żyje się najlepiej. Pisząc reportaże ukazujące prawdziwy obraz państwa, reporter narażał swoje życie i bezpieczeństwo. Dlatego pewnie bezpieczniej było relacjonować wydarzenia z Afryki, Azji czy Ameryki Południowej, w których mimo wszystko toczyły się dużo ważniejsze sprawy dotyczące procesów emancypacyjnych. Dawało to większe możliwości w swobodnej interpretacji i przedstawianiu rzeczywistych zdarzeń dotyczących całego świata.
Pierwsze książki (Czarne gwiazdy, Gdyby cała Afryka), razem ze zbiorem reportaży krajowych (Busz po polsku), Kapuściński tworzy w przekonaniu o ich historycznej wartości. Pisze o wydarzeniach, które się zakończyły, miały miejsce w przeszłości. Przeobrażenia pisarstwa Kapuścińskiego nastąpiły, kiedy autor przestał postrzegać historię jako żywioł twórczy. Zdał sobie sprawę, że pisanie o wojnach, rewolucjach, które rzeczywiście się zakończyły, ale nie miały większego wpływu na teraźniejszość oprócz tego, że zabrały ze sobą setki, tysiące istnień ludzkich, nie ma żadnej wartości dla dziennikarza-reportera, ani tym bardziej dla pisarza. Kapuściński przestał się więc zajmować pojedynczymi wydarzeniami, które nie niosły ze sobą żadnej zmiany ani wartości dla samego pisarza. Interesował się tylko tymi, w których odbijała się jakaś uniwersalna prawda czy znaczenie dla całego świata lub chociaż wielkiej społeczności. Jak powiedział Zygmunt Ziątek: „w pisarstwie Kapuścińskiego pojawił się wysiłek – obok starania, aby być świadkiem-uczestnikiem wydarzeń – by stać się świadkiem epoki” . Ten wysiłek sprawił, że autor, być może nieświadomie, zaczął umieszczać w swoich dziełach uniwersalne obrazy sytuacji, które mogły być odniesione do różnych krajów i czasów. Przykładem może być już wcześniej wspomniany Cesarz –model władzy totalitarnej lub Szachinszach. Innym elementem przemiany twórczości Kapuścińskiego, który także wzbogacił cechy literackie jego reportaży, było pominięcie mnóstwa informacji tracących szybko aktualność. W Jeszcze dzień życia fakty polityczne zostały zredukowane do minimum, żeby w tej relacji utworzonej na wzór fabuły mogło znaleźć się jak najwięcej elementów świadczących o ukrytej uniwersalności wojny w Angoli.
Funkcją reportażu jest relacjonowanie wydarzeń, a także przedstawianie ich w obrazowy i przystępny sposób. Kapuściński w swoich pierwszych reportażach starał się zrealizować ten cel gatunku. Jednakże wraz z nabieranym doświadczeniem, umiejętnościami i wiedzą, zainteresowania autora zmieniały się z chęci utrwalenia i przekazania informacji, relacji w próby zrozumienia i objaśniania ich. Pierwsze poczynania w tym kierunku można zauważyć już w Imperium. Wyraźniej widać to w Hebanie, a zwłaszcza w Lapidariach. Przykładem tej metamorfozy może być ukazanie genezy wojen między plemionami afrykańskimi w Hebanie. Autor robi to na przykładzie Somalijczyków, wyjaśniając ich tryb i sposób życia. Stara się równocześnie zrozumieć mentalność i charakter tego ludu.
Ewolucji ulegał również narrator. Porównując książki Kapuścińskiego można zauważyć zmiany jego obecności w tekstach. W zbiorze Busz po polsku (1962r.) autor koncentruje się głównie na ludziach, ich historii i zajęciach. Nie opowiada o swojej podróży czy czynnościach, które wykonuje. Jednakże w późniejszych utworach można zaobserwować pewne różnice. Już w Kirgiz schodzi z konia (1968r.) Kapuściński opisuje, co robi w danym kraju, a zarazem ukazuje ludzi i kulturę. W jeszcze późniejszych reportażach w zbiorze Jeszcze dzień życia (1976r.), w którym została opisana wojna w Angoli, autor-narrator stał się głównym bohaterem utworu. Kapuściński dokładnie przedstawia, gdzie się udał, z kim, dlaczego, do kogo z perspektywy swojej osoby. Pokazuje własne doświadczenia i uczucia. Zaś następna książka Wojna futbolowa (1978r.) łączy reportaże, w którym autor istnieje jako bohater z suchymi faktami, np. z opisem rządów i postaci Ben Belli czy relacją z posiedzenia Parlamentu Tanganiki w sprawie alimentów. Wielkie dzieło „mistrza reportażu”, Cesarz (1978r.), redukuje natomiast postać autora-narratora do krótkich przypisów. Cała książka składa się z wypowiedzi członków dworu tytułowego cesarza, a Kapuściński nakreśla sytuację, opisuje widziane wydarzenia w formie komentarza do wcześniej podanej rozmowy. Szachinszach (1982r.) jeszcze bardziej ogranicza postać autora. Staje się on typowym narratorem trzecioosobowym, opisującym ludzi i sytuacje widziane na fotografiach, a także wydarzenia z nimi związane. Tylko gdzieniegdzie Kapuściński używa narracji pierwszoosobowej. W późniejszych książkach (Imperium, Heban, Podróże z Herodotem) autor ponownie może być uznawany za głównego bohatera.
Sposób pokazywania bohaterów w reportażach Kapuścińskiego również ulega przemianie. W Buszu po polsku każdy z nich został wyszczególniony, autor poświęca mu dużo uwagi. Przygląda się jego życiu, zajęciom, charakterowi. Dobry tego przykład stanowi reportaż Spokojna głowa gapy, w którym Kapuściński opisuje życie i sytuację tytułowego gapy – egzystuje on w swoim marnym świecie, obojętny na wszystko, z długami na koncie, z niespełnionymi marzeniami. W następnych książkach ilość postaci się zwiększa, ale autor nie charakteryzuje każdej z nich. Dlatego pojedynczy bohaterowie stają się reprezentantami wielkich mas, grup społecznych, ideologii. W reportażu Jeszcze dzień życia Kapuściński ukazał tylko kilkanaście poszczególnych osób, których wybór nie był jednakże bez znaczenia. Na przykład Carlotta reprezentowała prostego żołnierza, być może przekonanego o słuszności wojny lub walczącego dla poprawienia swojego bytu. Natomiast comandante Farrusco uosabiał grupę osób, które dowodzą wojskiem idącym na pewną śmierć. Kapuściński na podstawie jego losów, życia i słów kreuje wizerunek wszystkich innych ludzi sprawujących podobną do niego władzę. Autor zwraca też częściej uwagę na ważne osobistości, postacie, które zapisały swoje nazwisko w historii lub odegrały ważną rolę dla opisywanego narodu, kraju. W Wojnie futbolowej prezentuje w ten sposób na przykład Patrice Lumumbę – jednego z wielkich przywódców afrykańskich. Podobnie postępuje z Ahmedem Ben Bellą, byłym prezydentem Algierii.
Ryszard Kapuściński był bez wątpienia jednym z największych twórców reportażu, gatunku, o którego konwencje i wyznaczniki toczy się nieustanny spór. Reportaż posiada bowiem cechy dziennikarskie, ale także literackie. Kapuściński swoją twórczością udowodnił, że jest to gatunek pograniczny, który doskonale łączy w sobie piękny styl pisania i dokładną relację faktów. Pokazał więc również, że granice między dziennikarstwem a literaturą zacierają się, nie istnieją.
Kapuściński niewątpliwe zasługuje na miano „cesarza reportażu”. Pierwszą jego książką, którą przeczytałam mając 14 lat, był Heban. Ze względu na to, że to jeden z późniejszych tekstów, efekty przemiany stylu Kapuścińskiego były w nim już bardzo widoczne. Heban opowiada o Afryce, od Ghany aż po Erytreę. Był to pierwszy zbiór tekstów podsumowujących, które Kapuściński miał zamiar napisać. Jak sam stwierdził: „przyszła pora, żeby podsumować doświadczenia z tych kontynentów i pokazać ich historię i ewolucję” . W Hebanie pierwszy raz spotkałam się z tak wspaniałą umiejętnością rozumienia innych ludzi. Kraje Afryki nie były mi wtedy obce – przeczytałam wiele książek o tym kontynencie, jego ludziach, kulturze. Jednakże w żadnej z nich nie natrafiłam na tak obrazowy sposób przedstawienia społeczeństw, obyczajów, wydarzeń. Kapuściński nie tylko zadziwił mnie swoim wprawnym okiem i wyobraźnią, lecz także spostrzegawczością. Jednym z wielu fragmentów, które wywarły na mnie szczególne wrażenie, był moment, kiedy biedni rybacy wyłowili wielką rybę z jeziora, w którym nigdy wcześniej takie ryby nie pływały. Jak wyjaśnił Kapuściński, od kiedy wojska Amina zaczęły zrzucać do wody ciała swoich ofiar, wszystkie zwierzęta zamieszkujące ten zbiornik wodny przytyły i zwiększyła się ich liczba. Mimo tego, że wieśniacy o tym wiedzieli i tak byli zadowoleni, że znaleźli coś do jedzenia. Kapuściński w tym jednym krótkim fragmencie potrafił zilustrować tyranię, biedę, terror i okrucieństwo rządów despotycznych. Heban zachęcił mnie do sięgnięcia po inne książki tego autora. Cesarz, Imperium, Jeszcze dzień życia – Kapuściński napisał każdą z nich w inny sposób, jednakże wszystkie połączył swoją niezwykłą umiejętnością postrzegania i rozumienia świata. Zauważał rzeczy mało istotne i sprawiał, że stawały się ważnymi. Opisywał przebieg przewrotu wojskowego i potrafił go zobrazować pod postacią jednej sytuacji. Spotykał przechodnia a ten otwierał przed nim swoją duszę jak przed przyjacielem. Według mnie, to jest to, co sprawia, że Kapuściński zasłużył na miano „mistrza”, „cesarza” reportażu, a relacje z wojny, biografie, historie zmieniają się w jego pisarstwie w literaturę piękną. Sprawił, że reportaż stał się opisem zdarzeń, przekazaniem ich nastroju i atmosfery przy użyciu literackich środków wyrazu.