Opis przeżyć wewnętrznych.
Od moich czternastych urodzin minęło już dwa miesiące. Jednak one na zawsze pozostaną w mojej pamięci.
Dwudziestego drugiego lipca obchodzę swoje urodziny. W tym roku przypadły czternaste.
Co roku w dniu moich urodzin rodzice budzili mnie z uśmiechem na twarzy, życzeniami i prezentem urodzinowym. Jednak ku mojego zaskoczenia w tym roku było inaczej. Wstałam rano ubrałam się i poszłam do kuchni zjeść śniadanie. Tam spotkałam mamę, która powiedziała:,, O wstałaś już. Co zjesz na śniadanie?”,, Wszystko mi jedno". Odpowiedziałam z ponurą miną. Pomyślałam, że pierwsze słowa, jakie usłyszę od mamy będzie:,,Wszystkiego najlepszego z okazji czternastych urodzin. Jednak tak się nie stało.,,Czemu masz taką smutną minę? Coś się stało?" Zapytała mama.,, Czy coś się stało? Nie, oczywiście, że nie. Jak mogła mama zapomnieć o moich urodzinach?" To okropne. Pomyślałam. Gdy jadłam śniadanie do kuchni wszedł tata i powiedział:,, Wieczorem Aniu pojedziemy do cioci Basi i zawieziemy jej skrzynkę pomidorów”,,Dobrze tata"- odpowiedziałam. Czy to możliwe, że tata też zapomniał o moich urodzinach? No nie, tylko nie to. Pomyślałam. Po śniadaniu poszłam do swego pokoju. Powoli upływał mi dzień moich czternastych urodzin, a życzeń jak nie usłyszałam przy śniadaniu tak i już do wieczora. Czułam w tedy wielki smutek i złość. Powtarzałam sobie tylko jedno pytanie:,,Dlaczego nikt nie pamięta o moich urodzinach?" Wieczorem pojechałam z tatą do cioci Basi. Gdy wróciliśmy, światła w domu były zgaszone Pomyślałam:,,Czyżby wszyscy już spali? Niemożliwe!" Weszłam do domu i zaświeciłam światła. Nagle zobaczyłam mamę i wszystkich moich przyjaciół, którzy krzyczeli:,,Wszystkiego najlepszego!" Zaczęłam krzyczeć z radości. Byłam bardzo szczęśliwa, a skrzydła rosły mi u ramion.
To był najszczęśliwszy dzień w moim życiu, którego nigdy nie zapomnę.