Rola i znaczenie kościoła w średniowieczu
Średniowiecze to okres w historii Europy, w którym zaczęły kształtować się nowe państwa, ludność osiadała się na terenach dotąd niezamieszkałych. Za datę początkową tej epoki uznaje się rok 473, obalenie Romulusa, ostatniego cesarza zachodniorzymskiego, przez Okadora. Jeżeli chodzi o granicę końcową przyjąć można rok 1450 – wynalazek druku, 1453 – upadek Konstantynopola lub 1492 – odkrycie Ameryki przez Krzysztofa Columba. Jak widać nie ma jednomyślności co do ram czasowych średniowiecza. Mówiąc jednak ogólnie obejmuje ona okres III do XV wieku naszej ery.
W państwach, które powstały w tamtych czasach, wzmacniała się rola kościoła katolickiego. Obraz człowieka średniowiecza kojarzy nam się z ascetom, osobą oddaną Bogu, pobożną. Nie bezpodstawnie też wykształcił się wzorzec świętego, a głównym nurtem był teocentryzm – stawianie Boga z centrum zainteresowania, podporządkowanie życia wierze.
Kościół okresu średniowiecza zdobył bardzo duży wpływ w społeczeństwie. Religia chrześcijańska przejęta przez Bizancjum szerzyła się na inne się państwa, które właśnie powstawały. Działalność duchowieństwa powodowała kształtowanie się światopoglądu, kultury. Ludzie postępowali zgodnie z określonymi przez kościół, normami moralnymi.
W roku 775 powstało Państwo Kościelne z siedzibą w Watykanie. Tereny te były darem dla duchowieństwa od władcy Państwa Franków Pepina Krótkiego. Już w tych czasach bowiem kościół miał duże znaczenie w Europie, tak więc, w czasie walki dynastycznej, między Karolingami, z których wywodził się Pepin, a Merowingami, w 751 roku do papieża Zachariasza wysłane zostało poselstwo z pytaniem – komu należy się władza. Poparcie ze strony duchowieństwa przeświadczyło o tym sporze, a w roku 754 Pepin rozpoczął walkę z Księstwem Longobardów, które zatakowało Rzym. Zdobywa Rawennę i oddaje ją w ręce papiestwa. Oficjalnie w roku 775 Watykan staje się stolicą chrześcijaństwa, jako Patrimonium Sancti Petri – Ojcowizna Świętego Piotra.
Nowa wiara szybko adoptowała się w państwach, które umacniały swoją suwerenność, czyli młodych. Poprzez proces chrystianizacji kościół uzależniał poniekąd nowo powstałe kraje. Przyjęcie chrztu w tamtych czasach dawało korzyści nie tylko papiestwu, które ściągało świętopietrze z terenów mu podległych, ale i państwu, które zdecydowało się na chrzest.
Umocnienie pozycji monarchy. ”Władza pochodzi od Boga”, takie sformułowanie szerzyli katoliccy księża. Osoba, przez którą chrzest został przyjęty, stawała się głową państwa i była odtąd w posiadaniu nieograniczonej władzy.
Ta sama wiara była także spoiwem społeczeństwa, które wierzyło odtąd w jednego boga, obchodziło te same obrzędy. Zanikały zatem konflikty na tle religijnym.
Podnosiła się ranga państwa. Przyjeżdżali uczeni, zazwyczaj było to duchowni. W średniowieczu większość ludzi umiejących pisać, czytać to właśnie kapłani. Sprowadzani misjonarze, którzy zajmowali się chrystianizacja ludności, pełnili również w pewnym stopniu role edukacyjne.
Polepszały się stosunki z krajami, czy ludnością sąsiadującą. Pamiętać nam trzeba, że pod koniec wieku X większość państw europejskich przyjęła chrzest. Poprawiał się handel zagraniczny. Chętniej zawierano układy z krajami niepogańskimi. Przykładem może być Polska, która po przyjęciu chrztu zyskała na znaczeniu, na Zjeździe Gnieźnieńskim Ottom III wysunął propozycje wejścia Polski do Cesarstwa Uniwersalnego, w którym Bolesław Chrobry miał zarządzać z ramienia cesarza częścią wschodnią.
Jak już wspomniałam do nowo ochrzczonego kraju przyjeżdżali uczeni, zwykle duchowni, którzy nauczali ludność zamieszkującą chrystianizowane tereny. Jako przykład podać mogę Cyryla i Metodego, misjonarzy działających w państwie Wielkomorawskim. Są to twórcy głagolicy, przełożyli Pismo Święta na język słowiański, jak również odprawiali mszę świętą w języku mieszkańców.
Zwiększała się wiedza o danym regionie, np. powstawały mapy lub spis terenów, z jakich Watykan miał ściągać świętopietrze. Dla Polski powstał dokument „Dagome iudex”.
Poza wyżej wymienionymi korzyściami, każdy kraj zyskiwał również osobiste ułatwienia, dogodności. Polska po przyjęciu chrztu uniezależniła się od arcybiskupstwa w Magdeburgu, wytrąciła argument margrabiom niemieckim do atakowania ziem polskich, jako siedziby pogan. Przyjęcie wiary katolickiej rozbiło sojusz czesko – wielecki, czterech plemion pogańskich, wymierzony przeciwko Polsce.
Przyjęcie chrztu dawało duże korzyści papiestwu, jak i państwu, które deklarowało się przyjąć katolicyzm, dlatego też wiara ta stawała się w Europie coraz bardziej popularna i wzrastał autorytet Papieża.
W średniowieczu istniały dwie siły sterujące, od których uzależnione były inne państwa, mianowicie chodzi o papieża i cesarza. Obie te strony za wszelką cenę chciały nie dopuścić do zwiększenia znaczenia i roli drugiej. Dlatego kiedy na przełomie IX/X wieku kościół dostrzegł potrzebę zreformowania swojej instytucji, a cesarstwo podejmuje walkę z zepsutym duchowieństwem. Atak ten miał na celu zwiększenie wpływów w Kościele, który chciał sam uporać się z wewnętrznymi niedociągnięciami. Wyzwolenie Papiestwa z rąk Cesarstwa nastąpiło dopiero w roku 1048. Związany on był z lotaryńskimi kołami reformy kościelnej. Papież Leon IX wykorzystał dogodną sytuację i wzmocnił swoją pozycję. Bardzo ważnym krokiem był dekret papieża Mikołaja II z 13 kwietnia 1059 roku. Określił on warunki wybierania papieża. Elekcja odbywała się odtąd w zamkniętym gronie kardynałów, elektorowie mieli być wolni od wszelkich nacisków z zewnątrz. Cesarz został całkowicie odsunięty od tej procedury, mógł jedynie wyrazić szacunek dla wybranego. Kościół umocnił swoją pozycję lecz nie na długo. Wystąpienie Piotra Damiani, ideologa koła ruchów kościelnych, zrównało siły tych dwóch potęg. Podał on nową interpretacje przekazu ewangelicznego o dwóch mieczach, z Ewangelii św. Łukasza. Jego zdaniem władza świecka jak i kościelna są sobie równe, żadna z nich nie może działać sama, wymaga pomocy drugiej. Papiestwo jest ochraniane militarnie przez cesarza, a władza cesarska jest wtedy właściwa, kiedy ma poparcie papieża. W rezultacie taki układ sił nie przetrwał. Naradzały się nowe konflikty, gdyż każda ze stron chciała mieć jak największą przewagę nad drugą. Następnym krokiem papiestwa był dokładne określenie zakresu władzy papieża, przez panującego wtedy w Watykanie Grzegorza VII. Zapis ten znany jest pod nazwą „Dictatus papae” i powstał w roku 1075. Stwierdzał on że, papież dysponuje insygniami cesarskimi, wszyscy władcy powinni całować jego stopy, wolno mu detronizować cesarzy, postanowienia jego nie mogą być przez nikogo zmieniane, natomiast jemu przysługuje to prawo w odniesieniu do innych, nie może być przez nikogo sądzony i wolno mu zwalniać poddanych z przysięgi wierności złożonej nie godnemu władcy.
Znaczenie Papiestwa wzrosło ogromnie, widoczne to jest w sporze o inwestyturę. Zatarg prowadzony był między papieżem Grzegorzem VII, a cesarzem Rzeszy Henrykiem IV. Chodziło o pierwszeństwo w nadawaniu lenna, majątku ziemskiego, duchownym. 24 stycznia 1076 na synodzie biskupów niemieckich, Henryk zaatakował swojego przeciwnika, uznał jego wybór za nieważny i skłonił zebranych do wypowiedzenia mu posłuszeństwa. W odzewie na ten krok papież na synodzie w Rzymie (14 luty 1076r) rzucił na monarchę klątwę oraz zwolnił poddanych od przysięgi posłuszeństwa wobec władcy. Z wyroku skorzystali niemieccy książęta, zagrozili, że jeżeli Henryk się nie oczyści, wybiorą nowego władcę. Papież dostaje od nich zaproszenie do kraju. Cesarz za wszelką cenę nie chciał doprowadzić do spotkanie w stolicy, dlatego też wyjeżdża mu naprzeciw. W roku 1077 w Canossie widzi się z nim. Spotkanie było bardzo upokarzające dla Henryka IV, musiał przez trzy dni stać boso przed bramą wjazdową w worku pokutniczym i posypywać głowę popiołem, dzięki czemu mógł być oczyszczony z nałożonej klątwy. Ostatecznie spór został rozstrzygnięty za panowania papieża Kaliksta II i Henryka V, syna Henryka IV. Ugoda, zwana konkordatem wormackim z roku 1122, mówiła, iż papież wyznaczał będzie dostojników duchownych, cesarz zaś miał nadawać im ziemię, tzw. lenno.
Dużym poparciem cieszyły się wędrowni kaznodzieje i zakony nowego typu, które powstały w XI wieku. Krytykowali oni księży przywary ówczesnego duchowieństwa, wytykali i potępiali ich niegodne zachowanie. Zakonnicy ci żyli z darów ludności, sami prowadzili gospodarstwa. Zniżenie się do klasy chłopów doprowadziło do uzyskania dużego poparcia wśród społeczności. Ziemianin widział w zakonniku człowieka równego sobie, dlatego też współpraca między nimi układała się coraz lepiej.
XI i XII wiek to okres krucjat. Na synodzie Synodzie Clermont 1095 roku, papież Urban II ogłasza ich początek. Celem było odzyskanie utraconych tzw. miejsc świętych dla katolików. Zaangażowana w to przedsięwzięcie była niemal cała Europa. Tak począwszy od 1095 roku, kiedy to wyrusza pierwsza wyprawa krzyżowa, do roku 1270, trwały walki między przedstawicielami kościelnymi a Turcją, która byłą w posiadaniu spornych ziem. Dopiero Fryderyk II, władca niemiecki, rozstrzygnął spór i uzyskał dostęp do Ziemi Świętej. Papiestwo umocniło swoją pozycję na arenie europejskiej. Zauważyć można, że Kościół musiał mieć bardzo duże poparcie, wiele państw i ludzi brało dobrowolnie udział w wyprawach, które praktycznie nie dawały im większych korzyści. Powstały nowe zakony, takie jak: Templariusze, Joanici, Rycerza Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego. Zgromadzenia te szczerzyły wiarę chrześcijańską, przeprowadzali na własną ręke liczne akcje chrystianizacyjne (np. w Polsce zaproszeni przez Konrada Mazowieckiego roku 1226, osiedlili się na ziemiach Pomorza Gdańskiego).
Po nieudanych wyprawach krzyżowych, pozycja Papiestwa podupadła, udział miała w tym Francja, która była zainteresowana bogactwami kościelnymi. Pozycja finansowa duchowieństwa tym czasie znacznie się polepszyła, był to jeden najbogatszych ze stanów średniowiecza. Rządzący wówczas Filip IV Piekny, zainteresowany był ich bogactwami. Nałożył na francuski kler podatki. Jego postępowanie nie spodobało się papieżowi Bonifacemu VIII, zaprosił króla do Rzymu by wyłożyć swoje pretensje. Filip lekceważy to zaproszenie, a w roku 1320 zwołuje przedstawicieli szlachty i wyższego duchowieństwa – stany generalne, by wspólnie rozstrzygnąć spór. Zgromadzenie opowiedziało się za królem Francji. Doszło nawet do uprowadzenia papieża przez Wilhelma Nagaret’a. Była to osobista zemsta za wydziedziczenie jego rodu przez Bonifacego VIII. Uprowadzenie nie powiodło się gdyż papież został rozpoznany przez mieszczanian angielskich i w efekcie uwolniony. Jego następca Benedykt XI rozgrzeszył Filipa, a Klemens przeniósł w roku 1309 siedzibę z Rzymu do Awinią. Dochodzi do rozbicia kościoła, spadł jego autorytet i zmniejszyły się finanse. Dotąd potężne duchowieństwo, uzależniło się od króli francuskich. Teolodzy dochodzą do wniosku, że jedynym wyjściem jest ponowne przeniesienie głowy kościoła do Rzymu. Po kilku próbach udaje się tego dokonać Urbanowi II. Przeciwnicy reagują szybko, wybierają antypapieża – Klemensa. Powstają dwa obozy, jeden opowiadał się za Urbanem (Polska, Anglia, Węgry), drugi za Klemensem (Francja, Hiszpania, Portugalia). Na soborze w Pizzie- 1409 rok, zdetronizowano obu i wybrano nową głowę kościoła mianowicie Aleksandra V. Nie było to dobrym posunięciem, osoba ta stała się od tej chwili trzecim z równocześnie panującym papieżem. Dopiero sobór w Konstancji 1415 rok, na którym Zygmunt Luksemburski zdetronizował wszystkich papieży i ogłosił właściwego Marcina V, zakończył ten konflikt.
Papiestwo zdawało sobie sprawę ze złej sytuacji wewnętrznej. Kolejne sobory w Bazylei i Florencji, miało poprawić jego stan. Uchwalono między innymi, że założeniom soborów przysługuje najwyższa władza, ustalono reformy, które miały być koniecznie przeprowadzone, wyznanie wiary. Postanowienia te zakończyły, przynajmniej formalnie, blisko czterowiekowy rozłam w Kościele. Wszystkie te sukcesy podniosły znów prestiż duchowieństwa, ale nie zdołały położyć kresu wewnętrznemu rozkładowi. Dwór kościelny cechowała nadal przekupność, rozpusta i rozrzutność.
Znaczenie Kościoła w średniowiecznej Europie było znaczne. Duchowieństwo miało wpływ na każdą dziedzinę życia, zarówno w państwach jak i na arenie międzynarodowej. Poczynając od chrztu, który dawał państwu znaczące korzyści. Nowo powstające państwa na początku epoki poprzez zawarcie tego sakramentu stawały się zależne od Papiestwa. Zmuszone były płacić podatki na Stolicę Apostolską – świętopietrze.
Ważnym posunięciem było rozwijanie szkolnictwa. Pierwsze szkoły powstały w parafiach, uniwersytety prowadzone były przez zakonników, co dawało możliwość ukierunkowywania młodzieży, tym samym pozyskiwania zwolenników.
Wierni byli bardzo oddani. Sądy inkwizycyjne – zajmowały się herezjami, nadzorowały ludność. Kary jakim podlegali były bardzo ostre, zwykle śmierć, skutecznie egzekwowały posłuszeństwo katolików.
Papież jak już wyżej wspomniałam miał władzę wręcz nieograniczoną. Nie było, na początku średniowiecza siły wyższej od niego. Dawało to mu pełną swobodę w panowaniu.
Dopiero pod koniec średniowiecza, po krucjatach, Niewoli Awiniońskiej, autorytet Kościoła zaczął spadać. Główną przyczyną były problemy wewnętrzne. Duchowni wykorzystywali możliwość łatwe wzbogacenia się, byli przekupni, żyli w przepychu, źle wypełniali swoje powinności.
Kościół wywierał ogromny wpływ na średniowieczną Europę. Ujawnia się to zarówno za równo polityce, jak i kulturze, szkolnictwie, ekonomii (pod koniec wieku duchowni mieli swoją własną teorii ekonomiczną, na której opierała się jego działalność). Przenikanie wpływów Kościoła w tak wiele aspektów życia świadczy o jego ogromniej roli i znaczeniu.