Pamiętam dokładnie, że to się zdarzyło 15 listopada we wtorek. W tym dniu mieliśmy przygotować na lekcję Biologii krótkie charakterystyki swoich zwierząt , które posiadamy w domu. Każdy przygotował krótkie opowieści o swoich domowych pupilach. Oczywiście najwięcej osób opowiadało o swoich psach i kotach, bo są to najpopularniejsze zwierzęta które są hodowane w naszych mieszkaniach. Piotrek dla odmiany opowiedział o swoim wężu Boa którego hoduje w wielkim terrarium. Pokazał też wiele zdjęć swojego pupila i wszyscy byli pod wielkim wrażeniem tego stworzenia. I wreszcie przyszła pora na odpowiedź naszego największego dowcipnisia w klasie, czyli Damiana. Jak zwykle podszedł z uśmiechem do tablicy i zaczął opowiadać o o szczurze, który jest jego ulubionym zwierzakiem. I nagle wyjął z kieszeni ze spodni swojego szczura i położył go na podłodze. Wszyscy wpadli w panikę, zaczęli krzyczeć i piszczeć ze strachu i powchodzili na swoje ławki. Nawet nauczycielka szybko uciekła na swoje biurko i zaczęła krzyczeć żeby Damian natychmiast złapał swojego białego szczura. Wtedy on ze stoickim spokojem zagwizdał i szczur szybko do niego przybiegł i wpełzł po jego nogawkach spodni wprost w jego dłonie. Następnie spokojnie oznajmił, że jest to oswojony szczur i wytresowany i nie ma podstaw, aby się jego obawiać. Po tych słowach wszyscy się uspokoili i podeszli do Damiana, aby z bliska obejrzeć tego szczura i go pogłaskać. Do dziś pamiętam tą historię i zawsze się śmieje, że wszyscy się wystraszyli spokojnego i oswojonego gryzonia.
Najmilej wspominam lekcję wychowania fizycznego. Pamiętam jak graliśmy w piłkę nożną i strzeliłem/am aż 5 goli. Moja drużyna wygrała 5:0 z drużyną przeciwną. Moi koledzy byli bardzo ucieszeni że mają takiego dobrego gracza w swojej drużynie.
W kilku zdaniach opowiedz o lekcji którą najmilej wspominasz minimum 5 zdań
W kilku zdaniach opowiedz o lekcji którą najmilej wspominasz minimum 5 zdań...