Charakterystyka Małego Księcia

Mały Książę jest tytułowym bohaterem książki Antoine’a de Saint-Exupery’ego. Mieszka sam (do czasu pojawienia się róży) na malutkiej planecie B-612. Poznajemy go podczas pierwszego spotkania z pilotem, rozbitkiem na Saharze. Dowiadujemy się, że MK podróżował po sześciu planetach, a siódmą była Ziemia.
Książę jest niskiego wzrostu. Jego jasne włosy ułożone są w loczki. Jego przyjacielowi, lisowi, przypominają łan zboża. Przybysz z innej planety miał dziecięcą buzię i drobną, szczupłą sylwetkę. Chłopiec ubrany był w długi, niebiesko-czerwony płaszcz. Posiadał szpadę, jak prawdziwy książę. Na nogach nosił białe buty w wysokimi cholewami. Pod szyją przypiętą miał dużą broszkę w kształcie róży. W talii przewiązał złoty pasek. Jego płaszcz ozdobiony był złotymi pagonami z gwiazdkami. Ciało pokrywał biały kombinezon. Przy szyi nosił również biały szalik, który powiewał na wietrze.
Małego Księcia cechowała opiekuńczość. Kiedy na jego planetce pojawiła się róża, zapewniał jej doskonałą opiekę.
Chłopiec z pewnością był ciekawski i dociekliwy. Podróżował po różnych planetach i zadawał interesujące, poważne pytania, na które rzadko otrzymywał odpowiedź.
Dziecko było bardzo uczuciowe. Kiedy oswoił lisa, nie chciał się z nim rozstać, tęsknił na nim. Tak samo było z różą. W niej się zakochał i było mu smutno kiedy pomyślał, że ją opuścił.
Księcia cechowała też sumienność. Czyścił wulkany i tą pracę wykonywał obowiązkowo.
Chłopiec był też bardzo pomysłowy. Miał jasny, dziecięcy umysł. Umiał poprawnie odczytać obrazek, namalowany przez pilota, który przedstawiał słonia połkniętego przez węża boa.
Mały Książę szukał na innych planetach towarzystwa. Jego podróż nie przynosiła jednak zamierzonych efektów. Wszyscy mieszkańcy planet 325, 326, 327, 328, 329 i 330 byli nietowarzyscy i książę strasznie nudził się na tych planetkach. Dopiero na Ziemi znalazł przyjaźń.
Samo to, że chłopiec wyruszył w samotną podróż może świadczyć o jego odwadze. Mógł dalej siedzieć na swojej małej B-612 i czyścić wulkany. On jednak postanowił zaryzykować.
Na tejże planecie często wyrastały baobaby. Mały Książę wykazywał się pracowitością i sumiennie je wyrywał. Gdyby nie on, to cała powierzchnia zarosłaby tymi chwastami.
Książę uwielbiał oglądać zachody słońca, a że planeta, na której mieszkał była malutka, mógł robić to właściwie cały czas. Oprócz tego prowadził bardzo długie rozmowy ze swoją przyjaciółką, Różą.
Dzięki podróży ten chłopiec zrozumiał, iż miłość czy przyjaźń pociągają za sobą odpowiedzialność i trzeba dbać o to, co się pokochało. Pojął także, jak ważne jest szanowanie drugiej osoby - zawsze i wszędzie. Dlatego musiał wracać i znów opiekować się różą. Dla mnie ten bohater to przede wszystkim idealista i marzyciel. Miał same zalety, umiał odkryć w ludziach ich własne marzenia. Dorośli, ucząc się od niego, byliby lepsi i piękniejsi. Wzruszyła mnie jedna z ostatnich myśli księcia, który stwierdził, że przyjemnie jest wiedzieć, iż ma się bliską osobę, nawet w chwili śmierci.