Sytuacja międzynarodowa Polski w dwudziestoleciu międzywojennym.
Układ sił w Europie. Należąc do państw, które swe odrodzenie zawdzięczały triumfowi Ententy w I wojnie światowej, Polska była uzależniona w dużej mierze od siły zwycięskiej koalicji, poza którą znaleźli się obydwaj sąsiedzi zagrażający suwerenności II Rzeczypospolitej – Niemcy i ZSRR. Tymczasem na sytuację europejską po I wojnie światowej zasadniczy wpływ miały rozbieżności między Wielką Brytanią i Francją oraz współpraca ZSRR i Niemiec – państw, które wyszły z wojny pokonane, okrojone terytorialnie i zmierzały do rewizji systemu wersalskiego. Etapami tej polityki były traktat z Rapallo w 1922 r. i umowa berlińska z 1926 r.
Polska między Niemcami i ZSRR. Dla stosunku bolszewickiej Rosji do odrodzonej Polski charakterystyczne były słowa Lenina, który twierdził, iż „potworny pokój wersalski” utrzymuje się tylko dlatego, że Ententa wepchnęła ją między Rosję i Niemcy państwo polskie, dzielące Niemcy na dwie części i „prześladujące ludność niemiecką”. Traktat ryski z 1921 r. był dla bolszewików wyrazem doraźnej konieczności, ale od początku nie zamierzali go respektować. O ile w Polsce podtrzymywano koncepcje „prometeizmu”, dążącego do rozczłonkowania imperium bolszewickiego przez oderwanie odeń narodów nierosyjskich, o tyle bolszewicy rozwinęli szeroko zakrojoną akcję zmierzającą do oderwania od Polski Kresów Wschodnich. Rząd polski zareagował oficjalnym protestem.
Władze radzieckie nie wykonywały postanowień traktatu ryskiego. Polska nie otrzymała sum przyznanych jej w traktacie, odmawiano też zwrotu zbiorów polskich zagrabionych po rozbiorach. Polacy nadal zapełniali więzienia Czeka, a repatriacja napotykała rozliczne przeszkody. Władze bolszewickie ze szczególną zajadłością tępiły aktywność religijną Polaków. Głębokie oburzenie wywołała profanacja szczątków błogosławionego Andrzeja Boboli, umieszczonych w 1922 r. na wystawie w Moskwie. Protesty w cywilizowanym świecie wzbudził proces moskiewski arcybiskupa Jana Cieplaka i innych księży w marcu 1923 r., zakończony dwoma wyrokami śmierci.
Równie trudne były w pierwszych latach niepodległości stosunki z Niemcami. W Republice Weimarskiej nie zrezygnowano z ziem dawnego zaboru pruskiego; polskie Pomorze nazywano „korytarzem”, a Polskę „państwem sezonowym”. Celem polityki niemieckiej stało się przywrócenie przedwojennego status quo w Europie Wschodniej, a to wymagało zniszczenia państwa polskiego. Jednym z pierwszych tego przejawów była blokada gospodarcza Polski w 1920 r. W odpowiedzi Polska próbowała stosować bojkot ekonomiczny Prus Wschodnich. Wrogość Niemiec dotykała tak żywotnych interesów Polski, że strona polska nie widziała większych szans na ułożenie stosunków z Republiką Weimarską.
Polska a państwa zachodnie. Spośród mocarstw Europy Zachodniej najlepsze stosunki łączyły Polskę z Francją, która szukała sojuszników przeciw Niemcom na wschodzie Europy. Rezultatem wizyty Piłsudskiego w Paryżu było podpisanie w lutym 1921 r. deklaracji o przyjaźni i układu politycznego wraz z konwencją wojskową, która przewidywała wzajemną pomoc w przypadku napaści Niemiec na którąś ze stron. Francja kazała sobie jednak drogo płacić za ten układ, żądając specjalnych przywilejów dla kapitału francuskiego Polsce. Stając się sojusznikiem Francji Polska nie mogła liczyć na poparcie Wielkiej Brytanii, w której Polskę przedstawiano na ogół jako kraj niestabilny i wykazujący skłonności zaborcze wobec sąsiadów. Było to dość bezkrytyczne powtarzanie tez propagandy niemieckiej i bolszewickiej. Włochy odnosiły się na ogół obojętnie do odrodzonego państwa polskiego. Stany Zjednoczone, wycofawszy się z polityki europejskiej, nie były w ogóle zainteresowane Europą Wschodnią.
Stosunki z krajami Europy Środkowo – Wschodniej. Drugi, obok Polski element polityki francuskiej w Europie Środkowo – Wschodniej stanowiła Małą Ententa, powstałe w latach1920 – 1921 porozumienie Czechosłowacji, Rumunii oraz Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców, czyli późniejszej Jugosławii. Kraje te były zainteresowane głównie przeciwdziałaniem rewizjonizmowi węgierskiemu, toteż nie miały ochoty na zacieśnienie współpracy z Polską, której problemy z Niemcami i Rosją oraz tradycyjne sympatie prowęgierskie nie pasowały do celów Małej Ententy.
Dyplomacja polska starała się stworzyć w tym regionie silniejszy blok obronny przeciw Niemcom i Rosji, jednak bez powodzenia. Na przeszkodzie polskiej koncepcji Międzymorza, to znaczy sojuszu państw Europy Środkowo – Wschodniej wzmacniającego bezpieczeństwo regionu w obliczu zagrożenia ze strony Niemiec i ZSRR, stało stanowisko Czechosłowacji, która nie doceniała niebezpieczeństwa niemieckiego i nie chciała się wiązać przeciw Rosji. Stosunki polsko – czechosłowackie zaogniał ponadto spór o Śląsk Cieszyński oraz prorosyjska postawa Czechosłowacji podczas wojny polsko – bolszewickiej. Jedynym krajem regionu chętnie współpracującym z Polską była Rumunia, obawiająca się Rosji, od której w 1918 r. oderwał Besarabię. Powszechne w Polsce sympatie prowęgierskie nie przeszkodziły Rumuni podpisać z Polską w marcu 1921 r. paktu o wzajemnej pomocy przeciw bolszewickiej Rosji.
Pokonane w I wojnie światowej i okrojone Węgry pragnęły odzyskać przed wojenne terytoria, toteż nie były dogodnym sojusznikiem Polski. Nie udało się też przyciągnąć do idei Międzymorza państw bałtyckich. Estonia i Łotwa byłyby chętne do współpracy z Polską, jednak Litwa przeciwstawiała się zdecydowanie takiej współpracy ze wzglądu na konflikt o Wilno i z obawy przed dominacją polską. Traktat z Rapallo skłonił Francję do zacieśnienia stosunków z sojusznikami wschodnioeuropejskimi. W marcu 1923 r. marszałek Francji Foch otrzymał buławę marszałka Polski i omówił ewentualność wspólnej akcji zbrojnej przeciw Niemcom.
Kryzys 1923 r. Na jesieni 1923 r. nad Polską zawisło kolejne niebezpieczeństwo. Niemczech doszło do utworzenia lokalnych rządów koalicyjnych z udziałem komunistów i lewicy socjalistycznej. Kierownictwo ZSRR, ożywione nową nadzieją na rewolucję w Republice Weimarskiej, zażądało od Polski zgody na tranzyt zboża radzieckiego, a w praktyce zapewne materiałów wojennych, do Niemiec. Na granicy polsko – radzieckiej wzmacniano siły Armii Czerwonej. Międzynarodówka komunistyczna w Moskwie rzuciła Polsce wyzwanie: czy chce być „pomostem” czy „barierą” między Niemcami a Rosją. Na szczęście, brak zgody na Kremlu w sprawie pomocy dla komunistów niemieckich, a także zgaszenie ognia rewolucji w Niemczech przez wojsko zapobiegły groźbie połączenia sił niemieckich i radzieckich.
Wokół paktów gwarancyjnych. Skutki wojny wywołały w wielu państwach europejskich silne dążenie do utrwalania pokoju. Wielka Brytania była skłonna szukać rozwiązania splotu powojennych stosunków w Europie w zagwarantowaniu granic wschodnich Francji oraz w jednoczesnych koncesjach gospodarczych na rzecz Niemiec. Tak rozumiane układy gwarancyjne zostały po raz pierwszy omówione przez premierów Wielkiej Brytanii i Francji w czerwcu 1924 r. Dyplomacja polska od razu dostrzegła niebezpieczeństwo izolacji Polski i osłabienia sojuszu polsko – francuskiego. Przed polityką zagraniczną Rzeczypospolitej stanęła alternatywa: podjąć akcję dla udaremnienia paktu gwarancyjnego wzmacniającego pozycję Niemiec lub włączyć się do rokowań, by wpłynąć na ich przebieg w kierunku dla siebie najkorzystniejszym. Rozwiązanie pierwsze stwarzało groźbę zrzucenia na Polskę odium wroga pokoju, gdyby układ doszedł i tak do skutku; drugie było bezpieczniejsze, lecz również nie dawało rękojmi powodzenia.
Od końca 1924 r. dyplomacja polska próbowała zrealizować drugą strategię. W listopadzie 1924 r. doszło do podpisania polsko – francuskiego protokołu potwierdzającego konwencję wojskową z 1921 r. Mimo to, gdy na początku 1925 r. rząd niemiecki zgodził się na zawarcie paktu gwarantującego zachodnią granicę Niemiec, bez równoczesnej gwarancji granic wschodnich, w Paryżu zareagowano w zasadzie pozytywnie. W Polsce odebrano to jako zamach na bezpieczeństwo polskiej granicy z Niemcami. Premier Grabski oświadczył w Sejmie, że jakiekolwiek próby naruszenia terytorialnego status quo spotkają sicze zdecydowaną reakcją Polski. Organizowano masowe manifestacje protestacyjne, a minister spraw zagranicznych Skrzyński zarzucił mocarstwom zachodnim, że na ofiarę dla zadośćuczynienia żądaniom niemieckim wybrano Polskę.
Problemy z sąsiadami. Niebezpieczeństwo izolacji skłaniało dyplomację polską do szukania dróg porozumienia z ZSRR. Skrzyński zaproponował Moskwie zwołanie konferencji w celu unormowania wzajemnych stosunków, jednak dyplomaci radzieccy nie podjęli polskiej oferty paktu o nieagresji między obydwoma krajami. Po negocjacjach w stolicach państw bałtyckich, Skrzyński wystąpił też z propozycją, by ZSRR zawarł pakt o nieagresji z Polską, Estonią, Łotwą, Litwą i Rumunią, co byłoby odpowiednikiem gwarancji niemieckich na Zachodzie. Kreml odrzucił i te propozycję dopatrując siew niej sojuszu antyradzieckiego.
Niewiele można też było naprawić w stosunkach Polski z Czechosłowacją, mimo iż ta ostatnia była naturalnym sojusznikiem w walce i rozszerzenie gwarancji niemieckich na Wschód. Kwietniu 1925 r. podpisano polsko – czechosłowacką umowę handlową i układ regulujący sytuację mniejszości narodowych po obu stronach granicy. Zbliżenie Warszawy i Pragi powitano z nadzieją w Wielkiej Brytanii i Francji oraz z nieukrywaną wrogością w Niemczech. Niestety od połowy 1925 r. stosunki polsko – czechosłowackie znów się pogorszyły ze wzglądu na nieufność Pragi i polskie próby zbliżenia z Węgrami, Austrią i Jugosławią.
W stosunku do Niemiec rząd polski unikał zatargów, ale starał się uświadamiać Zachodowi zagrożenie niemieckie dla stabilności pokoju w Europie. Tymczasem wzmocnione poparciem Wielkiej Brytanii Niemcy zaostrzyły kurs wobec Polski. W listopadzie 1924 r. Stresemann oświadczył, iż Prusy Wschodnie, „gwałtem od Niemiec odcięte”, zostaną pewnego dnia połączone z macierzą. Powszechnie kwestionowano też stałość wersalskiej granicy z Polską. Po sprowokowaniu konfliktu o skrzynki pocztowe w Gdańsku, w pierwszej połowie 1925 r. Niemcy doprowadziły do wybuchu wojny celnej z Polską.
Skutki układów lokarneńskich. W czerwcu 1925 r. Francja przyjęła propozycje układów gwarancyjnych pod warunkiem, że Niemcy podpiszą jednocześnie traktaty arbitrażowe z sąsiadami wschodnimi, gwarantowane przez Francję. Nacisk polski przyniósł pewien efekt. Sierpniu i wrześniu 1925 r. doszło do zawarcia umowy polsko – radzieckiej o rozstrzygnięcie zatargów granicznych oraz wizyty w Warszawie radzieckiego komisarza spraw zagranicznych Georgija Cziczerina. Na Zachodzie rozmowy te wywołały zaskoczenie, lecz ich praktyczna wymowa nie była wielka. Jedyny czynnik łączący Polskę i ZSRR – obawa przed skutkami układów gwarancyjnych – okazał się zbyt słaby wobec perspektywy współpracy radziecko – niemieckiej.
Postanowienia układów z Locarno zdestabilizowały układ sił w Europie. Żywiąc złudzenie wobec intencji niemieckich dyplomacji Wielkiej Brytanii i Francji zachęcili w istocie Niemcy do szukania dróg ekspansji na wschodzie Europy. Wobec rozwiązania narzuconego przez wielkie mocarstwa Polska nie mogła wiele zrobić. Jedyne, co pozostawał, to Wierzyc we francuskie gwarancje dla granicy polsko – niemieckiej. Ustępstwa mocarstw zachodnich wobec Niemiec nie zapobiegły ponownemu zbliżeniu między Berlinem a Moskwą. Wywiad polski uzyskał wiadomość o radziecko – niemieckiej wymianie zdań na temat rozbioru Polski, z której wynikało, że obie strony nie są jeszcze gotowe do takiego rozwiązania. Jednakże jeszcze w trakcie konferencji lokarneńskiej, jakby dla wywarcia presji przypominającej Rapallo, Niemcy podpisały z ZSRR umowę handlową. Wreszcie w kwietniu 1926 r. w Berlinie został zawarty niemiecko – radziecki układ o przyjaźni i neutralności. Pomimo dzielących ich różnic wrogowie systemu wersalskiego znów podali sobie ręce i wzmocnili swe pozycje. Dla Polski oznaczało to zwiększenie zagrożenia.
Bibliografia:
1. Historia 1871 – 1945. Podręcznik dla szkół średnich., Anna Radziwiłł i Wojciech Roszkowski, Wydawnictwo Naukowe PWN., Warszawa 1994.