Kto powinien przeczytać "Małego Księcia"?
Książki dla dzieci i młodzieży, książki dla dorosłych... Taki podział literatury spotykamy na bibliotecznych regałach, w życiu zaś... Dorośli czytają książki dla dzieci, młodzież sięga po literaturę "dorosłą", a jak jest z "Małym Księciem"?
Po przeczytaniu tego utworu zaczęłam zastanawiać się, kto powinien przeczytać tę książkę? Dzieci? A może młodzież lub dorośli? Samotni czy zakochani?
Myślę, że książkę tę powinny poznać dzieci. Przemawia za tym wiele argumentów, między innymi to, że bohater książki - Mały Książę - także jest dzieckiem, które dopiero uczy się rozpoznawać, co jest dobre, a co złe. "Dzieci! Ostrzegam Was przed baobabami" - jeden z bohaterów tej powiastki filozoficznej tak ostrzega dzieci przed złem, którego symbolem są tu baobaby, wyrastające na planecie B-612. Mały Książę przekazuje nam wiele wartości, które powinny znać już dzieci, na przykład posiadanie przyjaciela: "nawet w obliczu śmierci przyjemna jest świadomość posiadania przyjaciela", czy to, że nie należy nikogo osądzać po wyglądzie: "najważniejsze jest niewidoczne dla oczu".
Następna propozycja to przeczytanie utworu przez młodzież. "Mały Książę" jest też książką o uczuciach - tak ważnych w życiu każdego z nas; o przyjaźni, miłości, tęsknocie. Wędrówka Małego Księcia po planetach to symbol dążenia do szczęścia, a przecież już młodzież musi zacząć się zastanawiać nad wieloma sprawami, które mogą być ważne w dorosłym życiu. Uczy, że nie można dążyć do sukcesu bez względu na wszystko: "Idąc prosto przed siebie nie można zajść daleko", że przyjaciół nie można kupić prezentami, lecz szczerą przyjaźnią. Mówi też o miłości: "oswoić - nawzajem się potrzebować, stać się dla siebie jedynym na świecie".
Książka ta jest skierowana także do dorosłych. To dorosły przecież styka się z ludźmi takimi jak Król, Próżny czy Pijak. Dostarczają mu cierpień władcy tego świata, gotowi poświęcić wszystko dla przyjemności wydawania rozkazów i rządzenia światem. W dorosłym życiu spotykamy też Próżnych, zachwyconych sobą, samotnych i oczekujących ciągłego uwielbienia. To dorosły człowiek musi wybierać pomiędzy postawami życiowymi, jakie prezentują kolejni rozmówcy Małego Księcia. Czy pójdzie na łatwiznę i będzie postępował jak Pijak, cały swój świat topiąc w alkoholu? Czy wybierze drogę Bankiera, który wszystko przelicza na pieniądze? A może Geografa - mola książkowego, niepotrafiącego przekładać swojej teoretycznej wiedzy na codzienną rzeczywistość? Albo Latarnika - bezmyślnego urzędnika, dla którego życie jest jedynie ciągiem obowiązków, wypełnianych rutynowo i bez przyjemności?
Według mnie tę książkę powinny przeczytać zarówno osoby samotne jak i zakochane. Obie grupy mogą się wiele dzięki niej nauczyć, na przykład "należy wymagać tego, co można otrzymać", "stajesz się odpowiedzialny za to, co oswoiłeś" - te dwa z wielu przesłań skierowane są do zakochanych. Zaś do samotnych także znajdują się przesłania: "trzeba mieć czas dla przyjaciół, trzeba być bardzo cierpliwym".
Uważam, że "Małego Księcia" powinien przeczytać każdy, bez względu na wiek, ponieważ każdy znajdzie tu coś dla siebie. Piosenki Kasi Sobczyk i Starego Dobrego Małżeństwa o Małym Księciu świadczą o tym, że książka jest wciąż także czytana przez dorosłych, co ważniejsze wciąż przez nich przeżywana.