Bitwa o Wielką Brytanię
Upadek Francji, na której obszarze walczył brytyjski korpus ekspedycyjny i wiele jednostek lotniczych, wstrząsnął opinią publiczną, ponieważ francuski potencjał militarny był powszechnie uważany za jeden z najpotężniejszych na świecie.
Sytuacja polityczno – militarna, jaka zaistniała w Europie po klęsce Francji, spowodowała faktyczne osamotnienie Wielkiej Brytanii. Anglia stała się jedynym państwem w Europie walczącym z Niemcami. Oddalona była w prawdzie od wojsk niemieckich wodami kanału La Manche, ale to jej nie gwarantowało bezpieczeństwa. Żaden rozsądny Brytyjczyk nie mógł bowiem w tych letnich miesiącach 1940 roku mieć gwarancji, że hitlerowcy nie zaryzykują rozpoczęcia inwazji. Toteż naród angielski przystąpił z determinacją do obrony ojczyzny.
Należy podkreślić, że Wielka Brytania znalazła się w niezmiernie trudnej sytuacji militarnej po Dunkierce (operacja Dynamo). Wprawdzie ewakuowano 338 226 żołnierzy (w tym 26 175 Francuzów), ale cały sprzęt bojowy pozostał na francuskim brzegu i znalazł się w rękach Niemców. Podczas ofensywy niemieckiej we Francji lotnictwo brytyjskie utraciło 959 samolotów, na ogólną liczbę 2691.
Straty wśród brytyjskich pilotów w walkach nad Francją, Belgią, Holandią i kanałem La Manchewyniosły około 300 doświadczonych pilotów, których, niełatwo było zastąpić nowymi kadrami.
Uszczerbek w sprzęcie lotniczym był jeszcze większy i stanowił jedną trzecią całości lotnictwa myśliwskiego RAF.
Olbrzymie sukcesy odniesione przez Wermacht w pierwszym okresie drugiej wojny światowej wpłynęły na zmianę stanowiska Stanów Zjednoczonych. Rząd USA zaczął sobie zdawać sprawę z niebezpieczeństwa grożącego ze strony Niemiec. Wypadki jakie rozegrały się w Euromie latem 1940 roku spowodowały, że Stany Zjednoczone podjęły się dostaw broni dla Wielkiej Brytanii w zamian za bazy brytyjskie (porozumienie z 2 września 1940 r.) oraz udostępniły jej informacje wojskowo – techniczne.
Mimo to Anglia po upadku Francji znalazła się w wyjątkowo trudnej sytuacji. Została wypchnięta z kontynentu i poważnie osłabiona z militarnego punktu widzenia. Pozostała w zasadzie bez sojuszników – sam na sam z Niemcami, znajdującymi się u szczytu powodzenia. Sytuację Anglii uważano za beznadziejną.
Bezpośrednia groźba jaka zawisła nad Wyspami Brytyjskimi wpłynęła niewątpliwie na umocnienie decyzji Churchilla kontynuowania wojny i przyczyniła się do zespolenia sił narodu angielskiego oraz szybszej mobilizacji posiadanych zasobów.
Hitler dał swoim armiom czas na przygotowania inwazyjne do 15 września 1940 roku. W tym okresie Luftwaffe miała stworzyć dogodne warunki realizacji niemieckich planów. Rozpoczęła się największa w historii bitwa powietrzna.
Zgodnie z podziałem przyjętym przez brytyjskie Ministerstwo Lotnictwa bitwa o Anglię dzieli się na cztery fazy:
1) 8.8 – 18.8.1940 r. – atakowanie lotnisk, portów i stacji radiolokacyjnych, walki o zdobycie panowania w powietrzu;
2) 19.8 – 5.9.1940 r. – atakowanie lotnisk i zakładów przemysłu wojennego, atakowanie lotnictwa brytyjskiego w głębi wyspy;
3) 6.9 – 5.10.1940 r. – bombardowanie dużych miast, a przede wszystkim Londynu i okolic;
4) 6.10 – 31.10.1940 r. – przejście lotnictwa bombowego do działań nocnych, uderzenia bombowe na londyn i inne miasta. Natomiast w dzień działają nad anglią samoloty myśliwskie niejednokrotnie uzbrojone w bomby.
Właściwa bitwa o Wielką Brytanię rozpoczęła się 8 sierpnia 1940 roku atakiem niemieckiego lotnictwa na brytyjski konwój morski oznaczony kryptonimem CW – 9. W rezultacie ataku 4 statki angielskie zostały zatopione, a 6 poważnie uszkodzonych (na ogólną liczbę 25). RAF stracił 19 samolotów unieszkodliwiając 31 maszyn wroga, przeważnie Ju – 87. W ciągu następnych 10 dni Niemcy dokonali następnych 25 nalotów na konwoje, porty i lotniska nadbrzeżne.
W niektórych operacjach powietrznych uczestniczyło do 500 samolotów. Wszystkie te uderzenia nie dały jednak pożądanych wyników. Wbrew przekonaniom i zapewnieniom Gringa straty floty brytyjskiej były niewielkie, a szkody w bazach morskich i stacjach radiolokacyjnych dość szybko naprawiano. Luftwaffe w tym okresie zdołała wyeliminować tylko jedną stację radiolokacyjną. Na dodatek, mimo dużych zniszczeń Brytyjczykom udało się utrzymać większość lotnisk w stanie nadającym się do eksploatacji.
Dążenie do dowództwa niemieckiego do zniszczenia możliwie jak największej ilości angielskich samolotów wraz (z załogami) w powietrzu także nie zostało zrealizowane. W początkowej fazie bitwy lotnictwo niemieckie straciło aż 450 samolotów, podczas gdy Brytyjczycy 153 myśliwce, przy czym znaczna część pilotów (60) zdołała się uratować.
Takie straty musiały spowodować zmianę niemieckich planów.
Od 19 sierpnia do 5 września lotnictwo hitlerowskie dokonywała uderzeń na lotniska angielskie i częściowo na niektóre obiekty przemysłu wojennego. Głównym celem Luftwaffe stało się zniszczenie lotnictwa nieprzyjaciela. W tym okresie bitwy bardzo ucierpiały zakłady w Southampton, w których produkowane były samoloty Spitfire i zakłady w Brookland.
25 sierpnia zdarzył się wypadek szczególny który miał potem niebywałe skutki, jeden z bombowców mający zbombardować zbiorniki paliwa nad Tamizą, utracił orientację, po drodze zrzucił swoje bomby na londyńskie City. W. Churchill polecił przeprowadzić natychmiast uderzenie odwetowe: 81 bombowców RAF – u wystartowało jeszcze tej samej nocy nad Berlin.
Należyta organizacja obrony przeciwlotniczej i wysoka jakość brytyjskich samolotów przyczyniła się w końcu do zadania Luftwaffe tak olbrzymich strat, że Niemcy zrezygnowali ze zniszczenia lotnictwa brytyjskiego. Nastąpiła kolejna korekta planu: hitlerowcy przystąpili do bombardowania ośrodków przemysłowych, politycznych, administracyjnych i portów morskich.
Od 6 września do 5 października 1940 roku główne uderzenie lotnictwa niemieckiego kierowano na Londyn i jego okolicę. Celem tych nalotów obok wywołania paniki wśród ludności, było było osłabienie obrony powietrznej najważniejszych obiektów na wyspy.
Zakładano, że zmusi się tym brytyjskie dywizjony do przebywania w powietrzu, gdzie zada się im niepowetowane straty.
7 września ponad 300 bombowców pod osłoną 600 myśliwców w dzień bombardowało gęsto zaludnione dzielnice Londynu. Te same obiekty były ponownie atakowane w nocy przez 250 bombowców. Lotnictwo niemieckie, dążąc do rozstrzygnięcia, rzuciło na szalę swoje wszystkie, poważnie już uszczuplone rezerwy. Od 7 września do 5 października dokonało ono 30 nalotów, tracąc jednak w tym czasie 863 samoloty.
Momentem przełomowym w bitwie o Wielką Brytanię był dzień 15 września. W dniu tym Luftwaffe dokonała zmasowanego nalotu na Londyn. Ogółem w ciągu doby lotnictwo niemieckie wykonało ok. 1000 lotów bojowych. Mimo to brytyjskie lotnictwo myśliwskie i artyleria przeciwlotnicza zestrzeliły w sumie ok. 80 samolotów niemieckich i drugie tyle uszkodziło, tracąc przy tym 26 samolotów. Od tej pory niemieckie naloty stały się coraz mniej intensywne. I chociaż dzienne naloty trwały jeszcze do 31 października, to jednak zmniejszył się ich rozmach. Były one dokonywane przeważnie bez udziału bombowców, które zastąpiono myśliwcami zabierającymi na pokład bomby.
Od 6 października Londyn i inne miasta angielskie bombardowano przeważnie w nocy. W listopadzie Niemcy przeprowadzili naloty na ważniejsze obiekty przemysłowe Anglii taki jak: Coventry, Birmingham, Sheffield, Manchester, Bristol, Glasgow, Hume i Belfast. Szczególnie silnie bombardowano Coventry i Londyn.
Dzień 31 października przyjmuje się za datę zakończenia bitwy o Anglię. Wielka Brytanii utrzymała się jako ważny czynnik strategiczny na zachodzie Europy. I choć bombardowania nocne trwały ze znacznym natężeniem do połowy 1941 roku, powodując ogromne straty wśród ludności cywilnej i urządzeń przemysłowych, to jednak nie miało to większego znaczenia dla losów wojny niemiecko – brytyjskiej.
Wyniki i znaczenie bitwy
Bitwa o Wielką Brytanię zakończyła się klęską hitlerowskiej Luftwaffe. W czasie jej trwania zniszczono 1733 samoloty niemieckie, przy czym brytyjskie lotnictwo myśliwskie zestrzeliło 1437, artyleria przeciwlotnicza – 273, a przeciwlotnicze karabiny maszynowe – 23 samoloty nieprzyjaciela.
Natomiast natomiast straty RAF wyniosły: 915 samolotów zniszczonych i 643 uszkodzonych; 515 pilotów poległo. W wyniku bombardowań lotnictwa niemieckiego do końca 1941 roku poległo 44 tys. Ludzi a 50 tys. Ludzi odniosło ciężkie rany. Wprawdzie Niemcy zdołali zburzyć ponad milion domów, ale lotnictwu Gringa nie udało się zadać poważniejszych strat przemysłowi Wielkiej Brytanii.
Niszczenie miast i ośrodków przemysłowych oraz masowe zabijanie ludności cywilnej sprawiły, że opór narodu angielskiego jeszcze bardziej się umocnił. Bitwa spowodował też duże wyniszczenie kadry doświadczonych pilotów Luftwaffe, straty której nie udało się później zrekompensować. Później pomimo wzrastającej liczby produkowanych samolotów, ciągle odczuwano brak dobrze przygotowanego do działań personelu latającego.
Bitwa o Anglię dowodzi, iż skutki bombardowania lotniczego, jeśli nie są natychmiast wykorzystywane przez inne rodzaje sił zbrojnych, szczególnie przez wojska lądowe, nie mają tak dużego znaczenia, jak się przed wojną wielu teoretykom wydawało.
W historii zmagań narodów Europy z hitlerowskimi Niemcami w czasie II wojny światowej bitwa o Wielką Brytanię zajmuje bardzo istotne miejsce. Porażka nad Anglią niemieckiego lotnictwa, duże straty; wszystko to miało nie tylko materialny, ale – a może i przede wszystkim – psychologiczny. Znalazła się nareszcie siła, która oparła się „niezwyciężonym” siłom zbrojnym III Rzeszy.
Niemcy ponieśli pierwszą o znaczeniu strategicznym porażkę w drugiej wojnie światowej. Wydaje się jednak, że to nowocześnie zorganizowany system obrony powietrznej w Anglii, właściwie wykorzystane najnowsze osiągnięcia techniki wojskowej (radiolokacja), świetne wyszkolenie i talent lotników Wspólnoty Brytyjskiej, Polaków i Czechów były zasadniczym czynnikiem załamania niemieckiej inwazji powietrznej.
J. Fuller (angielski generał) uważał, że bitwa o Wielką Brytanię była swoistym „środkiem ciężkości” II wojny światowej, niezrealizowanie przez Niemców inwazji na Wyspy Brytyjskie było początkiem zmierzchu Hitlera.
Overlord
Overlord to kryptonim operacji sił morskich i powietrznych aliantów we Francji, trwającej od 6 czerwca (D-day) do końca sierpnia 1944 roku. Overlord zapoczątkowało lądowanie wojsk inwazyjnych i walki w Normandii. 15 sierpnia sprzymierzeni wylądowali w rejonie Tulonu i Nicei. Operacja ta rozpoczęła bitwę o Normandię i spowodowała powstanie drugiego frontu, aby odciążyć Rosjan na froncie wschodnim i zmusić Niemców do walk na dwa fronty. W pierwszej fazie Overlord wzięło udział 156000 żołnierzy wojsk lądowych. Była to również największa akcja desantowa jaka miała miejsce w historii ludzkości, wzięło w nim udział 12000 okrętów (w tym 4126 barek do przewozu ludzi), ponad 10000 samolotów bojowych, 2300 transportowych i 2600 szybowców. Polacy mieli w akcji swój udział, wśród żołnierzy znalazła się 1 Dywizja Pancerna gen. S. Maczka, ponadto lekki krążownik "Dragon", niszczyciel "Błyskawica", torpedowce "Krakowiak" i "Kujawiak" oraz lotnictwo myśliwskie i bombowe. Overlord, połączony z Market-Garden, zapoczątkował końcową fazę klęski wojsk hitlerowskich. Alianci mieli miażdżącą przewagę, a odciążając front wschodni przyczynili się do zagłady Niemiec. Akcja ta miała nie tylko na celu pomoc Sowietom. Churchill przerażony szybkością wojsk rosyjskich, chciał uchronić Europę Zachodnią przed zalaniem jej przez Armię Czerwoną. Z tego powodu zorganizowano Overlord i "zatrzymano" Rosjan na Łabie