Oktawian August odgrywał tzw. Parodię Republiki. Wiedział, że jeśli wystąpi przeciwko Senatowi jak jego przybrany ojciec, skończy z nożem w sercu. Dlatego sprytnie wykorzystał słabość senatu, który dzięki intrydze zwrócił się do Oktawiana z prośbą o przejęcie rządów. Na początku był konsulem, ale jako że musiał dzielić władzę z drugim takim urzędnikiem, zrezygnował z niego i zarezerwował dla siebie "najwyższą władzę". Choć nie był cenzorem, mógł czuwać nad obyczajami i sporządzać listę senatorską. Na samym czele umieścił siebie. W ten sposób stał się "pierwszym w senacie" (łac. princeps senatus). Od tego miana pochodzi nazwa rządów- Pryncypat. Oprócz tego władca przejął obowiązki trybunów ludowych, co zapewniło mu nietykalność osobistą i prawo weta wobec uchwał senatu. Został także Najwyższym Kapłanem-> tym sposobem stając się de facto władcą absolutnym, z zachowaniem tradycji republikańskich. W mojej ocenie Oktawian był królem propagandy w tamtych czasach. Jego 44 letnie panowanie odznaczyło się względnym spokojem i rozwojem gospodarczym. Używając ówczesnych środków masowego przekazu (czyli wizerunków na monetach) zbudował swoją postać. Dbał o to aby uwaga publiczna zwracała uwagę na jego osiągnięcia, co jest niewątpliwym sukcesem w autopromocji. Jego działania pozwoliły wprowadzić do senatu osoby, którym nigdy by się to nie udało (z powodów klasowych). Bacząc jednak na wszystkie osiągnięcia, trzeba pamiętać że był on władcą absolutnym- a ograniczenie woli obywateli, traktowanie ludzi jak marionetki, czy też cała propaganda- to oznaki wyrachowania.
