Hades, 10 lat od skazania Mijają dni, tygodnie, lata... Wszystko powoli zlewa się w jedną, ponurą całość. Gdy zastanawiam się nad swoim losem, z goryczą wspominam własną młodzieńczą głupotę. Pamiętam jak przez mgłę najszczęśliwsze chwile mojego życia. Chwile, gdy byłem gościem na Olimpie. Byłem ulubieńcem bogów, ich faworytem. Bez trudu mogłem żyć w szczęściu i dostatku przez długie lata. Jednak moja pycha idąca w parze z chciwością jak zwykle odniosła odniosła zwycięstwo. I tak, w ten oto sposób, jestem skazańcem w Hadesie po wsze czasy. Jakie to życie? To nie życie, to jedynie istnienie. Modlę się, aby każda chwila była tą ostatnią. Ludzka natura jest podła. Płata nam figle w najmniej odpowiednich momentach. Sam przekonałem się o tym najboleśniej, bo na własnej skórze. Kto by kiedyś pomyślał, że ja - wielki król Koryntu, ulubieniec bogów olimpijskich, Syzyf będę skazany na wieczne toczenie kamienia pod górę, która wydaje się być najwyższą i najbardziej stromą z możliwych. I to za co? Za kradzież napoju młodości i nieśmiertelności i kilka boskich sekretów. Może to właśnie przez ten napój nie mogę w spokoju odejść, ale wciąż się męczę? Jedno wiem na pewno - dziś, po tym czasie, który wydaję się dłużyć w nieskończoność, żałuję wszystkich swoich zbrodni. BARDZO PROSZE O NAJ :) POZDRO :D
BŁAGAM POMÓŻCIE!!
JAK NAJSZYBCIEJ!!
Mieszkaniec Koryntu, gość na Olimpie, skazaniec w Hadesie - Kartka z pamiętnika.
PLIS JAK NAJSZYBCIEJ!!!
BĘDĘ WDZIĘCZNA TEMU KTO PODEJMIE SIĘ TEGO ZADANIA !!!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź