W wakacje byłam u brata, w Warszawie. Poznałam wtedy w windzie, wysokiego czarnowlosego chłopaka, o brązowych włosach. Od razu mi się spodobał. Zakochałam się. Chłopak uśmiechnął się do mnie i zpaytaj o imię. Byłam zaskoczona. Serce mi waliło. Niedbale odpowiedziałam, i zapytałam o jego imię. Odpowiedział ze nazywa się Natan. Oniemialam. Piękne imię. Niestety Natan musiał opuścić windę. Wymieniliśmy sie numerami. Zadzwonił na wieczór. Chciał się spotkać. Zgodziłam się. Spotkaliśmy się na drugi dzień, w restauracji. Natan mnie pocałował. Wyznal mi milosc. Bylam zaskoczona. Miałam motyle w brzuchu. To była wymarzona randka. Od tamtej pory regularnie się spotykamy. --------------------------------------------------------------------------------------------------------- Liczę na naj :)
