ł w blasku chwały. Każda noc zmieniała się jednak w czas trwogi i koszmarnych snów o Indianinie Joe. Również Huck Finn żył ciągle w strachu, obawiając się, że jego udział w wyprawie na cmentarz wyjdzie na jaw, choć Tomek, tuż przed tym jak udał się do obrońcy Muffa, by opowiedzieć mu o zajściu na cmentarzu, obiecał, że nie wspomni swoim towarzyszu. Poszukiwania Mieszańca zakończyły się niepowodzeniem. Do miasteczka przyjechał nawet słynny detektyw, lecz również nie zdołał schwytać mordercy. Wraz z upływem dni i brakiem wieści o Joe niepokój ustępował powoli z duszy Tomka. XXVI. Pewnego dnia w sercu Tomka rozbudziło się pragnienie poszukiwania skarbów. Opowiedział o swoim pomyśle Huckowi, który chętnie zgodził się wziąć udział w nowym przedsięwzięciu. Postanowili kopać wszędzie, gdzie się tylko da. Tomek był przekonany, że skarby ukryte są w specjalnych miejscach, a czasami najpierw trzeba będzie odczytać mapę ze wskazówkami, które zaprowadzą ich we właściwy punkt. Postarali się o motykę i łopatę, a potem wyruszyli w stronę uschniętego drzewa, które rosło po drugiej stronie nawiedzonego domu. Kiedy dotarli do celu, usiedli w cieniu wiązu, by odpocząć i zapalić fajkę. Huck postanowił, że za znalezione pieniądze będzie codziennie kupował ciastko i szklankę wody sodowej. Tomek planował zakup nowego bębna, miecza, czerwonego krawata i małego buldoga. Później zamierzał się ożenić. Pomysł ożenku zaskoczył Hucka, który zaczął przyjacielowi odradzać małżeństwo. Przez kolejną godzinę kopali w pocie czoła, co jakiś czas zmieniając miejsce. Wreszcie uznali, że najwyraźniej wybrali złą porę na poszukiwania, ponieważ najpierw należało sprawdzić gdzie pada cień drzewa o północy. W nocy wrócili pod drzewo i zaczęli kopać w miejscu, gdzie padł cień. Po jakimś czasie Tomek uznał, że to nie ma sensu, a Huck przyznał mu rację, dodając, że ma wrażenie, iż ktoś ich obserwuje. Tomasz przypomniał sobie, że jeśli ktoś zakopuje skarb, to do dołu wkłada również nieboszczyka, by strzegł tajemnicy. Zaproponował, aby poszukali skarbu w nawiedzonym domu i po chwili zastanowienia, wyruszyli w stronę opuszczonego budynku. Obserwowali go przez jakiś czas, wypatrując niebieskiego światełka, które świadczyłoby, że w domu pojawia się duch, a potem wrócili do własnych domów. XXVII.Następnego dnia w południe Tomek i Huck wrócili pod uschnięte drzewo, by zabrać narzędzia. Tomek nie mógł się doczekać wizyty w nawiedzonym domu, lecz Huck przypomniał mu, że jest piątek. Potem dodał, że tej nocy śniły mu się szczury. Tomek uznał, że muszą być szczególnie uważni, bo sen zapowiadał kłopoty. Przez resztę dnia bawili się, a w sobotę po południu zjawili się przed opuszczonym domostwem. Wokół panowała cisza, która ich nieco przerażała. Ostrożnie weszli do środka i zaczęli zwiedzać wszystkie zakamarki. Potem weszli na górę, lecz i tam nic nie znaleźli. Mieli właśnie zejść na dół, kiedy usłyszeli, że ktoś wszedł do domu. Natychmiast rzucili się na podłogę i przez dziury po sękach ujrzeli dwóch mężczyzn. W pierwszym rozpoznali głuchoniemego Hiszpana, który już kilka razy był w miasteczku. Drugiego mężczyzny nie znali. Przybysze usiedli na ziemi i zaczęli głośniej rozmawiać. Chłopcy zadrżeli, rozpoznając głos Hiszpana i spojrzeli na siebie przerażeni.
Napisz streszczenie wybranego rozdziału z książki "Przygody Tomka Sawyera" streszczenie musi zawierać maks 60 wyrazów.
Napisz streszczenie wybranego rozdziału z książki "Przygody Tomka Sawyera" streszczenie musi zawierać maks 60 wyrazów....
napisz streszczenie wybranego rozdziału z książki "Przygody Tomka Sawyera" streszczenie musi zawierać maks 60 wyrazów. Bardzo prosze o pomoc.
napisz streszczenie wybranego rozdziału z książki "Przygody Tomka Sawyera" streszczenie musi zawierać maks 60 wyrazów. Bardzo prosze o pomoc....