Recenzja filmu ,,Pianista" Film Romana Polańskiego ,,Pianista” bez wątpienia jest poruszający. Po jego obejrzeniu nie można powiedzieć, że jest nudny lub nieciekawy. ,,Pianista” może się podobać lub nie, w zależności od poglądów i upodobań poszczególnych osób. Jeżeli chodzi o mnie, to ten film zrobił na mnie olbrzymie wrażenie. Dopiero po jego obejrzeniu tak naprawdę uświadomiłem sobie dramat Żydów w trakcie wojny oraz okrucieństwo Niemców. I choć w filmie było mnóstwo przemocy, wzajemnego zadawania śmierci, to przesłanie reżysera było niezwykle czytelne. Z mojej analizy dzieła wynika, że miała tu być pokazana gehenna Władysława Szpilmana, pianisty żydowskiego pochodzenia. Jego dramat polegał na tym, że został rozdzielony z rodziną, która została wywieziona do obozu zagłady, a jemu samemu cudem udało się uciec i przeżyć. W wielu momentach wydawało mi się, że bohater wolałby umrzeć niż w samotności i głodzie przeżywać wewnętrzną tragedię. Sądzę, że dobrze odebrałem odczucia i dramat tytułowego bohatera. Stało się tak ze względu na znakomitą i poruszającą kreację odtwórcy głównej roli, Adriena Brody’ego. Uważam, że ,,Pianista’ jest filmem, który zobaczyć trzeba. Chociażby po to, żeby zrozumieć lub chociaż postarać się zrozumieć zachwyt publiczności i krytyki.
