Maski – ich rola i znaczenie w życiu człowieka. Rozważ problem, nawiązując do wybranych utworów literatury polskiej i obcej.
Już w starożytnej Grecji podczas występów teatralnych, aktorzy zakładali maski, aby wcielić się w inną postać. Kobiety nie miały wstępu na scenę, toteż żeńskie role musiały być obsadzane przez mężczyzn. W ten sposób artyści ukrywali swą twarz przed widzami, a także udawali innych ludzi. W szarej rzeczywistości ludzie także chowają się pod maskami, aby w ten sposób uchronić swą osobę przed represjami ze strony społeczeństwa, bądź zmienić swe dotychczasowe życie. Również w utworach literackich bohaterowie ukrywali w różny sposób swą tożsamość. Można się także spotkać z przywdziewaniem masek przez samych twórców dzieł literackich, w celu zdystansowania się do okazywanych przez siebie emocji.
Człowiek jest z natury istotą słabą, pełną wad i niedociągnięć. Jego zachowanie nie zawsze jest zgodne z przyjętymi zasadami moralnymi. Są ludzie, którzy przez całe życie wyrządzają innym zło, jednak po pewnym czasie zdają sobie sprawę, że ich postępowanie jest niedobre, chcą to zmienić. Jednak środowisko często jest nastawione negatywnie do takich osób, więc nie pozostaje im nic innego jak zmienić tożsamość. W literaturze można spotkać wiele takich postaw. Dzieje Jacka Soplicy, jednego z bohaterów epopei narodowej pt. „Pan Tadeusz”, znakomicie odwzorowują opisaną przeze mnie postawę. Młodość Soplicy była bowiem wypełniona beztroską i swawolą. Wiódł hulaszczy tryb życia, nie unikał alkoholu. Dopiero śmierć ojca ukochanej Ewy odbiła piętno na jego psychice, postanowił się zmienić. W jego rodzinnej miejscowości był uważany za mordercę, więc wyjechał za granicę Polski, gdzie pod mnisim habitem dowiódł swego patriotyzmu i zmiany na lepsze. Podczas obrony dworku przed Moskalami został ranny i w swej ostatniej spowiedzi zrzucił maskę i otrzymał przebaczenie od brata i największego wroga – Gerwazego.
Innym bohaterem oczyszczającym swe winy pod cudzym nazwiskiem jest Andrzej Kmicic, rycerz, którego dzieje przedstawił Henryk Sienkiewicz w utworze pt. „Potop”. Z natury awanturnik o buntowniczym temperamencie, zakochuje się bez pamięci w Oleńce, jednak z powodu jego wybryków panna odrzuca zaloty młodzieńca. Ten uniesiony dumą porywa ją, jednak przysparza mu to tylko wrogów. Rozumiejąc swe błędne postępowanie postanawia oczyścić się z win poprzez walkę o dobro ojczyzny. Przybiera imię Babinicz i walczy w obronie m.in. Jasnej Góry. Ciężko ranny zostaje rozgrzeszony w kościele. Osiąga swój cel.
Dokładnie odwrotnie niż Kmicic czy Soplica zachowuje się Raskolnikow, główny bohater powieści Fiodora Dostojewskiego pt. „Zbrodnia i kara”. Na co dzień jest zwykłym studentem, borykającym się z problemami finansowymi. Jednak, gdy nadarza się okazja wzbogacenia się, po wielu rozterkach i przemyśleniach, popełnia straszliwą zbrodnię. Aby nie zostać ukaranym nakłada maskę niewiniątka i nie przyznaje się do winy. Dopiero z powodu wyrzutów sumienia załamuje się, i sam przyznaje się do morderstwa, za co zostaje zesłany na Syberię.
We współczesnym świecie można spotkać wiele takich postaw. W wiadomościach bądź w reportażach przedstawiane są historie wielu morderstw i innych przestępstw. Zabójcy, jak się później okazuje, to ludzie z naszego środowiska. Pozornie spokojni i ułożeni, ulegają pokusom bądź nadarzającym się okazjom, a później ukrywają się, aby uniknąć kary. Można nazwać te osoby ludźmi w masce, gdyż są oni dwulicowi, na pokaz są wzorem wszystkich cnót i ideałów, a w kryzysowych sytuacjach ściągają maskę i obnażają swoje prawdziwe oblicze.
Sięgając pamięcią do historii naszej ojczyzny z okresu zaborów, trzeba podać przykład konieczności maskowania się przez ówcześnie żyjących ludzi. Poeci hołdowali władzom, pisali wiersze wychwalające władców. Inni natomiast, tak jak Adam Mickiewicz używał konwencji maski do ukrycia niedozwolonych treści narodowowyzwoleńczych. Utwór pt. „Konrad Wallenrod”, można nazwać powieścią - maską. Już samo motto utworu brzmiące: „Macie bowiem wiedzieć, że są dwa sposoby walczenia – trzeba być lisem i lwem” wyraża jego myśl przewodnią. Litwin, porwany przez Niemców, dorasta na dworze mistrza krzyżackiego, Winrycha. Uczy się rzemiosła i pielęgnuje w sobie nienawiść do narodu niemieckiego. Po pewnym czasie ucieka do litewskiego księcia Kiejstuta, gdzie pojmuje za żonę jego córkę, Aldonę. Miłując ojczyznę postanawia poświęcić własne szczęście dla jej dobra. Staje się giermkiem rycerza niemieckiego Konrada Wallenroda, po czym po jego niewyjaśnionym zaginięciu przybiera jego nazwisko i zostaje mistrzem krzyżackim. Dla dobra swej ojczyzny wchodzi do gniazda wroga i działa na jego niekorzyść. Doprowadza w końcu do zniszczenia wojska krzyżaków, poprzez umyślne poprowadzenie ich w zasadzkę, Zostaje za to skazany na śmierć przez tajny związek „sędziów”, po czym popełnia samobójstwo.
Adam Mickiewicz w swym dziele używa poetyki maski by pod płachtą odległej historii Litwy snuć własną opowieść o losach Polski pod zaborami, a także poruszać hasła narodowowyzwoleńcze. Ze względu na cenzurę hasła te nie mogły być jawnie wypowiadane, dlatego też Mickiewicz był zmuszony do zastosowania tego typu poetyki.
Wspominając czasy drugiej wojny światowej, ludzie walczący w obronie ojczyzny byli zmuszeni do ustawicznego ukrywania swej tożsamości. Prześladowani Żydzi kupowali fałszywe dowody osobiste, aby pod cudzym nazwiskiem przetrwać wojnę. Losy Żydówki Stefy, przedstawione przez Mirona Białoszewskiego w „Pamiętniku z powstania warszawskiego” obrazują konieczność ukrywania przed Niemcami swej tożsamości. Stefa znając doskonale język okupanta, nakłada maskę Niemki i stara się przetrwać prześladowania. Udaje jej się przeżyć wojnę, gdyż gra doskonale swą rolę.
Czesław Miłosz w swym eseju pt. „Zniewolony umysł” używa takiego pojęcia jak „ketman”. Jest to sytuacja, w której człowiek musi być kimś innym, to jest musi nałożyć maskę, ukryć własne prawdziwe myśli. Jest to sytuacja odnosząca się do zachowań Polaków żyjących pod protektoratem Rosji. Ludzie ci są dwulicowi, idąc do pracy zakładają maskę wzorowego obywatela, wychowanego w kulcie posłuszeństwa i ascezy, a gdy wrócą do domu, ściągają kamuflaż i są normalnymi ludźmi, czułymi i wiernymi rodzinie.
Zupełnie inne znaczenie maski odkrył Witold Gombrowicz w „Ferdydurke”. Według niego, bowiem człowiek nie zakłada sam sobie maski, lecz inni mu ją „przyprawiają”. Maskę nazwał Gombrowicz „gębą”. Józio, główny bohater „Ferdydurke” zostaje siłą zaprowadzony do szkoły, mimo iż jest dorosły. Zostaje mu nałożona maska ucznia. Następnie w domu u Młodziaków, nowoczesnych pensjonariuszy, zostaje mu narzucona maska staromodnego młodzieńca. Uciekając ze szkoły i ściągając maskę ucznia dostaje się na pensję już z nowo przyprawioną „gębą”. Pisarz przedstawiając losy Józia chce uświadomić czytelnika, że od maski przyprawionej przez społeczeństwo nie ma ucieczki. Człowiek może się buntować, jednak to nie poskutkuje.
To, o czym pisze Gombrowicz można odnieść do rzeczywistości. W naszym środowisku nieustannie przyprawiamy sobie nawzajem „gęby”. Dziewczyna mieszkająca na wsi ma nałożoną maskę biednej sierotki, nieznającej się na modzie i zagubionej w wielkim świecie. Natomiast ładna i wysoka jest postrzegana jako wywyższająca się panna chodząca z zadartym nosem.
Maski w życiu ludzi odgrywają niezwykle dużą rolę, zarówno pozytywną jak i negatywną. Dzięki nim człowiek może odmienić swoje życie na lepsze, zmienić swe postępowanie, także zachować swoją prywatność. Niestety tak jak zalety, maskowanie się ma również wady. Nie każdy człowiek umie się zamaskować, a ci, którzy potrafią, to bardzo często mordercy i zbrodniarze, którzy ukrywają swą prawdziwą naturę przed społeczeństwem i wymiarem sprawiedliwości.